Zaloguj się, aby obserwować  
jasiu_ciast

2012 - koniec świata czy mistrzostwa w piłce nożnej

410 postów w tym temacie

Dnia 24.05.2011 o 22:28, Henrar napisał:

A co dopiero "zderzenie" z planetoidem większym od Jowisza (tak jak to określił Szynkars).
Wtedy przed uderzeniem Ziemia zostanie najpierw rozerwana a potem upieczona.


To tez wspomniałem w poprzednim poście że z Ziemi została by kupa gruzu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2011 o 21:44, Nagaroth napisał:

Nie, nic nie musi się odradzać. W Ziemię może uderzyć coś i raz na zawsze zmieść wszystko
z powierzchni i nigdy tu już nic się nie odrodzi, powstanie życia nie jest tu jakąkolwiek
konieczność a to że Ziemia znajduje się w ekosferze Słońca tak na prawdę nic nie znaczy.
Bo tak samo znajdują się w niej Wenus i Mars, a są totalnie martwe.


To, że po zderzeniu Ziemi z ciałem niebieskim większym od Jowisza Ziemia się rozleci w pył jest możliwe. Astronomią nigdy się zbytnio nie interesowałem, a ta dyskusja zmierza właśnie w tym kierunku. Tak czy inaczej załóżmy, że jakimś cudem Ziemia się nie rozleciała. Prędzej czy później jakaś forma życia tu dotrze. Niemożliwym byłby fakt, że Ziemia już na wieczność zostanie bez życia, tym bardziej zaś inne planety w naszej galaktyce. Co do Marsa, to czytałem, że odkryto tam jakieś bakterie, które mimo nie sprzyjających warunków jakoś sobie radzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lulz...

Uderzenie ciała kosmicznego wielkości Jowisza zwyczajnie zmiotłoby na pył całą planetę i nic nie miałoby jak się odrodzić.

Uderzenie ciała o wielkości połowy naszego księżyca, planety by nie zniszczyło całkowicie (choć i tak zależałoby to od prędkości przy uderzeniu), ale znowu na kilka miliardów lat ziemia stałaby się miejscem niezdatnym do podtrzymania jakiegokolwiek życia. Kilkadziesiąt milionów lat potrzebowała by sama powierzchnia by z wrzącej lawy powrócić do stałej formy.

Uderzenie asteroidy o średnicy kilkunastu kilometrów jest już wyrokiem śmierci dla całej naszej cywilizacji, jak i w ogóle jakichś 90% wszystkich form życia na planecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.05.2011 o 16:58, Szynkars napisał:

> Ja natomiast utrzymuje że nie dotrwam do końca świata,ponieważ nastąpi on długo,długo

> po mojej śmierci więc wszystkie przepowiednie mam w d*** ;)

Może tak - może nie. Pewności kiedy nastąpi koniec świata mieć nie można, może się to
stać zarówno jutro jak i za milion lat. Jeśli jednak masz niepodważalny dowód, że koniec
świata nastąpi na 100% dopiero po Twojej śmierci, to go przedstaw :)



Tak mam dowód nie podwarzalny w tej kwestii,absolutnie ...
Ale nie napisze bo się wyda i wtedy będzie wiadomo kiedy koniec świata będzie ... ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2011 o 13:26, Marked_One napisał:

Tak mam dowód nie podwarzalny w tej kwestii,absolutnie ...
Ale nie napisze bo się wyda i wtedy będzie wiadomo kiedy koniec świata będzie ... ;D


FAIL

Przecież ten ostatni jasnowidz przeprosił wszystkich, bo się pomylił z tym majem i powiadomił, że łaski nie będzie i koniec świata nastąpi już 21 października tego roku.

;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę.. widzę.. piątym okiem znajdującym się na lewym pułdupku tym od strony północno-południowej [to moje jasno-ciemno widzące oko]... że ten dziadek będzie przepowiadał ten koniec świata... aż do swojego końca.

Bo tak poważniej mówiąc co mu zostało, to skompromitowany oszołom, prowadzący radio które głosi bzdury na miarę naszego radia-bez-ryja, 3 czy 5ty koniec świata mu się nie udał, cóż ma począć...
A jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o kasę - w tym wypadku o notowania jego radyjka, kasę jaka z tego płynie no i o coraz to nowe rzesze wyznawców-oszołomów co lubią wpłacać pensje/kieszonkowe/emerytury i renty na rzecz radia co zbawi świat i ich światłego wodza [tak jak u nas moherowe babcie płaca na Padre Tadeo niekiedy całe emerytury a potem robią wielki szum, że na leki nie starcza... no jak się psu w dupę wywala całe ecie-pecie to nie starcza]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.05.2011 o 13:53, meryphillia napisał:

FAIL

Przecież ten ostatni jasnowidz przeprosił wszystkich, bo się pomylił z tym majem i powiadomił,
że łaski nie będzie i koniec świata nastąpi już 21 października tego roku.

;]



FAIL-a to będziesz miał jak dożyjesz :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A wie ktoś coś na temat tej enigmatycznej planety Nibiru, która miała walnąć w Ziemię oczywiście w 2012 roku?

Bo przeglądałem posty sprzed paru lat i owe Nibiru miało być widoczne "gołym okiem" (haha) już na przełomie 2011/12. Na razie jednak coś nic nie widać...jakie wytłumaczenie znaleźli zwolennicy tej teorii? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2011 o 12:08, Budep napisał:

jakie wytłumaczenie znaleźli
zwolennicy tej teorii? :>


Pewnie jakieś równie absurdalne co i dywagacje na temat owej planety, która to przecież cyklicznie uderza w ziemię co ileś tam milionów lat niszcząc na naszej planecie inteligentne formy życia.

Zwolennicy teorii niestety zapomnieli o prawach fizyki, gdyby bowiem obiekt wielkości nawet naszego księżyca uderzył w nas bezpośrednio, nie było by co zbierać, oprócz garstki gwiezdnego pyłu i kilku większych planetoid jakie by po takim impakcie zostały.

Już nie wspomnę fali uderzeniowej jaka zabiła by nas przed uderzeniem samego obiektu, równej w sile jak nie większej niż fala towarzysząca rozbłyskowi gamma [gdyby w naszym układzie, blisko ziemi nieoczekiwanie życie zakończyła jakaś gwiazda i znaleźli byśmy się na trajektorii rozbłysku gamma towarzyszącemu temu zjawisku sama fala uderzeniowa zabiła by nas szybciej niż rozbłysk który zniszczył by atmosferę, gdzie tu w ogóle mówić o zderzeniu z planeta]


Teoria równie głupia co jej autorzy, już bardziej uwierzę chyba w równie głupie przebiegunowanie.


Jedyny realny i bagatelizowany fakt jaki jest w całym roku 2012 to koniec cyklu słonecznego co może doprowadzić do dosyć sporej burzy słonecznej i cofnięcia naszej cywilizacji technologicznie 200-300 lat do tyłu.
Zamiast zainwestować w technologię chroniąca elektrownie i główne obiekty infrastruktury wszyscy bagatelizują apele jajogłowych, a wystarczy w sumie dobrze skonstruowana klatka Faradaya aby zniwelować impuls EMP.

Nawet jeśli w 2012 taka burza się nie wydarzy i okaże się to kolejny pic naukowców jak ten z roku 2000 o komputerach to takie zabezpieczenia są przydatne i przyszłościowe, bo jeśli w 2012 nic się nie stanie nie ma gwarancji, że za kolejne 10 lat tez nic się nie stanie.


A tak ogólnie co do tematu "końców świata" - jak nie wiesz o co chodzi, to chodzi o pieniądze.
Wszystkie pseudo-prorocze organizacje maja na celu wyłudzenie kasy, a przykład mamy z przed kilku miesięcy, kiedy to pewien "pan radyjko" ogłosił koniec świata a jego organizacja "zapewniała życie w niebie po śmierci" za przepisanie im swojego majątku - pytanie, na co im twój majątek skoro idzie koniec świata ?
A najlepsze jest to, że w stanach żyją tacy idioci którzy to łyknęli jak pelikan, jedna baba została bez domu, bo przepisała im nieruchomość a tu zonk, końca świata nie było.
Podobnie do wspomnianego radia działa kilka sekciarskich organizacji, pieprzą o zagładzie i namawiają ludzi do brania kredytów, pomagają poprzez swoje biura doradztwa finansowego załatwiać astronomiczne kredyty pod zastaw nieruchomości i innych dóbr, bo przecież "za dwa lata koniec świata" [mniej więcej takie mieli hasło w jednej takiej organizacji w 2010], bierz milion dolców kredytu, pożyj sobie jak celebryta ][milion z czego dobre 50-60% prowizji dla nich reszta dla frajera który dał się wkręcić]


Moja recepta na bzdury o kocinach świata - lać na to.
Nie mamy na to wpływu, nie mamy wpływu na nieoczekiwane uderzenie wielkiej komety, nie mamy wpływu na inne tego typu hipotetyczne sytuacje, jeśli koniec będzie, to będzie, nikt z nas nie jest z planety krypton i nie poleci zrobić numeru w stylu "Here i come to save the day!".
A na co nie mam wpływu - nie będę się tym przejmował, będzie to będzie, nie będzie to tym lepiej dla mnie i mojego banku w którym spłacam kredyt za remont mieszkania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 12:08, Budep napisał:

Bo przeglądałem posty sprzed paru lat i owe Nibiru miało być widoczne "gołym okiem" (haha)
już na przełomie 2011/12. Na razie jednak coś nic nie widać...jakie wytłumaczenie znaleźli
zwolennicy tej teorii? :>


Widziałem już generator pola, które sprawia, że planeta jest niewidzialna. Była też teoria, że Nibiru to "ciemna gwiazda" i jej nie widać gołym okiem i NASA ukrywa przed nami prawdę. Było jeszcze parę innych teorii, ale te chyba są najpopularniejsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2011 o 12:28, Henrar napisał:

Widziałem już generator pola, które sprawia, że planeta jest niewidzialna. Była też teoria,
że Nibiru to "ciemna gwiazda" i jej nie widać gołym okiem i NASA ukrywa przed nami prawdę.
Było jeszcze parę innych teorii, ale te chyba są najpopularniejsze :)



Uuu generatory pola.. ostre...
A sama planeta pewnie jest tu wysłana przez żniwiarzy, przekaźnikiem masy znajdującym się na księżycu który to jest z kolei sztuczny i pusty w środku :)

Swoją drogą nigdy nie przerażał mnie talent do wymyślania takich bzdetów.. ale przeraza mnie ilość baranów wierzących w takie brednie.. coś niepojętego.


Albo ta rzekoma "komora" która ma pozwolić przetrwać koniec świata...
Nawet jeśli to to by zadziałało [w co oczywiście wątpię] to trzeba by odpowiedzieć na podstawowe pytanie - czy chce pożyć te 2-3 godziny dłużej w jakimś ciasnym pudełku dryfując w próżni czy wolał bym jednak umrzeć w ułamkach sekund spalony np umierającym słońcem w jego ostatniej fazie życia [jedyny prawdziwy koniec świata.. za jeśli dobrze pamiętam 5 miliardów lat, ewentualnie w roku 3000-którymś kiedy znajdziemy się na kursie kolizyjnym z dosyć dużą znana nam już od wielu lat asteroidą]


Btw równie dobrze można terminu "koniec świata" użyć do określenia "końca naszego świata".
Jeśli np na Londyn spadła by duża asteroida, na tyle duża by np zmieść z powierzchni ziemi około 30-40% terenu UK był by to swego rodzaju "koniec znanego nam świata", podobnie wybuch super-wulkanu Yellowstone w USA.
Tak niezwykłe wydarzenia, nieprzewidywalne w skutkach spowodowały by gigantyczne zmiany na ziemi zarówno te typowo klimatyczne, geologiczne jak i najzwyczajniej gospodarczo-polityczne.
Ile punktów widzenia tyle "końców świata".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2011 o 12:41, Pietro87 napisał:

Uuu generatory pola.. ostre...
A sama planeta pewnie jest tu wysłana przez żniwiarzy, przekaźnikiem masy znajdującym
się na księżycu który to jest z kolei sztuczny i pusty w środku :)

Ni opowiadaj bajek. Księżyc jest z sera.

Dnia 21.07.2011 o 12:41, Pietro87 napisał:

Swoją drogą nigdy nie przerażał mnie talent do wymyślania takich bzdetów.. ale przeraza
mnie ilość baranów wierzących w takie brednie.. coś niepojętego.

Jedni wierzą w bajki o Jezusie inni w bajki planetach nibiru itp.
http://niewiarygodne.pl/?ticaid=6cb34
Zbiór pierdół
Przetrwaliśmy już tyle końców świata, że już nic nam nie zagrozi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2011 o 13:02, Growin napisał:

Przetrwaliśmy już tyle końców świata, że już nic nam nie zagrozi



Czekaj jak to było.. jakoś chyba "Przetrwałem już 7 końców świata wiec wiem co to survival dziwko!" :) ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 12:24, Pietro87 napisał:

Nie mamy na to wpływu, nie mamy wpływu na nieoczekiwane uderzenie wielkiej komety, nie
mamy wpływu na inne tego typu hipotetyczne sytuacje, jeśli koniec będzie, to będzie,
nikt z nas nie jest z planety krypton i nie poleci zrobić numeru w stylu "Here i come
to save the day!".



Nie mamy wpływu? Poniekąd tak, ale... można się skryć, wynająć za parę tysięcy czy kilkanaście euro jakiś schron, gdzie można przetrwać kataklizm w 2012 roku, jak to reklamuje niejaki Patrick Geryl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 21.07.2011 o 18:00, Budep napisał:

Nie mamy wpływu? Poniekąd tak, ale... można się skryć, wynająć za parę tysięcy czy kilkanaście
euro jakiś schron, gdzie można przetrwać kataklizm w 2012 roku, jak to reklamuje niejaki
Patrick Geryl.



Nie chcę się czepiać ale jaki kataklizm =)
Jeden z popularnych ? Obok nibiru jak np przebiegunowania i inne bajki na dobranoc ?
Osobiście Geryla uważam za kolejnego cwaniaka bogacącego się na naiwniakach.

Zauważ jaki ogromny finansowy biznes rozkręcono na budowie tych schronów, cena wybudowania jednego sięga milionów dolarów.

Zawsze powtarzam, jak nie wiadomo o co chodzi - to chodzi o pieniądze.


A tak nawiasem mówiąc, personalnie jestem osobą która żyje w 100% harmonii z własnym ciałem i umysłem [a przynajmniej takie mam odczucia, że udało mi się wypośrodkować i stworzyć harmonijny balans], śmierci się nie boje, mam na jej temat własne poglądy, nie boję się ani życia po życiu ani jego braku.
Jeśli miał bym w schronie za cenę dodatkowych 2-5 lat przegapić takie widowisko jak koniec świata - dziękuje postoję, wolę oglądać fajerwerki :)


Zaczepiając nieco o teorie spiskowe, zauważ też jak bardzo na rękę jest obecnie panującej władzy nakręcanie medialnego szumu o końcu świata.
W odpowiedni sposób stymulowane ta kampanią terroru społeczeństwo jest łatwiejsze w kontroli, to są imho bardzo dobrze przemyślane zabiegi psychologiczne, dodatkowo takie bzdety odciągają uwagę od spraw ważnych [kryzys, działania wojenne na bliskim wschodzie itp itd]
Ludzie z reguły nie są zdolni do 100% racjonalnego myślenia, jeśli wmówić komuś, że zabicie drugiego człowieka uratuje jego i jego rodzinę przed końcem świata nie zawaha się.
Cały mit o armagedonach może być sprytnie używany jeśli posługują się nim ludzie cwani znający się na kontroli mas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 19:44, Budep napisał:

Żartobliwie pisałem tego posta :) Wiadomo, że Geryl żeruje na ludzkiej naiwności...


A no widzisz, było dla mnie niewiadomego dopisać tam jakiegoś smileya bo odpowiedź brzmi jak najbardziej poważnie :)

Btw jak bym miał już taki schron sobie fundnąć to bardziej pod kątem jakiejś wojny nuklearnej, ale z drugiej strony, kto by na nas marnował głowice, nam wystarczy zakręcić kurek z gazem i "lezym i kwiczym" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pietro87<--- A jednak w tym kraju są jeszcze ludzie, którzy myślą własną głową, nie tych w telewizji. Super, oby więcej ludzi racjonalnie myślących. Nie tylko w kraju lecz i na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.07.2011 o 19:39, Pietro87 napisał:

Ludzie z reguły nie są zdolni do 100% racjonalnego myślenia, jeśli wmówić komuś, że zabicie
drugiego człowieka uratuje jego i jego rodzinę przed końcem świata nie zawaha się.
Cały mit o armagedonach może być sprytnie używany jeśli posługują się nim ludzie cwani
znający się na kontroli mas.

Wystarczy spojrzeć na Papcia Campinga która nie raz, a Dwa razy jak do tej pory ten koniec świata przepowiadał. Ostatnio 21 Maja, w sumie z niecierpliwością oczekiwałem tego końca świata... by zobaczyć reakcje tych wszystkich idiotów którzy mu uwierzyli, w sumie trochę mi ich żal, zostali naprawdę paskudnie wykołowani, no ale to ich wina. Ciekawe ile osób uwierzy w jego zapewnienia że następny koniec świata będzie w Październiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są, ale jest ich zatrważająco mniej niż szarych kowalskich łykających wiadomości z TVNu czy Polsatu jak pelikan.
Trochę polityki wcisnę, ale kto pamięta panikę nad AH1N1 i minister Kopacz ?
Jak nie jestem ani za PiSem ani za PO to ta kobietę uważam za babę z jajami i jednego z lepszych ministrów zdrowia.
Nie dała się naciągnąć jak frajerka, nie łyknęła jak pelikan Balicki bajeczek o szczepionce - a teraz po fakcie co wychodzi, szczepionka zawiera rtęć, powoduje narkolepsję [w jednych badaniach u 10 na 10 tysięcy badanych w innych u 10ciu na tysiąc [sic!] w badaniach WHO oczywiście dziwnym trafem u jednego na 100 tysięcy ale jakie inne dane mogą przedstawić] i ma wiele innych mniejszych i większych skutków ubocznych.

Zmierzam do tego, że gdyby ministrem był idiota Balicki zmarnował by krocie funduszy z budżetu NFZ i skarbu państwa, a tak ta kasa poszła w refundowanie badań. Jak uważam rządy PO na które nota bene głosowałem za mocno nieudane i momentami skandaliczne [kwiaty dla pana ministra Grabarczyka - szczyt szczytów] tak niektórych ludzi PO ma z głową na karku.

Zrobiłem offa ale zmierzam do tego, że zdrowy rozsadek uratował nam kasę i zdrowie. A epidemia [o której z resztą pisałem w temacie polityki jak był szał grypowy] jak się okazało była celowo rozdmuchana co by napakować kabzę koncernom farmaceutycznym.


@Hubi_Koshi

U buka był kurs bodajże 600 tysięcy funtów za każde 5 postawionych [czy nawet za każdy jeden] na koniec świata =)
Bukmacherzy pokazali najwięcej zdrowego rozsądku w tej materii =P
Camping - jak nasz padre Rydzykos, stoi za nim duża imho fanatyczna rozgłośnia cwanych naciągaczy, klepią na jego bzdurach forsę [z nim na czele oczywiście], statystyki rosną, datki wiernych pacanów z iloczynem inteligencji płyną i biznes się kręci.

Zatrważa mnie myśl, że gdyby tak zebrać te światowe "moherowe berety" wpłacające na rózne poronione radia, stacje tv, wróżki i inne takie pierdoły krocie miesiąc w miesiąc, zmusić je do wpłacenia tego na szczytny cel, można by zrobić tyle wspaniałych rzeczy.
Zwalczać głód na świecie, pomagać dzieciom, zwierzętom, biednym, chorym. Straszne jest to ile ludzie marnują kasy na głupoty.
Oczywiście nie zaglądam nikomu do portfela, każdy ma prawo wydawać na co chce [ktoś może powiedzieć - frajer jesteś, gry kupujesz], jednak zawsze do znajomych apeluję o opamiętanie w pewnych sprawach, wydać forsę na browar czy fajki - z mojej perspektywy marnotrawstwo, ale mniejsze niż wydać to na oszusta i szarlatana który na niewiedzy i naiwności ludzi żeruje.
Gdyby ludzie przystanęli na chwile i podzielili moją [i oczywiście nie tylko moją bo nie ja to przecież odkryłem, maksyma stara jak świat] opinię - nie wyrzucać pieniędzy na śmietnik, można by uczynić świat lepszym miejscem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować