Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Dnia 24.01.2010 o 21:58, noobie napisał:

Nie zorientuje się, czyli mogę je przegapić, czy po prostu nie zauważę tego momentu przejścia
z jawy na sen (LD)?


Nie zorientujesz się, czyli nie zauważysz momentu przejścia z jawy w sen :)
Ech, czeka nas nowy tydzień. Nie wiem jak Wy, ale ja ostro się biorę za LDkowanie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj próbowałem OOBE i w sumie z efektów jestem zadowolony. Doszedłem do bicia serca. Na początku czułem jakbym miał ręce związane z tyłu, potem szybszy oddech i bicie serca. Pokonałem ciekawość żeby podnieść rękę w tym momencie, przeczekałem bicie serca. Po 5 minutach coś strzyknęło w oknie i odruchowo otworzyłem oczy -.-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2010 o 19:20, MadDogg napisał:

W końcu ferie. Będzie można potrenować LD i OOBE, bo wstawanie na 8 do szkoły bardzo
w tym przeszkadza...

No ja właśnie czekam na ferie, żeby wypróbować kilka razy "świadome wejście w LD".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pogubiłem się już xd wysztko co robie nie działa. Chyba mam za małe chęci. Pytanie do kogoś komu juz się udało. Jak już wychodzisz z ciała to jak to wygląda mniej więcej? coś jakby duch wychodził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2010 o 20:11, Mixu1992 napisał:

Mam jedno pytanko, otóż czy zdolności do łatwego wchodzenia w stan OOBE mogą być dziedziczne
?

Raczej nie, to sprawa indywidualna musisz się tego nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IMHO LD może po długim czasie powodować pewne...hmm... komplikacje natury psychologicznej.
Nie piszę tego jako młodzik, lecz jako doświadczony oneironauta.
Przygodę z LD zacząłem w ostatnich latach szkoły podstawowej w 94 roku. Nie będę się tu rozwodził nad życiorysem co i jak, przejdę do sedna... Po osiągnięciu perfekcji, możliwe jest doświadczać świadomych snów praktycznie co noc... Wszystko pięknie, dalej to uwielbiam... Jednak mózg, jaźń, potrzebuje czasem odpoczynku Umysł przechodzący z jednego stanu świadomości w drugi nie odpoczywa (chociaż często po świadomym śnie czujemy się strasznie wypoczęci i szczęśliwi to jest to jednak bardziej zasługa serotoniny i endorfin jakie nasz mózg produkuje pod wpływem radości płynącej z nowego doświadczenia) A więc drodzy forumowicze, wszystko z umiarem :P Ja żeby dać odpocząć umysłowi muszę już nieźle popić przed snem by zaczął się naturalny "flow" i pomimo, ze w żaden sposób nie wpływam na sen, często i tak pozostaję świadomy, pomimo że jestem tylko obserwatorem... Czasem występują bardziej drastyczne "anomalie" związane ze zmęczeniem umysłu ;)

Jednak niczego nie żałuję i gorąco namawiam do praktykowanie zarówno Świadomego śnienia/ oneironautyki jak i OOBE... Nie tylko grami człowiek żyje, prawda ? ^_^

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To mój pierwszy rok z LD, dość fajnie mi idzie, chociaż nie jest doskonale. Na pewno zapamiętam to co napisałeś. Oby więcej było tak doświadczonych osób na tym forum :) Mam tylko pytanie: czy kiedyś próbowałeś osiągnąć OOBE? I po jakim doświadczeniu z LD radziłbyś się do tego zabierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym chciał mieć taką łatwość wchodzenia do tych stanów.
Wczoraj mnie coś mi nie pozwoliło wyjść...
Muszę się zagłębić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, mam też doświadczenia z OOBE. Ciężko mi opisać, jak powinieneś się za to zabrać. Po sieci krąży mnóstwo, ale to mnóstwo poradników, napisanych przez osoby rzeczowe, jak i "znafcuf"
Ja osobiście i LD i OOBE uczyłem się ze starych poradników autorstwa tej samej pary. Obydwie książki to 30 dniowe kursy na LD i OOBE, oczywiście można je przedłużyć (mnie to zajęło trochę dłużej) Jakiś czas temu widziałem je na sieci w wersji cyfrowej do zassania za darmo (w PDF bodajże) możesz poszukać, jak sam znajdę to zapodam linka

Keith Harary i Pamela Weintraub
Panować nad Snem - Jak nauczyć się śnić świadomie
wydawnictwo LIMBUS 1995

Keith Harary i Pamela Weintraub
Doznania poza ciałem - Jak nauczyć się podróżować poza ciałem
wydawnictwo LIMBUS 1995

Na obydwóch mam zawrotną cenę 46.000 zł ;)
Poszukaj, na pewno gdzieś znajdziesz. Ahh, co do doświadczonych osób na forum, może być troszkę ciężko, w końcu to nie forum stricte parapsychologiczne przecież ;)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

Myślę, że z teorią nie mam jakiś wielkich problemów. Gorzej już z praktyką..:) Co do książek o ld i oobe, to mam już kilka takich za sobą, m.in. tytuły Darka Sugiera. Problem w moim wypadku jest taki, że byłem już na dobrej drodze, lecz wystarczył krótki okres totalnego zapomnienia o próbach i ćwiczeniach, żeby zapomnieć wszystko co mi pomagało w ld. No i teraz wszystko próbuje od nowa. :]
Nie staram się na razie osiągnąć oobe, gdyż moje doświadczenie z ld jest jeszcze dość małe. Można powiedzieć, że doznałem jak do tej pory tylko kilka podstawowych przyjemności, które niosą z sobą świadome sny :)
Nie często trafiają się na tym forum tak obyte osoby, dlatego muszę to wykorzystać i zadać Ci parę pytań :P
Mój problem polega na tym, że przy próbach wildu nie mogę dostatecznie się dostroić do ld. Kiedyś leżałem dwie godziny w totalnym skupieniu, bez przerwy wyczekując upragnionego ld. Teraz domyśliłem się, że źle robiłem, gdyż takim myśleniem tylko sobie uniemożliwiałem zapadnięcie w sen. Zatem zacząłem do tych prób wildu podchodzić bardziej na luzie. Nie myślałem wtedy szczególnie o żadnych specjalnych rzeczach, tylko czekałem. Efekty były takie, że po nie długim czasie szybko normalnie zasypiałem. Nie pomagało nawet stosowanie kotwic. W prawdzie udało mi się tą metodą osiągnąć jedno ld, lecz miało taką złą jakość, że przy moich wcześniejszych świadomych snach po prostu wymiękało. Teraz kompletnie roztroiłem się różnymi technikami. Nie proszę Ciebie o jakieś szczegółowe porady, tylko o wskazówkę na co zwracać uwagę, kiedy już leżę skupiony i zdrętwiały w łóżku. Pewnie kiedyś i tak sam znajdę jakiś dobry sposób na ld, tylko teraz potrzebuję żeby ktoś mi wskazał drogę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj leżeć i starać się o niczym nie myśleć.
Albo myśl o czymś, lub skup się np. na liczeniu.
Ja mam tak, że np. myślę o czymś i po jakimś czasie stopniowo zatracam świadomość i pojawiają się u mnie głosy itd.
Później już tylko czekam. Na nic nie czekaj, najlepiej to patrzeć się w tą czerń pod oczami i obserwować obrazy jakie się tam będą pojawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.02.2010 o 20:43, MadDogg napisał:

<ciach>

i widzisz właśnie o tym pisałem wcześniej, ja jestem człowiekiem "starej szkoły" i nie mam bladego pojęcia o czym do mnie mówisz (chodzi mi o techniki wild''u i itd) ja uczyłem się z tego co podałem - skutecznie. Nawet się nie skupiam,nie medytuje,nie narkotyzuje (niektórzy twierdzą, że dzięki przeróżne prochy pomogły im osiągnąć LD, być może, ale ja interpretuje takie eksperymenty tak: to jak chce doświadczyć OOBE to się rzucę pod auto... równie niepoważne i niebezpieczne) czy stymuluje jakimiś Brainwave''ami...
Gdy się uczyłem, stosowałem prostą technikę inkubacji snu ( opisaną w tej publikacji) i najprostszą chyba z możliwych technik sprawdzania rzeczywistości. Pomógł mi w tym mój nałóg (czego nie polecam, znaczy wpadać w nałóg by się nauczyć LD ;P) Jestem palaczem, większość czynności które wykonujesz w realu wykonujesz także podczas snu... Za każdym razem gy zapalałem papieroska sprawdzałem rzeczywistość (pomimo, że pewny byłem że nie śpię) czy coś dookoła nie tak, czy coś nie jest dziwne czy aby nie śpię... łatwo się domyśleć że sprawdzałem tak ok 10 - 20 razy na dzień... aż pewnego razu gdy tak sprawdzałem, zauważyłem, że pale sobie na takim moście w moim rodzinnym mieście....wszystko w porządku pewny byłem że nie śpię, ale z przyzwyczajenia i obowiązku już "sprawdzam rzeczywistość" rozglądam się ludzi brak, aut brak, cisza , spokój w sumie nie pamiętam jak tu doszedłem i co tu w ogóle robię.... uśmiech i już wiedziałem....śnie...zabawa miała się dopiero zacząć...

Wiec oprócz ogólnych porad, to z tymi wymyślnymi technikami to Ci niestety nie pomogę...
I porada ogólna... nie poddawaj się, ale i nie zmuszaj na silę, sam strach przed niepowodzeniem może "zablokować" lub strasznie utrudnić wywoływanie LD
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.02.2010 o 23:26, Pariah napisał:

Wszystko pięknie, dalej to uwielbiam...
Jednak mózg, jaźń, potrzebuje czasem odpoczynku Umysł przechodzący z jednego
stanu świadomości w drugi nie odpoczywa

Właśnie tego się obawiałem. Czytałem różnej maści artykuły i wypowiedzi na temat snu świadomego i zacząłem zadawać sobie pytanie, czy każda noc powinna być wykorzystywana do rozrywki, czy umysł nie potrzebuje wytchnienia. Jak widać, pytanie słuszne.

Dzisiaj obudziłem się nieco podenerwowany, gdyż mimo wcześniejszego zawracania sobie gitary tym całym LD i wyraźnej intencji, nie zyskałem świadomości podczas snu. Ba, nie pamiętam nic. Widać, byłem zmęczony (pójście spać po pierwszej chyba zrobiło swoje).
Osobiście stosuję dwie metody wspomagające. Pierwszą jest regularne prowadzenie dziennika snów. Do tej pory sporadycznie rozpisywałem sny na kartce A4, teraz jednak założyłem zeszyt. Druga metoda, to autosugestia - jedna z najprostszych. Po prostu kładę się do łóżka z zamiarem uzyskania świadomości we śnie. I tyle. Trenuję. Przeglądam rozpiski swoich wizji nocnych, rozmawiam z ludźmi, czytam artykuły i zdobywam wiedzę... W końcu powinno się udać.
Dlaczego chcę to przeżyć? Bardzo chciałbym posterować tym, co dzieje się w mojej głowie, kiedy śpię. Możliwość ziszczenia najszczerszych fantazji, choćby nawet w świecie fikcyjnym, wydaje się wyjątkowo atrakcyjna. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam często tak, że normalnie przysypiam, a może już śpię, i naglę mi się zdaje że lecę w dół, to trwa 1 sek, budzę się, i czuję w ciele przez chwile jakbym faktycznie leciał i się zatrzymał, takie coś jak szybka winda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować