gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Kobiet w większości przypadków nie dają się tuningować, ale żyć bez nich to totalna katastrofa, a życie z nimi to wielki kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 16:41, upiordliwy napisał:

Ale jak żyć kiedy kocha się kobietę , która zamknęła nam drzwi do naszego serca a mimo wszystko
zadaje się z nami bardzo często?


ja bym zmienił półkule

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 16:43, gmx napisał:

> Ale jak żyć kiedy kocha się kobietę , która zamknęła nam drzwi do naszego serca a mimo
wszystko
> zadaje się z nami bardzo często?

ja bym zmienił półkule



No a jak nie mogę? Żebyś wiedział jak bardzo bym chciał. A na razie prowadzę nieustającą walkę od półtora roku niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 16:52, upiordliwy napisał:

No a jak nie mogę? Żebyś wiedział jak bardzo bym chciał. A na razie prowadzę nieustającą walkę
od półtora roku niestety...


bylem w podobnej sytuacji, a ta wlasciwa spotkalem jak odpuscilem szukanie :)

nie walcz, powiedz jej co myslisz i albo bedzie dobrze albo.. bedzie wszystko jasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 16:55, gmx napisał:

nie walcz, powiedz jej co myslisz i albo bedzie dobrze albo.. bedzie wszystko jasne

Tak... To jest wniosek, do którego się dochodzi 3 razy dziennie ;P
ale to nie takie łatwe bo jak do niej wreszcze podejdziesz to następuje paraliż i zaczynasz gadać o jakichś głupotach... Są z tym problemy i trzeba się przełamać, to logiczne, ale ww takich sytuacjach ciężko posługiwać się logiką

Aha... Jedna rada... W takich sytuacjach, kiedy się już zdecydujecie to NIGDY nie czekajcie na odpowiedni moment, bo on nigdy nie nadejdzie... to mniej więcej jak z postanowieniami, że się coś zrobi... ale "jutro", ten dzień nigdy nie nadchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem tkwi nie w tym że mnie zbywa czy coś, bo zaóważyłem że okazuje mi sympatie, problem tkwi w tym że po primo: Miała już chłopaka, ten ją rzucił a ona popadła od tego w naprawde paskudny nastrój
Secundo: Wogóle się na zajęciach nie pokazuje, trzeba będzie przycisnąć któregoś kumpla i wycisnąć z niego dane kontaktowe (szpera za dużą, ciężką, nieprzyjemnie wyglądająca maczugą)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 17:22, Monastor napisał:

> nie walcz, powiedz jej co myslisz i albo bedzie dobrze albo.. bedzie wszystko jasne
>
Tak... To jest wniosek, do którego się dochodzi 3 razy dziennie ;P


nie, to jest wniosek do ktorego sie dochodzi po 4 latach z ta wlasciwa :) zwlaszcza jak mi powiedziala ze od poczatku wiedziala o co mi chodzi tylko czekala az to sam powiem :) kobiety sa czasami wredne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lol ja też teraz mam taki problem, ale walcze i się nie poddaje a to co z tego wyjdzie czas pokaże. Swoją drogą życze wszystkim, aby znaleźli tą własciwą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

hmm ja sie pochwale: bo ja mam swoją drugą połówke i mimo naszego młodego wieq wiemy że ża żadne skarby nie rozstaniemy...były potknięcia ale i tak jak przez 1 dzień nie napiszemy sobie choć sms''a to nie możemy wytrzymać....ech :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem tak: nie wyobrażam sobie zycia bez mojej dziewczyny :D Wiadomo jednak, że nie ma osób idealnych. Jest ładna, miła, mądra, ibnteligentna i w ogóle super. Ale ma też wady:na przykłąd w jeden dzien nie odstapi mnie a ni na krok, a w następny zamieni może jedno dwa słowa. Dziwne bo jestesmy razem w klaise. No i jeszcze takie drobiazgi, które mnie w ogóle nie obchodzą a ją bardzo: jest praktykującą katoliczka a mnie religia delikatnie mówiąc:wisi. Ja nie mam nic do osób wierzących, ale pytam dlaczego jak ktos wierzy to nie akceptuje wyboru innych? To też mała wada, ale ta, że nie potrafi zaakceptowac niektórych moich wyborów:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz z dziewczynami tak jest i nic tego nie zmieni maja nastroje(chyba wiesz o czym mówie)
A z religią poprostu usiądź i porozmawiaj z Nią o tym myśle, że bedzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 18:33, Wasizi napisał:

Ja jeszcze nie znalazłem tej drugiej połówki :) ale moze kiedyś...


wszystko jest mozliwe!!! tylko niekiedy trzeba dlugo czekac, czego my faceci nie lubimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 17:48, Hubi Koshi napisał:

Problem tkwi nie w tym że mnie zbywa czy coś, bo zaóważyłem że okazuje mi sympatie, problem
tkwi w tym że po primo: Miała już chłopaka, ten ją rzucił a ona popadła od tego w naprawde
paskudny nastrój
Secundo: Wogóle się na zajęciach nie pokazuje, trzeba będzie przycisnąć któregoś kumpla i wycisnąć
z niego dane kontaktowe (szpera za dużą, ciężką, nieprzyjemnie wyglądająca maczugą)



Miałem wręcz identycznąsytuację. Jedna rada! Poczekaj. Bo ja niestety straciłem na burzliwej krwi. A może teraz byłoby mi łatwiej. One są z innej gliny niż my . Ale nadal sięnei poddałem, może kiedyśmi sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja - no cóż. Brakuje drugiej połowy. Ale powiem Wam panowie - nic na siłę, bo głupotą jest na siłę pchanie się komuś w objęcia, a już na pewno przysłowiowe pchanie się komuś do łóżka na siłę jest głupotą. Ja mam nadzieje, że dożyje dnia, gdy ktoś będzie na mnie czekał - naprawdę czekał :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 19:47, Keroth napisał:

A ja - no cóż. Brakuje drugiej połowy. Ale powiem Wam panowie - nic na siłę, bo głupotą jest
na siłę pchanie się komuś w objęcia, a już na pewno przysłowiowe pchanie się komuś do łóżka
na siłę jest głupotą. Ja mam nadzieje, że dożyje dnia, gdy ktoś będzie na mnie czekał - naprawdę
czekał :).



Mam to samo zdanie : że w końcu trafi się jakaś dziewczyna z którą będzie mi najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 19:47, Keroth napisał:

(...) Ja mam nadzieje, że dożyje dnia, gdy ktoś będzie na mnie czekał - naprawdę
czekał :).


Przypomniał mi się stary jak świat dowcip: "Kocham śmierć, bo tylko ona na mnie czeka" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.01.2006 o 19:47, Keroth napisał:

A ja - no cóż. Brakuje drugiej połowy. Ale powiem Wam panowie - nic na siłę, bo głupotą jest
na siłę pchanie się komuś w objęcia, a już na pewno przysłowiowe pchanie się komuś do łóżka
na siłę jest głupotą. Ja mam nadzieje, że dożyje dnia, gdy ktoś będzie na mnie czekał - naprawdę
czekał :).


o To chyba najmądrzejsze słowa na calym forum!! Podzielam w 100%. Nie miałem dziewczyny nigdy przed moją obecną. Szczerze mówiąc to miałem wiele adoratorek(i tu sie sprawdza żę kobiety patrzą w dużej mierzy na wnętrzy nie tylko na wygląd bo u mnie z tym ...do bani) ale to ja chciałem sie zakochać a nie mieć żeby mieć na siłe....potem zobaczyłem piękną nieznajomą w liceum zamieniłem słowo iiii...hmm...odrazu wszystkich moich przyjaciół zagoniłem do zdobycia informacji...zaczął się etap podrywu wiersze itp. wreszcie wyznałem wszystko a ona skrycie że ona też mnie tak na korytarzu zobaczyła i pogadała to sie zakochała...i alleluja happy end jestem szczęśliwy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się