Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kolejna ofiara uzależnienia

193 postów w tym temacie

Mój rekord to 13 gh z 6minutową przerwą. Oderwałem się sam na siłę :D. Nie wiem czy mogę powiedzieć, że jestem uzależniony ale gdybym był to bym nie potrafił sobie samemu wytłumaczyć, że na dziś już wystarczy itp. Wiem jednak, że więcej niż 50 % swojego życia spędziłem przed monitorem i nadal spędzam ale potrafię nad tym zapanować i nie spędzać tego czasu zbyt dużo przed monitorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ci ludzie nie maja swojego zycia? Ja czasami mam wyrzuty sumienia, ze marnuje czas siedzac na komputerze. Moge przeciez robic 100 innych, bardziej pozyytecznych rzeczy... Zainwestowac w siebie, poczytac, isc na silownie, pobiegac. Poza tym zatesknilbym sie za dziewczyna... Mimo wszystko wole seks od komputera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie, bez przesady... Mówicie, że potraficie siedzieć 13 godzin przed kompem, ale upieracie się, że nie jesteście uzależnieni? Weźcie to na logikę? Jeśli to nie jest uzależnienie, to co nim jest? 13 godzin grania w gry? Nawet 5 dziennie to gruba przesada? Przecież życie wam przelatuje koło nosa...
Sprawdźcie definicję uzależnienia i rozwieją się wasze wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moj rekord to 21h...
Siedze tyle bo sprawia mi to przyjemnosc, tyle.
Mysle ze powyzej 35h bym nie usiedział, ale to bardziej ze wzgledu na oczy niz na jakies inne czynniki w organizmie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cienką kondcje miał... ale i tak szkoda gościa ;/

właściwie nie ma sie czym chwalic ale 4 dni przed kompem wyrobiłem... oczywiscie na sekundke do toalety sie skoczyło i sam nie mieszkam wiec cos sie tam na boku przekasilo (namiatajac jednoczesnie)
>rezultaty było widac ;P (przeskok 52-85 lvl to nie jest nic)

dla ciekawych grałem w Tibie, a postac pusciłem za 240zł (miała super set i troche kasy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja najdłużej siedziałem przy komputerze po premierze Gothica 3. Siedziałem przez 3 doby z rzędu bez snu (co prawda wspomagając się Coca-Colą i innymi źródłami kofeiny), dopiero potem zdecydowałem się na krótki kilkugodzinny sen i grałem dalej do końca... Ale to jednorazowy wybryk ze względu na to, że Gothic to dla mnie kultowa seria, zwykle nie siedze przed kompem tak długo, a już na pewno nie jestem uzależniony... Gram bo sprawia mi to przyjemność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, gdy słyszę iż ktoś umiera przed kompem. Moim zdaniem to się nadaje na nagrodę Darwina... Co kilka dni trzeba sobie zrobić przynajmniej 1 dzień przerwy. Ja nie potrafię usiedzieć przed kompem więcej niż 4h na raz, bo bolą mnie oczy (ok, jest jeden wyjątek: Heroes of Might and Magic V :D ). Jak się gra tak długo, trzeba zadać sobie pytanie: czy to ciągle hobby, czy to już nałóg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Kolejne doniesienia o zgonach przed komputerem zmobilizowały rząd chiński do zdecydowanych działań, jak
> na przykład wymuszenie na developerach wprowadzania ograniczeń czasowych do swoich sieciówek...

Kolejny przykład, jak zabrać się do problemu od tzw.... dupy strony!
To, że jeden idiota nie umiał dać sobie siana, to cała reszta ludzi ma mieć ograniczenia zaimplementowane przez developerów.

Jeśli już ograniczać, to niech kafejki wprowadzą pewne "ograniczenia" dla jednej osoby, a nie uszczęśliwiać wszystkich na siłe. Kto ma mózg (lub jego resztki) na swoim miejscu, sam powinien wiedzieć kiedy ma dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wymiękam od waszych komentarzy... "grałem 3 doby", "grałem 2 doby", "ale nie jestem uzależniony... gram, bo sprawia mi to przyjemność"... "Ćpam i piję kilkanaście godzin dziennie, bo sprawia mi to przyjemność, nie jestem uzależniony"... Uwierzylibyście ćpunowi w te słowa? Nie? A czemu? Jemu naprawdę sprawia to przyjemność, co nie zmienia faktu, że JEST uzależniony... tak samo jak wy... współczuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Racja.Ja trzymam się stalowych zasad starych (maks. 2.5 godz. grania) i źle na tym nie wyszedłem(głównie o szkołę chodzi) cieszę się z tego że jakiś debil z klasy mówi że jestem głupi bo nie oszukuje rodziców i nie gram cały dzień albo noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mój mały rekord to 4 h. A jak gram więcej niż 2 godziny to mnie boli głowa. Qrde jeden mój kolega to gra po ok. 8-9 h i jego rodzice to olewają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam potrafie czasem siedziec nawet i 8 godzin dziennie, ale nie bez przerwy, czasem sie z kimś zamieniam, ale żeby 3 dni!! Nie, to jest jakiec chore. Nie załatwiac swojich potrzeb fizjologicznych, nie jesc, nie pić. Mnie to by głowa pękła. Juz po trzech godzinach siedzenia bez przerwy wysiadam i czasami przydaje mi sie trochę czasu bez komputera (tak od 2 do 5 dni). Zajmuje sobie czas innymi rzeczami. Ale tyle siedziec przed kompem!!! Kurna, takich to powinno sie leczyć!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam byłem uzależniony i wiem jak to jest. Piątek po południu - początek weekendu. Gram....godzina 2 rano..... mówię sobie że trzeba iść spać, ale jeszcze chwilka, jeszcze jeden quest, jeden wyścig i tak dalej w zależności od gry w jaką grałem. Czwarta w nocy. Ok, kończę. Jedenasta rano - śniadanie, ponownie na komputer. Trzynasta - obiad. Trzynasta dwadzieścia - ponownie komputer. Dalej sytuacja się powtarza. W niedzielę około godziny 21\22 ( w zależności czy coś ciekawego leciało w telewizji) kończyłem granie. Poniedziałek - budzę się nie wyspany, nie mogę się skupić i bolą oczy. Po szkole komputer do drugiej w nocy, potem spanie, szkoła i tak w kółko. Granie odbiło się na moich ocenach w szkole. Żyłem w innym świecie i miałem problemy z nauką, a dodatkowo stosunki z przyjaciółmi i rodziną się pogarszały. Dopiero z czasem gdy mój dawniej świetny wzrok zaczął mi szwankować postanowiłem z tym szkończyć. Teraz siedzę góra godzinę dziennie, często nawet w ogóle. Mówie to otwarcie: nie warto było tyle grać, ale warto było z tym skończyć. Co z tego że w NFS''ie będe miał 100% gry, Carrere GT na maksa stuningowaną a w GTA pozabijam wszystko co się rusza ?? Nic z tego nie miałem i nadal nie mam, mogę najwyżej innym maniakom się pochwalić że ukończyłem grę. Nie mamy z tego nic, za wyjątkiem DROBNEJ satysfakcji z ukończenia gry, dlatego polecam każdemu czasem odpuścić grę na komputerze\konsoli, wyjść na świeże powietrze i zająć się Swoim życiem towarzyskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak: w jego przypadku nie można już mówić o uzalażnieniu, ale o chorobie, maniakalnym zauroczeniu światem wirtualnym i niewłaściwym podłożem psychicznym. Wytrawny gracz, który wiadomo, lubi dłużej pograć niż ktoś, kto tylko na 5 minut dla relaksu włącza pasjansa, umie jednak odpowiednio dawkować kontakt z grami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóz... według mnie to straszne ze dochodzi do takich przypadków ale sam wiem cos o tym bo pisze 1 posta od jais 2 miesiecy... no moze przesadzam ale w karzdym badz razie nie bywam tu zbyt czesto, dlaczego??? bo gram... W WoW''a... na szczescie... tzn na nieszczescie ale chodzi o to ze nie siedze tyle przed kompem bo jest rok szkolny (tu miało byc to na szczescie... wiem grzesze ze szkoła to szczescie :P) no i dzieki moim rodzica którzy mi to ograniczaja... na wakacjach kiedy ich nie było grałem po 10 h wiem ze dla niektórych to nie duzo a codzienne minimum ale według mnie to i tak jest uzaleznienie... mam nadzieje ze nigdy sie nie zagram i nie skoncze jak ten człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Mateć

,,Ludzie, bez przesady... Mówicie, że potraficie siedzieć 13 godzin przed kompem, ale upieracie się, że nie jesteście uzależnieni? Weźcie to na logikę? Jeśli to nie jest uzależnienie, to co nim jest? 13 godzin grania w gry?"

Jak ktoś ma komputer to z niego korzysta... no fakt bez przesady ale: Dla jednego 1-2 gh to norma dla innego 8-10 gh a dla jeszcze innego nawet i 10-15. Ludzie są różni. Nie jestem uzależniony ponieważ nie czuję potrzeby, żądzy czy jak kto woli głodu komputerowego. Gram bo lubię.Potrafię ograniczać sobie sam komputer i nie grać codziennie albo w pewnym momencie powiedzieć na dziś już dość (uzależniony raczej ma z tym spory problem). Gdybym był uzależniony nie miałbym czasu na co innego i pewnie bym osiwiał. Teraz pracuję heh i nie mam zbyt
dużo czasu na grę, ale po pracy czy też w weekendy ostro się nagina.

,,Nawet 5 dziennie to gruba przesada? Przecież życie wam przelatuje koło nosa..."

Dla mnie życiem jest w dużej mierze komputer (gram i pracuje) i jakoś nigdy nie miałem odczucia, że mi życie ,,przelatuje przed nosem" Jak chcesz pograć albo popracować to nie włączasz komputera na chwile (większość uszkodzeń komputera tzn. awarie itp powstaje podczas startu i wyłączania komputera) więc jak go włączam zwykle po pracy ok gh 17-18 to wyłączam dopiero po kilku gh. W końcu mój ,,blaszak" nie będzie stał bezużyteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować