Zaloguj się, aby obserwować  
morthi

Borderlands - przelom w grach FPS?

3066 postów w tym temacie

Mam 26lvl i jeszcze nie spotkałem pomarańczowej broni... oO
Najbardziej mi brakuje możliwości ulepszania broni, lub zbudowania od podstaw z różnych elementów... Szkoda, że nie można nawet zmienić wyglądu broni...
Kurczę ostatnio gdy znalazłem wymarzoną snajperkę z naprawdę dużym dmg i jeszcze z obrażeniami ''magicznymi'', a do tego dużym magazynkiem, to się okazało, że jest bez... lunety... -,- Więc używam, jak strzelby...

Panowie dotarłem do takiego gościa zamkniętym na jakimś wysypisku... Mad Eric? Cos takiego. Ten koleś tylko otwiera taką szczelinę w drzwiach, jeśli chcesz pogadać... No, to w takim razie ile gry mi jeszcze zostało? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 21:07, soshman napisał:

Panowie dotarłem do takiego gościa zamkniętym na jakimś wysypisku... Mad Eric? Cos takiego.
Ten koleś tylko otwiera taką szczelinę w drzwiach, jeśli chcesz pogadać... No, to w takim
razie ile gry mi jeszcze zostało? :P


crazy earl ;) tak na oko to gdzies polowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ukończyłem grę na 35 lvl i też nie znalazłem pomarańczowego itema.. I jeżeli będziesz robić same quest na fabułę to 2-3h a jak questy poboczne to jeszcze pograsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na razie w Borderlands osiągnąłem 7 poziom Berserkerem, a dziś zacząłem grać. Moim zdaniem gra jest wciągająca, ma ładną grafikę i ogółem to bardzo dobra produkcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 21:19, EmperorKaligula napisał:

crazy earl ;) tak na oko to gdzies polowa.

Wiedziałem, że jakiś szaleniec i coś na E! xD
No to fajnie... :P Tylko żałuję, że Cenega spartaczyła sprawę z polonizacją. Mój angielski jest na dość dobrym poziomie, ale tak sporo rzeczy człowiekowi umyka. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcecie pomarańczowych itemów, radzę grać w coopie. Ja grając we 3 osoby, przez całą grę zdobyłem ich z dziesięć z czego tylko 3 okazały się sensowne. Reszta była gorsza od fioletowych czy nawet niebieskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 21:48, Wielki_Bubba napisał:

Chcecie pomarańczowych itemów, radzę grać w coopie. Ja grając we 3 osoby, przez całą
grę zdobyłem ich z dziesięć z czego tylko 3 okazały się sensowne. Reszta była gorsza
od fioletowych czy nawet niebieskich.

A czy one jakoś szczególnie się czymś wyróżniają?
Kurczę, mój net ma ostatnio słabsze dni, więc co-op chwilowo odpada. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi też szkoda, że gra jest po angielsku. Wolałbym poczytać sobie co oni mi tam gadają. Jak patch wyjdzie to ja już pewnie grę ukończę. A gra w coopie jest najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

godzine temu mialem konczyc z graniem na dzis, ale przysiadlem i skonczylem borderlandsa, uczelnia nie zajac ;]

gralem Mordecaiem, czas gry: 22:12:35, skonczylem gre majac 36,5lvla (gralem tylko singiel, zadnego coopa), moje skille:

http://www.borderlandsthegame.com/skilltree/mordecai/#11550500550000005001000

Sniperki na 17lvlu a Shotguny na 15 - tylko tych 2och typow broni uzywalem, sporadycznie wyrzutni rakiet. Probowalem grac rewolwerami ale beznadzieja wg mnie. Preferowalem shotguny z mniejszym dmgem ale z duza celnoscia - wtedy sprawdzaly sie na sredni i bliski dystans. Sniperka - najwazniejsza celnosc i jakosc zooma.

gralem na NORMALU, podczas gry mialem z 5-6 zlotych itemkow, z czego paru nawet uzywalem.

Gralo sie swietnie, szkoda tylko ze bloodwing jest... bezuzyteczny i celnosc co to on ma zerowa - znaczy celuje w kogos, odpalam go a on wali najblizszego :/ Rozczarowal mnie tez ostatni boss -

Spoiler

co to do cholery mialo byc ? nuda^2



grze za caloksztalt daje 8/10, swietne polaczenie fallouta 3 z hellgate londonem - i duzo lepsze niz obie te gry ;]

mysle teraz zeby pograc jaka dziwniejsza klasa: albo Brick albo Syrenka, Roland wydaje sie zwyklym strzelcem na sredni/bliski dystans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że skończyłeś dokładnie z tym samym czasem gry i levelem ;) Co do rewolwerów to musisz trafić na jakiś lepszy, żeby opłacało się go używać. Ja mam dwa, jeden pomarańczowy dwustrzałowiec - 450 dmgu, dobry tylko dla osób z dobrą celnością (przy strzelaniu w tors się w ogóle nie opłaca, za to w głowę lecą strzały po 3k), a drugi z którego jestem bardzo zadowolony to sześciostrzałowiec, dmg niby średniawy ale za to strzela kwasem więc na zwykłego mobka wystarcza jedno trafienie, a on po kilku sekundach ginie w męczarniach. Po prostu nie miałeś szczęścia do rewolwerów.

Spoiler

Co do ostatniego bossa to zgadzam się, że był nudny - zwykłe chowanie się za filarem i strzelanie w oko. Ciekawszy był nine-toes czy ten baron w salt flats.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.11.2009 o 22:31, Wielki_Bubba napisał:

Widzę, że skończyłeś dokładnie z tym samym czasem gry i levelem ;) Co do rewolwerów to
musisz trafić na jakiś lepszy, żeby opłacało się go używać. Ja mam dwa, jeden pomarańczowy
dwustrzałowiec - 450 dmgu, dobry tylko dla osób z dobrą celnością (przy strzelaniu w
tors się w ogóle nie opłaca, za to w głowę lecą strzały po 3k), a drugi z którego jestem
bardzo zadowolony to sześciostrzałowiec, dmg niby średniawy ale za to strzela kwasem
więc na zwykłego mobka wystarcza jedno trafienie, a on po kilku sekundach ginie w męczarniach.
Po prostu nie miałeś szczęścia do rewolwerów.


mialem tego pomaranczowego 2 strzalowca, przestawilem skille na rewolwery i bylo nudno, za wolno i za male magazynki, teraz musze odreagowac na innej postaci - porobic zadyme na krotki dystans - czas stworzyc Bricka ;]. Co do kwasu to pod koniec uzywalem pomaranczowego shotguna 4xacid - pieknie bylo ;] Inne elementale juz srednio przydatne

Dnia 10.11.2009 o 22:31, Wielki_Bubba napisał:

Spoiler

Co do ostatniego bossa to zgadzam się, że był nudny - zwykłe chowanie się za filarem
i strzelanie w oko. Ciekawszy był nine-toes czy ten baron w salt flats.



Spoiler

baron dostal pare headow i sie zlozyl w sumie wiecej problemow mialem chyba z badassami z tarczami niz z nim, one przynajmniej non stop strzelaly i utrudnialy celowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

na wszelkiego rodzaju "tarczaków" wystarczy broń z modem zapalającym (x3 przynajmniej, x4 optymalnie, wtedy praktycznie każde trafienie zapala przeciwnika), nawet jeśli trafimy w tarczę, to przeciwnika zapali. Korzystam właśnie z pomarańczowego SMG z x4 podpalaniem, i jest pięknie.

Jeśli idzie o finałowego bossa, to - jak już pisałem - jest on zdecydowanie zbyt łatwy. Wspomniany wyżej Nine-Toes i jego pieski byli znacznie większym wyzwaniem, szczególnie na wyższym poziomie trudności. Ale i tak chyba najbardziej się napociłem przy walce ze Sledge''em, ganiając się z nim wokół krat, unikając jego strzałów, i próbując go trafić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pograłem już parę godzin i muszę przyznać że gra jest świetna, dawno żadna strzelanka mnie tak nie wciągnęła, w zasadzie mam tylko dwa zarzuty, jazda samochodem jest niezbyt wygodna, a przeciwnicy w jaskiniach czasami za szybko się respawnują. Idę sobie spokojnie natrafiam na obóz, zaczynam walkę i po chwili dostaję w plecy od przeciwników których ledwo co załatwiłem. Do jednej jaskini w ogóle nie mogłem wejść bo cały czas tam się respawnowały potworki.
I jeszcze jedno pytanie, w instrukcji jest opisana opcja szybkiej podróży( ta ikonka zająca) u mnie ona nie jest podświetlona i nie działa, czy coś trzeba zrobić żeby uruchomić tę opcję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kupiłem trochę pograłem i...jestem zachwycony! Dawno mnie FPS tak nie wciągnął. Gra jest magiczna - połączenie Rolepleja z FPS''em wyszło genialnie. Trochę humoru - "Nine Toes - He has also three balls" mnie doszczętnie rozwaliło.
Póki co gram Mordecaiem i udało mi się zdobyć 19 poziom. Jestem świeżo po walce ze Sledgem - trochę mi ten młokos problemu narobił, ale parę celnych critów z karabinu szturmowego i pomoc Bloodwinga załatwiły sprawę. W grze jest niesamowita ilość opcji, upgreadów i dodatków co sprawia, że w tą grę cały czas chce się grać!
Polecam wszystkim, bez wyjątków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2009 o 20:50, Zabujca_Smokuf napisał:

Jestem świeżo po walce ze Sledgem trochę mi ten młokos problemu narobił


Spoiler

Poczekaj aż dojdziesz do Skagzilli na trudniejszym poziomie trudności. Walczyłem z nią chyba z 10-12 minut, skończyła mi się amunicja do pistoletu, pistoletu maszynowego, rewolweru a bydlę padło w połowie zapasu amunicji do karabinu maszynowego. Nie ukrywam, że było ciężko. W pewnym momencie musiałem wyrzucić wszystkie granaty, jakie miałem (z modem Transfusion), bo z życiem było niewesoło. Skagzilla była zdecydowanie trudniejsza, niż finałowy boss, który jest lekką kpiną, a nie wyzwaniem.



A gra jest genialna. Właśnie tego rodzaju zabawy od dawna mi brakowało. STALKER był trochę zbyt poważny jak na mój gust, no i brakowało rozbudowanego systemu "lootu". Hellgate jakie było, wiemy chyba wszyscy - pograć trochę można było, ale do dobrej gry sporo brakowało. Fallout 3 był trochę zbyt mało dynamiczny, jak na mój gust (i też nie grzeszył bogactwem broni). Innych podobnych gier w ostatnim okresie nie kojarzę. Mam nadzieję, że seryjne produkcje w stylu Modern Warfare 2 nie doprowadzą tego tytułu do upadku. Naprawdę byłoby szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to ostatnio zwątpiłem. Poprawcie mnie, jeśli się mylę (no, gdzieś się mylę na pewno, nader odczuwalny fakt, ale nie wiem czy akurat w tym przypadku), ale jeśli dobrze rozumiem, "żywiołowe" właściwości broni oznaczają prawdopodobieństwo dodatkowych efektów, a nie są modyfikatorami obrażeń? Mówiąc inaczej, jeśli mój rozpylacz ma 3x explosive, to daje potrójną szansę na "wysadzenie" delikwentów, ale damage pozostaje ten sam. Aye?

...doszedłem do standardowego dla mnie w h''n''sach etapu "osiołkowi w żłobie dano", gdy plecak pęka mi już w szwach od tej przeróżnej broni, jaką chciałbym sobie zachować na przyszłość...


Ringno5 --->

A co się bossów tyczy:

Spoiler

Jak widać, każdemu coś innego bardziej dopiecze. Dla mnie to Skagzilla była komedią. Naryczało to, natupało, a wystarczyło biegać dookoła z shotgunem i tylko czasami doprawić snajperką. Minuta i po krzyku. Podobnie Mad Ma...err... Mike. Sledge za to był prawdziwie irytujący - chyba z 4 razy musiałem się respawnić. Nawet nie było jak mu zadać krytyka przez tę blachę na jego brzydkiej (zgaduję) facjacie, a gdy wreszcie coś się wskórało, podnosił znowu tarcze. No i jak na przerośniętego osiłka rozwijał zdumiewającą prędkość na krótkich dystansach. Chyba już wolę walkę z 3 większymi guardianami na raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 02:50, Dexter_McAaron napisał:

jeśli dobrze rozumiem, "żywiołowe" właściwości broni oznaczają prawdopodobieństwo dodatkowych
efektów, a nie są modyfikatorami obrażeń? Mówiąc inaczej, jeśli mój rozpylacz ma 3x explosive,
to daje potrójną szansę na "wysadzenie" delikwentów, ale damage pozostaje ten sam. Aye?


Aye. Im wyższy modyfikator, tym większa szansa na wystąpienie danego efektu. Przy x4 mój HellFire SMG podpala przy pierwszym - drugim trafieniu.

Dnia 12.11.2009 o 02:50, Dexter_McAaron napisał:

...doszedłem do standardowego dla mnie w h''n''sach etapu "osiołkowi w żłobie dano",
gdy plecak pęka mi już w szwach od tej przeróżnej broni, jaką chciałbym sobie zachować
na przyszłość...


Spoiler

Naprawiaj napotkane robociki. Nie wiem, czy naprawiłem po drodze wszystkie, bo pod koniec nie wykonywałem już questów pobocznych, tylko główne, ale mam 39 miejsc w plecaku. Zresztą teraz już nawet nie zbieram przedmiotów poza niebieskimi i fioletowymi, bo kasy mam aż nadmiar, a po kupnie pomarańczowych upgrade''ów do ilości amunicji, nie ma tak naprawdę na co wydawać pieniędzy


Dnia 12.11.2009 o 02:50, Dexter_McAaron napisał:

A co się bossów tyczy: [ciach]


Spoiler

Na podstawowym miałem podobnie. Ale za drugim podejściem, na trudniejszym poziomie, to bydlę ma tak obłędną ilość HP, że można się napocić. Podpalić się nie da, kwas ledwo ją rusza... A Sledge''a najłatwiej rozwalić ganiając się z nim wokół prostokątnej konstrukcji z siatki zaraz przy wejściu - są tam miejsca, przez które można strzelać jak będzie po drugiej stronie. Najlepiej sprawdza się broń zapalająca, bo uniemożliwia mu odtworzenie tarczy, jeśli cały czas się pali. Jak grałem na podstawowym (bez broni zapalającej), to też się natrudziłem i parę razy poległem. Ale na trudniejszym poziomie, gdzie myślałem, że gość będzie nie do ruszenia, walka okazała się banalnie prosta właśnie ze względu na możliwość podpalenia. Jeśli więc nie wiesz, które bronie zostawiać, to podpowiadam: mogą nawet mieć mniejszy dmg, ale bierz te z modyfikatorami x3 i x4, dużą szybkostrzelnością i sporym magazynkiem.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy mogę się zapytać czy w Łódzkiej Galerii w Medi i w Empiku ponieważ nie mogłem się dodzwonić a dzwonię dwa dni z rzędu a nie mam zamiaru jechać na próżno. Poza tym gra jest super grałem u kolegi , grafika piękna a ten claptrap na początku super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.11.2009 o 06:14, Ringno5 napisał:

Naprawiaj napotkane robociki. Nie wiem, czy naprawiłem po drodze wszystkie, bo pod
koniec nie wykonywałem już questów pobocznych, tylko główne, ale mam 39 miejsc w plecaku.


Nie znalazłeś jednego robocika, bo max to 42 miejsca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować