gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 26.09.2009 o 15:56, Chojna_90 napisał:

Jak myślicie w jakim wieku można myśleć o poważnym związku??


Związki nie służą temu, żeby o nich myśleć =P

Dnia 26.09.2009 o 15:56, Chojna_90 napisał:

Czy wiek 20-22 lata to jest wystarczający aby myśleć o czymś na poważnie??:)


To całkowicie zależy od ludzi i ich relacji... a każdy związek jest inny i wymaga innych cech od partnerów. Ale przy pewnym uproszczeniu przyjmuje się w psychologii, że do ukończenia 25 roku życia człowiek powinien mieć za sobą przynajmniej jeden poważny związek (oczywiście to jest DUŻE uproszczenie, życia i dojrzałości emocjonalnej człowieka nie mierzy się w centymetrach =P). Jest też kwestia tego, jak definiujesz "poważny związek"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2009 o 16:00, Moras1990 napisał:

> Jak myślicie w jakim wieku można myśleć o poważnym związku?? Czy wiek 20-22 lata
to
> jest wystarczający aby myśleć o czymś na poważnie??:)

Jak na moje oko to najlepiej ustatkować się po studiach, przed 30. Wcześniej trzeba się
trochę wyszaleć i nie ograniczać się do jednej dziewczyny. ;]



To widzę, że są osoby co myślą podobnie do mnie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2009 o 15:56, Chojna_90 napisał:

Jak myślicie w jakim wieku można myśleć o poważnym związku?? Czy wiek 20-22 lata to
jest wystarczający aby myśleć o czymś na poważnie??:)


U mnie w klasie jest dziewczyna (1 liceum, więc 16 lat) która jest razem ze swoim chłopakiem już ponad rok, albo nawet i półtora. Może wydawać się to trochę śmieszne, ale jednak - jak widać - to zależy od ludzi.

BTW. Kolega z Torunia? :D I do tego fan happysadu, który wybiera się na koncert w Od Nowie 7 listopada? :P Bo widziałem komentarz kogoś takiego na ich stronie przy info o tym koncercie. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2009 o 16:09, Assasin93 napisał:

> Jak myślicie w jakim wieku można myśleć o poważnym związku?? Czy wiek 20-22 lata
to
> jest wystarczający aby myśleć o czymś na poważnie??:)

U mnie w klasie jest dziewczyna (1 liceum, więc 16 lat) która jest razem ze swoim chłopakiem
już ponad rok, albo nawet i półtora. Może wydawać się to trochę śmieszne, ale jednak
- jak widać - to zależy od ludzi.

BTW. Kolega z Torunia? :D I do tego fan happysadu, który wybiera się na koncert w Od
Nowie 7 listopada? :P Bo widziałem komentarz kogoś takiego na ich stronie przy info o
tym koncercie. :P


z Torunia jestem;) Ale na koncert nie idę;p fanem happysadu też nie jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2009 o 16:09, Assasin93 napisał:

U mnie w klasie jest dziewczyna (1 liceum, więc 16 lat) która jest razem ze swoim chłopakiem
już ponad rok, albo nawet i półtora. Może wydawać się to trochę śmieszne


Bo jest. Znam ludzi,którzy byli ze sobą 5 lat po to, by w ciągu tygodnia było po sprawie. A w wieku 15-16 lat 90% związków to raczej "związki". Te 10% to faktycznie na ludzi,którzy poznali się w szkole podstawowej,gimnazjum czy początku średniej i im wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie uzaleznianie powagi związku od wieku to jakas pomyłka. Rozumiem, że można tak robić w przypadku dzieciaków w podstawówce czy gimnazjum. Ale liceum i wyżej to już nie jest "związek", tylko związek. Oczywiście nie należy tez za bardzo generalizować, bo to moze sie zmieniać w zalezności od człowieka. Niemniej wiek nie ma tu dużo do gadania, liczy się charakter ludzi.
Moja siostra jest ze swoim chłopakiem nieprzerwanie od 8 klasy szkoły podstawowej. Są w moim wieku. Dziś są już małżeństwem. Jeśli przez 10 lat szkół i studiów się sobą nie zmęczyli to już nic nie bedzie ich w stanie od siebie oderwać.

Powiem też coś na moim przykładzie. Szalałem w liceum. Szalałem na studiach. Zdarzało mi się budzić rano w nie swoim domu. Zdarzało się budzić z kimś kogo jeszcze 24 godziny wczesniej nie znałem. Ale powiem szczerze, że po latach wariactwa przychodzi opanowanie. Już mi się po prostu nie chce balować przez całe weekendy, spotykać mase dziewczyn, których imion i tak potem nie pamiętam. Mam 25 lat i zaczynam myśleć o czymś poważnym. Po prostu, przyszła na to pora. Czas dorosnąć, choć trochę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 09:17, HumanGhost napisał:

Według mnie uzaleznianie powagi związku od wieku to jakas pomyłka.


Dnia 27.09.2009 o 09:17, HumanGhost napisał:

Mam 25 lat i zaczynam myśleć o czymś poważnym. Po prostu,
przyszła na to pora. Czas dorosnąć, choć trochę. :-)


hmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 09:54, Budo napisał:

> Mam 25 lat i zaczynam myśleć o czymś poważnym. Po prostu,
> przyszła na to pora. Czas dorosnąć, choć trochę. :-)

hmmm


O czym myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

O tym, że sobie niejako zaprzeczyłeś :P
Wg mnie wiek wpływa na związek i relacje z płcią przeciwną w oczywisty sposób. Sam byłem żonaty już w przedszkolu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 11:50, Budo napisał:

O tym, że sobie niejako zaprzeczyłeś :P


Nie zaprzeczyłem. Wiek nie jest tu czynnikiem decydującym. Liczą się uwarunkowania środowiskowe i podejście do niektórych rzeczy. Równie dobrze mogłem to samo napisać pare lat temu, czy dopiero za parę lata zdanie trzeba było jakoś zacząć. ;] Po prostu zmiana postrzegania niektórych rzeczy zmieniła się u mnie akurat teraz. Co nie jest wyznacznikiem dla kogokolwiek innego. Każdy jest inny, każdy czuje inaczej i inaczej psotrzega otaczającą nas rzeczywistość.

W przedszkolu to ja juz po paru rozwodach byłem. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak wiek nie ma tu nic do rzeczy jak ma wiele ... Porównaj rozumowanie osoby z gimnazjum a osoby z liceum .... Już samo to wiele mówi. Charakter owszem odgrywa tu kluczową rolę ale nie możesz mówić ,że wiek nie ma znaczenia bo to absurd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Stwierdzam po długim namyśle, że Asia jednak nie spełnia moich wymagań. Owszem, jest fajna i można z nią pogadać o różnych rzeczach. Jednakże nie oferuje nic szczególnego, co nakłoniłoby moją skromną osobę do podjęcia dalszych kroków w celu rozwijania naszej relacji. Na następnej imprezie poszukam sobie innej dziewczyny z która spędzę resztę życia. Jak nie znajdę na imprezie to na pewno coś wleci na studiach. Dziękuję za uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 20:01, mlynar911 napisał:

Jak wiek nie ma tu nic do rzeczy jak ma wiele ... Porównaj rozumowanie osoby z gimnazjum
a osoby z liceum .... Już samo to wiele mówi. Charakter owszem odgrywa tu kluczową rolę
ale nie możesz mówić ,że wiek nie ma znaczenia bo to absurd.


Wiesz, czasem gimnazjalista może zagiąć licealistę jeśli chodzi o rozumowanie, nie tylko jeśli chodzi o wiedzę szkolną. Po prostu jedni dojrzewają szybciej, inni wolniej, a inni (i najczęściej są nimi mężczyźni xD) nie dojrzewają w ogóle xD. Moja dziewczyna na początku naszej znajomości mówiła mi, że jestem nadzwyczaj dojrzały jak na swój wiek (jest ode mnie rok starsza). Po dwóch miesiącach zmieniła zdanie xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 20:01, mlynar911 napisał:

Porównaj rozumowanie osoby z gimnazjum a osoby z liceum ....


Zdefiniuj "rozumowanie osoby z gimnazjum" i "rozumowanie osoby z liceum", a najlepiej w ogóle zdefiniuj co rozumiesz pod pojęciem "rozumowanie". Jeśli chodzi o podejście do relacji międzyludzkich, to tutaj generalnie największe znaczenie odgrywa osobowość, doświadczenia wyniesione z domu, tło kulturowe... Jeśli chodzi o poglądy i "filozofię życiową", to ewoluują one przez całe życie i zasadniczo nie ma wielkiej różnicy między tym, czy jesteś w gimnazjum czy w liceum. Wiek jest pewnym wyznacznikiem przypuszczalnej dojrzałości emocjonalnej, ale jeśli już dwoje ludzi jest w stanie zbudować związek, to świadczy to o ich dojrzałości o wiele lepiej niż wiek (tak więc na przykład twierdzenie, że dwoje ludzi, którzy są ze sobą od roku i są w gimnazjum, nie jest gotowych na związek, jest przekomiczne...). Swoją drogą znamienne jest tu rozróżnienie ludzi na gimnazjalistów i licealistów - jaka jest między nimi różnica wieku? Rok? Dwa lata? To żadna różnica biorąc pod uwagę jak bardzo może się wahać dojrzałość emocjonalna nastolatków. Mam pewne podejrzenie, że sam jesteś w liceum i uważasz się za wielce dojrzałego... Zrozumiałabym rozróżnienie nastolatków i ludzi po studiach - tutaj jakieś generalne różnice można zaobserwować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2009 o 20:09, JayC napisał:

> Jak wiek nie ma tu nic do rzeczy jak ma wiele ... Porównaj rozumowanie osoby z gimnazjum

> a osoby z liceum .... Już samo to wiele mówi. Charakter owszem odgrywa tu kluczową
rolę
> ale nie możesz mówić ,że wiek nie ma znaczenia bo to absurd.

Wiesz, czasem gimnazjalista może zagiąć licealistę jeśli chodzi o rozumowanie, nie tylko
jeśli chodzi o wiedzę szkolną. Po prostu jedni dojrzewają szybciej, inni wolniej, a inni
(i najczęściej są nimi mężczyźni xD) nie dojrzewają w ogóle xD. Moja dziewczyna na początku
naszej znajomości mówiła mi, że jestem nadzwyczaj dojrzały jak na swój wiek (jest ode
mnie rok starsza). Po dwóch miesiącach zmieniła zdanie xD.


Zależy też co rozumie przez pojęcie dojrzały xDD Niby się mówi, że my chłopacy dorastamy, dojrzewamy później, ale jak patrze na niektóre dziewczyny to szybko zmieniam zdanie... xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bzdura. Napisałem poza tym, ze wiek nie jest żadnym wyznacznikiem a nie, że nie ma znaczenia. Pewnie, że jesli chodzi o takich 11-12 latkó to trudno mówić o związku. Ale kierowanie isę wiekiem w stosunku do osób, które już przekroczyły pewien próg "gówniarzerii" jest pomyłką. Osoba w wieku 15-16 lat moze być bardziej rozwinięta emocjonalnie od 25-26 latka. Uwarunkowania środowiskowe, charakter, emocje. Nie wiek.

Poza tym nic tak nie rozwija jak bliskie relacje międzyludzkie. Nic tak nie motywuje i nic tak nie dodaje życiu sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi mi o wiedzę na dany temat taki jak np z geografii. Wiadomo jak jest w gim. Szaleństwo na przerwach na lekcjach i poza nimi. Ogólnie wszystko jest dużo bardziej żywe. Przynajmniej u mnie tak było bo wiadomo w jednej szkole są "przymuły" w innej "wariaci" (bez urazy za określenia). Dużo zależy od środowiska i jak zawsze powtarzam od masy różnych innych czynników. A jeżeli Twoim zdaniem rok bądź trzy to nie jest duża różnica wieku to wybacz.
Masz racje jestem w liceum ,ale nie uważam się za "wielce dojrzałego" jak to stwierdziłaś zupełnie pochopnie ... Każdy ma swoje odpały.

ale jeśli już dwoje ludzi jest w stanie zbudować związek, to świadczy to o ich dojrzałości o wiele lepiej niż wiek
Z mojego doświadczenia i z doświadczenia kolegów a także z obserwacji różnica między gim a lo w np. spotykaniu się czy posiadaniu dziewczyny/chłopaka jest taka ,że w gim bardziej jest to dla szpanu i dla samego zaspokojenia stwierdzenia "mam dziewczynę/chłopaka" bo inni mają to i ja też chcę... Przypuszczam ,że w LO też są takie przypadki ,ale tam z takim przekonaniem długo się nie pociągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok spoko tylko najwyraźniej zdaniem niektórych 12 latek może być dojrzalszy niż 16 latek ... Co już jest przezabawne. Btw. moim zdaniem być dojrzałym to brać w pełni odpowiedzialność za swoje postępki i być świadom tego co się robi. Dojrzały człowiek umie wyciągać wnioski z niepowodzeń. A nie tylko pomaga starszym przejść przez jezdnię czy rzucić bezdomnemu jakiś pieniądz bo to zalicza się pod kategorię dobrych uczynków ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kannx, powiedz mi lepiej jak to jest z tymi barami karaoke. Wczoraj na domowce lecialem na singstarze, w dodatku r&b wiec wjechal m.in Stachurski i Monika Brodka i szczerze mowiac ciezko bylo najpierw drzec ryja jako stachurski a potem byc lagodna brodka. Polec jakis gatunek w ktorym nie bede musial sie drzec zeby mi glos nie wysiadl i dodatkowo zebym nie musial umiec spiewac. Bo bar karaoke to juz sobie sam ogarne. No i zebym nie obudzil sie tak jak dzisiaj gdy siedzielismy do 3 rano przy singstarze czego wynikiem byla nie dosc ze pustynia w ryju to jeszcze chrypka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie jest taka dziewczyna, najpiękniejsza ze wszystkich i w ogóle bla bla bla, no tak, zakochałem się. Znamy się już od dłuższego czasu, ale nie jest też jakąś moją przyjaciółką, ot taka, znajoma.
Jest tylko jeden problem, zajęta.
Co radzicie, poczekać? Nie życzę jej źle ale wiadomo jak to jest, różnie bywa, bynajmniej w tym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się