Jak się trzyma PeCetowy gejming i dlaczego tak słabo?

[NeMo-PL 0]

Nie wyobrażam sobie mieć konsoli 100000 razy wole pudło do którego sie inwestuje to już takie moje hobby :]
A wspaniałe gry typu mmorpg konsolowcy moga nam pozazdrościć :]

[tomoliop 0]

Ja mimo wszystko na konsole się nie przesiądę, ale z tą zbyt częstą koniecznością zmiany sprzętu to racja.

[Bezimek 0]

Dnia 21.11.2007 o 04:42, FiN napisał:

> Dla fanbojów konsol gra epicka, to gra na 6 godzin. I mają racje, że na PC nie ma gier
epickich.
>
>
> Przecież w takie gry jak World in Conflict, Supreme Commander, Wiedźmin, Hellgate: London
gra
> się bardzo długo. To oburzające.
>
> Jak masz konsole, to kupujesz grę, ukończysz ją w góra 10 godzin i kupujesz następną.

To nie jest specyfikacja konsol tylko gatunku gier.
W RPG''i konsolowe gra sie tak samo dlugo jak PC''towe, z kolei w fps''ach na pcta gra sie
tak samo krótko jak na konsolach. Którakolwiek część FF to ponad 50 h conajmniej, to samo z
Mass Effectem czy MGS''em z setkami dodatkowych misji.
Proste i logiczne, a następnym razem nie manipuluj przykładami by pasowały do twojej nieprawdziwej
tezy.

Mass Effect to bardzo zły przykład. Wczoraj skończyłem w/w grę i osiągając 72% zajęło mi to 18 godzin. Z tego co wiem większości osób ukończenie gry zajmuje podobną ilośc czasu (od 14 do 25 godzin), zresztą poza 4 misjami w wątku głównym - które są świetne, pozostała częśc jest taka sama. Szczególnie beznadziejne są random planety oraz AI wrogów.

[penny 0]

Dnia 21.11.2007 o 08:51, Bezimek napisał:

Mass Effect to bardzo zły przykład. Wczoraj skończyłem w/w grę i osiągając 72% zajęło mi to
18 godzin. Z tego co wiem większości osób ukończenie gry zajmuje podobną ilośc czasu (od 14
do 25 godzin), zresztą poza 4 misjami w wątku głównym - które są świetne, pozostała częśc
jest taka sama. Szczególnie beznadziejne są random planety oraz AI wrogów.

nawet, zakładając że zdobyłeś tę grę przed premierą i faktycznie w nią zdążyłeś zagrać i przejść. wiesz, równie dobrze można powiedzieć, że baldur jest do skończenia w podobnym czasie. wiedźmina jeszcze szybciej. jak cię nie interesuje nic co się dzieje dookoła to ok. morrowinda da się skończyć w 7 minut, ale czy tu chodzi o licytację na godziny gry? jak ktoś będzie chciał czerpać przyjemność z gry to będzie grał dłużej, bo odwiedzi każdy zakamarek świata. to samo dotyczy większości gier tego typu. dając duży świat nie jesteś w stanie ciągnąć w nieskończoność głównego wątku fabularnego, bo będzie on po prostu nudny. po to masz wątki poboczne żeby zapewnić graczom dodatkową zabawę, ale jeśli oni sami tego chcą. nie każdy jest zboczonym hardcorowcem, który ma czas i cierpliwość na 100 godzin gry, ale też chciałby skończyć przynajmniej główny wątek fabularny.

[penny 0]

Dnia 21.11.2007 o 06:57, gpodoba napisał:

Nie wyobrażam sobie mieć konsoli 100000 razy wole pudło do którego sie inwestuje to już takie
moje hobby :]

o inwestycji w komputer to możesz mówić tylko jeśli dzięki niemu zarabiasz pieniądze i wychodzisz na plus :/ w przeciwnym razie to po prostu wywalanie pieniędzy na rozrywkę.

Dnia 21.11.2007 o 06:57, gpodoba napisał:

A wspaniałe gry typu mmorpg konsolowcy moga nam pozazdrościć :]

jeśli oczywiście lubią w te nudne tasiemce grać :D

[Graffis 1]

Dnia 21.11.2007 o 11:25, penny napisał:

nie każdy jest zboczonym hardcorowcem, który
ma czas i cierpliwość na 100 godzin gry, ale też chciałby skończyć przynajmniej główny wątek
fabularny.

Nie znam samego Mass Effect, czego trochę tbh żałuję, wiec nie wiem czy będzie to zupełnie precyzyjna wypowiedź. O ile dobrze zrozumiałem kolega ukończył grę mając 72% zawartości gry ''zaliczone''. Muszę ci powiedzieć, że nie da sie zrobić 72% w 18 godzin nie grając postacią stworzoną na staty po 25 i 3 klasy.

Co do samej długości i innowacyjności gier - konsole są dla casuali, nikt tego nie ukrywa. Stąd też logicznym wnioskiem jest to, że gry konsolowe również przeznaczone są dla casuali. Oczywiście, zdarzają sie chlubne wyjątki, ale te zwykle albo są pomyślane jak cross-platformy na PC, albo rzeczywiście są wybitne. Kolejną konsekwencją tworzenia gier stricte rozrywkowych jest ich często zręcznościowy charakter lub w najlepszym razie automatyzacja rozgrywki, tak by jak najmniej angażowała on gracza w fabułę. Są minigry, ale one są symptomem tego zręcznościowego charakteru.
Przykład gier MMO który już się tu nie raz pojawił świetnie pokazuje co stanie się domeną PC - gry bardziej skomplikowane, trudniejsze, wymagające poświęcenia i hardcorerowości od gracza, a nie tylko chęci zabawienia sie przez 15-30 minut dziennie.

[Bagieta 0]

Doprawdy, zabawne... Buahhahahahahha właśnie że tak :D

[John_McClane 0]

Wreszcie to przyznali... a teraz wracam do konsoli :P (żarcik, mam tylko ps2)

[HiddenNick 0]

Ludzie o co wy się sprzeczacie? Przecież w temacie nie ma napisane że konsola jest lepsza od PC! Tam jest napisane że obecnie granie na PC jest możliwe tylko dla fachowców od sprzętu którzy ciągle wydają pieniądze na nowinki techniczne, a nie dla zwykłych ludzi. Tyle że akurat konsole rządzą się innymi prawami.

Niedawno spotkałem gościa w pociągu który rozmawiał z kolegą, jak to nie tak dawno kupił sobie wypasionego laptopa(mogło by się wydawać) i nie może sobie pograć w Wiedźmina. Oczywiście o modernizacji nie można tutaj mówić.

Ktoś tak napisał że konsolowcy zazdroszczą graczom PCtowym tego właśnie tytułu... Może to was rozwali psychicznie ale oni też mają PC''ty! Tyle że oni chcieli by KOMFORTOWO sobie zagrać i w taki sposób jaki najbardziej im odpowiada!

[Dark_Sebat 0]

Jak czytam że zdawać by się mogło poważne firmy nie zauważyły tak ogromnego problemu w kwesti mniejszego zysku jakim jest bezsensowne opóźnianie premier i spapranie wielu konwersji głośnych tytułów, to mnie szlag trafia...

[reykan 0]

No jak widzę muszą mieć tam świetnych rynkowych analityków, skoro doszli do takiego wniosku:D Po 6 latach zorientować się, że jeżeli wartość rynku PC idzie ostro w dół, czyli, że coś jest nie tak, to musiał być niebywały sukces.

[przemas15 0]

Fajne zdjęcie hi