HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 23.11.2008 o 10:27, audioslave2000 napisał:

Jak mniemam oglądałeś The Thing z Kurtem Russelem? Film jest po prostu ekstra (mimo tylu
lat). Duża część klimatu to świetna muzyka no i ta arktyczna sceneria. Zakończenie też
jest takie, jakiego teraz trudno uświadczyć w amerykańskich filmach.


Poza muzyką Morricone nie ma w tej zrobionej bez polotu przeróbce z oryginału z 1951r. nic zupełnie nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam takie małe pytanie-ciekawostkę. Czy te wszystkie tytuły jakie wymieniasz w tym temacie wypisujesz z pamięci, czy może z jakiegoś innego źródła? Jeśli to pierwsze to muszę przyznać, że wiedzę masz imponującą. ;- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2008 o 15:54, Dark Templar napisał:

TVN ma środy z horrorami, TVP1 poniedziałek z Bondem, więc ktoś mógłbym w końcu zrobić
dzień z dobrym kinem wojennym, bo tych filmów jest po prostu masa i każdy ściągnąłby
niemałą widownię.


Puszczają filmy wojenne kanały takie jak: Cinemax , Ale kino , Tcm , Canal+ , Kino Polska ale tylko polskie filmy o II wojnie światowej i parę innych kanałów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 23:17, kerkas napisał:

> Jak mniemam oglądałeś The Thing z Kurtem Russelem? Film jest po prostu ekstra (mimo
tylu
> lat). Duża część klimatu to świetna muzyka no i ta arktyczna sceneria. Zakończenie
też
> jest takie, jakiego teraz trudno uświadczyć w amerykańskich filmach.

Poza muzyką Morricone nie ma w tej zrobionej bez polotu przeróbce z oryginału z 1951r.
nic zupełnie nic.


To jest twoje zdanie. Wolisz dzisiejszy crap z Holywoodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 23:19, DJ Szlafrok napisał:

Mam takie małe pytanie-ciekawostkę. Czy te wszystkie tytuły jakie wymieniasz w tym temacie
wypisujesz z pamięci, czy może z jakiegoś innego źródła? Jeśli to pierwsze to muszę przyznać,
że wiedzę masz imponującą. ;- )


Z pamięci dlatego ta lista jest taka krótka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 23:24, audioslave2000 napisał:

To jest twoje zdanie. Wolisz dzisiejszy crap z Holywoodu?


Jest dokładnie odwrotnie lubię stare filmy zobacz drugi post od góry na tej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 23:04, kerkas napisał:

> > Którą wersję widziałeś?
> Widziałem wersję z 1982 roku.

Dla mnie remake z 1982 był obrzydliwy i bez klimatu natomiast oryginałem z 1951
jestem zachwycony.


Wow ... jeżeli wg Ciebie wersja z ''82 jest bez klimatu, to w takim razie ja już zaczynam się zastanawiać jak wielki klimat musi mieć w sobie wersja z ''51, której przyznaję nie byłem w stanie póki co nigdzie dostać. W TV raczej tego nie wyemitują (jeśli już, to właśnie wersję z ''82), a w sklepach tym bardziej tego nie dostaniesz.
Bo dla mnie osobiście wersja z Kurtem Russellem była naprawdę bardzo klimatyczna.

A co do tej całej listy, to Ok ... wszyscy już wiemy, że wolisz starsze filmy.
Ja dla odmiany swoją własną listę filmów z lat < 60 mógłbym zmieścić na palcach jednej ręki ... ok, może dwóch rąk.
Być może sporo tych filmów rzeczywiście jest na poziomie, ale raz że trudno dostępne, dwa że jakoś specjalnie mnie do nich nie ciągnie.
Widać nie mam aż tak wysublimowanego gustu, jako że nawet taki "Last Man Standing", będący (czego nota bene dowiedziałem się chyba nawet od Ciebie) remakiem remake''a, obejrzałem z przyjemnością i to nawet nie raz. Szczególnie kilka godnych uwagi tekstów (jakby przemyśleń) głównego bohatera zapadło mi w pamięć.
Także wiesz, co kto lubi.
Ja do remake''ów (jeśli mi się podobają) zupełnie nic nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 02:08, Dann napisał:

> > > Którą wersję widziałeś?
> > Widziałem wersję z 1982 roku.
>
> Dla mnie remake z 1982 był obrzydliwy i bez klimatu natomiast oryginałem z
1951
> jestem zachwycony.


Wow ... jeżeli wg Ciebie wersja z ''82 jest bez klimatu, to w takim razie ja już zaczynam
się zastanawiać jak wielki klimat musi mieć w sobie wersja z ''51, której przyznaję nie
byłem w stanie póki co nigdzie dostać.



Jesteś w stanie , na Allegro The Thing from Another World 2 disc edition , oceandvd lub inny sklep internetowy z filmami

Dnia 24.11.2008 o 02:08, Dann napisał:

W TV raczej tego nie wyemitują (jeśli już, to
właśnie wersję z ''82), a w sklepach tym bardziej tego nie dostaniesz.
Bo dla mnie osobiście wersja z Kurtem Russellem była naprawdę bardzo klimatyczna.

A co do tej całej listy, to Ok ... wszyscy już wiemy, że wolisz starsze filmy.
Ja dla odmiany swoją własną listę filmów z lat < 60 mógłbym zmieścić na palcach jednej
ręki ... ok, może dwóch rąk.



Proponuję eksperyment obejrzyj DOWOLNY film z mojej listy i wtedy wyraź swoją opinię.
W wolnej chwili przygotuję listę dobrych filmów z lat 60 zdziwisz się ile ich jest.

Dnia 24.11.2008 o 02:08, Dann napisał:

Być może sporo tych filmów rzeczywiście jest na poziomie, ale raz że trudno dostępne,
dwa że jakoś specjalnie mnie do nich nie ciągnie.



Allegro , Allegro i jeszcze raz Allegro , Oceandvd , Dvdmax i jeszcze parę innych sklepów internetowych naprawdę
dostęp to tych filmów to nie problem , a jak bardzo zależy Tobie na jakimś tytule mogą dla Ciebie go sprowadzić.
Po drugie jak mawiała moja św. pamięci babcia "nie wierz gębie połóż na zębie" , watro czasem zaryzykować i obejrzeć coś innego.
Ceny nie są znowu tak zabójcze.

Dnia 24.11.2008 o 02:08, Dann napisał:

Widać nie mam aż tak wysublimowanego gustu, jako że nawet taki "Last Man Standing", będący
(czego nota bene dowiedziałem się chyba nawet od Ciebie) remakiem remake''a, obejrzałem
z przyjemnością i to nawet nie raz. Szczególnie kilka godnych uwagi tekstów (jakby przemyśleń)
głównego bohatera zapadło mi w pamięć.
Także wiesz, co kto lubi.
Ja do remake''ów (jeśli mi się podobają) zupełnie nic nie mam.



Uważam że remake-i mogą być twórcze ale zawsze proponuję obejrzeć oryginał i nie jest to kwestia gustu po prostu pierwsze wersje danego filmu są zazwyczaj najlepsze oczywiście są wyjątki np.

W przypadku ekranizacji powieści D.Hammetta dopiero trzecia ekranizacja pt. "Sokół maltański" przeszła do historii
kina i zapoczątkowała nowy gatunek , Kurosawie tak bardzo spodobała się przeróbka Siedmiu Samurajów na western iż reżyser remak-u John Sturges (Siedmiu wspaniałych) dostał od Kurosawy samurajski miecz .
"Widmo" z 1954r. w reżyserii Henri-Georgesa Clouzot tak bardzo spodobało się Alfredowi Hitchcockowi iż postanowił nakręcić lepszy film od "Widma" w 1960r. powstała Psychoza (film faktycznie lepszy od Widma).
"Cena strachu" Henri - Georges-a Clouzot z 1952.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię te słoweńskie produkcje, np. "Rany" i "Piękna wieś pięknie płonie". Francuskim kinem też nie pogardzę, np. ostatnio był to film o tytule "Strzelajcie do pianisty". ;]
Wszystkie te produkcje znajdę tylko na TVP Kultura i Zone Europa... Dlatego tak chcę, by kanały te zostały w końcu docenione. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 08:16, xbit71 napisał:

Bardzo lubię te słoweńskie produkcje, np. "Rany" i "Piękna wieś pięknie płonie". Francuskim
kinem też nie pogardzę, np. ostatnio był to film o tytule "Strzelajcie do pianisty".
;]
Wszystkie te produkcje znajdę tylko na TVP Kultura i Zone Europa... Dlatego tak chcę,
by kanały te zostały w końcu docenione. :)


Tvp Kultura to również ciekawe filmy dokumentalne , teatr telewizji o ludzkiej porze , retransmisje koncertów i dużo dużo więcej.
Problemem jest po pierwsze iż Kulturę można odbierać albo przez kablówkę (ja nie mogę) albo przez dekoder telewizji cyfrowej czyli ilość ludzi którzy mogą oglądać w.w. kanał tv jest ograniczona.
Po drugie TVP tak zwana publiczna konsekwentnie od wielu lat psuje gust telewidzów zamiast go kształtować stąd też mała popularność kanału naprawdę ale to naprawdę serwującego Kulturę przez duże K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.11.2008 o 23:04, kerkas napisał:

I tu się bardzo mylisz

Ja się mylę? Nie mówię przecież, że filmy z pierwszej połowy XX wieku są złe tylko, że JA ich nie lubię. I to jest moja własna opinia więc nie możesz mi powiedzieć, że się mylę, chyba że wiesz lepiej ode mnie co lubię...
BTW

Dnia 23.11.2008 o 23:04, kerkas napisał:

Dla mnie remake z 1982 był obrzydliwy i bez klimatu natomiast oryginałem z 1951 jestem zachwycony.

Myślę, że przez to całe gadanie masz jakby klapki na oczach i przyjąłeś stereotyp nowych remaków - nie wszystkie oryginały są lepsze od swoich nowszych wersji. Nie widziałem oryginalnego "The Thing", ale ten z 1982 był jak dla mnie świetny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 09:11, Igor FCBayern napisał:

> Dla mnie remake z 1982 był obrzydliwy i bez klimatu natomiast oryginałem z 1951
jestem zachwycony.
Myślę, że przez to całe gadanie masz jakby klapki na oczach i przyjąłeś stereotyp nowych
remaków - nie wszystkie oryginały są lepsze od swoich nowszych wersji. Nie widziałem
oryginalnego "The Thing", ale ten z 1982 był jak dla mnie świetny.


Uważam że remake-i mogą być twórcze ale zawsze proponuję obejrzeć oryginał i nie jest to kwestia gustu po prostu pierwsze wersje danego filmu są zazwyczaj najlepsze oczywiście są wyjątki np.

W przypadku ekranizacji powieści D.Hammetta dopiero trzecia ekranizacja pt. "Sokół maltański" przeszła do historii
kina i zapoczątkowała nowy gatunek , Kurosawie tak bardzo spodobała się przeróbka Siedmiu Samurajów na western iż reżyser remak-u John Sturges (Siedmiu wspaniałych) dostał od Kurosawy samurajski miecz .
"Widmo" z 1954r. w reżyserii Henri-Georgesa Clouzot tak bardzo spodobało się Alfredowi Hitchcockowi iż postanowił nakręcić lepszy film od "Widma" w 1960r. powstała Psychoza (film faktycznie lepszy od Widma).
"Cena strachu" Henri - Georges-a Clouzot z 1952 doczeka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie zdałem sobie sprawę , że widziałem dużo więcej filmów z lat 30. , niż chociażby z lat 50. To był złoty okres dla kina grozy (ale inne gatunki też się wtedy bardzo dynamicznie rozwijały) , zresztą trzy genialne tytuły mówią wszystko: Dracula , Frankenstein oraz King Kong (aż ciężko sobie dzisiaj wyobrazić , jak to wtedy ludzie przerażeni z wrzaskiem uciekali z sal kinowych podczas seansu).
Widzę , że wymieniłeś kilka wybitnych dzieł Charlesa Chaplina , a wymieniłeś jakieś działa innych mega mistrzów (przez wielkie ''''M'''') komedii tamtego okresu Olivera Hardy''ego oraz Stana Laurela ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 07:40, kerkas napisał:

Jesteś w stanie , na Allegro The Thing from Another World 2 disc edition , oceandvd lub
inny sklep internetowy z filmami


W sumie jakoś specjalnie po sklepach internetowych się nie rozglądałem, ale skoro twierdzisz że jest, to może faktycznie jest. Tylko nasuwa się pytanie, czy warto ?

Dnia 24.11.2008 o 07:40, kerkas napisał:

Proponuję eksperyment obejrzyj DOWOLNY film z mojej listy i wtedy wyraź swoją opinię.


Jeśli tylko trafi się okazja, nie omieszkam z niej skorzystać.

Dnia 24.11.2008 o 07:40, kerkas napisał:

Allegro , Allegro i jeszcze raz Allegro , Oceandvd , Dvdmax i jeszcze parę innych sklepów
internetowych naprawdę


W całym dotychczasowym życiu na Allegro dokonałem jedynie dwóch zakupów.
I co ciekawe, były to akurat dwa filmy, których nie byłem w stanie nabyć w żaden inny sposób, a na których naprawdę bardzo mi zależało. W sumie nie aż tak stare, bo z lat 90-tych. :-)
Anyway, generalnie od Allegro itp. staram się trzymać z daleka, także wolałbym z tego nie korzystać.

Dnia 24.11.2008 o 07:40, kerkas napisał:

dostęp to tych filmów to nie problem , a jak bardzo zależy Tobie na jakimś tytule mogą
dla Ciebie go sprowadzić.


No tak , jeśli naprawdę na czymś Ci zależy, to wiadomo ... użyjesz wszelkich środków aby to zdobyć, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku (chyba że jesteś niczym Mengsk - wtedy po trupach do celu).

Dnia 24.11.2008 o 07:40, kerkas napisał:

Po drugie jak mawiała moja św. pamięci babcia "nie wierz gębie połóż na zębie" , watro
czasem zaryzykować i obejrzeć coś innego.
Ceny nie są znowu tak zabójcze.


Już chyba wiem, skąd to zamiłowanie do starszych filmów. ;-P

Dnia 24.11.2008 o 07:40, kerkas napisał:

Uważam że remake-i mogą być twórcze ale zawsze proponuję obejrzeć oryginał i nie jest
to kwestia gustu po prostu pierwsze wersje danego filmu są zazwyczaj najlepsze oczywiście
są wyjątki np.


Hmm , dostrzegam w tych wyjątkach pewną prawidłowość. Mianowicie wszystkie one są ... dość starej daty. O_O
Osobiście liczyłem na coś bardziej współczesnego.
Czasami do pewnych osób to starsze kino po prostu nie przemawia. I tyle.
Ja generalnie staram się nie oceniać czegoś, czego nie znam. Aczkolwiek jak już wspomniałem, jakoś specjalnie na zapoznaniu się z pewnymi rzeczami mi nie zależy. Dlatego pozostanę tu nastawiony wybitnie neutralnie.
Jednak jeśli tylko trafi się okazja, to j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/ciach/

Dnia 24.11.2008 o 10:30, Dann napisał:

> Uważam że remake-i mogą być twórcze ale zawsze proponuję obejrzeć oryginał i nie
jest
> to kwestia gustu po prostu pierwsze wersje danego filmu są zazwyczaj najlepsze oczywiście

> są wyjątki np.

Hmm , dostrzegam w tych wyjątkach pewną prawidłowość. Mianowicie wszystkie one są ...
dość starej daty. O_O


Na upartego to poza Ostatnim sprawiedliwym nie ma dobrego remake-u przykłady:

Zabójcy z 1991r. z A.Banderasem nie umywają się do poprzednich wersji (1966r. Ronald Reagan , Lee Marvin , Angie Dickinson) i (1946r. Burt Lancaster i Ava Gardner)

Godzina zemsty z Mele Gibsonem to beznadziejny remake Zbiega z Alcatraz z 1967r. z Lee Marvinem

Jestem Legendą to samo remake Ostatniego człowieka na ziemi z Vincentem Pricem

Jak zabić starszą panią beznadziejny remake genialnej wersji z 1954r. z Peterem Sellersem i Alec-kiem Guinnesem.

Bunt na Bounty od biedy wersja z 1982r. mogłaby być ale jeśli w obsadzie oryginału z 1935r. mamy Clarka Gable-a i Charles Laughton-a to też odpada w przedbiegach.

Dobrym remake-em jest remake Wielkiego Snu z 1946 sfilmowany w 1975 z Robertem Mitchumem.

Inaczej podaj tytuł filmu a ja powiem czy jest remake-iem i ile razy był przerabiany.

W latach 90 remake-i , przeróbki sequele i prequele to istna plaga widoczny znak że Hollywood cierpi na atrofię pomysłów.

Dnia 24.11.2008 o 10:30, Dann napisał:

Osobiście liczyłem na coś bardziej współczesnego.
Czasami do pewnych osób to starsze kino po prostu nie przemawia. I tyle.
Ja generalnie staram się nie oceniać czegoś, czego nie znam. Aczkolwiek jak już wspomniałem,
jakoś specjalnie na zapoznaniu się z pewnymi rzeczami mi nie zależy. Dlatego pozostanę
tu nastawiony wybitnie neutralnie.
Jednak jeśli tylko trafi się okazja, to j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 10:17, Sebat1 napisał:

Właśnie zdałem sobie sprawę , że widziałem dużo więcej filmów z lat 30. , niż chociażby
z lat 50. To był złoty okres dla kina grozy (ale inne gatunki też się wtedy bardzo dynamicznie
rozwijały) , zresztą trzy genialne tytuły mówią wszystko: Dracula , Frankenstein oraz
King Kong (aż ciężko sobie dzisiaj wyobrazić , jak to wtedy ludzie przerażeni z wrzaskiem
uciekali z sal kinowych podczas seansu).
Widzę , że wymieniłeś kilka wybitnych dzieł Charlesa Chaplina , a wymieniłeś jakieś działa
innych mega mistrzów (przez wielkie ''''M'''') komedii tamtego okresu Olivera Hardy''ego
oraz Stana Laurela ?



Jak już wspomniałem lista jest niepełna bo z pamięci wiadomo iż gdybym chciał robić pełny wykaz filmów wartych obejrzenia lista była by znacznie dłuższa , wyżej wymieniony tandem znam i bardzo go cenię zabrakło go na liście (skleroza) i wielu innych ciekawych filmów też.
Była to tylko próba pokazania że stare nie oznacza złe ale ciężko przezwyciężyć ten stereotyp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 16:38, kerkas napisał:

Była to tylko próba pokazania że stare nie oznacza złe ale ciężko przezwyciężyć ten stereotyp.

Szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o takim stereotypie. Zawsze słyszę, że to właśnie stare filmy są potęgą, a nowe Hollywoodzkie produkcje to już kompletny brak pomysłów, ściąganie pomysłów od konkurencji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2008 o 16:35, kerkas napisał:

Na upartego to poza Ostatnim sprawiedliwym nie ma dobrego remake-u przykłady:
...


No w sumie faktycznie te przykłady mówią same za siebie ... negatywnie.
Ale IMO to wcale nie musi być dlatego, że oryginały są tak dobre. Po prostu te filmy są same w sobie słabe i tyle.

Dnia 24.11.2008 o 16:35, kerkas napisał:

Inaczej podaj tytuł filmu a ja powiem czy jest remake-iem i ile razy był przerabiany.

W latach 90 remake-i , przeróbki sequele i prequele to istna plaga widoczny znak że Hollywood
cierpi na atrofię pomysłów.


Czy ja wiem ?
Skazani na Shawshank
Forrest Gump
American Beauty
Leon zawodowiec
Kasyno (tego akurat nie oglądałem, ale podobno dobry film - zastanawiam się nad jego pozyskaniem)
Podziemny krąg
Gorączka
Se7en
Tańczący z Wilkami
Zagubiona autostrada

Oraz kilka innych naprawdę wartych polecenia filmów.
Ja bym tu nawet dodał takie tytuły jak Terminator 2: Dzień Sądu, z którym IMO każdy powinien się zapoznać lub Matrix, który to film już chyba na stałe wpisał się do kanonu historii kinematografii.
Nie mam pojęcia, czy którykolwiek z nich to remake, ale nawet jeśli nie, to i tak filmy warte obejrzenia ... mimo że nie pochodzą z lat < 60-tych.


PS. Dziś w Jedynce kolejny wieczór z Bondem. Tym razem: "Pozdrowienia z Moskwy" (lub jak kto woli "From Russia with love").
Apropo, film z roku 1963, a bardzo mi się podoba. ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się