Zaloguj się, aby obserwować  
Jozeph

Literatura Fantasy

2681 postów w tym temacie

Dnia 10.09.2008 o 19:59, Dark Templar napisał:

A ja bym może zarzucił taki temat: Goodkind i jego seria "Miecz prawdy". Czytał ktoś?

Ja właśnie jestem pod koniec drugiego tomu i do tej pory jestem zachwycona :) Gdy zacznie się czytać to nie można się oderwać, czasem na szczęście, czasem niestety :P W każdym razie przygody Richarda i Kahlan są naprawdę ciekawe, a przy tym napisane w taki sposób, że naprawdę chce się czytać. A epizod, w którym Kahlan przejmuje dowodzenie nad armią walczącą z Imperialnym Ładem to moim zdaniem mistrzostwo - przeczytałam wszystkie te strony, na których się to odbywa, za jednym zamachem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety poziom w tej serii znacząco spada z każdym kolejnym totem, a w ostatnim (Spowiedniczka) Goodkind przeszedł samego siebie i sięgnął literackiego dna. Osobiście polecam przeczytać tylko pierwszy tom, bo tworzy jeszcze w miarę zamkniętą całość. Oczywiście to na początku strasznie wciąga i człowiek chce poznać całą historię tej miłości, ale... zawiedzie się srodze ten, kto liczy na choćby pewien w miarę porównywalny poziom kolejnych książek.
Co tu jest takiego, że kiedy byłem młodszy, bardzo mi się podobało, a teraz odrzuca?

Autor ma ściśle sprecyzowany światopogląd - to nawet dobrze, ale wciska go nam na siłę, gdzie się tylko da, niestety głównie poprzez nudne monologi głównych bohaterów, które potrafią ciągnąć się przez kilka stron, a można je streścić w kilku zdaniach.
W każdym kolejnym tomie spokojnie jeden lub dwa rozdziały, a często nawet więcej, to powtórzenie tego, co już się działo. Tylko po co to komu, skoro czytają tylko fani, którzy to wszystko wiedzą.
Świat jest czarno biały - nie ma żadnych odstępstw - koniec kropka.
Główny bohater i bohaterka są tak idealni w tym co robią, tak nieskazitelni, że momentami człowiek zaczyna się zastanawiać, czy oni aby na pewno są ludźmi...
Źli są źli do szpiku kości i tak jak dobrzy, nie wahają się ani chwili, w tym co robią... chyba że wpadną na Poszukiwacza, który ich nawróci samym swoim karcącym spojrzeniem.
Zgwałćmy kilku głównych bohaterów, najlepiej kilka razy, najlepiej dokładnie opisując cały proces. A jak już czytelnik o tym zapomni, to mu autor skutecznie przypomni, robiąc z bohaterami to samo kilka tomów dalej.
Generalnie ci "dobrzy" mają od początku do końca przewalone, aż Richard wpada na genialną myśl i pokonuje wszystkich z palcem w d..., i tak w kółko bite 11 razy - bo tylko tyle jest tomów.

Mógłbym tak jeszcze długo wymieniać. W każdym razie Goodkind i jego Miecz Prawdy uświadomił mi, jak bardzo zmienił się na przestrzeni ostatnich kilku lat mój gust literacki i za to jestem mu wdzięczny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.09.2008 o 12:31, GanD napisał:

/.../

Nie sposób się z Tobą nie zgodzić w paru kwestiach, np. sztywny podział na dobro i zło.
W pierwszym tomie aż tego tak nie odczuwałam, ale drugi jest już strasznie przewidywalny - a ostatnie kilkadziesiąt stron, które przed chwilą przeczytałam, to niemal przegięcie pod względem naciągania i przewidywalności. "Zabiję się! Albo nie, pogadam z kucharką..." i bum, bardzo nieoczekiwana dla czytelnika wiadomość o Kahlan. Lub - "Niech już będzie Orsk! Albo nie, pójdę się przejść..." i bum, jest Richard! No ale cóż, czytało się i tak bardzo przyjemnie, zobaczymy jak mi przypadną do gustu następne tomy :)

A teraz czekają mnie Syzyfowe prace, ale to już nie ten wątek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Generalnie się zgadzam, ale powiedziałbym, że jest jeszcze gorzej. Richard wcale nie jest nieskazitelny. Jego moralność opiera się głównie na tym, że "To co robię jest dobre, bo ja to robię, a ja jestem dobry (w domyśle: bo autor wstawił mnie jako "dobrego" bohatera). Kto się ze mną nie zgadza, stoi po stronie zła i musi zostać zniszczony". W pierwszych tomach może tak jeszcze nie jest, ale w dalszych on zaczyna wyglądać na typowego fanatyka.

Wstawianie gwałtów, wykorzystań seksualnych czy innych scen związanych z seksem bez wyczucia, smaku i często sensu świadczy chyba o lekkiej obsesji. Kahlan dowodząca armią musiała oczywiście być nago, Nicci wchodząca do obozu Ładu też chyba przeszła przez posterunek straży występując topless (dokładnie nie pamiętam, bo tego tomu nie czytałem, tylko widziałem co zabawniejsze kawałki opisane na forum). Żeby było jasne, problem nie jest z tym, że takie elementy się pojawiają (nie gorszę się takimi rzeczami), tylko z tym, że efekt wygląda raczej smutno-śmiesznie (no chyba że kogoś to kręci).

A to, że przesłanie światopoglądowe jest wszechobecne było właśnie tym co ostatecznie skłoniło mnie do porzucenia tej serii. W "Nadziei pokonanych" prezentacja myśli komunistycznej (na której tle światopogląd Richarda czyli Goodkinda wypada tak wspaniale) była tak nachalna, że aż bolało. A część następna, "Bezbronne imperium" dobiła mnie. Nie żałuję przeczytania pierwszej części i może też drugiej albo trzeciej, ale resztę mogłem sobie spokojnie odpuścić, tylko że zauważyłem to dopiero z innej perspektywy, po przeczytaniu. Tak, mnie też się zmienił gust.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem "Fantoma"... i jestem mocno rozczarowany. Tom można streścić w 3-4 punktach, co nie za dobrze świadczy o książce. Bardzo mało akcji i dużo przynudzających opisów. Rozumiem, że Goodkind chce, żeby jego książki były swoistym "vademecum czarodzieja", ale teraz stanowczo przesadził. Co kilka stron pojawia się nudna mowa o "kontaminacji magii", "analizie wewnętrznej i zewnętrznej" itp. itd. Rozumiem gdyby to było użyte raz czy dwa razy, ale w tej książce się kompletnie nic nie dzieje :/

"Spowiedniczkę" przeczytam tylko z sentymentu do serii i w oparciu o dobre wrażenie jakie zostawiły pierwsze części. Obawiam się jednak, że autor znowu zaleje mnie jakiś pseudo-czarodziejsko-moralno-etycznym bełkotem przez 90% książki, a w końcowe 10% zakończy całą historię. Dlategoteż skorzystam z biblioteki, bo szkoda mi kasy na książkę po którą zapewne nigdy więcej nie sięgnę. Co do ogółu serii zgodzę się z przedmówcami (Corvin 0451 i GanD) - poziom drastycznie maleje z każdym kolejnym tomem (może z wyjątkiem pierwszych kilku tomów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam, prosiłbym o pomoc. Chciałbym kupić jakąś książkę fantasy i tu moja specyfikacja;): taka, która ma fabułę zamkniętą, znaczy się, nie jest początkiem trylogii czy innej 16 tomowej sagi. Powinna obfitować w liczne zwroty akcji, zaskakiwać itd..Dobrze by było, jakby posiadała mroczny klimat. Poleci mi ktoś coś pasującego do tego opisu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.09.2008 o 23:19, Treant napisał:

Brandon Sanderson "Elantris" - jedna z lepszych książek, które przeczytałem w tym roku.



Tylko tego mrocznego klimatu nie ma prawie wcale, choć pomysł na fabułę dawał nadzieję na coś znacznie poważniejszego (upadłe miasto, "mnisi"), jednak autor poszedł inną drogą. Niemniej sama powieść jest warta polecenia, jak na typowe fantasy, czyta się znakomicie. Przy czy ciąg dalszy być może kiedyś powstanie, bo Sanderson nie pozamykał wszystkich wątków w zakończeniu, ale póki co zajmuje się tworzeniem innego cyklu.

Z "mroczniejszych" nowości polecam "Noc blizn" A. Campbell''a, fakt że to dopiero pierwsza część cyklu tego debiutanta, ale warto poznać już dla samego pomysłu miasta zawieszonego nad przepaścią na setkach łańcuchów.

"Straż nocna" T. Pratchett''a - znajomość wcześniejszych książek ze Świata Dysku nie jest wymagana, tematyka poważna, ale wciąż pełna humoru, jak to u Pratchett''a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, dzięki za pomoc:). Trudny wybór, waham się między ,,Strażą nocną" a ,,Elantris"...z jednej strony poznałbym(wreszcie:P) Pratchetta a z drugiej o ,,Elantris" słyszałem i podoba mi się pomysł. Ale ten z ,,Nocy blizn" też jest niezły. Nic to, zastanowię się, jeszcze raz dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno mi się przypomniało, a właściwie dwie książki, choć obie należą do dopiero rozwijających, acz nietypowych i ciekawie zapowiadających się cyklów, dlatego warto zwrócić na nie uwagę, jeśli nie teraz to w przyszłości:

1. "Kłamstwa Locka Lamory" Scott Lynch - powieść łotrzykowska z fantasy w tle, z czasem będzie tego więcej http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=301&pid=1952 - szerzej wypowiadał się na ten temat Asthariel
2. "Sprzysiężenie Czerwonego Wilka" Robert Redick - powieść marinistyczna i fantasy w jednym. Dwie recenzje:
http://katedra.nast.pl/artykul/3495/Redick-Robert-VS-Sprzysiezenie-Czerwo nego-Wilka/
http://histmag.org/?id=2066

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 14:56, Sir Jedi napisał:

Czy może ktoś czytał pierwsze dwa tomy Trylogii Czarnego Maga, autorstwa Trudi Canavan?


Ja czytałem, ale tylko pierwszy. Takie typowe fantasy - miejscami niezłe pomysły, miejscami naiwne. Stylistycznie w porządku, ale nie powala. Na tyle dobrze, że dokupię resztę, ale nie na tyle żeby już pędził do księgarni. Parę innych książek ma wyższy priorytet.
Aha, nie mam pojęcia jak z tłumaczeniem. Czytałem po angielsku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 14:56, Sir Jedi napisał:

Czy może ktoś czytał pierwsze dwa tomy Trylogii Czarnego Maga, autorstwa Trudi Canavan?


Czytałem obydwa i mi się naprawdę BARDZO podobało.
Lubie takie książki, które sprawiają, że cały dzień leże na łóżku i czytam, póki nie skończę ( choć potem mi przykro). Książka napisana dobrze, fabuła jest bardzo ciekawa, styl też...No i taka...Miła w odbiorze. Oba tomy takie są.
Z niecierpliwością czekam na tom trzeci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Pierwszy Conan :)
Nie pamiętam już, czy jego fabuła jest zupełnie zamknięta, ale wszystkie Conany można czytać jako osobne pozycje i nie przeszkadza kolejność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 14:56, Sir Jedi napisał:

Czy może ktoś czytał pierwsze dwa tomy Trylogii Czarnego Maga, autorstwa Trudi Canavan?

Przeczytane.

Takie sobie czytadło, przy którym miło sie spędza czas, ale przenigdy do niego nie wrócę po raz drugi. Akcja zdecydowanie zbyt rozwleczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2008 o 16:23, Budo napisał:

/.../

Pierwszy Conan :)
Nie pamiętam już, czy jego fabuła jest zupełnie zamknięta, ale wszystkie Conany można
czytać jako osobne pozycje i nie przeszkadza kolejność.

I tu jest mały szkopuł, bo czytałem wiele kawałków o Conanie;). Fajne, ale nie o to mi chodziło.
BTW: trudno mi to opisać, ale podoba mi się charakter Cymeryjczyka. Wszelkie rzezie, jak urządza i jego zuchwałość wzbudzają we mnie autentyczny podziw. Mięśniak z dużą klasą;D. I ma poczucie humoru. Strasznie podobały mi się jego gadki z tym magiem(nekromantą?) w ,,Synach Boga Niedźwiedzia".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Nie o to Ci chodzi, czyli nie tego szukasz? Nie zaczaiłem tego posta, bo pisałeś też, że Ci się podobało :>
Polecam pierwsze 6 czy 7 tomów, tylko te książki były napisane przez twórcę Conana, czyli Howarda. Poziom 100% wyższy od całej reszty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy wiadomo coś konkretnego na temat kolejnego tomu z cyklu "Malazańska Księga Poległych" Ericssona? Podobno termin wydania to koniec września.Może ktoś już widział tą książkę w ksiegarniach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.09.2008 o 09:58, KrzychW napisał:

Czy wiadomo coś konkretnego na temat kolejnego tomu z cyklu "Malazańska Księga Poległych"
Ericssona? Podobno termin wydania to koniec września.Może ktoś już widział tą książkę
w ksiegarniach?


Według najaktualniejszych planów wydawniczych MAGa:

Toll of Hounds cz. 1 (8 tom MKP) - Steven Erikson - luty 2009
Toll of Hounds cz. 2 (8 tom MKP) - Steven Erikson - kwiecień 2009
Powrót Karmazynowej Gwardii - Ian C. Esslemont - czerwiec 2009

Oczywiście kolejność może jeszcze ulec zmianie. Prawdopodobnie książka ICE'a będzie również podzielona na dwie części, objętościowo jest podobna do Ogrodów Księżyca. Format będzie raczej taki sam, z jakim mamy do czynienia w głównym cyklu Eriksona. Natomiast, tak jak napisał Treant, Męty Końca Śmiechu są już na rynku w cenie 15zł. Jest to 3 nowela opowiadająca o przygodach dwójki niecnych nekromantów, których mieliśmy okazję poznać w 3 tomie MKP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować