Zaloguj się, aby obserwować  
jasiu_ciast

2012 - koniec świata czy mistrzostwa w piłce nożnej

410 postów w tym temacie

Dnia 22.10.2011 o 00:22, Izrafel92 napisał:

Prawdopodobieństwo, że tzw. "koniec świata" w ogóle się zdarzy jest równe szansy rozwinięciu
się ameby do poziomu podróży kosmicznych.. Każdy będzie miał swój własny koniec świata
w momencie śmierci, dlatego zgadzam się z tym, co piszesz ;)

A co do Amarosa i jego podejscia "bóg nas stworzył więc po co ma nas zabijać" - Sam w
boga nie wierzę, wybacz, ale jeśli już iść tym tokiem myślenia, jakoś nie miał oporów
przed potopem, utopieniem całego świata i zaczęciem "od nowa", hm?


Sam koniec świata, jako takiego, który jest nam znany, jest nieunikniony.. Dlaczego ? A no dlatego, że nie jesteśmy sami we wszechświecie a właśnie ten wszechświat funkcjonuje swoim własnym rytmem.. według obliczeń naukowców, za około 3-5 miliardów lat galaktyka, w której znajduje się nasz układ słoneczny, a więc droga mleczna, zderzy się z sąsiednią galaktyką - galaktyką andromedy. To czysto teoretyczne przypuszczenia, ale zderzenia sąsiadujących ze sobą galaktyk to we wszechświecie zjawisko powszechne. Tak więc.. musimy jeszcze trochę poczekać, do tego czasu, jeśli wierzyć teorii reinkarnacji, świat zwiedzimy jeszcze nie raz, czy to w postaci człowieka czy innego organizmu żywego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

3-5 mld lat, mówisz.. ale to ciężko nazwać "naszym światem". Nasz świat jest, moim zdaniem, tu i teraz. Co do reinkarnacji, pamiętasz coś z poprzednich wcieleń? Ja nie, więc równie dobrze mogłoby ich nie być, tak samo będzie z każdym przyszłym, jeśli coś takiego w ogóle istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2011 o 01:50, Izrafel92 napisał:

3-5 mld lat, mówisz.. ale to ciężko nazwać "naszym światem". Nasz świat jest, moim zdaniem,
tu i teraz. Co do reinkarnacji, pamiętasz coś z poprzednich wcieleń? Ja nie, więc równie
dobrze mogłoby ich nie być, tak samo będzie z każdym przyszłym, jeśli coś takiego w ogóle
istnieje.

Nasza galaktyka, to nasz świat. Wiesz, póki co nie ma możliwości, by ziemię '''' przetransportować '''' do innej galaktyki a co za tym idzie, uratować nas od zagłady. Masz rację, liczy się tu i teraz, my sami żyć będziemy maksymalnie 100 lat, a więc cieszmy się życiem i walczmy o to, by było piękne. Reinkarnacja ? Niczego nie pamiętam, bo pewnie takie zjawisko nie miało miejsca. Istnieje jednak takowa maksyma - to, że czegoś nie widzieliśmy lub też to, że o czymś nie wiemy, nie oznacza, iż tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie powiedziałem, że jej nie ma, powiedziałem tylko, że nasz koniec świata nastąpi razem ze śmiercią, więc nie ma sensu martwić się tym, co stanie się za drugie tyle czasu, co ziemia w ogóle istnieje. Do tego czasu ludzie jako gatunek i tak pewnie znikną. Może wyewoluuje jakiś nowy? ;) Może wrócimy do czasów, kiedy na ziemi było kilka gatunków "homo", to byłoby co najmniej ciekawe. Ale to już offtop, więc lepiej tego nie ciagnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2011 o 02:06, Izrafel92 napisał:

Ale ja nie powiedziałem, że jej nie ma, powiedziałem tylko, że nasz koniec świata nastąpi
razem ze śmiercią, więc nie ma sensu martwić się tym, co stanie się za drugie tyle czasu,
co ziemia w ogóle istnieje. Do tego czasu ludzie jako gatunek i tak pewnie znikną. Może
wyewoluuje jakiś nowy? ;) Może wrócimy do czasów, kiedy na ziemi było kilka gatunków
"homo", to byłoby co najmniej ciekawe. Ale to już offtop, więc lepiej tego nie ciagnąć.

Wszystko zmierza do jednego.. jako taki świat będzie trwać, a jak on będzie wyglądał i kto będzie tworzył jego społeczność.. tego nie wiemy, na pewno kres naszej planety a już w ogóle wszechświata jest.. bardzoooo odległy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2011 o 01:44, MSPRISON napisał:

> Prawdopodobieństwo, że tzw. "koniec świata" w ogóle się zdarzy jest równe szansy
rozwinięciu
> się ameby do poziomu podróży kosmicznych.. Każdy będzie miał swój własny koniec
świata
> w momencie śmierci, dlatego zgadzam się z tym, co piszesz ;)
>
> A co do Amarosa i jego podejscia "bóg nas stworzył więc po co ma nas zabijać" -
Sam w
> boga nie wierzę, wybacz, ale jeśli już iść tym tokiem myślenia, jakoś nie miał oporów

> przed potopem, utopieniem całego świata i zaczęciem "od nowa", hm?

Sam koniec świata, jako takiego, który jest nam znany, jest nieunikniony.. Dlaczego ?
A no dlatego, że nie jesteśmy sami we wszechświecie a właśnie ten wszechświat funkcjonuje
swoim własnym rytmem.. według obliczeń naukowców, za około 3-5 miliardów lat galaktyka,
w której znajduje się nasz układ słoneczny, a więc droga mleczna, zderzy się z sąsiednią
galaktyką - galaktyką andromedy. To czysto teoretyczne przypuszczenia, ale zderzenia
sąsiadujących ze sobą galaktyk to we wszechświecie zjawisko powszechne. Tak więc.. musimy
jeszcze trochę poczekać, do tego czasu, jeśli wierzyć teorii reinkarnacji, świat zwiedzimy
jeszcze nie raz, czy to w postaci człowieka czy innego organizmu żywego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie!.Temat- koniec świata- jest tematem nie od dziś.Ostatnio już kilka takich przeżyliśmy.Na apokalipsie sekty robią niezłe interesy.Horoskopy,przepowiednie,wróżbici ,każdy mówi tylko o tym.Nie tak dawno w prasie był na ten temat artykuł.Że właśnie ci ludzie wyłudzają pieniądze w zamian za przygotowanie się do apokalipsy.Były nawet zbiorowe samobójstwa na tym tle.Równie zdarzały się sytuacje,że ktoś sprzedawał cały dorobek swojego życia i wszystko potrafił przetrwonić,ponieważ chciał przeżyć coś ciekawego przed końcem świata.Kiedyś to nastąpi z całą pewnością,ale nikt nie wie tego,kiedy.Nastąpi to z całą pewnością w najmniej oczekiwanym przez nas momencie.Wystarczy posłuchać każdego niedzielnego kazania,gdzie kapłan często na ten temat czyta.Na samą myśl przechodzą człowiekowi ciarki.Ale jest powiedzenie,..co ma być,to będzie..Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przygotowujecie sie do kilkudniowego zacmienia slonca w dniach 20-25 grudnia 2012? xD Moga wybuchnac ZAMIESZKI jesli cos takiego bedzie mialo miejsce z powodu tego ulozenia planet i ciemnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale pojmujesz, że w 2012 roku ziemia nie przechodzi przez równik galaktyczny bo to gigantyczna wyssana z dupy bujda na resorach prawda ?
Podobnie ta rzekomo "tajna notatka" NASA.. no taka tajna, że w całym internecie jej pełno, normalnie internauci geniusze, wykradają info z NASA, profesjonalni hakerzy nie dają rady ale gimbaza internautów podołała...
Do tematu "wężownika" [powiązanego pośrednio z przejściem przez galaktyczny równik] już nawet nie chce wracać bo szkoda klawiatury, żeby tłumaczyć od nowa jak gigantycznym pieprzeniem jest cala taka teoria...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować