Zaloguj się, aby obserwować  
Jozeph

Literatura Fantasy

2681 postów w tym temacie

Dnia 23.11.2006 o 17:03, pkapis napisał:

Gaiman ma identycznie - przecież nikt by dziecku
nie dał Sandmana, czy "Amerykańskich bogów". Ale obaj mają na koncie również książki dla dzieci
i są one dobre. Dlatego wspomniałem ich w tym kontekście.


Ja tylko tak apropo Gaimana - to wogóle jest człowiek orkiestra. "Amerykańscy Bogowie" to książka bezsprzecznie wybitna, takie "Chłopaki Anansi''ego" też kapitalne. Tak przy okazji, pisze też niesamowite scenariusze do komiksów (Sandman, Księgi Magii) i scenariusze filmowe (tutaj niestety nie jestem w stanie ocenić, bo żadnego filmu jego nie widziałem). W sumie jedyne, co mu nie wychodzi, to poezja, ale ta na szczęście pojawia się rzadko ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jakby ktoś mi pomógł znaleźć jakieś czytadło dla kolegi na mikołajki bo robimy w klasie ..coś w stylu diablo i stracrafta
tylko nie jaka 1899 stronnicowa ksiazka ..wystarczy 200stron za 20-3- zł.

Z góry dzięx.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

są dwie możliwości:

jeżeli kolega jest inteligentny, wydaj te 10 zlotych więcej i kup mu Pratchetta - polecam jego książki każdemu przy każdej okazji ;)

a jeżeli nie masz kasy, albo twój kumpel to głąb nastawiony na książkowy fast-food, kup mu którąś z książek z cyku:

- Diablo ("Dziedzictwo Krwi" "Czarna Droga" "Zakazane Miasto (albo coś w tym stylu)" )
- Warcraft (tytułów nie pamiętam, ale to calkiem fajne standardowe fantasy)
- Starcraft ("Krucjata Liberty''ego" i jeszcze dwie inne, tytułów nie pamiętam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.11.2006 o 15:27, Azrathel napisał:

a jeżeli nie masz kasy, albo twój kumpel to głąb nastawiony na książkowy fast-food, kup mu
którąś z książek z cyklu:


oczywiście tym ''głąbem'' nie chciałem nikogo obrazić - za ewentualne szkody moralne przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

trafny wybór - całkiem ciekawe (czytałem książkę Knaaka bodajże - coś ze smokami i rudym kolesiem na okładce) i przyjemne w czytaniu - nie trzeba kompletnie myśleć, a i historia Skrzydeł Śmierci (taki główny zły smok) jest bardzo dobrze wymyślona. zakończenie o ile pamiętam całkiem przyjemne.

dobra książka na leniwe jesienne popołudnie, kiedy nie ma nic lepszego do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Knaak akurat niezłym pisarzem jest i to że pisuje dla takich masowych serii wychodzi im tylko na zdrowie. Jego "Legenda o Humie" to jedna z lepszych książek serii DragonLance i warto się z nią zapoznać, nawet jeśli ktoś nie lubi takich serii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2006 o 20:11, barteg napisał:

Przeczytalem juz dwie kisazki DragonLance Smoki Jessiennego Zmierzchu i Zimowej Nocy ktor jest
,,Legenda O Humie,, ??


Legenda jest niejako poza serią. Główny wątek w DL ciągną Weiss i Hickman, opowiadający losy drużyny Tanisa, później Caramona i Raistlina, a potem dzieci naszych bohaterów.
Legenda o Humie to historia rozgrywająca się wcześniej, w czasach pierwszej wojny smoczej. W "Smokach..." Sturm wzoruje się na Humie, który jest zresztą idolem wielu rycerzy solamnijskich. A w Legendzie można przeczytać jak jego wyczyny wyglądały naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2006 o 15:27, Azrathel napisał:

- Diablo ("Dziedzictwo Krwi" "Czarna Droga" "Zakazane Miasto (albo coś w tym stylu)"


To zakazane miasto :P ma tytuł: "Królestwo Cienia" ... i nie wymieniłeś czwartego tomu... "Pajęczy Księżyc" :)
Książki na prawdę godne polecenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fantasy czytam głownie rodzimych autorów, Pilipiuk, Ziemiański itp. teraz koniecznie muszę nadrobić lekturę Wiedźmina Sapkowskiego. Jaki jest tytuł pierwszego tomu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2006 o 20:47, grand10pelu napisał:

Fantasy czytam głownie rodzimych autorów, Pilipiuk, Ziemiański itp. teraz koniecznie muszę
nadrobić lekturę Wiedźmina Sapkowskiego. Jaki jest tytuł pierwszego tomu???


Ostatnie życzenie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.11.2006 o 20:47, grand10pelu napisał:

Fantasy czytam głownie rodzimych autorów, Pilipiuk, Ziemiański itp. teraz koniecznie muszę
nadrobić lekturę Wiedźmina Sapkowskiego. Jaki jest tytuł pierwszego tomu???



Ja własnie mam już ostatnią opowieść "Ostatniego życzenia"...ale ogólnie to się nie zalicza do sagi słyszałem..

Chyba "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia" to opowoiadania..a Saga wiedźmina to chyba od "Krew Elfów" czy jakoś tak...

Jeżeli prawię herezję proszę o wnisienie poprawek.. (;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.11.2006 o 21:50, Wiecha14 napisał:

Ja własnie mam już ostatnią opowieść "Ostatniego życzenia"...ale ogólnie to się nie zalicza
do sagi słyszałem..

Chyba "Ostatnie życzenie" i "Miecz przeznaczenia" to opowoiadania..a Saga wiedźmina to chyba
od "Krew Elfów" czy jakoś tak...

Jeżeli prawię herezję proszę o wnisienie poprawek.. (;


Mówisz mniej więcej prawidłowo, jedyna poprawka jest taka, że warto przed sagą przeczytać opowiadania, gdyż chronologicznie ich akcja dzieje się przed ''Krwią elfów''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.11.2006 o 22:45, dobrakos napisał:

to Twoja prywatna opinia, saga Wiedzminska niczym sie za bardzo nie wyroznia, niewiele w niej
oryginalnosci, [..]

>[...] Wiedzmin jest dobra lektura na poczatek przygody z fantasy i raczej

Dnia 22.11.2006 o 22:45, dobrakos napisał:

dla mlodszych czytelnikow, glebi w nim na prozno szukac [...]


I tu muszę zaznaczyć, że to również Twoja prywatna opinia, zarówno jak idzie o to czy Saga Wiedźmińska wyróżnia się czymkolwiek, czy nie, jak i o jej głębię. I zależy też co kto za "głębię" uznaje. W końcu Ty możesz uważać, że coś głębię ma, a ja mogę mieć inne zdanie. I kto wtedy ma rację? A w ogóle to jak u licha zdefiniować głębię książki? :D
Wychodzi, jak zwykle, że wszystko jest relatywne, a głębia głębi nie równa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2006 o 18:39, Veilaine napisał:

I tu muszę zaznaczyć, że to również Twoja prywatna opinia, zarówno jak idzie o to czy Saga
Wiedźmińska wyróżnia się czymkolwiek, czy nie, jak i o jej głębię. I zależy też co kto za "głębię"
uznaje. W końcu Ty możesz uważać, że coś głębię ma, a ja mogę mieć inne zdanie. I kto wtedy
ma rację? A w ogóle to jak u licha zdefiniować głębię książki? :D
Wychodzi, jak zwykle, że wszystko jest relatywne, a głębia głębi nie równa.

chodzilo mi o to ze Saga Wiedzminska ma u nas w PL status kultowej bo AS ma swietny styl i wogole takich pisarzy jest niewielu a zawsze to nasz i swojak :) Glebia to dla mniei charaktery bohaterow, ich problemy,pytania odnosnie egzystencji czlowieka, wyborow moralnych i odpowiedzi na te pytania a takze czysta rozrywka przygoda nieoczekiwane i pelne napiecia zwroty akcji, niebanalna intryga itd. To wszystko w Wiedzminie stoi moim zdaniem na troche infantylnym poziomie, bohaterowie sa w duzym stopniu czarno biali, przygody oraz fabula dosc przewidywalna, niektore motywy szczegolnie dotyczace milosci i egzystencji sa co by nie mowic banalne...stad taka moja ocena.Jest to ocena moja i prywatna i tak jak slusznie zauwazyles subiektywna.Kazdy po swojemu definiuje "glebie" i "klimat"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ha! Przyjmuję do wiadomości :) Oponować nie będę, choć nie do końca się zgodzę, że Wiedźmin (jako całość) ma infantylną intrygę itd. Nie jestem też tzw. "die hard" fanem, ale bardzo sobie cenię Wiedźmina; niewiele jest książek, które tak entuzjastycznie przeżywałem. Można to pewnie złożyć na karb młodego wieku, kiedy zaczynałem czytać sagę (w 94 roku, czyli 12 lat temu, miałem wtedy jakieś 14 lat :D). Faktycznie, saga o wojnach husyckich góruje nad Wiedźminem pod względem zwrotów akcji. Nie mniej jednak całość Wiedźmina pozostanie dla mnie na zawsze książką magiczną. Ech... nic to, mam prośbę, poleć mi coś od siebie, chętnie przeczytam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.11.2006 o 19:43, Veilaine napisał:

zwrotów akcji. Nie mniej jednak całość Wiedźmina pozostanie dla mnie na zawsze książką magiczną.
Ech... nic to, mam prośbę, poleć mi coś od siebie, chętnie przeczytam...

Kazdy ma takie ksiazki ktore sa dla niego magiczne i chetnie do nich wraca, dla mnie taka ksiazka jest np. "Zly" Tyrmanda, nie jest to absolutnie fantasy tylko powiesc kryminalno-obyczajowa dziejaca sie w Warszawie.Staroc i poniekad klasyka ale oczywiscie polecam.Jesli chodzi o fantasy to napewno Sage o dziejach Czarnej Kompanii Glenna Cooka, szczegolnie pierwsze czesci.Oprocz tego tak jak juz pisalem pare dni temu to sage Kinga "Mroczna Wieza", ostrzegam ze czytanie go w oryginale jest trudne ze wzgledu na jezyk - wlasnie katuje czesc ostatnia -ale polskie tlumaczenie jest bardzo dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nom - "Mroczna Wieża" pomimo tego, że jest, co tu kryć, nierówna, to rzeczywiście bardzo przypadła mi do gustu (mi szczególnie spodobały się tomy, które były jeszcze choć trochę westernowe w klimacie - pierwszy, czwarty i piąty, potem to już wogóle dziwnie zaczyna się robić). No i zakończenie jest wprost kapitalne imho.
A "Czarna Kompania" przed dłuugi czas była dla mnie najważniejszym cyklem fantasy, podobała mi się straszliwie (znaczy podoba się dalej, ale teraz już po prostu znam lepsze książki). Zresztą jest to jedna z najbardziej szanowanych przez fandom pozycji i nawiązań czy wręcz ściągnięć z niej jest mnóstwo. Też polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czarna kompania jest fajna, chociaż Cook ma paskudną manierę pisania niektórych rzeczy tak, że bohaterowie uznają je za oczywiste i nie wyjaśniają, a czytelnik nie ma pojęcia co się dzieje. W CzK nie ma tego zbyt wiele na szczęście, ale już w cyklu o Garrecie potrafi wkurzyć.
Poza tym czytając CzK trzeba wziąć na dwie rzeczy poprawkę. Po pierwsze tłumaczenie jest niespójne. Poszczególne tomy robili różni tłumacze i to widać. Zdarzają się nieścisłości w terminologii, chociaż szczęśliwie raczej w drobnych sprawach.
Po drugie zaś CzK to historia spisywana przez kilku kronikarzy i chociaż sam pomysł jest fajny, to niektórzy potrafią przynudzać. IMO najlepiej pisze Konował, a Murgen ma tak fatalny styl, że ledwie go ścierpiałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować