gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Mam pytanie - wierzycie,że facet jest w stanie napisać taki list,żeby dziewczyna czytająca go popłakała się ? Bo wiem,że w ksiązkach to możliwe ale jak w realu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:11, dawidos170 napisał:

Mam pytanie - wierzycie,że facet jest w stanie napisać taki list,żeby dziewczyna czytająca
go popłakała się ?


No pewnie. Jeśli facet jest z dziewczyną 4 lata i napisze jej w tym liście, że jest hm... kobieta pracującą w najstarszym zawodzie świata + bluzgi + brzydkie epitety to tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:11, dawidos170 napisał:

Mam pytanie - wierzycie,że facet jest w stanie napisać taki list,żeby dziewczyna czytająca
go popłakała się ? /.../

Tak, jeśli porządnie natrze kartkę cebulą :P
A tak poważnie to czemu nie? Tylko pytanie czy mają być to łzy wzruszenia, czy wynikające cierpienia? O te drugie naprawdę nietrudno. A wzruszenie zależy przecież od stopnia wrażliwości danej osoby, no i umiejętności autora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:15, gaax napisał:

> Mam pytanie - wierzycie,że facet jest w stanie napisać taki list,żeby dziewczyna czytająca

> go popłakała się ? /.../
Tak, jeśli porządnie natrze kartkę cebulą :P
A tak poważnie to czemu nie? Tylko pytanie czy mają być to łzy wzruszenia, czy wynikające cierpienia?
O te drugie naprawdę nietrudno. A wzruszenie zależy przecież od stopnia wrażliwości danej osoby,
no i umiejętności autora :)


Gaax a czytając mnie tu kilkunastokrotnie o jakich łzach myślisz ? Oczywiście,że wzruszenia. I o te łzy mi chodzi. To swoiste wyzwanie by napisać coś tak pięknego,żeby się popłakała ze wzruszenia. Wiem,że to trochę egoistyczne,że chce ją zmusić do płaczu ale tylko wtedy będę miał pewność,że to co napisałem jest dobre. Bo ONA to mój największy krytyk. Jej "ładne" brzmi dla mnie jak słowo potępienia i krytyki i myślę,że jest słabe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:19, dawidos170 napisał:

Gaax a czytając mnie tu kilkunastokrotnie o jakich łzach myślisz ? Oczywiście,że wzruszenia. /.../

Dawno tu nie zaglądałem :)

Dnia 30.01.2008 o 15:19, dawidos170 napisał:

Bo ONA to mój największy krytyk. Jej "ładne" brzmi dla mnie jak słowo potępienia i krytyki i myślę,że jest słabe ;)

Nie ma to jak podpompować sobie ego ;) I to jest nasz męski problem - chcemy być jednocześnie najczulszym romantykiem, uwodzicielem, pocieszycielem, królem parkietu, niezastąpionym kochankiem i wiele wiele innych, ale co najważniejsze: wszystko musi mieć certyfikat "naj". Tymczasem ważniejsza od tego jest chyba subiektywna ocena naszej partnerki. To, że usłyszysz "ładne", pewnie jest zgodne z jej opinią i jej w zupełności to wystarcza, nie oczekuje od Ciebie pisania na poziomie Szekspira.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:29, gaax napisał:

> Gaax a czytając mnie tu kilkunastokrotnie o jakich łzach myślisz ? Oczywiście,że wzruszenia.
/.../
Dawno tu nie zaglądałem :)


Ja też :)

Dnia 30.01.2008 o 15:29, gaax napisał:

> Bo ONA to mój największy krytyk. Jej "ładne" brzmi dla mnie jak słowo potępienia i krytyki
i myślę,że jest słabe ;)
Nie ma to jak podpompować sobie ego ;) I to jest nasz męski problem - chcemy być jednocześnie
najczulszym romantykiem, uwodzicielem, pocieszycielem, królem parkietu, niezastąpionym kochankiem
i wiele wiele innych, ale co najważniejsze: wszystko musi mieć certyfikat "naj". Tymczasem
ważniejsza od tego jest chyba subiektywna ocena naszej partnerki. To, że usłyszysz "ładne",
pewnie jest zgodne z jej opinią i jej w zupełności to wystarcza, nie oczekuje od Ciebie pisania
na poziomie Szekspira.


a) nie Szekspir mi w głowie :)
b) Chce to zrobić dla siebie ale też by ona coś zobaczyła ;)
c) Każdy kto czyta moje teksty i mówi,że są ładne, piękne itp. sprawia mi satysfakcję. Ona nie. Jej opinia,że coś jest ładne kłuje mnie i sprawia,że chce napisać jeszcze lepiej :) mimo iż wiem, że nie mam szans przebić jej mistrzyni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:33, Geglash napisał:

Jeśli ci się to uda to napisz w tym temacie, a nie poskąpię szczerych gratulacji ;]


List już mam napisany ale wiem,że jest on słaby ;) muszę nad nim jeszcze popracować i to sporo :) ale myślę,że za parę tygodni będzie gotowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:41, Geglash napisał:

Parę tygodni? Hardcore.
A piszesz jakąś fantastykę oprócz tego?


Nie żadnej fantastyki :) No parę tygodni i pewnie kilkanaście stron A4 będzie miał. Ale wiem,że ta dziewczyna go zrozumie i przeczyta. Bo ma to związek z pewną książką, która jest swoistym odpowiednikiem naszej znajomości. Książką, która obojgu nam się podoba niesamowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:47, dawidos170 napisał:

> Parę tygodni? Hardcore.
> A piszesz jakąś fantastykę oprócz tego?

Nie żadnej fantastyki :) No parę tygodni i pewnie kilkanaście stron A4 będzie miał. Ale wiem,że
ta dziewczyna go zrozumie i przeczyta. Bo ma to związek z pewną książką, która jest swoistym
odpowiednikiem naszej znajomości. Książką, która obojgu nam się podoba niesamowicie.


Nie wątpię, że zrozumie. Nie ma nic lepszego niż inteligentna dziewczyna z podobnymi zainteresowaniami ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 15:56, gaax napisał:

A cóż to za książka, jeśli można spytać?:)


Samotność w sieci. Sam mnie do niej przekonała,żebym przeczytał. Właśnie ją czytam. I pod wpływem tej książki napisałem właśnie ten list. Na razie jest krótki. Ale postaram się.


Geglash - dokładnie. A w dodatku jest piękna. I gdy zaczynamy rozmowę to średnio ponad 3 godziny rozmawiamy. A wczoraj się z nią spotkałem. Żałowałem,że po 2 godzinach musieliśmy się rozstać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No,a mi się trochę pali grunt pod nogami, w ogóle nie wiem teraz co mam robić i czy to wszystko o czym myślałem ma jeszcze sens,nie dość,że dzisiaj jestem wybitnie zmęczony,to jeszcze takie zdołowanie lekkie,nie wiem czy to wytrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 19:36, Ardival napisał:

No,a mi się trochę pali grunt pod nogami, w ogóle nie wiem teraz co mam robić i czy to wszystko
o czym myślałem ma jeszcze sens,nie dość,że dzisiaj jestem wybitnie zmęczony,to jeszcze takie
zdołowanie lekkie,nie wiem czy to wytrzymam :(



Napisz o co chodzi, postaram się Ci pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2008 o 19:36, Ardival napisał:

No,a mi się trochę pali grunt pod nogami, w ogóle nie wiem teraz co mam robić i czy to wszystko
o czym myślałem ma jeszcze sens,nie dość,że dzisiaj jestem wybitnie zmęczony,to jeszcze takie
zdołowanie lekkie,nie wiem czy to wytrzymam :(


Nie łam się. To przez tą pogodę. Ja również często podczas jesieni i zimy mam doły. Ale kiedy przychodzi wiosna i lato to od razu chce się żyć. Dostaje taki zastrzyk energii ,że wszystko gładko idzie. Teraz niekiedy nie umiem się z dziewczynami dogadać bo albo one albo ja są niemrawe w ten dzień. Kocham lato i dopiero wtedy chce się żyć. Randka za randką leci ,że tak powiem hehe ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2008 o 13:59, seraphe napisał:

Napisz o co chodzi, postaram się Ci pomóc.


Nie no właściwie....wszystko zdawało się układać ok,była dziewczyna podobała mi się,trochę zacząłem się zalecać,jakieś tam pierdoły mówić,na tyle oczywiste,że na jej miejscu już bym wiedział o co chodzi,no i tak chciałem właśnie do tych Walentynek doczekać...

...i wtedy jakieś 2-3 dni temu stało się coś co zachwiało mną mocno,otóż sytuacja jeszcze miała związek z turniejem siatkówki,ona miała m.in. na niego iść,nawet bardzo chciała,a jak nadszedł ten dzień,to okazało się,że nie może bo....jest zajęta po lekcjach od razu...kolega powiedział,że niby jest zajęta,bo się ma chyba z kimś spotkać,ale jak z nim gadałem 2 raz,to powiedział,że tak mu się zdawało,że miała się z kimś spotkać,ale nie daje głowy.W takim razie postanowiłem do niej napisać,niestety mi również nie chciała nic powiedzieć,a wydobycie kolejnych informacji spełzło na niczym.
Także teraz próbuje się dowiedzieć o co tak naprawdę chodziło,mam tylko głęboką nadzieję,że ona nie znalazła sobie kogoś,bo jestem już wystarczająco zdołowany,z drugiej strony byłoby ty dziwne,że tak nagle sobie znalazła...ale w takim razie czemu nie chciała powiedzieć co robi? A jeśli miała by chłopaka,to myślę,że i tak mogła by powiedzieć,że ma no nie?
Ja już naprawdę nie wiem co mam robić i o co chodzi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja z dnia na dzień przeszedłem metamorfozę :) wczoraj napisałem smutny tekst do tamtej dziewczyny. Dzisiaj jestem optymistą. Właśnie odpowiadam sam sobie i piszę do niej :) i tak zastanawiam się jak wypada to porównanie smutny a wesoły i czy te teksty są dobre ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2008 o 21:15, rogoz94 napisał:

Mam takie zapytanie... Co polecacie na dół psychiczny? Bo Kurt Cobain już mi się przejadł...


Uśmiech :) a tak naprawdę to sam musisz odnaleźć taką muzykę. Dla mnie jest to np. Perfect, Lady Pank czy Kukiz&Borysewicz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się