Zaloguj się, aby obserwować  
Sztab_Wyborczy

Kandydat spoza układu! Zapraszamy do debaty!

897 postów w tym temacie

Dnia 20.10.2007 o 10:45, Anim napisał:

A tak wyglądała agitacja na Wyspach - głosy Polonii - ważna rzecz!
:)


Tylko komu się chciało, aż w Anglii te plakaty porozwieszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.10.2007 o 18:16, Piotrbov napisał:

Tylko komu się chciało, aż w Anglii te plakaty porozwieszać?

Nie martw się , za darmo tego na pewno nie robili ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hyym fajnie, że Geralt startuje.. Jak wygra pewnie sam zostanie całym rządem, premierem oraz wszystkimi ministrami, a prezydent Kaczyński spadnie do roli jego robotnika xD. Hyym złudne marzenia chociaż gdyby Geralt istniał nigdy nic nie wiadomo xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

We wnętrzu gospody było siwo od fajkowego dymu, który gryzł w nos ostrą, nieprzyjemną wonią. Działo się tak za sprawą trzech krasnoludów, które nie przerywając gry w karty co rusz dosypywały do fajek tytoniu i niezdrowo pykały aż pod sam sufit.
Brugge Sachs miał dziś słaby dzień. Klientów było coraz mniej, a żaden z jego chłopców nie miał ochoty na wymianę zdań z krasnoludzką kompanią. Powtarzał im, że we czterech na trzech idą, ale sam przed sobamusiał przyznać, że jego czterej pomocnicy nie daliby rady brodaczom.
Gdzie się podziały czasy, kiedy nieludzie znali swoje miejsce i siedzieli cicho jak pod miotłą?
Klient siedzący do tej pory podle schodów na piętro nagle zakrztusił się dymem, aż łzy z oczy poszły. Wstał i ruszył do drzwi. Brugge chciał podejść i przeprosić go za krasnoludy, ale usłyszał jak obcy klnie pod nosem, więc zrejterował.
Usiadł za barem.
Oprócz nieludzi w barze zostało tylko trzy osoby. Dwóch kupczyków, którzy wynajęli u niego pokoje a teraz, jak się domyślał, szczerze żałowali, że zapłacili mu z góry. Siedzieli i z wyrazerm obrzydzenia na twarzy popijali zamówione wcześniej piwo. Nieopodal, w rogu pomieszczenia, siedział Filip, miejscowy świątynny skryba. Ten z kolei nie zamawiał nigdy niczego, a Brugge zwykł pluć na takich klientów. Filipa jednak tolerował – z pomocy świątyni nie raz skorzystał, a matka Verlena patrzała nieco przychylniej na gospodę Brugge od kiedy Filip zaczął tu przesiadywać.
- Ha! Tu cię mam! – ryknął jeden z krasnoludów, zgarniając karty ze stołu. – Dajcie jeszcze piwa poczciwy człeku!
Brugge odszedł na zaplecze, do niewielkiej piwniczki, w której trzymał alkohol. Kiedy wrócił, krasnoludy znów były zajęte sobą, polecił jedenj z dziewek, by zaniosła piwo, a sam znów rozsiadł się barem.
Wtedy do karczmy wszedł gość. Brugge od razu go poznał, białowłosego trudno było z kimś pomylić.
- Piwa nalejcie – powiedział. Głos miał nieprzyjemny.
Brugge tym razem nie wstawał, machnął ręka na Krisa, jednego z chlopaków, a ten ruszył do piwniczki.
- Słyszałem, panie wiedźmin, żeście się w politykę bawić zaczęli. – zagaił Brugge po chwili, gdy białowłosy już przyssał się do kufla. – ponoć do sejmu was ciągnie. Co wam się na starość w głowie poprzestawiało, można wiedzieć?
Wiedźmin milczał.
Brugge mówił, ale w twarz wiedźminowi zajrzeć nie śmiał, na tyle głupi nie był. Widział za to, jak krasnoludy spoglądają w swoje akrty, a to łypią podejrzliwie okiem na pozostałych graczy.
- Sejm poważna sprawa, poparcie trzeba mieć. Ja to bym na was i może zagłosował, wiem, żeście prawy chłop, a i konkretny. Ale jakem jest Brugge Sachs, powiadam wam, nijak poparcia motłochu nie uświadczycie. Samiście prawili, że kiedy na szlaku, do wsi nos pchacie jeno wtedy, gdy was psami nie szczują i kamieniami nie rzucają. To się zastanawiam, czy ten koncept sejmowy to nie jaki żart z waszej strony, bo tak bym pomyślał, gdybym was nie znał i nie wiedział, żeście rzadko do żartów skłonnymi.
Wiedźmin milczał.
- Poza tym, teraz u rządzoących jedno wielkie kumoterstwo. A wyście człek zasadniczy, konsek.. Kosne.. ee, zasady macie swoje, co łamać ich nie łamiecie. Jak wam iść między takich, co za pieniądze własną babkę z psem by sprzedali. Powiedam, nie wiem, kto wam takiech rad idzielił, ale źle wam poradził byście się do rządzenia brali. Co też wam się umysliło panie wiedźmie, można wiedzieć?
- Nie można, panie Sachs. Kodeks zabrania mówić.
- A co mi waść z Kodeksem tu wyskakujecie, mnie, staremu Sachsowi? – Brugge podniósł się oburzoony - Toć już nie takie tajemnice żeście moim uszom powierzali, a ja co? Nikomu ani słowa żem nie powtórzył. Powiedzcie coś więcej panie Geralt. Powiecie?
Wiedźmin uśmiechnął się paskudnie
- Dziękuję za piwo panie Sachs. Dobre było, wody nawet nie tak dużo. Czas na mnie.
- Ech, panie wiedźmin, srogom zawiedziony! – krzyknął Brugge za wychodzącym Białowłosym, po czym usiadł za barem, niezadowolony, że nic nie wskórał.




Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Opublikuję już może moją pracę na Wiedźmiński konkurs. Lecz nie jest to plakat. Jak to się mówi "Coś więcej".
Stworzyłem filmik. Reklamówkę wyborczą dla Geralta. Jak na razie zamieszczę tylko wersję krótszą, całkowita ma trochę ponad 3 minuty.
Oto ona: http://www.youtube.com/watch?v=qmJ-G4ozDv4
Chętnie wysłucham komentarzy. Dźwięk jest nieco zubożony, ale tak to z kompresją. Enjoy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2007 o 16:34, master matrox napisał:

Hmmm, a czy temat nie powinien być dzisiaj zamknięty ;>? Przecież obowiązuje cisza wyborcza...?
:P


Geralt niestety nie jest na listach wyborczych, więc można o nim rozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taa, jest mały problem, pomijając fakt, że Geralt nie startuje w wyborach, to jedna osoba partii nie założy :P.
Btw. Zresztą pisze "kandydat niezależny" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować