Zaloguj się, aby obserwować  
Buhahahahaha

Fallout 3 - temat ogólny

8016 postów w tym temacie

Dnia 28.10.2008 o 18:53, Selv napisał:

Żebym to ja wymienił tylko dwa argumenty to stwierdziłbym `o kurcze racja`.
Skupiłeś się na najmniej istotnych rzeczach `olewając` inne, fajnie.
Generalizując można stwierdzić: "PS:T jest całkiem udanym HnSem, szkoda tylko, ze mało
jest w grze itemków."


więcej nie napisałem bo się spieszyłem ;] a nie każe ci stwierdzać rację bo każdy wie że swoja racja jest bardziej racjonalna niż nie swoja racja... kumasz? xD

Nvarier ma racje:
>dobre dialogi są KLUCZOWE da dobrego cRPGa
puki co po tym co pokazał pan B. można śmiało stwierdzić że dialogi są kulawe... czekamy na modderów którzy przerobią F3 na coś lepszego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Coxsik też jestem ciekaw ;]

Co do reszty... Graliście w tą grę? Bo jak nie to moglibyście przestać takie gadanie, oparte na filmikach (które swoją drogą muszą przedstawiać to co przedstawiają żeby gra przemówiła do szerszej grupy odbiorców).

Naprawdę, sam mam mieszane uczucia po tym co widziałem w trailerach ale nie można ocenić gry po kilku filmikach... trzeba zagrać i samemu się przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 20:29, Assasin23 napisał:

Co do reszty... Graliście w tą grę? Bo jak nie to moglibyście przestać takie gadanie,
oparte na filmikach (które swoją drogą muszą przedstawiać to co przedstawiają żeby gra
przemówiła do szerszej grupy odbiorców).


Gdyby Bethesda miala czym sie pochwalic to zrobilaby filimki dla kilku grup odbiorcow, w czym problem ? Wystarczylby jeden filmik dla zatwardzialych rpgowcow a Ci wylapaliby to czego oczekuja. Ale bethesda zrobila gre taka a nie inna, filmiki prezentuja wszytsko co gra oferuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.10.2008 o 20:29, Assasin23 napisał:


Co do reszty... Graliście w tą grę? Bo jak nie to moglibyście przestać takie gadanie,
oparte na filmikach (które swoją drogą muszą przedstawiać to co przedstawiają żeby gra
przemówiła do szerszej grupy odbiorców).

Filmiki streamowane kiedy ludzie z xboxem grali jakos 2 tygodnie temu juz w FO3 tez mialy przedstawiac cos co by przemowilo do szerszej grupy odbiorcow?
Nie mecz sie, to pytanie retoryczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak ma to sens ale...

To się fajnie mówi ale zrób taki trailer który pokaże pełne zalety, powiedzmy mechaniki crpg a nie będzie trwał 1h..

Ogólnie jestem ciekaw jakby to miało wyglądać i co by się tam miało znaleźć


Btw, trailer F2 tez nie powalał :P
http://www.youtube.com/watch?v=4KhM3jVehVo

>SoundWave

A ja się pomęcze

Przykro mi że nie widziałem filmikow jak sobie ludzie grają w piracką wersje F3 i nie mogę się na ten temat wypowiedzieć

ale odbiegamy od tematu

My point is

W falloucie chodziło głównie o klimat a tego nie odda żaden filmik, wiec ocenianie gry na ich podstawie, w dodatku formułując zdania tak jakby się w to grało jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię się powtarzać, ale wygląda na to, że będę musiał.

Fallout 1 i 2 były cRPGami z serii "symulacja książki" - stąd ciekawa wielowątkowa fabuła i genialne dialogi.
Fallout 3 to cRPG z serii "symulacja filmu" - stąd nacisk na akcję i łatwą przyswajalność.

Film nigdy nie dorówna książce pod względem rozbudowania dialogów,
widziałem cały początek gry, aż do wizyty w pierwszym mieście.
Żaden dialog nie był "książkowy". Większość ograniczała się do "przesłuchiwania":
"Skąd jesteś?", "Kim jesteś?", "Co słychać?". Co ciekawsze dialogi były
niestety wyraźnie podzielone na trzy ścieżki:
"Zabiję cię dla zabawy skur*****!"
"Z chęcią pomogę."
"To nie moja sprawa."

A klimat poprzednich części wynikał między innymi właśnie z tego uczucia swobody, tego doskonałego
odwzorowania ludzkiej mentalności, tych inteligentnych ironii i dowcipów "dla wtajemniczonych".
To była moc falloutów, i tego nowa część nie posiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 21:30, Nvaier napisał:

Nie lubię się powtarzać, ale wygląda na to, że będę musiał.

Fallout 1 i 2 były cRPGami z serii "symulacja książki" - stąd ciekawa wielowątkowa fabuła
i genialne dialogi.
Fallout 3 to cRPG z serii "symulacja filmu" - stąd nacisk na akcję i łatwą przyswajalność.

Film nigdy nie dorówna książce pod względem rozbudowania dialogów,
widziałem cały początek gry, aż do wizyty w pierwszym mieście.
Żaden dialog nie był "książkowy". Większość ograniczała się do "przesłuchiwania":
"Skąd jesteś?", "Kim jesteś?", "Co słychać?". Co ciekawsze dialogi były
niestety wyraźnie podzielone na trzy ścieżki:
"Zabiję cię dla zabawy skur*****!"
"Z chęcią pomogę."
"To nie moja sprawa."

A klimat poprzednich części wynikał między innymi właśnie z tego uczucia swobody, tego
doskonałego
odwzorowania ludzkiej mentalności, tych inteligentnych ironii i dowcipów "dla wtajemniczonych".
To była moc falloutów, i tego nowa część nie posiada.


Obawiam się, że niestety masz rację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja tak z zupełnie innej beczki.

Na tych filmikach gdzie gość pokazywał motyw, kiedy to oddał 30 kilka strzałów w głowę zanim wróg padł wyraźnie zaznaczone jest, dlaczego nie powinno się łączyć cRPG z FPP... no właśnie dlatego, ponieważ wychodzą z tego potem takie właśnie kfiatki. ;-)
W poprzednich Falloutach wyglądało to jak wyglądało, ale to właśnie z powodu zastosowania takiej, a nie innej perspektywy i mechaniki walki: strzał w głowę zawsze był bolesny, ale bardzo często celowanie w głowę kończyło się missem albo trafieniem w torso. Tutaj celujesz w głowę, trafiasz w głowę i ... i nic. I tak przez 30 razy. O_O
Wygląda to naprawdę bardzo ... głupio, że tak powiem. W pamiętnym Deusie (nota bene świetna gra, polecam każdemu) strzały w głowę były zabójcze, nawet dla bossów. Naprawdę mogli to lepiej rozwiązać.
Generalnie o realizmie w grach nikt nie pisze, ale takie coś razi mimo wszystko jak nic ... nawet jak na cRPGa

I co jeszcze mnie niepokoi, to fakt, że podobno główny wątek jest tak ubogi i krótki, że można ukończyć go nawet w jeden dzień. O_O
Niby są jeszcze motywy poboczne, ale tu znowu, nie angażują one podobno tak jak te z poprzednich części.
Będę lekko disappointed, jeśli zakupię grę i ukończę ją tego samego weekendu, którego ją kupiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wygląda to głupio, ale to jest totalna skrajność.
Koleś strzela z chyba najsłabszej broni która jest popsuta (czyli zadaje znikome obrażenia) bo nawet wyskakuje ostrzeżenie mu na ekran.
Tutaj strzał w głowę również jest bolesny, śmiałbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że w równym stopniu co w poprzednich "Fallautach" ale tutaj wchodzi ten modyfikator `zniszczenia broni`. Przy normalnej, działającej broni starczy zaledwie parę strzałów (F1 przez strzały w głowę był po prostu zbyt łatwy BTW)
Po co on w ogóle jest ten modyfikator? Nie wiem, nie podoba mi się, bronie mogły by się psuć na tej zasadzie jak w Stalkerze.
Myślę, że taka sytuacja w grze nigdy mi się nie zdarzy.

