HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Zaraz czy ja trafiłem do dobrego tematu ? Czy to temat o filmach czy ''''Temat do pocieszania''''
? (sprawdza) A nie , jednak dobrze trafiłem. ;-]


Jak to powiedział G-Man ?
"The right man in the wrong place can make all the difference in the world".

Czasami szukając pewnej rzeczy możemy odnaleźć coś zupełnie innego, czego istnienia w danym miejscu nigdy byśmy się nie spodziewali.
I co ciekawe, zyskanie tego czegoś sprawia nam większa radość niż gdybyśmy znaleźli to, czego pierwotnie szukaliśmy.
Dodając do tego przekonanie, iż nic się nie dzieje przypadkowo, a życie okazuje się być bardziej nieprzewidywalne niż na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, możemy czasami spojrzeć na świat z tej nieco jaśniejszej strony (jak w tej piosence Monty Pythona ;-)).

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

A tak na serio to dzięki za miłe słowa.
;P


Naprawdę przyjemność po mojej stronie (nie wiem czy cała, ale z pewnością spora jej część ;-)).
Z całą odpowiedzialnością mogę również dodać słowa: Polecam się na przyszłość.
Oczywiście nie chciałbym się tutaj narzucać ani tym bardziej niczego sugerować, ale wiadomo ... jakby co. ;-)

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Zbyt egzystencjalna to za mało powiedziane. xD


Czyli jednak przegiąłem... wybacz tą moją bezpośredniość, ale czasami to płynie samo z siebie (gdzieś ze środka) i kiedy już zaczniesz, trudno jest się przed tym bronić.

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Pouczanie kogoś jak ma żyć to wbrew
pozorom nie takie straszne jest. Zależy tylko kto i jak to robi. A o wspieraniu już nie
wypominając.


Tak, nie zaprzeczam. Dobrych rad i ciepłych słów nigdy za wiele.
Ale czy coś więcej ? To już raczej nie moja domena. Zawsze byłem zdania, że najprostsze rozwiązania bywają najskuteczniejsze, a najprostsze słowa mogą wyrazić najwięcej.
W każdym razie kiepski byłby ze mnie duchowy przywódca ludu, a już tym bardziej polityk ;-) (nie mylić jednego z drugim ;-P)

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Jest w tym całkiem sporo prawdy życiowej. Nawet więcej niż to się na pierwszy rzut oka
wydaje. ;)


A na pierwszy rzut oka wydaje się być jej tyle, na ile sugerują to miny owych mieszkańców po usłyszeniu tej wypowiedzi. ;-) Chyba tylko mina Gandalfa w momencie zniknięcia Bilba sugeruje więcej.

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Hola , hola to już podchodzi pod spojlery ! Sam jeszcze nie widziałem tych filmów , ale
mam zamiar obejrzeć je w najbliższych tygodniach i jednak nie chciałbym dowiedzieć się
zbyt wiele (o ile już się nie dowiedziałem)...


W sumie nie liczyłem na to, że tak ujęte zdanie może cokolwiek komukolwiek zasugerować ... wręcz nawet niejako wyostrzyć apetyt na omawiany film.
Ale jeśli jednak powiedziałem zbyt wiele, szczerze za to przepraszam.
A czy już się czegoś dowiedziałeś ? Zweryfikujesz to, kiedy obejrzysz filmy. :-)
Naprawdę polecam.


@ szypek26

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Hm.. niby "Supremacy" to "Dominacja, przewaga", więc ja bym bardziej poszedł w tą stronę
z tłumaczeniem.


Czyli ... ? :-)
Wydaje mi się, że nadając taki tytuł a nie inny, chciano przedstawić jakby zalążek tego, co dzieje się w tej części. Bourne po wydarzeniach w Indiach postanawia powrócić do rozgrywki i poznać prawdę o sobie. Rozpoczyna swoją niejako Krucjatę. Być może o to chodziło przy wyborze takiego tytułu, ale To Tell the Truth, to ciężko powiedzieć.

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Kajn problem. Zresztą jeszcze poszukam, może gdzieś się uchowało.


Będę bardzo wdzięczny. ;-)

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

> Ale za to jak zrobione. O_O
Ano. W sumie nie przeszkadza mi pewien nierealizm, bo i tak to jedna z najrealistyczniejszych
serii filmów akcji, ale pewien niesmak jest :P


Pamiętaj, że każde działanie ma swój cel. Oni nie popełniają błędów. Gdyby coś miało być nierealne, wtedy by tego nie robili. ;-)

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Wiem. W ogóle jak spadał to zonk... Umarł? Niet, produkują część czwartą. Albo będą produkować,
jeden diabeł.


Przeżyć przeżył, ale sama scena na dachu ... widać ten program wcale nie jest taki idealny, jak mogłoby się wydawać. Ostatecznie wszystko zależy od samych ludzi.

Dnia 17.11.2008 o 22:53, Sebat1 napisał:

Eeee... nie pamiętam co on dokładnie tak mówi. Ale sobie przypomnę. I tak dawno nie oglądałem
filmu, mam teraz okazję :)


Podpowiem Ci ... słowa te słyszy z ust gościa, z którym w części pierwszej walczy w okolicy pewnej posiadłości należącej do ... zresztą lepiej nie spoilerować za mocno. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2008 o 23:04, FoZz napisał:

/.../ po 2 to już nie jest klasyczny Bond... dawniej jak James wpadał sam z pistoletem
przeciwko 100 kolesiom z karabinami i granatami to już było wiadome, że GOD MODE i do
przodu, a ten? Musi sie defibrylować bo umiera, drapią go po jajkach i go to boli...
nie ... szkoda gadać na prawde "nie ma o czym". Fullstop


Heh, teraz zastanawiam się czy to sarkazm, czy faktycznie fakt że bohater w filmie jest bardziej ludzki i realny, i nie jest już jakimś wyidealizowanym herosem nie do zdarcia, to minus ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

Mi raczej się nie podobał za bardzo, nie jest to co prawda coś w stylu X-Man,

Akurat mi filmy o X-Menach nawet się podobały , ale nie dlatego , że są takie dobre , tylko dlatego , że nie widziałem nic lepszego o super bohaterach. Dlatego uważam , że ten film może mi się spodobać , ale przekonam się o tym za tydzień.

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

ale uważam, że jest to jeden z najgorszych filmów w jakich zagrał Sean Connery.

Mam jednak nadzieję , że nie jest aż tak źle , w końcu Sean Connery to pierwszorzędny aktor.
Dzięki za opinię.

Dann

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

Czasami szukając pewnej rzeczy możemy odnaleźć coś zupełnie innego, czego istnienia w danym miejscu
nigdy byśmy się nie spodziewali. I co ciekawe, zyskanie tego czegoś sprawia nam większa radość niż
gdybyśmy znaleźli to, czego pierwotnie szukaliśmy. Dodając do tego przekonanie, iż nic się nie dzieje
przypadkowo, a życie okazuje się być bardziej nieprzewidywalne niż na pierwszy rzut oka mogłoby się
wydawać, możemy czasami spojrzeć na świat z tej nieco jaśniejszej strony (jak w tej piosence Monty Pythona
;-)).

To jakieś cytaty skądś ? O_o W życiu bym się nie spodziewał , że w trzech zdaniach można tyle prawdy o życiu powiedzieć (no może oprócz trzeciej części trzeciego zdania ;D). Tym bardziej , że... to co przeżywałem w ostatnim miesiącu to chyba nie da się tego lepiej ująć , niż w tych trzech zdaniach... o_O

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

Naprawdę przyjemność po mojej stronie (nie wiem czy cała, ale z pewnością spora jej część ;-)).

Po mojej też jest i za nic bym Ci jej nie oddał. ;P xD

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

Czyli jednak przegiąłem... wybacz tą moją bezpośredniość, ale czasami to płynie samo z siebie (gdzieś ze
środka) i kiedy już zaczniesz, trudno jest się przed tym bronić.

Bardzo Cie proszę nie broń się przed tym , oj nie... ;]

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

...a najprostsze słowa mogą wyrazić najwięcej.

Śmiem twierdzić zgoła inaczej. Na serio nie widzę w tym stwierdzeniu nic z prawdy , ale może to zależy od punktu siedzenia tudzież widzenia.

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

A na pierwszy rzut oka wydaje się być jej tyle, na ile sugerują to miny owych mieszkańców po usłyszeniu tej
wypowiedzi. ;-) Chyba tylko mina Gandalfa w momencie zniknięcia Bilba sugeruje więcej.

Żebym to ja tylko pamiętał te miny. :)

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

W sumie nie liczyłem na to, że tak ujęte zdanie może cokolwiek komukolwiek zasugerować ... wręcz nawet
niejako wyostrzyć apetyt na omawiany film.

Zdradzałeś nie jako końcówkę (możliwe że niewiele ale jednak) , wiesz niekoniecznie wszyscy mogą odebrać to jako zaostrzanie apetytu.

Dnia 18.11.2008 o 23:10, audioslave2000 napisał:

... zresztą lepiej nie spoilerować za mocno. ;-)

Czyżby jakaś aluzja ? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

To jakieś cytaty skądś ? O_o W życiu bym się nie spodziewał , że w trzech zdaniach można
tyle prawdy o życiu powiedzieć (no może oprócz trzeciej części trzeciego zdania ;D).
Tym bardziej , że... to co przeżywałem w ostatnim miesiącu to chyba nie da się tego lepiej
ująć , niż w tych trzech zdaniach... o_O


Niewykluczone, że wypowiedzi w podobnym duchu gdzieś już wcześniej usłyszałem (lub przeczytałem), aczkolwiek pisząc to akurat teraz nie sugerowałem się żadnym konkretnym źródłem, które mógłbym tutaj podać. Jak to ująłem wcześniej, czasami to płynie gdzieś ze środka. ;-)
W każdym razie cieszę się, że udało mi się tak dobrze trafić z tą wypowiedzią: właśnie w takim miejscu i w takim czasie ... i co najważniejsze, akurat na Twoją osobę. ;-)

Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

> Naprawdę przyjemność po mojej stronie (nie wiem czy cała, ale z pewnością spora
jej część ;-)).
Po mojej też jest i za nic bym Ci jej nie oddał. ;P xD


Nawet nie śmiałbym Ci jej odbierać. ;-)

Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

Bardzo Cie proszę nie broń się przed tym , oj nie... ;]


Nie jest żadnym odkryciem, że czasami pewne rzeczy odbieramy nieco inaczej, a czasami wręcz zupełnie inaczej, niż ktoś mógłby tego od nas oczekiwać. Dlatego też w pewnych sytuacjach lepiej powstrzymać się od pewnych słów lub nawet zachować całkowite milczenie. A czasem wystarczy jeden gest, jedno spojrzenie ... wtedy słowa są po prostu zbędne.

Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

> ...a najprostsze słowa mogą wyrazić najwięcej.
Śmiem twierdzić zgoła inaczej. Na serio nie widzę w tym stwierdzeniu nic z prawdy , ale
może to zależy od punktu siedzenia tudzież widzenia.


Nie uważam tego za tzw. "prawdę obiektywną". Jest to tylko i wyłącznie moje osobiste przekonanie, które w moim przypadku naprawdę działa.
Być może kojarzysz postać Jimmy''ego Raynora ze Starcrafta. Jest to ktoś, dla kogo szczery uścisk dłoni znaczy więcej, niż wszelkie traktaty i podpisy. Myślę, że i ja również mam w sobie coś z takiego podejścia.

Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

Żebym to ja tylko pamiętał te miny. :)


Wystarczą tu dwa słowa: Daze and Confusion. ;-)

Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

Zdradzałeś nie jako końcówkę (możliwe że niewiele ale jednak) , wiesz niekoniecznie wszyscy
mogą odebrać to jako zaostrzanie apetytu.


