kris2005a

CD-ACTION

38291 postów w tym temacie

>/.../ > To może wybierzesz te, które SAM uznasz za wartościowe?? :)

Dnia 04.09.2013 o 17:15, Janek_Izdebski napisał:

/.../

To ja skorzystam z okazji i polecę (nie tylko Tobie, bez urazy, ale wszystkim!) książkę którą czytam drugi dzień (normalny kryminał to zająłby mi najwyżej pół dnia): "Zawiść. Źródło agresji, destrukcji i biedy". Otóż według autora, co zresztą widnieje na okładce, zawiść leży u podstaw życia człowieka jako istoty społecznej. Pojawia się , gdy tylko dwie osoby zyskują możliwość wzajemnego porównywania się. Taką dążność do zawistnego porównywania się z innymi można dostrzec u niektórych zwierząt, lecz u człowieka nabrała ona szczególnego znaczenia. Większość osiągnięć odróżniających społeczeństwa nowoczesne od społeczeństw prymitywnych, to dowód niezliczonych zwycięstw nad zawiścią, nad człowiekiem jako istotą zawistną. Jednak to nie wszystko. Ogólny wydźwięk książki jest pesymistyczny. Socjalizm, to zinstytucjonalna zawiść hamująca postęp, hamująca dążenia jednostek, które swoim intelektem bądź swoją pracą wybijają sie ponad przeciętność i to wszystko w imię egalitaryzmu. Nawet dzisiaj słyszałem w telewizji, o co zabiega pan Kaczyński. Chce obciążyć dodatkowym podatkiem tych, którzy mają "nieprawidłową" (czytaj: komunistyczna) przeszłość (przypomniał mi się Goering, który jasno powiedział: kto w moim ministerstwie jest Żydem, decyduję ja!). Ja na jego miejscu poszedłbym dalej - uznałbym wszystkie dyplomy magisterskie, tytuły i stopnie naukowe wydane przed 1990 rokiem za nieważne (i już Kaczyński jest tylko maturzystą).
W całym działaniu dzisiejszych polityków widzę instrumentalne wykorzystywanie zwykłej ludzkiej zawiści. Nie zazdrości, a zawiści właśnie. Ale do lepszego rozróżnienia tych kwestii i wynikających z tego skutków, opłakanych zresztą, polecam serdecznie każdemu przeczytanie tej książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Ostrowiak

Dnia 04.09.2013 o 21:14, KrzysztofMarek napisał:

bądź asertywny, miej swoje zdanie w swojej brudnej, podkarpackiej ziemiance
cuchnącej cebulą i ciemnogrodem


a na forum sław imię Gabena
Amen. :D :D :D

@KrzysztofMarek

Dnia 04.09.2013 o 21:14, KrzysztofMarek napisał:

To ja skorzystam z okazji i polecę (nie tylko Tobie, bez urazy, ale wszystkim!) książkę
którą czytam drugi dzień (normalny kryminał to zająłby mi najwyżej pół dnia): "Zawiść.
Źródło agresji, destrukcji i biedy". Otóż według autora, co zresztą widnieje na okładce,
zawiść leży u podstaw życia człowieka jako istoty społecznej. Pojawia się , gdy tylko
dwie osoby zyskują możliwość wzajemnego porównywania się. Taką dążność do zawistnego
porównywania się z innymi można dostrzec u niektórych zwierząt, lecz u człowieka nabrała
ona szczególnego znaczenia. Większość osiągnięć odróżniających społeczeństwa nowoczesne
od społeczeństw prymitywnych, to dowód niezliczonych zwycięstw nad zawiścią, nad człowiekiem
jako istotą zawistną. Jednak to nie wszystko. Ogólny wydźwięk książki jest pesymistyczny.
Socjalizm, to zinstytucjonalna zawiść hamująca postęp, hamująca dążenia jednostek, które
swoim intelektem bądź swoją pracą wybijają sie ponad przeciętność i to wszystko w imię
egalitaryzmu. Nawet dzisiaj słyszałem w telewizji, o co zabiega pan Kaczyński. Chce obciążyć
dodatkowym podatkiem tych, którzy mają "nieprawidłową" (czytaj: komunistyczna) przeszłość
(przypomniał mi się Goering, który jasno powiedział: kto w moim ministerstwie jest Żydem,
decyduję ja!). Ja na jego miejscu poszedłbym dalej - uznałbym wszystkie dyplomy magisterskie,
tytuły i stopnie naukowe wydane przed 1990 rokiem za nieważne (i już Kaczyński jest tylko
maturzystą).
W całym działaniu dzisiejszych polityków widzę instrumentalne wykorzystywanie zwykłej
ludzkiej zawiści. Nie zazdrości, a zawiści właśnie. Ale do lepszego rozróżnienia tych
kwestii i wynikających z tego skutków, opłakanych zresztą, polecam serdecznie każdemu
przeczytanie tej książki.

Generalne zgadzam się z tym, co napisałeś. Jednak jakaś forma redystrybucji dochodu narodowego dla biedniejsych warstw społeczeństwa jest potrzebna. Na Zachodzie wynaleziono tzw. państwo dobrobytu i jakoś ono działa. Tylko, że koncepcja takiego państwa jest niezgodna z polską mentalnością i tutaj jest pies pogrzebny.

P.S. Kto jest autorem wspomnianej przez Ciebie książki i jakie wydawnictwo ją wydało? Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 21:30, Janek_Izdebski napisał:

Jednak jakaś forma redystrybucji dochodu narodowego
dla biedniejsych warstw społeczeństwa jest potrzebna. Na Zachodzie wynaleziono tzw. państwo
dobrobytu i jakoś ono działa. Tylko, że koncepcja takiego państwa jest niezgodna z polską
mentalnością i tutaj jest pies pogrzebny.

Jeśli jesteś tego zdania, to zawsze możesz wziążć na utrzymanie jakiegoś bezdomnego. Będzie to Twoja dobra wola, a nie przymusowe opodatkowanie wszystkich.

Dnia 04.09.2013 o 21:30, Janek_Izdebski napisał:


P.S. Kto jest autorem wspomnianej przez Ciebie książki i jakie wydawnictwo ją wydało?
Dzięki.

>
Helmut Schoeck, wydawnictwo FijorPublishing, ISBN: 978-83-89812-85-1

P.S.
Widzę, że się spóźniłem z odpowiedzią ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 21:36, KrzysztofMarek napisał:

Jeśli jesteś tego zdania, to zawsze możesz wziążć na utrzymanie
jakiegoś bezdomnego. Będzie to Twoja dobra wola, a nie przymusowe opodatkowanie wszystkich.

Aż tak bogaty nie jestem. Wolę scedować te zadania na państwo z moich podatków na państwo, a także na organizacje charytatywne. Na Zachodzie mniejsza lub większa redystrybucja jest oczywistością i jakoś te państwa nie upadły.

Co więcej, elit finansowych i gospodarczych nie można zostawić samopas. Jakaś forma regulacji jest potrzebna, inaczej znowu powtórzy się kryzys z roku 2008.

Jestem natomiast zdecydowanie przeciwko przykręcaniu nadmiernej śruby podatkowej, a także przeciwko takiej formy nienawiści, zawiści oraz pogardy, jaką w ciągu ostatnich dwóch dni zaprezentował Kaczyński (m.in. przedsiębiorcy z rodowodem PRL-owskim, podatek karny dla przedsiębiorców płacących niskie pensje, kolejny próg podatkowy).

Z mojej strony tyle w tym temacie.

Dnia 04.09.2013 o 21:36, KrzysztofMarek napisał:

Helmut Schoeck, wydawnictwo FijorPublishing, ISBN: 978-83-89812-85-1

Dzięki.

Dnia 04.09.2013 o 21:36, KrzysztofMarek napisał:

P.S.
Widzę, że się spóźniłem z odpowiedzią ;-)

Bywa. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 17:24, Demagol napisał:

To już zależy od tego, kto w danej chwili wyraźnie ma rację.

A którzy ekonomiści według Ciebie mają teraz rację? Chętnie to usłyszę. :)

Dnia 04.09.2013 o 17:24, Demagol napisał:

niby dlaczego

Chwilami miałem wrażenie, że liczy się tylko Twoje zdanie i żadne inne. Ale pewnie Ty mógłbyś to samo mógłbyś powiedzieć o mnie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 21:50, Janek_Izdebski napisał:

>/.../ Na Zachodzie mniejsza lub większa redystrybucja
jest oczywistością i jakoś te państwa nie upadły.
/.../

A na ile są zadłużone i u kogo? Ja już tych długów nie będę spłacał, ale moi synowi owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 22:12, KrzysztofMarek napisał:

A na ile są zadłużone i u kogo? Ja już tych długów nie będę spłacał,
ale moi synowi owszem.

Na grube miliardy i u światowych rynków finansowych. Ale czego to niby dowodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 22:13, Janek_Izdebski napisał:

> A na ile są zadłużone i u kogo? Ja już tych długów nie będę spłacał,
> ale moi synowi owszem.
Na grube miliardy i u światowych rynków finansowych. Ale czego to niby dowodzi?

Że aby komuś coś dać trzeba innemu zabrać ?
Dać.
Zawsze może ruszyć tyłek i sam na to zarobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 22:32, Darkstar181 napisał:

Że aby komuś coś dać trzeba innemu zabrać ?
Dać.
Zawsze może ruszyć tyłek i sam na to zarobić.

To poczytaj sobie o bezrobociu w krajach zachodnich. Hiszpanii stopa bezrobocia przekroczyła 20%, w Portugalli nie jest lepiej. Państwo musi zapewnić redystrybucję na jakimś poziomie, by uniknąć niepokojów społecznych. Tam jest to uznawane za oczywistość. Tylko nasze elity gospodarcze chciałyby z Polski zrobić drugie, neoliberalne Chiny, gdzie każdy by zapieprzał za miskę ryżu. To ideał wyznawany przez polskich "rekinów biznesu." Bo po co mają płacić więcej, jak społeczeństwo można wyzyskiwać za grosze, a państwo na to pozwoli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1. Jak ktos pracuje "za miske ryzu", to oznacza, ze alternatywa jest dla niego jeszcze gorsza. Nie nalezy takze okradac innych, ktorzy zaczeli od tego samego etapu.
2. W ciagu ostatnich lat koszty pracy/zatrudnienia tak bardzo wzrosly, ze niektore firmy przenosza produkcje do tanszych krajow - np. Kambodza, Wietnam, albo nawet powracaja z nia do siebie (Europa, USA).

Dnia 04.09.2013 o 22:37, Janek_Izdebski napisał:

Jestem natomiast zdecydowanie przeciwko przykręcaniu nadmiernej śruby podatkowej


Czyli chcesz zjesc ciastko i miec ciastko...

Dnia 04.09.2013 o 22:37, Janek_Izdebski napisał:

To poczytaj sobie o bezrobociu w krajach zachodnich. Hiszpanii stopa bezrobocia przekroczyła 20%, w > Portugalli nie jest lepiej. Państwo musi zapewnić redystrybucję na jakimś poziomie, by uniknąć niepokojów > społecznych. Tam jest to uznawane za oczywistość.


Skoro mimo takiego kolektywizmu i redystrybucji maja takie bezrobocie to chyba cos swiadczy o efektach tej "redystrybucji".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że tu dyskusja weszła na bardzo ciekawe z mojego punktu widzenia tematy :D
Ściera się tu koncepcja ręcznego sterowania gospodarką przez państwo (karne podatki dla przedsiębiorców?!) z koncepcją całkowicie wolnego rynku. Jak to zazwyczaj bywa, myslę, że popadanie skrajności prowadzi do kłopotów. Po 40 latach komunizmu widać do czego prowadzi nadmierna ingerencja państwa w gospodarkę. Trudniej natomiast znaleźć przykłady wolnego rynku. Mowi się, że istniał on jedynie na Dzikim Zachodzie, ale można również stwierdzić, że to koncepcja czysto teoretyczna, bo państwa zawsze będą chciały mieć i będą miały wpływ na gospodarkę.
Z jednej strony komuniści, z drugiej libertarianie :D
Ja jestem ogólnie zwolennikiem koncpecji "wyrównywania szans" - nie "wszystkiem po równo", ale "wszystkim równy start". Oczywiście jest to utopia, ale można dążyć nawet do nieosiągalnych celów :D
Czy państwo powinno pomagać potrzebującym? Moim zdaniem tak, ponieważ być może jest winne ich niedoli. Jeśli ingeruje w gospodarkę (płace minimalne, które przekładają się na bezrobocie), to musi ponosić tego konsekwencje.

Co do Twojego posta Janku - u nas płace rzeczywiście są bardzo nieskie w stosunku do wydajności pracy. Czego jest to skutkiem mogę się tylko domyślać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 22:52, kuba9876543210 napisał:

1. Jak ktos pracuje "za miske ryzu", to oznacza, ze alternatywa jest dla
niego jeszcze gorsza. Nie nalezy takze okradac innych, ktorzy zaczeli od tego samego etapu.
2. W ciagu ostatnich lat koszty pracy/zatrudnienia tak bardzo wzrosly, ze niektore firmy
przenosza produkcje do tanszych krajow - np. Kambodza, Wietnam, albo nawet powracaja
z nia do siebie (Europa, USA).

Kolejny neoliberalny mit. Polska ma:

- jedne z najniższych kosztów pracy w cłej UE
- uległe i nierychliwe związki zawodowe, które sprawdzają sie tylko w spółkach skabu państwa (Spróbuj założyć związek w McDonalds''ie)
- jedno z najbardziej pracowitych społeczeństw w Europie, które nie jest odpowiednio wynagradane (Stąd tak wiele w ostatnich latach przypadków wypalenia zawodowego, depresji, itd.)
- największe rezerwy kapitałowe polskich przedsiębiorstw i banków liczone w setkach milardów złotych (Ciekawe dlaczego bizes nie przeznacza ich na inwestycje, prawda?)
- jedną z najniższych w Europie stóp innowacyjności gospodarki (Polska gospodarka staje się centrum outsorcingowym dla zachodnich korporacji. Gdzi tu miejsce na innowacyjność?)
- średnie i duże przedsiębiorstwa nastawione głównie na eksport do UE oraz do Azji (A gdzie dbanie o nakręcanie popytu wewnętrznego poprzez wzrost wynagrodzeń?)
- nie posiada globalnej firmy czy marki pokroju fińskiej Nokii (Na papieżu, Wałęsie, kiłbasie, oscypku i polskiej wódce daleko nie zajedziemy)
- przerost regulacji państwowej oraz duże bariery administracyjne (Koncesje, pozwolenia, zezwolenia, które mają charakter uznaniowy oraz sprzeczne orzeczenia urzędów, szczególnie skarbowych)
- niewydolny system sądowniczy, szczególnie sądownictwo gospodarcze (Trzeba czekać latami na wyrok sądu, ajeszcze dłużej na odszkodowanie)

Dnia 04.09.2013 o 22:52, kuba9876543210 napisał:

Czyli chcesz zjesc ciastko i miec ciastko...

Jestem za zdroworozsądkowym podejściem państwa do polityki gospodarczej oraz do kwestii podatków. Podatki osobiste (PIT) powinny wg mnie być progresywne, podatki od firm (CIT) powinny zmierzać do podatku liniowego. A tak w ogóle, podatek osobisty od dochodu zastąpiłbym podatkiem majątkowym z kwotą wolną. Jednocześnie wcześniej starałbym się zwiększyć liczbę rzeczoznawców majątkowych. IMHO powinni być oni niezależni, ale działać na zlecenie urzędów skarbowych. By zabezpieczyć prawa obywateli, decyzje skarbowe urzędów państwowych powinny być dwu- albo nawet trójinstancyjne.

Dnia 04.09.2013 o 22:52, kuba9876543210 napisał:

Skoro mimo takiego kolektywizmu i redystrybucji maja takie bezrobocie to chyba cos swiadczy
o efektach tej "redystrybucji".

Nie, to świadczy o skali efektów kryzysu w 2008 roku. Wywołali go przedstawiciele elit finansowych i gospodarczych Zachodu, głównie USA.

Poza tym, mimo wysokiego poziomu redystrybucji, kraje Beneluxu, Niemcy oraz Skandynawia jakoś sobie radzą gospodarczo. Ale tam panuje inna mentalność (nastawienie na wspólpracę, dobrze pojęty egalitaryzm), a nie "polaczkowaty" egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witaj pawbuk,

Po części odpowiedizałem Tobie odpowiadając Kubie. Jak już wspomniałem, jestem za zdroworozsądkowym podejściem do gospodarki, ciężary podatkowe powinny być równomiernie rozłożone. Państwo powinno wspierać innowacyjność i edukację. Powinniśmy wzorować się na Finlandii czy Izraelu. BTW, czy ktoś z Was czytał "Startup Nation" może? :)

Pozdrawiam.

P.S. Co się tyczy mojego poprzedniego postu, zapomniałem wspomnieć, że Polska ma jedną z najniższych w Europie, stopę wydatków na edukację i szkolnictwo wyższe. To też powinno Wam wszystkim dać do myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.09.2013 o 23:37, Janek_Izdebski napisał:

Jestem za zdroworozsądkowym podejściem państwa do polityki gospodarczej
oraz do kwestii podatków. Podatki osobiste (PIT) powinny wg mnie być progresywne,
podatki od firm (CIT) powinny zmierzać do podatku liniowego. A tak w ogóle, podatek
osobisty od dochodu zastąpiłbym podatkiem majątkowym z kwotą wolną. Jednocześnie
wcześniej starałbym się zwiększyć liczbę rzeczoznawców majątkowych. IMHO powinni być
oni niezależni, ale działać na zlecenie urzędów skarbowych. By zabezpieczyć prawa obywateli,
decyzje skarbowe urzędów państwowych powinny być dwu- albo nawet trójinstancyjne.

Odnośnie polityki podatkowej, utrzymałbym na pewno częściowo podatek Belki (szczególnie jeśli chodzi o inwestowanie w ryzykowne instrumenty finansowe) oraz wprowadził podatek od dużych transakcji kapitałowych (podatek Tobina).

Starałbym się uprościć i zmniejszyć wysokość podatku VAT, ale tutaj problemem jest, jak zawsze w przypadku takich zmian, kwestia długu publicznego i deficytu budżetowego. :)

EDIT: Tak naprawdę, główną bolączką systemu podatkowego, jest jego zawiłość, nieprzejrzystość, brak stabilności (liczne nowelizacje i nowelizacje nowelizacji), wysokie koszty egzekucji i doradztwa podatkowego. To wszystko również przekłada się negatywnie na kondycję gospodarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 01:00, Janek_Izdebski napisał:

Wiem, ale chciałem dokończyć z mojej strony wątek, a nie wyrwany z kontekstu przenosić
go do innego tematu. Mam nadzieję, że to rozumiesz. :)

Rozumiem rozumiem i to widziałem, jednak obawiałem się, że offtop jednak nie skończy się z waszej strony od "ostatniego dopisku". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.09.2013 o 01:13, LubieWafle napisał:

Rozumiem rozumiem i to widziałem, jednak obawiałem się, że offtop jednak
nie skończy się z waszej strony od "ostatniego dopisku". :D

Może masz rację. ;) Czasem jednak zahaczamy mimo wsystko o tematykę CDA. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.09.2013 o 14:46, Janek_Izdebski napisał:

@Mychaa
> Co do wiedźmina, jak już powiedziałem, jestem przeciwnikiem cyfryzacji gier
> (nie do końca :) ) i nie ma mowy o kupowaniu czegokolwiek na gog.com czy nawet
> cdp.pl. Tylko pudełka, a jeśli wersja cyfrowa to za grosze.
Żałuj, żałuj i jeszcze raz żałuj. :)


Czytam Twoje posty i przyznam że coraz mniej Cię lubię. ;)
Ludzie Ci coś tłumaczą a Ty upierasz się ciągle przy jednym i koniec kropka.
Hipokryzją nazywasz to że ktoś nie chce otwierać się przed jednym, ale ma słabość do czegoś innego, może ma większe zaufanie? Ja nie uznaję Origin, Uplay, ale mam steama. Czy to mnie czyni hipokrytą? Wybrałem jednego przyjaciela, zamiast 10 i tyle. ;)

Dnia 04.09.2013 o 14:46, Janek_Izdebski napisał:

Żałuj, żałuj i jeszcze raz żałuj. :)


Nie bardzo wiem czego mam żałować? Że nie zagram w grę? Że nie zmarnuję czasu? Że nie wydam kasy? Pomijasz argumenty, które Tobie nie pasują, wyłapując tylko te na które można coś dodać od siebie. Mam wrażenie że jesteś uzależniony od tego całego bajzlu internetowego, dobrze zrobiłby Ci spacer po okolicy, lub nawet mały rozbrat z komputerem. Są inne zajęcia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się