gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 15.09.2009 o 16:01, Cierpik182 napisał:

wystarczy ze potrafimy się śmiać z siebie;]


smiac owszem ;D ale w przypadku ogarnietej partnerki wyglada to mimo wszystko troszke zalosnie, nie zeby od razu nie wiadomo jak wymiatac, ale te podstawy w poruszaniu sie, utrzymywaniu rownowagi czy tez (najwazniejszym !) zatrzymywaniu sie miec jako tako opanowane, z reszta milo by bylo ja zaskoczyc przy pierwszym wypadzie na lyzwy calkiem niezle sobie radzac ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na mnie sama wpadała specjalnie i oboje leżeliśmy na lodzie;] (ona jeździ dobrze, a ja... prawie dobrze;D )
Jak to kiedyś usłyszałem od koleżanki: "spoko, luz i spontan" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 16:10, Cierpik182 napisał:

Jak to kiedyś usłyszałem od koleżanki: "spoko, luz i spontan" ;]


z takimi deklaracjami to nie wiem sam czego mam sie spodziewac xD

"naucze Cie przeplatanke w tyl :D"

a spoko, luz i spontan mam po 2 piwach.. normalnie za duzo mysle.. to jest mysl, pojde nawalony na lodowisko ! ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2009 o 16:14, Zauri napisał:

a spoko, luz i spontan mam po 2 piwach.. normalnie za duzo mysle.. to jest mysl, pojde
nawalony na lodowisko ! ;D


potem opowiedz jak było, kiedy łyżwy robiły Ci operację plastyczną :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nawalony to może nie ;) bo jeszcze Ci się piruetów zachce ;]
A nawet jak Ci zaproponuje tę przeplatankę to trzeba spróbować, a co! :D

Ale nie ma co, to były czasy;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no nie nawalony, ale zeby latwiej bylo przelamac pierwsze lody przydaloby sie cos na rozluznienie ^^ akurat w moim przypadku uwazam, ze 1 wrazenie jest szalenie wazne.. a wiadomo, jak sie komus dziewczyna podoba, to nie chce sie zle wyjsc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 15:40, booba napisał:

Oczywiście - jeśli chcesz w jej oczach wyjść na nudziarza i dusigrosza
bez odrobiny kreatywności,
to spacer to najlepsze rozwiązanie... Zwłaszcza, jeśli dziewczyna, chcąc podnieść sobie
samoocenę przed randką, włoży buty na obcasach i jakąś kieckę. Wtedy na pewno będzie
zachwycona pomysłem włóczenia się bez celu.

Oj, mówię Ci, że jeśli się dobrze rozplanuje spacer to może być całkiem nieźle - poza tym na spacerze również można łatwo znaleźć sposób na niedopuszczenie tej pieprzonej ciszy. No, ale i tak najlepsza jest rozmowa na GG. Dla większych hardkorów w ostateczności Skype.

Dnia 15.09.2009 o 15:40, booba napisał:

/.../ zoo - wbrew pozorom
genialne miejsce na randkę).

Cóż, wspólne wąchanie lwiego stolca jest dość romantycznym wyjściem, nie powiem ;]
Do Zoo, jakiś wypad do lasu, kino itp - IMO takie spotkania warto brać jak już się trochę ze sobą pozna. Na początek "zarywania" wystarczają spacery i wcale to nie jest taki beznadziejny pomysł mimo, że oklepany.

Dnia 15.09.2009 o 15:40, booba napisał:

Natomiast na spacerze jesteś w przysłowiowych czterech literach
- nie macie czasu, żeby oswoić się ze sobą i stopniowo poznać, bo przecież nie będziecie
przez 20 minut chodzić koło siebie w martwej ciszy. Taka sytuacja jak wspólny spacer
od razu wymusza niejako podtrzymywanie dyskusji na siłę (bo milczeć bez niezręczności
potrafią wspólnie tylko przyjaciele), a to skutkuje tym, że albo wyjdziesz na nieznośnie
gadatliwego i namolnego palanta, albo na niezręcznego nudziarza.

Tu masz rację - ale w innych miejscach to zagrożenie też się pojawi. Lecz jeśli facet i dziewczyna naprawdę do siebie pasują, to taka sytuacja nie zaistnieje na długo.

Dnia 15.09.2009 o 15:40, booba napisał:

Tyle z kobiecego punktu widzenia i w ogóle witam po moim powrocie =)

Witaj ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Młoda jesteś, jeszcze wiele spacerów przed Tobą :P. Ja zazwyczaj wybieram miejsca, które pozwalają nie tylko się powłóczyć. Nie ma to jak zająć małym dzieciom dwie jedyne huśtawki w dzielnicy :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 16:22, Ancient_Lord napisał:

Cóż, wspólne wąchanie lwiego stolca jest dość romantycznym wyjściem, nie powiem ;]


Właśnie do tego odnosi się moje "wbrew pozorom" - Zoo to fajne miejsce, bo możesz wykazać się dowcipem i erudycją przy kolejnych futrzakach, sceneria i temat co chwilę się zmienia (tu antylopa, tam surykatka, tam jeszcze inny krokodyl =P), tak więc nie musicie od razu rozmawiać o sobie - a to wiele osób na pierwszej randce krępuje.

Dnia 15.09.2009 o 16:22, Ancient_Lord napisał:

Do Zoo, jakiś wypad do lasu, kino itp - IMO takie spotkania warto brać jak już się trochę
ze sobą pozna. Na początek "zarywania" wystarczają spacery i wcale to nie jest taki beznadziejny
pomysł mimo, że oklepany.


No właśnie, widzisz, nie - to na dzień dobry masz się wykazać pomysłowością, a nie podejściem "na początek spacery wystarczą".
Wielu facetów (oczywiście nie tylko facetów, ale to jednak wciąż oni zazwyczaj są stroną inicjującą randki) ma zwyczaj zapraszania dziewczyny na kolację czy kawę, siadania naprzeciwko i przeprowadzania wywiadu środowiskowego - "czym się interesujesz?", "co studiujesz?", "masz rodzeństwo?" etc. Nie dość, że jest to strasznie krępujące dla drugiej strony i często skutecznie odstrasza od kolejnych spotkań, to jeszcze taka rozmowa jest z reguły komicznie sztuczna i nie mająca nic wspólnego z rzeczywistą konwersacją.
Tak więc lepiej zabrać ją w jakieś interesujące miejsce, które podsunie inne tematy do rozmowy, tak, byście mogli poznać się w stopniowy, bardziej naturalny sposób.

hans_olo - młoda może i jestem, ale doświadczenie w kwestii związków i randek mam podejrzewam o niebo większe niż 90% wypowiadających się w tym temacie, ekhm... chłopców. No i służę babskim punktem widzenia, a tego wam właśnie zazwyczaj tu brakuje =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 16:21, Zauri napisał:

no nie nawalony, ale zeby latwiej bylo przelamac pierwsze lody przydaloby sie cos na
rozluznienie ^^ akurat w moim przypadku uwazam, ze 1 wrazenie jest szalenie wazne.. a
wiadomo, jak sie komus dziewczyna podoba, to nie chce sie zle wyjsc..

Ehhh jeżeli już od pierwszych chwil czujesz się niezręcznie i nienaturalnie przy dziewczynie to na siłę cokolwiek sobie wmawiać czy wyczyniać to z góry przechlapana sprawa. By znaleźć to czego się szuka trzeba do tego podejść z wielkim dystansem a nie fanatyzmem i rządzą zdobycia ;]

booba
Jeżeli koleś nie będzie miał o czym rozmawiać z dziewczyną na spacerze to czemu miałby być wygadanym np. w zoo czy kawiarni? Jak nie ma o czym gadać to nie ma i miejsce temu nie pomoże ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2009 o 16:49, mlynar911 napisał:

Jeżeli koleś nie będzie miał o czym rozmawiać z dziewczyną na spacerze to czemu miałby
być wygadanym np. w zoo czy kawiarni? Jak nie ma o czym gadać to nie ma i miejsce temu
nie pomoże ;>


Po prostu nie każdemu wychodzi gadanie z kapelusza o przysłowiowym czymśtam z nowo poznaną osobą. A jaki temat podsunie ci łażenie po parku? Będziesz się chwalił swoją znajomością gatunków drzew? (NIE RÓBCIE TEGO, byłam kiedyś na randce w parku z dendrologiem... do dziś mam dreszcze na widok brzozy =PPP) I nie ma w tym nic dziwnego, ze ludzie na początku znajomości nie bardzo wiedzą, jak ze sobą "luźno" porozmawiać, nie znają swojego poczucia humoru etc. Często wtedy zaczyna się kretyńskie odpytywanie i dialog wygląda tak:
- Noo... to chodzisz do liceum, tak?
- Tak, a ty?
- Też. Do jakiej klasy?
- mat-fiz, a ty?
- geo.
- Aha...
I zapada taka niezręczna cisza... I wbrew pozorom nie chodzi tu o to, ze są nudni i nie mają wspólnych tematów czy poczucia humoru. Po prostu jeszcze się kompletnie nie znają. Dlatego na randkę wybiera się miejsce interesujące, ale dające możliwość rozmowy. Tak więc NIE kino i NIE koncert rockowy =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 16:49, mlynar911 napisał:

Ehhh jeżeli już od pierwszych chwil czujesz się niezręcznie i nienaturalnie przy dziewczynie
to na siłę cokolwiek sobie wmawiać czy wyczyniać to z góry przechlapana sprawa. By znaleźć
to czego się szuka trzeba do tego podejść z wielkim dystansem a nie fanatyzmem i rządzą
zdobycia ;]


no wlasnie o tym mowie, po odpowiedniej dawce %% jestem pewniejszy siebie, ale oczywiscie nie jakis nachalny czy cos, po prostu czlowiek sie mniej tym wszystkim przejmuje, a taki stan bylby wskazany w wyzej wymienionej przeze mnie sytuacji :P no oczywiscie, nie przychodzilbym na kazde spotkanie wciety tylko po to, zeby byc pewniejszym siebie, ale chodzi mi glownie o to przelamanie lodow pierwszych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 17:18, Jaracz napisał:

Czyli na piwo. Zawsze można się wgapić w uciekające z kufla bąbelki. :D


Czyżbym wyczuwała fana "Skins''ów"...? (sorry za off-top)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.09.2009 o 17:20, booba napisał:

Czyżbym wyczuwała fana "Skins''ów"...? (sorry za off-top)


Szczerze? Nawet nie wiem co to jest. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 15.09.2009 o 17:26, Jaracz napisał:

Szczerze? Nawet nie wiem co to jest. ;D


Serial brytyjski... z bardzo charakterystyczną sceną gapienia się na uciekające z kufla bąbelki =P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ależ problemy. :) Ja poznałem moją (obecną) dziewczynę w szkole prywatnej. Po zajęciach chodziliśmy na piwo do baru, siadaliśmy sobie na zewnątrz mimo że było dość zimno (chociaż zima to jeszcze nie była), wydaje mi się, że wieczorami na dworze jest specyficzny klimat. :) Na początku chodziliśmy ze znajomymi, z tej samej szkoły, siedzieliśmy na piwku w trójkę, czwórkę, czasem nawet piątkę. Ani razu nie przytrafiła nam się ta ''niezręczna cisza''. Jak już się lepiej poznaliśmy to chodziliśmy sami, a później - na spacery po lekcjach w liceum. W końcu tak się ułożyło, że jesteśmy razem. Problemów z niezręczną ciszą nie było nigdy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widocznie bardzo rozgadany jesteś/jesteście. Bądź też zawsze świetnie potraficie znaleźć Wspólny temat ale w to aż ciężko mi uwierzyć. No chyba że tematy się powtarzają bo się na następny dzień nie pamiętało o czym to się mówiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, to zupełnie co innego kiedy to słynne "coś więcej" rodzi się między znajomymi z "paczki", a co innego zaproszenie na randkę świeżo poznanej osoby... Tych dwóch sytuacji w ogóle nie ma sensu porównywać. Faktem jest, że ja też zazwyczaj funkcjonuję w ramach tej pierwszej opcji =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się