Hmm ... czy zdradziłem ? Jeśli chodzi o przytoczenie faktu, że bohater przeżył, to tutaj przyznaję, nie powinienem był tego poruszać. Za co raz jeszcze przepraszam.
Na osłodę napiszę jednak, że nie jest najważniejsze to, że przeżył (bo tego ostatecznie można było domyśleć się samemu). Ważne jest natomiast to, jak przeżył ... ale o tym już cicho sza. ;-)

Dnia 19.11.2008 o 13:35, Sebat1 napisał:

> ... zresztą lepiej nie spoilerować za mocno. ;-)
Czyżby jakaś aluzja ? ;P


Dowiesz się we właściwym czasie ... a raczej we właściwym momencie filmu. ;-)


PS. Co do filmu "Liga Niezwykłych Dżentelmenów", to mi osobiście nawet się podobał. Nie jest to jakieś tam arcydzieło, ale obejrzałem go z przyjemnością ... bez żadnych zgrzytów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2008 o 11:10, Dex Wamp napisał:

W zupełności zgadzam sie z Vaxinarem. Stare filmy o Bondzie są o wiele lepsze od dzisiejszych.


Źle mnie zrozumiałeś. :)
Nie napisałem, że są lepsze starsze, ale inne. Również nie mówię "nie" dla Craiga jako Bond. Dobrze zagrał moim zdaniem. Teksty też dobre, ale teksty to nie brocha aktora.
Jedynym błędem było jego zbytnie napakowania. Bond to nie jest napakowany gość, który obija mordy zbirom. Działa raczej podstępem, albo robi totalny chaos. Totalny chaos w Casino Royal był, podstępu nie. A za duże napakowanie Craiga to też nie jego wina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2008 o 11:10, spider88 napisał:

Wręcz przeciwnie , gwarantuje kiepski film ;)


No, bez przesady. Krew i bajery masz i w świetnych filmach. Krew, bo bajery to najnowsze osiągnięcie.
A co do seksu - już to pisałem. Oglądając ostatnio Doktora No z przyjemnością stwierdziłem że brak tu scen miłosnych. Bond całuje kobiete, odpina bluzkę i w następnej scenie już leżą "po".... To lepsze moim zdaniem niż 20 - minutowe sceny gry wstępnej i trochę stękania.
Oczywiście w takich filmach jak Bond! Bo wiadomo, że w takiej Romeo i Julii np byłoby lepiej zrobić sceny miłosne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Między wiersz wcisnę post by zaznaczyć śmierć wybitnego polskiego aktora. Dziś w wieku 80 lat zginął Jan Machulski. Pomyślałem, że wspomnę o tym gdyż taka postać z pewnością zasługuje na pamięć w takim dniu. Szkoda, to był na prawdę dobry aktor i bardzo mądry człowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../ Dziś też niestety usłyszałem tę smutną wiadomość ... To był prawdziwy człowiek kina, legenda krótko mówiąc. Szkoda że odszedł ... Sam miałem o tym tutaj wspomnieć ale jakoś tak wyszło. W każdym razie zrobił dla filmu i kina polskiego wiele. Tak w ogóle to w tym roku wiele osób związanych z kinem zmarło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.11.2008 o 23:20, Budo napisał:

> Jak wam się podobał film Transformers!!!???

Ten?
http://pl.youtube.com/watch?v=yLtzA0A7w90
http://pl.youtube.com/watch?v=DK2qPxphJnM
Boski był... 10/10 :)


Nie mu chyba chodziło o ten
http://www.youtube.com/watch?v=akNJ6S2UqsE

hehe.. do kwasów się nadaje, ale cóż :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2008 o 16:18, KŁEJK napisał:

/.../ Dziś też niestety usłyszałem tę smutną wiadomość ... To był prawdziwy człowiek
kina, legenda krótko mówiąc. Szkoda że odszedł ... Sam miałem o tym tutaj wspomnieć ale
jakoś tak wyszło. W każdym razie zrobił dla filmu i kina polskiego wiele. Tak w ogóle
to w tym roku wiele osób związanych z kinem zmarło ...

Nie Ty jedyny, bo i ja również miałem zamiar o tym napisać. Wielka strata dla Polskiej kinematografii...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2008 o 23:37, rob006 napisał:

> /.../ po 2 to już nie jest klasyczny Bond... dawniej jak James wpadał sam z pistoletem

> przeciwko 100 kolesiom z karabinami i granatami to już było wiadome, że GOD MODE
i do
> przodu, a ten? Musi sie defibrylować bo umiera, drapią go po jajkach i go to boli...

> nie ... szkoda gadać na prawde "nie ma o czym". Fullstop

Heh, teraz zastanawiam się czy to sarkazm, czy faktycznie fakt że bohater w filmie jest
bardziej ludzki i realny, i nie jest już jakimś wyidealizowanym herosem nie do zdarcia,
to minus ;D


Jak się ma kompleksy i po seansie Bondów z Brosnanem, który w każdym odcinku serii mordował długopisem komandosów i miał w łóżku supermodelkę, onanizowało się pod kołdrą to można uznać to za minus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2008 o 18:19, Miluś napisał:

Jak się ma kompleksy i po seansie Bondów z Brosnanem, który w każdym odcinku serii mordował
długopisem komandosów i miał w łóżku supermodelkę, onanizowało się pod kołdrą to można
uznać to za minus.


Najnowszy Bond jednak wraca do korzeni. Ten drink który pije w samolocie mówiąc że pije już szósty i nie wie co to
to właśnie martini wstrząśnięte nie zmieszane.
Skąd wiem z tematu o Alkoholach w Quizach i zabawach.

Ps. Recenzja filmu o "Od kina klasy B ... FILM NOIR" na moim gs-ie już jest zapraszam , życzę miłej lektury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2008 o 22:21, kerkas napisał:

Przepraszam że nie napisałem wszystkiego w jednym poście.

Napisałeś że interesujesz się horrorem ale temacie którego link zamieszczam poniżej nie
zauważyłem ani jednego

twojego posta , przejrzyj temat bo warto.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=1421&u=261


Jutro na pewno zajrzę. Dzisiaj już nie dam rady, ale słowo harcerza ;-) Zajrzę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj na polsacie o 22.05 jest film pt. Egzorcyzmy Emily Rose - film wzorowany na biografii Anny Michael. osobiście jeszcze go nie oglądałem, ale słyszałem o nim same dobre rzeczy, tak więc chyba warto obejrzeć. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2008 o 15:41, rick90 napisał:

Dzisiaj na polsacie o 22.05 jest film pt. Egzorcyzmy Emily Rose - film wzorowany na biografii Anny Michael. osobiście jeszcze go nie oglądałem, ale słyszałem o nim same dobre rzeczy, tak więc chyba warto obejrzeć. ;)


Dawno tego nie oglądałem, ale zapamiętałem jedno: "Nie wiem co ludzie widzą w tym filmie". ;- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.11.2008 o 15:41, rick90 napisał:

Dzisiaj na polsacie o 22.05 jest film pt. Egzorcyzmy Emily Rose - film wzorowany na biografii
Anny Michael. osobiście jeszcze go nie oglądałem, ale słyszałem o nim same dobre rzeczy,
tak więc chyba warto obejrzeć. ;)


Oglądałem ten film na religii. Ja tam poprostu w te rzeczy nie wierze ale polecam też obejżeć sam dokument o Annie Micheal... też to oglądaliśmy na religii xDD Jak dla mnie to może i straszne bo krzywe.. trudno się tu wypowiadać bo to zależy już od wiary człowieka. Wie może ktoś coś więcej na temat egzorcyzmów ? Jakieś filmy, dokumenty ?

PS. W mojej parafii jest już dwóch księzy egzorcystów, jeden chyba już nie wystarczał... dobra nie kontynnuje tego tematu bo jeszcze kogoś uraże..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się