Zaloguj się, aby obserwować  
ArkStorm

OOBE, LD - czyli wszystko o Waszych doświadczeniach poza ciałem

4288 postów w tym temacie

Wczorajszej nocy miałem okazje po raz 1. doznać paraliżu sennego. Wiele osób mówi, że to straszne uczucie, ale mi się paradoksalnie podobało :D
Akurat przed zaśnięciem myślałem sobie, co by było gdyby duchy istniały naprawdę i ukazywały się żywym ludziom (a stanowczo w takie coś nie wierzę). Położylem się dość wcześnie do łóżka, przez co nie mogłem zasnąć. Po jakimś czasie byłem już półświadomy, a tu nagle poczułem jakby mi ktoś usiadł na klatce piersiowej :> Ucisk na klatce plus dzwonienie w uszach plus uczucie jakby ktoś mi dmuchał w twarz (miałem otwarte okno i mały przeciąg) spowodowały że przez chwilę uwierzyłem, że rzeczywiście jakas zmora mnie nawiedziła. Myślę sobie- trzeba ją zrzucić z siebie, dlatego próbowałem otworzyć oczy i się podnieść, oczywiście to się nie udało. Przypomnialem sobie o czyms takim jak paraliz senny i trochę szkoda mi było w momencie, kiedy odzyskałem kontrolę nad cialem. Było ciekawie, czekam na następny raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2010 o 21:06, zlo169 napisał:

/.../

Paraliż to na pewno ciekawe przeżycie, ale nie wiadomo co Ciebie w nim przytrafi.
Ja ostatnio obudziłem się w tym stanie, otworzyłem oczy, a tu jakaś zjawa stoi przy moim łóżku. Straszne, ale najważniejsze to uświadomić sobie, że to tylko halucynacje, zamknąć oczy i się wyluzować ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2010 o 22:22, MadDogg napisał:

> /.../
Paraliż to na pewno ciekawe przeżycie, ale nie wiadomo co Ciebie w nim przytrafi.
Ja ostatnio obudziłem się w tym stanie, otworzyłem oczy, a tu jakaś zjawa stoi przy moim
łóżku. Straszne, ale najważniejsze to uświadomić sobie, że to tylko halucynacje, zamknąć
oczy i się wyluzować ;]


Halucynacje, jeszcze lepiej :> Gratuluję "szczęścia" Tobie. Ja mam dystans do tego zjawiska, więc za ewentualnym drugim razem też powinno się obyć bez strachu (choć zobaczenie jakiejś zjawy na pewno podniosłoby ciśnienie), zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2010 o 22:58, zlo169 napisał:

Halucynacje, jeszcze lepiej :> Gratuluję "szczęścia" Tobie. Ja mam dystans do tego
zjawiska, więc za ewentualnym drugim razem też powinno się obyć bez strachu (choć zobaczenie
jakiejś zjawy na pewno podniosłoby ciśnienie), zobaczymy.


No ja swój pierwszy paraliż senny to zapamiętałem na baaardzo długo. Wiadomo - środek nocy, zupełna ciemność, nagle się budzisz, nie możesz się ruszać, problemy z oddechem. A wokół ciebie panuje istne piekło... Gdybym nie wiedział, co to za stan, to chyba przez miesiąc bym potem nie zasnął. I przez kilka dni rzeczywiście nie spałem. Fakt, że od tamtego czasu przeżyłem już ich tyle (skutek uboczny częstych świadomych snów chyba), że się przyzwyczaiłem i stały się raczej irytującym zjawiskiem. Tym niemniej, wolałbym nie mieć paraliżów sennych, aniżeli je mieć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2010 o 23:07, ziptofaf napisał:

/.../

Wiesz - coś za coś :) Ja dopiero muszę naszykować się na najgorsze, gdyż mój "najgorszy" paraliż miał miejsce nad ranem gdy w pokoju było jasno. Ale na szczęście zdaję sobie sprawę, że nie ma się czego bać. Co do zwiększenia częstotliwości paraliżów. Przez całe życie miałem je góra 2 razy. A teraz zdarzają się one dość często. W sumie to trenujemy te odzyskiwanie świadomości, więc nic dziwnego, że takie rzeczy się nam przytrafiają. Zauważyłem jeszcze, że w paraliżu najczęściej budzę się w pozycji na plecach, bądź czasami na brzuchu. Doskonale pamiętam jak kiedyś obudziłem się zupełnie sztywny z twarzą zwróconą do poduszki. Brrr ohydne uczucie. Myślisz, że się zaraz udusisz, próbujesz się zerwać i nic. Dobrze, że chociaż opanowałem już szybką metodę wychodzenia z paraliżu. Najpierw staram się ruszać palcem u prawej ręki (początkowo ruszam ciałem niefizycznym) gdy czucie już nieco wraca do ciała, zaczynam poruszać całą ręką itd. Kilkanaście sekund i jestem z powrotem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"(...)
Na Sygnał wszystko, co żyje, kładzie się (miałem wrażenie, że na plecach), wyginając ciało w łuk i eksponując w ten sposób podbrzusze (ale nie części intymne). Głowy odwrócone są na bok, aby nikt nie widział Go, kiedy przechodzi. Celem wydaje się być tworzenie żywej drogi, po której ON podróżuje. Słyszałem pogłoski, jakoby czasami wybierał ON kogoś z tego żywego mostu, a istoty takiej nikt już później nie widział, ani o niej nie słyszał. Pozycja eksponująca podbrzusza jest wyrazem poddania i całkowitej zależności, jako że ta część ciała jest najbardziej podatna na zranienie. Kiedy ON przechodzi, nikt się nie porusza, nawet nie myśli. Wszystko zamiera w chwilowym bezruchu, całkowicie i bez żadnych wyjątków.

Kilkakrotnie; kiedy doświadczałem tego zjawiska, leżałem razem z innymi. W takich chwilach nie powstaje nawet cień pomysłu, by zrobić coś innego. Kiedy ON przechodzi, rozlega się głośna muzyka i doznajesz uczucia rozchodzącej się promieniście potężnej życiowej siły, której szczyt jest wysoko ponad JEGO głową a ona cała rozpływa się dopiero gdzieś w mglistej dali. Pamiętam, jak zastanawiałem się kiedyś, co by się ze mną stało, gdyby odkrył ON moją obecność jako chwilowego gościa. Nie byłem pewien czy chciałem się tego dowiedzieć.

Po JEGO przejściu; każdy wstaje i wraca do przerwanych działań. Nie ma żadnych komentarzy czy wzmianek o tym incydencie, żadnej myśli o NIM. Akceptuje się to całkowicie, jako zwyczajną część życia w tym rejonie, lecz wyczułem jednak pewną subtelność. Zachowanie to jest tak samo obojętne, jak zatrzymanie się na światłach ruchliwego skrzyżowania lub czekanie przed szlabanem na przejazd pociągu. Nie jesteś zaniepokojony, ale czujesz jakiś niewypowiedziany respekt przed siłą, jaką reprezentuje rozpędzony pociąg. To wydarzenie ma także taki bezosobowy charakter."

***

Sorry, że taki długi cytat, ale chciałem tu coś napisać. Napisać, że chciałbym przeżyć to OOBE, ale horrendalnie boje się takich zdarzeń, jak te opisane wyżej. A co by się stało, gdyby mnie to coś wybrało? Co kryje się w tym astralnym świecie? Może nie ma z niektórych miejsc powrotu? To mnie przeraża i chyba nigdy nie przełamie lęku nie po podróżuje sobie, a zostanie mi "marne" LD...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś w takich chwilach zwątpienia sobie mówiłem: "No i co z tego, że tam zostanę? Tam jest lepiej niż tutaj!"
Nawet jeśli bym chciał tam zostać choćbym nie wiem jak bardzo to i tak mnie cofnie, choćbym błagał MTJ żeby mnie tam zostawił.
P.S Skoro próbujesz LD to już wyszedłeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.04.2010 o 22:10, jcl99 napisał:

Ja kiedyś w takich chwilach zwątpienia sobie mówiłem: "No i co z tego, że tam zostanę?
Tam jest lepiej niż tutaj!"
Nawet jeśli bym chciał tam zostać choćbym nie wiem jak bardzo to i tak mnie cofnie, choćbym
błagał MTJ żeby mnie tam zostawił.
P.S Skoro próbujesz LD to już wyszedłeś.


LD to wychodzenie? Nie wiedziałem ;p

A tak w ogóle, to całe wmawianie sobie, że chcę mieć LD, czy pamiętać sen, albo obudzić się o danej godzinie jest niesamowite. Wystarczy, że powiem sobie, że chcę się obudzić o 6 i to się dzieje. W ogóle miałem już dużo sytuacji, że gorliwie coś wmawiałem i to się działo. A w tym mi bardzo pomogła książka "Potęga Podświadomości", to tak naprawdę dzięki niej dowiedziałem się, o co w tym chodzi, choć to nie ma związku z LD czy OOBE.

Tak więc w najbliższym czasie trenował będę LD, a być może i spróbuje OOBE :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W LD masz mniejsze dostrojenie tzn. umysł ma większy wpływ na to co się dzieje i jesteś jakby bliżej ciała.
Ja zawsze się budzę tak 2-3 min. przed budzikiem, nie ważne na którą go nastawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak se myślałem o OOBE i coś mnie zastanowiło. Wstajesz 4godz po położeniu się i masz się wybudzać. A można do tego użyć jakiegoś napoju energetzującego, coli lub czegoś podobnego? wkońcu to pobudza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 19:19, Sareth14 napisał:

Tak se myślałem o OOBE i coś mnie zastanowiło. Wstajesz 4godz po położeniu się i masz
się wybudzać. A można do tego użyć jakiegoś napoju energetzującego, coli lub czegoś podobnego?
wkońcu to pobudza

Cola pobudza ? Mnie się po niej spać chce :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 19:39, konio1073 napisał:

> Tak se myślałem o OOBE i coś mnie zastanowiło. Wstajesz 4godz po położeniu się i
masz
> się wybudzać. A można do tego użyć jakiegoś napoju energetzującego, coli lub czegoś
podobnego?
> wkońcu to pobudza
Cola pobudza ? Mnie się po niej spać chce :).

Nie czujesz tego ale jak po coli (nie mówię o szklance) spróbujesz spać będzie ciężej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.04.2010 o 19:51, Sareth14 napisał:

> > Tak se myślałem o OOBE i coś mnie zastanowiło. Wstajesz 4godz po położeniu
się i
> masz
> > się wybudzać. A można do tego użyć jakiegoś napoju energetzującego, coli lub
czegoś
> podobnego?
> > wkońcu to pobudza
> Cola pobudza ? Mnie się po niej spać chce :).
Nie czujesz tego ale jak po coli (nie mówię o szklance) spróbujesz spać będzie ciężej

Na pewno, Cola ma takie składniki, ale choć będzie ciężko, w końcu uśniesz. A tak w ogóle - wolę Pepsi :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1. Czy techniki relaksacyjne wskazane przy snach typu WILD mogą się przydać również przy innych technikach i w jaki sposób?
2. Czy moglibyście polecić mi jakieś sprawdzone przez Was techniki relaksacyjne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.05.2010 o 21:50, Kardithron napisał:

1. Czy techniki relaksacyjne wskazane przy snach typu WILD mogą się przydać również przy
innych technikach i w jaki sposób?
2. Czy moglibyście polecić mi jakieś sprawdzone przez Was techniki relaksacyjne?

- siadamy w wygodnej pozycji
- kręgosłup wyprostowany
- język dotyka podniebienia
- nie podejmujemy żadnej aktywności ukierunkowanej na myślenie,
stwarzanie, wyobrażanie sobie czegokolwiek
- nie przywiązujemy uwagi do przepływających myśli
- pozwalamy im płynąć – tak jak byśmy siedzieli w rzece – przepływają wraz z wodą
- nie podążamy za nimi, nie śledzimy ich, nie stwarzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@ owczar4
Dzięki, wypróbuję wszystko wedle wskazówek.

--------------------

Już na pewno o tym tutaj pisałem, ale cóż, napiszę po raz kolejny.
Prawdopodobnie miałem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy trzy świadome sny (przynajmniej te, które pamiętam), ale nie jestem pewny. Za tym, że były to LD świadczy fakt, że zrobiłem test rzeczywistości z pozytywnym wynikiem, a następnie próbowałem ustabilizować sen i przywoływać postacie/przedmioty (nawet z powodzeniem). Za tym, że nie były to LD stoi to, że obce były mi uczucia zaskoczenia/radości. Przy pierwszym śnie może mną troszeczkę wzdrygnęło, ale obudziłem się (sen był bardzo krótki, kilkusekundowy) specjalnie nieporuszony tym, co przed chwilą mi się śniło. Zaś przy kolejnych dwóch snach byłem dość obojętny, zarówno w fazie REM jak i po przebudzeniu.
Pytanie zasadnicze: czy to były świadome sny, czy też nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2010 o 22:24, Ambroo napisał:

Poleciłby ktoś jakąś książkę an temat LD i OOBE z naciskiem na LD?

Marek Kopydłowski "Świadome Śnienie" - o LD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować