Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Agresja cechą wrodzoną

42 postów w tym temacie

Racja bo to przecież jak się dziecko nasłucha w domu @!#$%^!@# i będą je bili to na pewno będzie używać takich słów i na pewno będzie agresywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kiedyś o agresywnych zachowaniach młodzieży mało kto wiedział bo nie było to tak nagłaśniane przez media i internet. Nie każdy może grać w gry od 18 w wieku 12 lat lub nawet mniejszym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzic rzeczywiście ponosi winę za wychowanie dziecka, ale niekiedy rodzice są zastępowani np. przez telewizor. Raz na jakiś czas przyjeżdża rodzinka z dziećmi które stawiane są przez szklanym odbiornikiem. I niby na takim Cartoon Network nie ma przemocy. Tja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dopiero teraz psycholodzy przyznają, że agresja to cecha wrodozna? Rany. Najlepiej wszystko zrzucać na gry, człowiek odpowiada za swoje czyny, a nie komputer, więc to on jest winny ewentualnym apadom agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że tu chodzi o to jak zachowują się dzieci w grupie. Szpanują, popisują się i klną. Jeden zgarsza drugiego i tak to się kręci, a szkoła nie umie ich utempreować, choć są na jej terenie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Młodzież zachowywała się przecież brutalnie nawet przed pojawieniem się telewizji" - No właśnie. Zawsze ten "mały" szczegół się pomija. Człowiek od zawsze miał zapędy do brutalnego zachowania i zawsze mieć będzie. Nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Geny genami, ale nie przypominam sobie by ojciec Hitlera, czy jego matka byli zbrodniarzami i mordercami...artykuł sponsorowany:)
Nie twierdzę że gry wywołują agresję, ale nie wierzę też by była to (zawsze) cecha wrodzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.10.2007 o 19:03, Be-Yacz napisał:

Tylko, że tu chodzi o to jak zachowują się dzieci w grupie. Szpanują, popisują się i klną.
Jeden zgarsza drugiego i tak to się kręci, a szkoła nie umie ich utempreować, choć są na jej
terenie ;).

to jak się zachowują względem siebie zależy od tego jak zostali wychowani w domu.
to że szkoła nie umie ich utemperować spowodowane jest głównie ograniczonymi środkami wychowawczymi, którymi dysponuje. na dodatek nie rolą szkoły jest ich temperować. jak łatwo dzisiaj każdy rodzic ucieka od odpowiedzalności wychodząc z założenia że ktoś inny zajmie się jego dzieckiem :/ poza tym pamiętaj, że w grupie spotykają się nie tylko w szkole - to tak jak z tymi mundurkami - co z tego, że do szkoły ma przyjść w mundurku, jak poza szkołą może chodzić ubrany jak chce? co więc zmienia mundurek? nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2007 o 12:01, penny napisał:

to jak się zachowują względem siebie zależy od tego jak zostali wychowani w domu.
to że szkoła nie umie ich utemperować spowodowane jest głównie ograniczonymi środkami wychowawczymi,
którymi dysponuje. na dodatek nie rolą szkoły jest ich temperować. jak łatwo dzisiaj każdy
rodzic ucieka od odpowiedzalności wychodząc z założenia że ktoś inny zajmie się jego dzieckiem
:/ poza tym pamiętaj, że w grupie spotykają się nie tylko w szkole - to tak jak z tymi mundurkami
- co z tego, że do szkoły ma przyjść w mundurku, jak poza szkołą może chodzić ubrany jak chce?
co więc zmienia mundurek? nic.

HAHA. Jaki przykład z tym mundurkiem. Do czego i po co? Ni w 5 ni w 9. Dzieci w grupie przed sobą się popisują i same się nawzajem nakłaniają do agresji. Ciężko tego uniknąć, jeśli jest to wogóle wykonalne.
Tak już jest świat skonstruowany, że dzieci wolą brać przykład se swoich rówieśników, niż z rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2007 o 13:27, Be-Yacz napisał:

HAHA. Jaki przykład z tym mundurkiem. Do czego i po co? Ni w 5 ni w 9.

taki, że szkoła nie ma wpływu na nich przez cały czas, ergo wymuszenie nawet chwilowej "przyzwoitości" niewiele daje, jeśli w wychowanie nie włożono solidnej pracy u podstaw, czyli wtedy gdy dziecko było jeszcze małe.

Dnia 24.10.2007 o 13:27, Be-Yacz napisał:

Tak już jest świat skonstruowany, że dzieci wolą brać przykład se swoich
rówieśników, niż z rodziców.

to już zależy tylko i wyłącznie od samych rodziców, a nie od jakieś urojonej konstrukcji świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować