kris2005a

CD-ACTION

38291 postów w tym temacie

Ja też Berlina bronił będę, bo mimo wszystko napisał parę fajnych tekstów. Bardzo podobał mi się ten o "interaktywnych filmach" i nawoływanie do powrotu do starych, dobrych pomysłów na rozgrywkę. Praktycznie w 100% przekazał to, co i ja chciałbym przekazać.

Bardzo dobrze, że chłopak ma jaja i nie boi się wystawić niskiej oceny tylko dlatego, że ktoś tam poczuje się oburzony. Ja takiej osobie powiem tak:

A CO MNIE TO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2014 o 19:23, TojaSmuggler napisał:

Bo ma jaja i dobre pioro, a takze sporo fanow.

Hmm, dobrze ci fani muszą się ukrywać.

Dnia 16.12.2014 o 19:23, TojaSmuggler napisał:

Wybacz, ale to wlasnie indywidualnosci tworza pismo. A na blogach niech sobie pisza szaraczki
bez osobowosci.

No tego bym nie powiedział, akurat nawet w Polsce jest trochę znanych osobistości z blogów, które stały się na tyle znane, że zarobiły niemało na reklamach. Trudno powiedzieć, że to szare osobowości. Kwestią dyskusyjną pozostaje poziom... Niestety z takim poziomem kojarzy się styl Berlina.

Dnia 16.12.2014 o 19:23, TojaSmuggler napisał:

Z checia zatrudnilbym z 10 takich Berlinow jeszcze, gdyby to ode mnie
zalezalo.

Pismo pełne ocen rzędu 4/10 i 10/10 dla kilku wybranych serii? :) Ciekawie by to wyglądało, chociaż kontrowersyjność miewa krótkie nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2014 o 22:21, OceanMachine napisał:

Ja też Berlina bronił będę, bo mimo wszystko napisał parę fajnych tekstów. Bardzo podobał
mi się ten o "interaktywnych filmach" i nawoływanie do powrotu do starych, dobrych pomysłów
na rozgrywkę. Praktycznie w 100% przekazał to, co i ja chciałbym przekazać.

Bardzo dobrze, że chłopak ma jaja i nie boi się wystawić niskiej oceny tylko dlatego,
że ktoś tam poczuje się oburzony. Ja takiej osobie powiem tak:

A CO MNIE TO

To ja sobie nasmaruje tekst jaką to zakałą społeczeństwa był np. nasz papież i dlaczego powinniśmy tak uważać. A co nie zgadzasz się? A co mnie to
Jest subtelna różnica w ocenianiu tego a byciu zwykłem bucem "bo mogę". Nie jest to pokazywanie jaj bo internet jest pełen takich krytyków. Tu chodzi o magazyn który jednak ma pewną renomę i dużo osób bardzo długo uważało go jako rzetelne źródło informacji z którego chcą się dowiedzieć jak dobra jest gra. A niestety jak myślę o Berlinie przychodzi mi na myśl tylko to(pasuje też do twojego wyobrażenia o recenzentach): https://www.youtube.com/watch?v=7osIjYiyARE

@TojaSmuggler
Oj zacznijcie wy dbać o starych czytelników którzy pomogli wam zbudować to co macie teraz bo taka polityka jak z bronieniem berlina (i wspomnianym programem klonowania go) zaczynacie mieć politykę jak EA. Po co nam setki starych fanów jak możemy mieć tysiąc młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi, ale mniejsza o to.

Dnia 16.12.2014 o 23:00, Tomoya-kun napisał:

To ja sobie nasmaruje tekst jaką to zakałą społeczeństwa był np. nasz papież i dlaczego powinniśmy tak uważać. > A co nie zgadzasz się? A co mnie to


lol

Nie ma to jak współmierność tematów - głupia gierka komputerowa i osoba uważana za jedną z najwybitniejszych w XX wieku.

Ale spokojnie taki tekst możesz nasmarować - jak dobrze to uargumentujesz, to może nawet i się zgodzę. Przy czym trafiłeś na złą osobę, bo ja jestem w tej frakcji Kościoła Katolickiego, która uważa, że kanonizacje Jana Pawła II i Jana XXIII to gruuube nadużycie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 00:15, OceanMachine napisał:

Nie ma to jak współmierność tematów - głupia gierka komputerowa i osoba uważana za jedną
z najwybitniejszych w XX wieku.

Nie chodzi tu aby tematy był współmierne tylko o dość obrazowe porównanie jak to wygląda, większości łatwiej jest zrozumieć jak zwiększysz skalę ;)

Dnia 17.12.2014 o 00:15, OceanMachine napisał:

Ale spokojnie taki tekst możesz nasmarować - jak dobrze to uargumentujesz, to może nawet
i się zgodzę. Przy czym trafiłeś na złą osobę, bo ja jestem w tej frakcji Kościoła Katolickiego,
która uważa, że kanonizacje Jana Pawła II i Jana XXIII to gruuube nadużycie. :)

Oj nawet nie zaczynajmy tu tego tematu bo z rozmów o religii na forum prawie nigdy nic dobrego nie wychodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mogliście dodać od razu 2 części Freelancera, chyba, że planujecie dać 2 część w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 07:26, ribik napisał:

Mogliście dodać od razu 2 części Freelancera, chyba, że planujecie dać 2 część w bliżej
nieokreślonej przyszłości.

Em... przecież Freelancer nie ma 2 części? Dopiero nadejdzie duchowy następca czyli Star Citizen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2014 o 22:18, OceanMachine napisał:

Mass Effect nie jest hard sf. :) Gdyby tak było to ME byłby grą chyba tylko dla zapaleńców.


Oczywiscie, ze jest hard sf, ale ty chyba myslisz o hard RPG, a wtedy to oczywiscie NIE jest.

Space-opera to klasyczne twarde sf, poniekad klasyka gatunku. I choc w sumie na jedno wychodzi, czy mag walnie fireballa z dloniuzy biotyk grzmotnie Rozdarciem (dla wrogow to samo :)), to jednak gdzies tam u mnie w podswiadomosci, czlowieka wychowanego na Lemie, Henleinie, Van Vogcie (Misja miedzyplanetarna!!!), itd. lepszy laser niz rozdzka :).

Ze zdumieniem przyznaje, ze zadne uniwersum do tej pory nie wciagnelo mnie tak bardzo jak to z ME3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Jak wspomniałem - indywidualności są fajne, ale w tym przypadku mamy do czynienia z przypadkiem,
który wymyka się jakiejkolwiek klasyfikacji i zdaje się, że kolejne teksty stanowią jedynie
pretekst do wywołania kolejnej burzy, nie dostarczając przy tym żadnej merytorycznej
treści.


To twoja opinia. I krzywdzaca, bo gdyby teksty Berlina nie zawieraly merytorycznych tresci, to by w CDA nie pracowal. Chyba ze "merytoryczne" oznaczaja "takie, z ktorymi sie zgadzam" (wielu tak rozumie "obiektywnosc opinii") to wtedy coz, po prostu nie czytaj jego tekstow.

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Już nie chodzi o te kontrowersyjne oceny, ale fakt, że z tekstów w zasadzie nic
nie wynika.


A przepraszam, CO powinno wynikac z tekstow?

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Taki Sławek Serafin z gramu też niejednokrotnie wzbudzał swoim numerycznym
werdyktem wzburzenie czytelników, ale za każdym razem był w stanie uargumentować swoją
decyzję.


Nieraz mowilem, ze z opiniami Berlina w ogole sie nie zgadzam, ale nie zgadzam sie tez z tym, ze nie potrafi uargumentowac swej decyzji. Dlatego ja WIEM, dlaczego tak ocenil Wolfa.

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Bo nie mogę odmówić Berlinowi sprawności w operowaniu słowem, ale co z tego,
skoro to zazwyczaj jedynie ładnie ubrana papka.


No powiedz w koncu "jest nieobiektywny!" :)

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Myślałem, że CD-A nie może się zdarzyć nic gorszego od Phnoma, ale srogo się pomyliłem.


Jak widac potrafimy cie ciagle zaskoczyc. To chyba dobrze, nie? Rutyna to najgorsze, co moza zarzcucic pismu. :)

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Temat wałkowałem już kilkukrotnie, Ty też niejednokrotnie Berlina broniłeś i widocznie
zmierza to donikąd. Niemniej - podziwiam za wytrwałość i aktywność po godzinach pracy.
Bo choć po odkryciu tych całych Internetów stwierdziłem, że jednak nie jesteś taki zarąbisty
jak mi się wydawało za młodu, a do samej redakcji podchodzę z dużym dystansem już od
czasów pamiętnej afery, o której pewnie już nie chcesz pamiętać,


Jakiej, jakiej? Bo tyle ich bylo...

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

ciągle darzę Cię dużym
szacunkiem i liczę na to, że uda Wam się utrzymać pismo przez wiele lat. Bo jakby nie
patrzeć - mieliście niemały wpływ na ukształtowanie dzisiejszego mnie.


No to chyba nam nie wyszlo :P

Dnia 16.12.2014 o 20:04, LESZ3u napisał:

Miłego wieczoru ;)


Nawzajem. I mowie to bez ironii. Niewazne, ze sie nie zgadzamy, wazne ze o tym dyskutujemy. Swiat bylby bardzo nudny, gdyby wszyscy mieli dokladnie te same poglady i opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.12.2014 o 22:28, Arcling napisał:

Hmm, dobrze ci fani muszą się ukrywać.


Jutro we Wroclawiu organizujemy manifestacje fanow Berlina. Zapraszamy, zebys zobaczyl ilu przyjedzie.

Dnia 16.12.2014 o 22:28, Arcling napisał:

No tego bym nie powiedział, akurat nawet w Polsce jest trochę znanych osobistości z blogów,
które stały się na tyle znane, że zarobiły niemało na reklamach. Trudno powiedzieć, że
to szare osobowości.


Oczywiscie. Ale mowie o tych blogach, ktorych nikt nie czyta, bo sa nudne, przecietne i nic ciekawego w nich nie znajdziesz.

Dnia 16.12.2014 o 22:28, Arcling napisał:

Kwestią dyskusyjną pozostaje poziom... Niestety z takim poziomem
kojarzy się styl Berlina.


Czyli z jakim?

Dnia 16.12.2014 o 22:28, Arcling napisał:

Pismo pełne ocen rzędu 4/10 i 10/10 dla kilku wybranych serii? :) Ciekawie by to wyglądało,
chociaż kontrowersyjność miewa krótkie nogi.


Albo 10/10 dla innych. :) I ludzie by kupowali, zeby potem pluc w necie albo popierac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 07:26, ribik napisał:

Mogliście dodać od razu 2 części Freelancera, chyba, że planujecie dać 2 część w bliżej
nieokreślonej przyszłości.


A ty moglbys od razu zaliczac po 2 klasy w szkole ze srednia 6.0
Zacytuje to, co mam w stopce na forum "Nic nie jest trudne do zrobienia, gdy to nie ty musisz to zrobic" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 07:47, TojaSmuggler napisał:

czlowieka wychowanego na Lemie, Henleinie, Van Vogcie (Misja miedzyplanetarna!!!),

Jakże miło czyta się takie słowa. Bratnia dusza :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 07:47, TojaSmuggler napisał:

Oczywiscie, ze jest hard sf, ale ty chyba myslisz o hard RPG, a wtedy to oczywiscie NIE
jest.


Mówię o hard science fiction. Uniwersum byłoby wtedy bardzo ciężkie do strawienia i dużo bardziej realistyczne niże jest przedstawiona.

Dnia 17.12.2014 o 07:47, TojaSmuggler napisał:

Space-opera to klasyczne twarde sf, poniekad klasyka gatunku.


Space opera to fantazje o przygodach w kosmosie i fani hard sf to by w tej chwili wybuchli gromkim śmiechem. :) Hard sf skupia się na jak najdokładniejszym i najlogiczniejszym przedstawieniu danego zagadnienia naukowego, poniekąd to dyskursy naukowe i traktaty na takie tematy (co by ładnie zrymować) podane w formie powieści.

ME to po prostu wesoła space opera, można też pokusić się o metkę military sf, jako że bierzemy udział w tejże grze jako wojskowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie rozumiem, o co się właściwie obrażasz na Berlina i czemu używasz takich demagogicznych przykładów. Berlin ma prawo do własnej oceny, nieważne jaka jest. Masz prawo się z nią nie zgodzić, ale nie powinieneś narzucać swojego zdania recenzentowi na zasadzie "Berlin jezd gupi, bo dał grze X 5/10, a nie powinien, bo dla mnie to 8/10, a takiej gupiej grze jak Y dał 10/10, mimo, że jezd gupia".

Gdzie tu miejsce na polemikę z autorem?

W ogóle to mnie zastanawia (na przykładzie tego forum) nienawiść do opinii negatywnych (od razu krytykanci są kategoryzowani jako "hejterzy"). Dajmy na ten przykład jakiś gameplay, powiedzmy The Order: 1886. Osoba 1 mówi, że ta gra zapowiada się beznadziejnie. Przychodzi osoba 2 i mówi, że jeszcze nie widział gry, a krytykuje. A osoba 3 przychodzi i zachwala i nic się nie dzieje.

Dlaczego narzeka się na "narzekających", skoro ani osoba 1 ani 3 w grę nie zagrała? Dlaczego "kredyt zaufania" jest przyjmowany bezkrytycznie przez innych dyskutujących? Dlaczego "wotum nieufności" nie? Dlaczego "kult miernoty" chce doprowadzić do wyeliminowania siły negatywnej z grup dyskusyjnych i zamienić je w księgę peanów na cześć tematów (na zasadzie "nie podoba się - nie komentuj")? O tym w kolejnym odcinku.

Poza tym nie odniosłeś się do mojego jeszcze wcześniejszego posta.
http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=2694&pid=37783

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 11:51, OceanMachine napisał:

Mówię o hard science fiction. Uniwersum byłoby wtedy bardzo ciężkie do strawienia i dużo
bardziej realistyczne niże jest przedstawiona.


To chyba myslimy o czym innym, myslac "hard sf". Hard sf, czyli ta typowa sf, bez fantasy i innych pierdol. Ot, lasery, statki kosmiczne, wielkie bitwy etc.

Dnia 17.12.2014 o 11:51, OceanMachine napisał:

Space opera to fantazje o przygodach w kosmosie i fani hard sf to by w tej chwili wybuchli
gromkim śmiechem. :) Hard sf skupia się na jak najdokładniejszym i najlogiczniejszym
przedstawieniu danego zagadnienia naukowego, poniekąd to dyskursy naukowe i traktaty
na takie tematy (co by ładnie zrymować) podane w formie powieści.


Jak pislem wyzej - najwyrazniej odmiennie interpretujemy te pojecia. Za moich czasow hard sf oznaczalo po prostu "czyste" uczciwe sf. I space opera jak najbardziej byla w kanonie hard sf. No ale to juz wiemy wiec mozemy uwzgledniac roznice w terminologii w dalszej dyskusji.

Dnia 17.12.2014 o 11:51, OceanMachine napisał:

ME to po prostu wesoła space opera, można też pokusić się o metkę military sf, jako że
bierzemy udział w tejże grze jako wojskowy.


No bardzo wesola, gdy na szali jest istnienie sporej czesci zycia organicznego w Galaktyce. :) A jaka znasz smutna space-opere?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 12:59, TojaSmuggler napisał:

Jak pislem wyzej - najwyrazniej odmiennie interpretujemy te pojecia. Za moich czasow
hard sf oznaczalo po prostu "czyste" uczciwe sf. I space opera jak najbardziej byla w
kanonie hard sf. No ale to juz wiemy wiec mozemy uwzgledniac roznice w terminologii w
dalszej dyskusji.

Tutaj Smugglerze masz rozpiskę co do "twardości" SF
http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/MohsScaleOfScienceFictionHardness

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 12:59, TojaSmuggler napisał:

To chyba myslimy o czym innym, myslac "hard sf". Hard sf, czyli ta typowa sf, bez fantasy
i innych pierdol. Ot, lasery, statki kosmiczne, wielkie bitwy etc.


"Hard SF is generally understood as science fiction which is more interested in scientific accuracy than other genres and subgenres."

Science fiction to po prostu science fiction, metka hard sci-fi powstała dla tego sf, które bawi się w naukową poprawność, że hej. Tutaj nawet wampiry przejdą jeżeli racjonalnie się je zaprezentuje, jak np. w The Empire of Fear Stableforda.

Dnia 17.12.2014 o 12:59, TojaSmuggler napisał:

Jak pislem wyzej - najwyrazniej odmiennie interpretujemy te pojecia. Za moich czasow
hard sf oznaczalo po prostu "czyste" uczciwe sf. I space opera jak najbardziej byla w
kanonie hard sf. No ale to juz wiemy wiec mozemy uwzgledniac roznice w terminologii w
dalszej dyskusji.


Za twoich czasów to hard sf pewnie jeszcze znaczyło tyle, co hardcore sci-fi, choć potem rozróżniono trochę te pojęcia i hard sf było nieco lżejsze, choć wciąż rygorystyczne i nie łamało w żaden sposób naukowych założeń.

Dnia 17.12.2014 o 12:59, TojaSmuggler napisał:

No bardzo wesola, gdy na szali jest istnienie sporej czesci zycia organicznego w Galaktyce.


No przecież nie będę z tego powodu płakał.

Dnia 17.12.2014 o 12:59, TojaSmuggler napisał:

:) A jaka znasz smutna space-opere?


Upadek imperium strachu Williamsa? Tak paskudnego uniwersum i antypatycznych bohaterów dawno nie uświadczyłem. Dodajmy, że to mój osobisty stosunek do świata przedstawionego, a nie sugestia, że trylogia jest cokolwiek marna (choć do tej pory przeczytałem tylko pierwszą, najbardziej chwaloną część). No i tam masz bardziej "hardcore''owe" sci-fi, choćby uwzględnienie praw fizyki w kosmosie i bitwy toczące się latami. Jedno złe obliczenie i kolejny miesiąc wyjęty z życiorysu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.12.2014 o 13:08, OceanMachine napisał:

Za twoich czasów to hard sf pewnie jeszcze znaczyło tyle, co hardcore sci-fi, choć potem
rozróżniono trochę te pojęcia i hard sf było nieco lżejsze, choć wciąż rygorystyczne
i nie łamało w żaden sposób naukowych założeń.


Zapewne masz racje.

Dnia 17.12.2014 o 13:08, OceanMachine napisał:

No przecież nie będę z tego powodu płakał.


No widzisz, a ja sie wczulem. Sam bylem zdziwiony, bo zwykle wszelkie "trudne wybory moralne" mialem gleboko gdzies.

Dnia 17.12.2014 o 13:08, OceanMachine napisał:

Upadek imperium strachu Williamsa? Tak paskudnego uniwersum i antypatycznych bohaterów
dawno nie uświadczyłem.


A mnie nie ruszylo. Co czlowiek, to inny gust. Ale ogolnie mowilem o grach raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się