kris2005a

CD-ACTION

38291 postów w tym temacie

Dnia 16.01.2014 o 15:06, DoMiNo1992 napisał:

że o cyklu wydawniczym już nie wspomnę - numer listopadowy we wrześniu... przez
co recenzje wielu hitów opóźnione są o miesiąc, bądź nawet dłużej - vide recenzja GTA
- recenzowana w numerze grudniowym, czy tam listopadowym, który ukazał się w październiku...


Od pewnego czasu nie ma czegoś takiego jak wrześniowy czy listopadowy numer. CDA wydaje w roku 13, a nie 12 numerów. Nawet oficjalnie nie jest miesięcznikiem tylko czterotygodnikiem jeżeli dobrze pamiętam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Znowu trochę obniżyliście poziom w jakości papieru / wydruku - wystarczy trochę dłużej potrzymać stronę w palcach żeby farba zeszła ze strony i znalazła się na tych palcach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 15:06, DoMiNo1992 napisał:

Ogólnie wkurza mnie też powoli nastawienie niektórych redaktorów (hej Smuggler), którzy
mają "bul dópy" nawet na najmniejszą krytykę. Powiedzmy sobie szczerze - pismo od dawna
przestało być rzetelne w ocenach gier (dając np. tak absurdalne minusy jak ten w GTA
V - "za dużo misji pobocznych", ale podkreślam, to tylko mały przykład, a takich absurdów,
które "kopią mnie w wirtualny odpowiednik genitaliów"

"Bul deski" to mają Ci, którzy czepiają się tego minusa. Miał on bardzo dobre uzasadnienie, a CDA popełniło w swojej karierze znacznie poważniejsze błędy od tego. Ale o tym gimnazjaliści już nie wiedzą , bo trzeba pamięcią sięgnąć czasem nawet dobrą dekadę wstecz, kiedy oni ledwo co uczyli się wypowiadać słowo "komputer".

Ale z zarzutem niskiego poziomu tekstów to się akurat zgodzę. Widać że niektóre nowo zatrudnione osoby zapewne jeszcze nie mają nawet studiów za sobą. Śmiem twierdzić że niektórzy blogerzy, zarówno z gramu, jak i z CDA (tam też mają blogi) potrafią pisać na wyższym poziomie, przyciągającym uwagę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aż taki młyn się zrobił?
Dekadę temu błędy? Kupowałem numery od marca 2005 i mam jeden numer z 2002 i 03''. Możesz mi uchylić rąbka tajemnicy tych wpadek? Byłem wtedy kurczątkiem i wątpię żebym łapał, co się dzieje złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 21:10, lis_23 napisał:

Znowu trochę obniżyliście poziom w jakości papieru / wydruku - wystarczy trochę dłużej
potrzymać stronę w palcach żeby farba zeszła ze strony i znalazła się na tych palcach
...


Potwierdzam, kilkanaście minut czytania CDA w pociągu skończyło się dla mnie zafarbowanymi palcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.01.2014 o 21:35, Gumisiek2 napisał:

Potwierdzam, kilkanaście minut czytania CDA w pociągu skończyło się dla mnie zafarbowanymi
palcami.


Dokładnie, podnieście cenę do tych 20 stu zł ale drukujcie to porządnie a nie, tnąc koszty / bo tak to wygląda /...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 21:32, Accid napisał:

Aż taki młyn się zrobił?
Dekadę temu błędy? Kupowałem numery od marca 2005 i mam jeden numer z 2002 i 03''. Możesz
mi uchylić rąbka tajemnicy tych wpadek? Byłem wtedy kurczątkiem i wątpię żebym łapał,
co się dzieje złego.

Głównie chodziło o niezasadne minusy w wielu dobrych grach przez które obniżono im oceny. Ale były także zbyt wysokie oceny dane "na zaś"
Minusy wynikały z lenistwa albo rażącego niedopatrzenia redaktora.

W dodatku do pierwszej części Commandosów obniżono ocenę gdyż gra była trudna, i nie uwzględniała żadnego samouczka. Bzdura totalna. Samouczek był, tylko w innym pliku wykonawczym exe, który był zarówno w folderze z grą, jak i w formie skrótu na puplpicie. Jakim cudem autor recenzji go przeoczył- nie wiem. Zwłaszcza że screeny z map samouczkowych były ! (może wziął z neta ?)

W Herosach V dano minusa za nieprzejrzyste okno rozwoju miasta. Chodziło o to że w przeciwieństwie do poprzedniej części nie było widać wszystkich przyszłych budynków. Owszem, ale to dlatego że opcja ta jest domyślnie wyłączona, a sama lista budynków jest po jej włączeniu dostępna. Redaktor z pewnością by ją zauważył gdyby choć raz zajrzał do ważnego panelu z opcjami po prawej stronie ekranu, który był od początku w serii.

W dodatku do Warhammera 40k (Mroczna Krucjata) chwalono nową jednostkę w postaci Terminatorów. Nie była nowa, gdyż była dostępna w grze od pierwszej odsłony serii.

W Gothicu 3 zbagatelizowano poważne błędy wystawiąjac grze wysoką notę, gdyż "wszystko miało zostać naprawione w kolejnym patchu". Grę łatano dłuuugooo po recenzji, i jeszcze miała dosyć sporo powaznych kłopotów.


A tu nagle dzieciaki narzekają na bzdurę typu "redaktorowi nie spodobał się fakt że zadania poboczne w grze mogą niepotrzebnie odwracać uwagę od głównego wątku i czuje się że są całkowicie zbędne, a czas poświęcony na ich wdrożenie można było przeznaczyć na dopracowanie innych elementów gry, albo zrobienia jeszcze kilku innych, dodatkowych misji. Czy rzeczywiście zadania poboczne typu tenis albo wyścigi rowerowe były konieczne? "
Ten minus przy recenzji GTA V to nic w porównaniu z tymi które wymieniłem. W dodatku wynika z czystego subiektywizmu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 21:10, lis_23 napisał:

Znowu trochę obniżyliście poziom w jakości papieru / wydruku - wystarczy trochę dłużej
potrzymać stronę w palcach żeby farba zeszła ze strony i znalazła się na tych palcach
...


Farba zawsze zlazi(la) z takiego papieru, taka juz uroda owego. Ani papier (gramatura/jakosc) nie ulegly zmianie, ani technika druku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 21:24, Darkstar181 napisał:

V - "za dużo misji pobocznych", ale podkreślam, to tylko mały przykład, a takich
absurdów,
które "kopią mnie w wirtualny odpowiednik genitaliów"


Raczej "emocjonalny odpowiednik jader" - ale cytat rownie wierny jak argumentacja silna. :)

Dnia 16.01.2014 o 21:24, Darkstar181 napisał:

"Bul deski" to mają Ci, którzy czepiają się tego minusa. Miał on bardzo dobre uzasadnienie,
a CDA popełniło w swojej karierze znacznie poważniejsze błędy od tego


Zdecydowanie.

Dnia 16.01.2014 o 21:24, Darkstar181 napisał:

Ale o tym gimnazjaliści
już nie wiedzą , bo trzeba pamięcią sięgnąć czasem nawet dobrą dekadę wstecz, kiedy oni
ledwo co uczyli się wypowiadać słowo "komputer".


To raczej dwie dekady, bo dekade temu to bylismy u szczytu potegi - 200.000 nakladu, 140.000 sprzedazy, 200 stron i takie tam.

Dnia 16.01.2014 o 21:24, Darkstar181 napisał:

Ale z zarzutem niskiego poziomu tekstów to się akurat zgodzę. Widać że niektóre nowo
zatrudnione osoby zapewne jeszcze nie mają nawet studiów za sobą.


Tak jakby studia dawaly patent na pisanie tekstow na poziomie. Poza tym gwarantuje, ze wiekszosc zatrudnionych ostatnimi czasy ma juz studia za soba albo je konczy.

Dnia 16.01.2014 o 21:24, Darkstar181 napisał:

Śmiem twierdzić że
niektórzy blogerzy, zarówno z gramu, jak i z CDA (tam też mają blogi) potrafią pisać
na wyższym poziomie, przyciągającym uwagę...


Smiem twierdzic, ze np, muzyka zespolu disko-polo potrafi przykuc uwage wiekszej ilosci ludzi niz fuga Mozarta, co jednak wcale nie musi sie przekladac na jej lepszosc, a tylko na latwiejsza przyswajalnosc, szczegolnie dla tych, ktorzy sie wychowali na czteroakordowych "rąbankach".

Choc oczywiscie nie zamierzam negowac twej opinii - jesli dla ciebie ktos pisze dretwo, to tak jest, choc wcale nie oznacza, ze tak samo odbieraja go inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 21:59, lis_23 napisał:


> Potwierdzam, kilkanaście minut czytania CDA w pociągu skończyło się dla mnie zafarbowanymi

> palcami.

Dokładnie, podnieście cenę do tych 20 stu zł ale drukujcie to porządnie a nie, tnąc koszty
/ bo tak to wygląda /...


Forumowi ekonomisci i specjalisci :)

Wezcie dowolnego CDA z dowolnego roku i potrzymajcie strone dlugo w palcach - zafarbuje i juz. Nie ma bata. Ew. nie slinic palcow przy przewracaniu stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.01.2014 o 22:09, Darkstar181 napisał:

Głównie chodziło o niezasadne minusy w wielu dobrych grach przez które obniżono im oceny.
Ale były także zbyt wysokie oceny dane "na zaś"
Minusy wynikały z lenistwa albo rażącego niedopatrzenia redaktora.


...ktory smial miec inne zdani niz JA, wiec albo byl glupi, albo nieobiektywny, albo leniwy...

Dnia 16.01.2014 o 22:09, Darkstar181 napisał:

W dodatku do pierwszej części Commandosów obniżono ocenę gdyż gra była trudna, i nie
uwzględniała żadnego samouczka. Bzdura totalna. Samouczek był, tylko w innym pliku wykonawczym
exe, który był zarówno w folderze z grą, jak i w formie skrótu na puplpicie.


A w 1999 to zrobili blad w podpisie screena! :) No sorry, jestesmy ludzmi, nie wszystko ogarniamy, czasem dajemy d... Bycie redaktorem pisma nie daje patentu na calkowita nieomylnosc i doskonalosc. kazdy, kto nigdy sam czego nie schrzanil, niech teraz we mnie rzuci kamieniem. Nie usprawiedliwiam naszych bledow, ale niestety "tylko ten sie nie myli, co nic nie robi".

Przy czum nawet jesli jakas gra dostala np. 8+ zamiast 9, czy nawet 8, wskutek rozmaitych przeoczen, to swiat sie chyba z tego powodu nie zawalil, a jej sprzedaz radykalnie nie spadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 22.01.2014 o 13:03, TojaSmuggler napisał:

...ktory smial miec inne zdani niz JA, wiec albo byl glupi, albo nieobiektywny, albo
leniwy...

Przeczytałeś mojego posta dokładnie ?
Tu nie chodzi o minusy typu "fabuła mogłaby być ciekawsza, a trawa zieleńsza", tylko o rzeczowe błędy. Jak mam potraktować minus typu "drzewko rozwoju nie pokazuje dalszych dostępnych budynków" skoro w grę grałem i WIEM że autor nie miał zaznaczonej odpowiedniej opcji ?
Zwykła pomyłka, a nie pitu pitu że miał inne zdanie...

Dnia 22.01.2014 o 13:03, TojaSmuggler napisał:

Przy czum nawet jesli jakas gra dostala np. 8+ zamiast 9, czy nawet 8, wskutek rozmaitych
przeoczen, to swiat sie chyba z tego powodu nie zawalil, a jej sprzedaz radykalnie nie
spadla.

No niby nie, ale jak podczas czytania wyłapie trochę tych błędów to zaczynam odbierać inaczej pismo. To działa po prostu na WASZĄ niekorzyść, akurat w tych przypadkach które wymieniłem gry się obroniły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak się czyta te wypociny Berila i innych pseudo redaktorzynów, to aż człowiekowi źle się robi. Jak to się stało, że taki dobry skład redaktorów stopniowo wymienił się na pajaców-stażystów. CDA, gdzie ty zmierzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Ja natomiast cieszę się z nowej krwi w redakcji. Oczywiście nie każdy mi pasuje, ale mam kilku faworytów. Mam wrażenie, że stara gwardia trochę się wypaliła. Nie chodzi o jakość tekstów w sensie technicznym, bo te są zazwyczaj na dobrym poziomie, ale nie czuć już ich fascynacji grami jak kiedyś. Po prostu stało się to dla nich wyłącznie pracą, nudną codziennością. I nie dziwię im się. Dlatego dobrze, że przyjmują nowych, kwestia tylko dobory, a w tym przypadku, jak zwykle oczywiście, nie dogodzi się każdemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2014 o 18:20, Perry_Cox napisał:

/.../ ale nie czuć
już ich fascynacji grami jak kiedyś. /.../

Tak, to święta prawda. Ale to dotyczy również nas wszystkich. Pierwsze gry fascynowały, chciało się w nie grać, chociaż pikseloza biła po oczach. A co teraz? Teraz to samo, tylko ładniej, nowości wiele, ale świeżości już znacznie, znacznie mniej. To i zapaleńców coraz mniej, zarówno do grania, jak i do pisania. Zwłaszcza do pisania, bo, przykładowo, mogę napisać na dwie strony esej o Diablo I, o Morrowindzie, ale... ale przecież mamy dzisiaj (jeszcze mamy) Diablo III i Skyrim. To wszystko już było, teraz jest nieco odświeżone, ale przecież nowe pokolenie kupi nowość i nawet nie wie, jak kiedyś czekało się na nową grę, bo teraz gier zatrzęsienie, w samym CDA dwa, czy trzy pełniaki, no i co z tego? Wszystko to już było, o dobrą grę coraz trudniej, bo co tu jeszcze można wymyślić? Koszty wydania gry są duże, ryzyko też duże, jeden nieudany tytuł może pogrzebać firmę na amen. To i gry coraz krótsze, z niedoróbkami, bo budżet się sypie. Jednym szdaniem: gier ci u nas dostatek, ale grać nie ma w co, więc i pisać też nie ma o czym. Lepiej nie będzie, bo lepiej już było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Żeś poleciał :) Chodziło mi raczej o stan mentalny, a nie stan branży. Gry, jak każda inna branża, ewoluują. Ciężko stwierdzić czy na gorsze, czy też na lepsze. Ja także nie wyczekuję konkretnych tytułów z taką pasją jak kiedyś, często też zaczynam stwierdzać, że gry mnie nudzą. Na szczęście wciąż produkowane są tytuły odkrywcze (na różnych płaszczyznach) oraz świetnie wykonane. Takie Red Dead Redemtion ożywiło we mnie nadzieję w wysoko budżetowe tytuły oraz że da się w grach zrobić naprawdę dobre zakończenie. Natomiast ostatnio To the Moon pokazało mi, iż można opowiedzieć wzruszającą historię i nie być jednocześnie tytułem pretensjonalnym oraz nadętym. Jeśli dobrze się poszuka, to można ponownie przeżyć młodzieńczą fascynację grami. Niestety wraz z wiekiem staje się to trudniejsze i nie jest zazwyczaj wina producentów. Wszyscy się wypalamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.01.2014 o 20:27, Perry_Cox napisał:

/.../ Niestety wraz z wiekiem staje się to trudniejsze i nie
jest zazwyczaj wina producentów. Wszyscy się wypalamy.

A w jakim wieku staje się to już to aż tak trudne, ze prawie niemożliwe? Oczywiście chodzi mi o stan mentalny. Do w Diablo I grałem, bo ja wiem, ze 100 razy? Z tym, ze nie zawsze dochodziłem do końca, bo gra byłą tak skonstruowana, że nie dało się jej przejść za pierwszym razem. Ale jak się już wyrobiło postać na maksa, to można było przejść w kilkanaście godzin. Ale i tak skończyłem grę jakieś 20 razy. Diablo II skończyłem bodaj dwa razy, a z Panem Zniszczenia na poziomie "piekło" doszedłem do połowy i już mi się odechciało. Diablo III skończyłem na poziomie normalnym, potem do połowy na koszmarze i też mnie znudziło. Ale parę dni temu po półtora roku zachciało mi się znowu trochę pograć, ale zacząłem od początku, na normalnym poziomie, czyli bezstresowo. W miedzyczasie sporo się w grze zmieniło, ale nie wiem, czy na tyle, żebym kupił dodatek. Wo to już wszystko jest wtórne. CDA też jest, w porównaniu, do tego, co było kiedyś, wtórne. Pamiętam, jak czekałem na nowy numer, żeby dowiedzieć się o Morrowindzie, bo Morrowinda miałem, ale błąkałem się tam nieco bez celu.
A teraz? Kupuję CDA, trochę czytam, ale tylko o grach, które mnie interesują. A takich jest niewiele. Dlaczego więc kupuję CDA? Trochę z przyzwyczajenia, trochę dla pełniaków, w które będę grał, jak już wszyscy wydawcy zaczną wydawać gry wymuszające połączenie z internetem. Bo ja bardzo nie lubię być przymuszany do czegokolwiek. Dlatego też nie mam konta na Facebooku, Twitterze, nie używam poczty gmail, nie kupię Office z corocznymi opłatami. Oczywiście, przed niczym mnie to nie chroni, ale jeśli kupię CDA to nikt nie wie, co przeczytam, a czego nie. O i znowu poleciałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się