Szczerze mówiąc, to mi w Falloutach nie podobał się zbytnio wątek główny. Płytki jak basen z biedronki.
Dużo większą frajdę miałem rozwiązując lokalne konflikty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 22:10, Dann napisał:

I co jeszcze mnie niepokoi, to fakt, że podobno główny wątek jest tak ubogi i krótki,
że można ukończyć go nawet w jeden dzień. O_O

A w pierwszych Falloutach w o zgrozo! Nie całe 20 minut :P Żartuję oczywiście ;) Ta gra już od dawna stała się dla mnie beznadziejna (szczególnie po prezentacji orków i wielkiego trolla z maczugą).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 22:20, Selv napisał:

Wygląda to głupio, ale to jest totalna skrajność.
Koleś strzela z chyba najsłabszej broni która jest popsuta (czyli zadaje znikome obrażenia)
bo nawet wyskakuje ostrzeżenie mu na ekran.


No chyba że tak.
Bo TBH lekko się zraziłem widząc takie ... coś.

Dnia 28.10.2008 o 22:20, Selv napisał:

Tutaj strzał w głowę również jest bolesny, śmiałbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że
w równym stopniu co w poprzednich "Fallautach" ale tutaj wchodzi ten modyfikator `zniszczenia
broni`. Przy normalnej, działającej broni starczy zaledwie parę strzałów (F1 przez strzały
w głowę był po prostu zbyt łatwy BTW)


A ileż to razy człowiek musiał wciskać load game, bo dostał w oko criticalem albo seria z miniguna normalnie zadająca od 0 do 5-10 pkt. dmg nagle zadała ich ze 300 (critical). ;-)
Ot, taka mechanika gry. Zresztą i tak nie to było w grze najważniejsze.

Dnia 28.10.2008 o 22:20, Selv napisał:

Po co on w ogóle jest ten modyfikator? Nie wiem, nie podoba mi się, bronie mogły by się
psuć na tej zasadzie jak w Stalkerze.
Myślę, że taka sytuacja w grze nigdy mi się nie zdarzy.


Ja dopiero teraz dowiaduję się, że w grze broń będzie ulegać zniszczeniu. Ciekawe tylko, jak szybko będzie to następowało ?

Dnia 28.10.2008 o 22:20, Selv napisał:

Szczerze mówiąc, to mi w Falloutach nie podobał się zbytnio wątek główny. Płytki jak
basen z biedronki.
Dużo większą frajdę miałem rozwiązując lokalne konflikty.


W sumie też racja, ale niemniej zawsze był gdzieś tam w oddali jakiś główny cel, który przyświecał podróży. Jeśli tu zmarginalizują go jeszcze bardziej, to skończy się jak dla mnie z Sacredem 2 (gra dla gry, ot trzaskanie nudnych questów pobocznych i levelowanie bez większego celu).
W Falloucie 1 co większe wątki poboczne w zasadzie same wchodziły w drogę, niemal jakby prosiły: "zajmij się nami, rozwiąż nas". ;-) I co ciekawe, nigdy nie nudziły. Jak będzie w trójce ?


@ Pablo Querte

Owszem, dwójkę np. można ukończyć w kilka min, jeśli wiedziałeś dokładnie co i jak robić. Zresztą IMO było to celowe posunięcie twórców, aby sprawdzić, czy ktokolwiek na to wpadnie. Chcąc poznać cały wątek główny, grało się całymi tygodniami.
Natomiast w trójce podobno zaczynając całkowicie od zera można uwinąć się szybciej niż z Maxem Paynem.
Podobno, bo sam tego nie potwierdzę, niemniej o takich rzeczach chciałbym wiedzieć jeszcze przed ewentualnym zakupem gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 23:10, Dann napisał:

Owszem, dwójkę np. można ukończyć w kilka min, jeśli wiedziałeś dokładnie co i jak robić.
Zresztą IMO było to celowe posunięcie twórców, aby sprawdzić, czy ktokolwiek na to wpadnie.
Chcąc poznać cały wątek główny, grało się całymi tygodniami.


No z tymi tygodniami to bez przesady, jakby robić tylko wątki główne pomijając całą resztę to też szybko pójdzie - ile? Cholera wie ale myślę, że nie więcej niż 10h. Zresztą mówię, w Falloutach/BG/Arcanum/PS:T popychanie fabuły było ostatnią rzeczą jaką robiłem w danej lokacji :P

PS: Gratuluje samozaparcia co do Sacred2, pograłem w to 15 min i miałem dość :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 23:16, Selv napisał:

No z tymi tygodniami to bez przesady, jakby robić tylko wątki główne pomijając całą resztę
to też szybko pójdzie - ile? Cholera wie ale myślę, że nie więcej niż 10h. Zresztą mówię,
w Falloutach/BG/Arcanum/PS:T popychanie fabuły było ostatnią rzeczą jaką robiłem w danej
lokacji :P


Dokładnie ... bo to jest tak: główny wątek fabuły prowadzi Cię do dziury zabitej dechami o nazwie Junktown. Zachodzisz do lokalnego sklepu uzupełnić zapasy i nagle zupełnie nieoczekiwanie jesteś świadkiem strzelaniny. Niewiele się zastanawiając stajesz w obronie dość miłego z wyglądu sklepikarza, który jak się okazuje, po przeżyciu kolejnego już zamachu (tym razem dzięki Twojemu wsparciu) nakłania Ciebie do pomocy w walce z lokalnym mafiozą (nota bene owy sklepikarz przemawia głosem ... no właśnie, pamiętacie czyim głosem przemawia ? ;-)).
I tak oto wplątujesz się w naprawdę świetny wątek poboczny, nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Tak się to robi w Interplay, Panowie. ;-)

Dnia 28.10.2008 o 23:16, Selv napisał:

PS: Gratuluje samozaparcia co do Sacred2, pograłem w to 15 min i miałem dość :P


Ja nawet kupiłem pełną wersję, lecz niestety owego samozaparcia starczyło mi tak do 4-ego czy 5-ego rozdziału ... a jest ich chyba z kilkanaście. I to właśnie głównie z powodu w zasadzie nieistniejącego wątku głównego, który ani nie angażuje, ani nawet nie motywuje do dalszego grania.
W Falloucie jednak nawet przy okazji pogawędki o niczym zawsze nie omieszkałem zapytać o Water chipa lub o G.E.C.K (nie mylić z gekonem - taką jaszczurką ;-)).

Jedyna rzecz którą z Sacreda 2 zapamiętam pozytywnie, to utwór Blind Guardiana, grany w grze na koncercie i potem uruchamiany nawet w main menu. Ostatnimi czasy włączam grę po to, aby w main menu posłuchać tego kawałka, a potem wyłączam grę, hehe.
Generalnie gry nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ach.. Polacy. Wspanialy narod. Nikt jeszcze nie grał a ludzie są w stanie się pozabijać o to który ma racje. Niby kłótnie na forach PO-PIS albo XI wieczna dyskusja ile diabłów mieści się na główce od szpilki przydyskusji której nie jeden braciszek czy biskup stracił przednie zęby. Urocze.

Co do Fall''a - to zupełnie nowy rodzaj RPG, który RPG już nie jest. Tak samo jak FarCry2 który mógłby być RPGiem a nim nie jest. Duży świat, dowolna kolejność questów, ekwipunek i statystyki: to już nie tylko domena RPG. Fabuła dorobiona tylko po to by wymordować całą okoliczną populację. To RPS - Role Playing Shooter.

Stare gry umarły. Branża gier w epoce Jackassa, Dody i Wiśniewskiego musi robić gry właśnie dla takiej publiki. Inteligenci w Polsce to góra 7% populacji. Więc po co robić coś wybitnego, jeszcze nie docenią.. lepiej zrobić grę gdzie szukając ojca musimy ludziom odstrzeliliwać głowy i to w hurtowych ilościach. Cała gra o mordowaniu ludzi/kraboludzi/mrówek ziejących ogniem. Przemoc się sprzedaje. Jak w kinie. Subtelność i refleksja nie jest w cenie. Ktoś widział The Fall? Nie? No właśnie.. a Spidermana widzieli wszyscy.

Chcecie gry oldschoolowej? Grywalnej, gdzie liczy się twoja własna wyobraźnia i duży świat z milionem możliwości. Polecam ''Mount & Blade''! Od dawna tak mnie nic nie wciągnęło. Gra wybitna. Brzydka ale niesamowicie grywalna.

Mimo iz przyznaje ze F3 niestety juz zamowilem ale po tych ''pieknych'' trailerach na gametrailers i paru artykulach niekomercyjnych (czyt. prawdziwych reckach) - grac mi sie odechciało. Nie jara mnie wielka spluwa w garści i hektolitry krwi i flaków. Gra dla milośników Happy tree friends..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2008 o 00:42, Pelax napisał:

Ach.. Polacy. Wspanialy narod. Nikt jeszcze nie grał


Ach... Polacy. Wspanialy narod, pelen pewnosci siebie, ktora tak latwo zniszczyc jak przekluc balon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, za dwa dni większość z nas się przekona co to beth wykluło, myślę, że części ludzi którzy narzekali jednak przypadnie do gustu ta produkcja, jednak większość, która zatwardziale broniła tej mega-produkcji ;) szybko przejdzie i dołączą do nas :-D
Kolego Pelax jak to na forum romanum, rzeknę: Zgadzam się....;)
Jednak , bądż człowiekiem, i nie strasz... mam bujną wyobrażnię ale nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co by to była za gra inspirowana "czasami" Dody i Wiśniewskiego....brrrr...tfu...:((((
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 22:20, Selv napisał:

Wygląda to głupio, ale to jest totalna skrajność.
Koleś strzela z chyba najsłabszej broni która jest popsuta (czyli zadaje znikome obrażenia)
bo nawet wyskakuje ostrzeżenie mu na ekran.
Tutaj strzał w głowę również jest bolesny, śmiałbym nawet zaryzykować stwierdzenie, że
w równym stopniu co w poprzednich "Fallautach" ale tutaj wchodzi ten modyfikator `zniszczenia
broni`. Przy normalnej, działającej broni starczy zaledwie parę strzałów (F1 przez strzały
w głowę był po prostu zbyt łatwy BTW)
Po co on w ogóle jest ten modyfikator? Nie wiem, nie podoba mi się, bronie mogły by się
psuć na tej zasadzie jak w Stalkerze.
Myślę, że taka sytuacja w grze nigdy mi się nie zdarzy.

Szczerze mówiąc, to mi w Falloutach nie podobał się zbytnio wątek główny. Płytki jak
basen z biedronki.
Dużo większą frajdę miałem rozwiązując lokalne konflikty.


Co ma zniszczenie pistoletu do zadawanych obrażeń? Jak widać na filmikach to zniszczenie ogranicza się tylko do obniżenia jednej statystyki, co może spowodować zniszczenie broni po pewnym czasie, ale z jakiej racji coś takiego miałoby wpływać na obrażenia? Przecież doskonale widać, że broń spisuje się świetnie, w ogóle się nie zacina, szybko strzela. Strzał ze zwykłej wiatrówki w łeb, nawet starej i zniszczonej wyrządzi nie mniejsze szkody niż uderzenie kijem.
Inna sprawa, że w poprzednich Falloutach też można było strzelać do człowieka w głowę, a ten by przeżył. Jednak zajmowało to znacznie krócej niż 32 strzały (szczególnie na jakichś ochroniarzy karawan). Poza tym w rzucie izometrycznym nie wyglądało to tak komicznie jak w FPP. Jak na grę, która otrzymuje prawie same 10 ma trochę dużo błędów.
Co do fabuły w Falloutach, w 2 faktycznie wątek głowny nie był zbyt ciekawy, ale w 1 był świetny. Szczególnie historia Richarda Greya.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. A co do strzałów w główkę - przypomina mi się historia Szakala - ponoć terrorysty wszechczasów. Jego pierwszym zabójstwem miał być Żydowski dyplomata. Wyczaił gdzie mieszka, zabrał spluwe, zapukał, tamten otworzył. Szakal wyszkolony w libijskich obozach dla wszelakiej maści awanturników zwanych powszechnie terrorystami szybkim ruchem wyciągnął pistolecik i wymierzył prosto w głowę, wiedząc, że nie robią jeszcze jarmułek z kevlaru. Strzelił raz trafiając bez problemowo, w końcu odległość wynosiła zaledwie pół metra. Dyplomata przewrócił się zalewając krwią a Szakal uciekł pewien że załatwił ''syjonistycznego śmiecia'' jak pieszczotliwie owi awanturnicy z libijskich obozów szkoleniowych nazywali Żydów. Zdziwił się pewnie czytając rano w gazetach że zamach się nie powiódł bowiem kula z jego pistoletu ZRYKOSZETOWAŁA na dwóch przednich zębach owego dyplomaty cudownie ratując mu życie robiąc mu jednakże sporą przerwę na papierosa.. a nawet na fajkę.

Tak więc nasuwa się konkluzja: 32 trafienia w głowę to oznacza 31 wybitych zębów. Widocznie już ktoś strzelał do karawaniarza wcześniej bo zabił go 32 strzał. Musiał mieć bowiem conajmniej jeden ubytek. Albo nie wyrosły mu jeszcze ''zęby mądrości''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.10.2008 o 23:16, Selv napisał:

No z tymi tygodniami to bez przesady, jakby robić tylko wątki główne pomijając całą resztę
to też szybko pójdzie - ile? Cholera wie ale myślę, że nie więcej niż 10h.


Nie sądzę by dało radę w 10 godzin poznać wszystkie wątki główne. To nie oblivion że poziom przeciwnika jest dostosowany do twojego ( żeby daedrę zabić na 2 levelu, porażka ). Myślę że w parę dni daloby radę. A z tego względu parę dni że zawsze coś się działo co odwracało twoją uwagę. Zazwyczaj jakiś quest poboczny, które były naprawdę wciągające. I chodzi mi tu o perspektywę gracza który pierwszy raz w to gra. Który się wkręca w grę, a nie weterana który setny raz ją przechodzi. Wie gdzie co i jak i bla bla bla. Chociaż muszę przyznać że jak pierwszy raz grałem w Fallout''a ( a zaczynałem od dwójki ), to przestałem grac na tydzień czasu po tym jak mnie mrówka w świątyni zatłukła xD.

Też zakupiłem Sacred 2. Gra nadaje się jeśli chcemy zabić czas i nie mamy nic innego ciekawszego do roboty. Lub jeśli chcemy się odmóżdżyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ziew, już cytuje komunikat jaki wyskakuje na filmiku
http://www.youtube.com/watch?v=uIEqcRtVVpk
Polecam obejrzenie go w większej rozdzielczości :P
"Your weapon is in poor condition and can do more damage if repaired <blablabla>"
Dlaczego jest tak a nie inaczej? Nie wiem. Nie wiem też czy w ogóle uszkodzona broń strzela wolniej/zacina się jak w np: Stalkerze czy Far Cry 2. Wiem tylko, że zadaje mniejszy DMG.
Następnym razem sprawdź dokładniej, z góry dziękuje.

Kith-kanan: Ale My właśnie rozmawiamy o tym co by było gdyby skupić się tylko na wątku głownym, nie robiąc nic dodatkowego. Oczywiście, ze zadania odciągają nas od niego i ciężko przejść grę tylko robiąc wątek główny ale jak już napisałem - skupiamy się tylko na nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować