gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie


I tak zawsze najpierw jest chemia ;]

btw dobre to z rezerwowaniem dziewczyn, przypomniał mi się dowcip, jak student w akademcu znajduje dziewczynę w swoim łóżku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 19:23, Budo napisał:

I tak zawsze najpierw jest chemia ;]


No ba! Nie da się ukryć. Pewnie, że ważne jest to kim się jest i jakim się jest. Niemniej i tak każdy najpierw zwraca uwagę na wygląd. Procesów chemicznych w organizmie nie oszukasz. No, chyba, że na prochach. ;]

Dnia 09.10.2009 o 19:23, Budo napisał:

btw dobre to z rezerwowaniem dziewczyn, przypomniał mi się dowcip, jak student w akademcu znajduje dziewczynę w swoim łóżku :)


Ty to kurde w ogóle romantyczny nie jesteś. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie możesz mieć wyrzutów sumienia bo to ona dokonała wyboru nie Ty. Zasadniczo oprócz traktowania jej jak dobrej koleżanki nie zrobiłeś nic. Idąc tym tropem nie zrobiłeś nic złego bo zasadniczo nie zrobiłeś nic. W konkluzji:

Go get her, Tiger!

EDIT: Zapomnij o mojej radzie, Jaracz ma racje!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 19:46, Rozrobiony napisał:

Go get her, Tiger!

Ja bym powiedział raczej: "Come get some".

Tak, granie w gry za młodu ryje psychikę. ;d

A kto nie wie skąd ten cytat pochodzi ten trąba.

boduczek

A co do ciebie - taki problem to nie problem ... i druga sprawa - chyba za bardzo się rozpisujesz, czyżbyś miał syndrom cedricka? ;-DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.10.2009 o 18:11, Tyler_D napisał:

Ale o so chozzi? Rezerwować sobie dziewczyny? Nawet jeśli to było pół żartem, pół serio
brzmi komicznie.


Tak wiem, brzmi cholernie komicznie, ale chodziło o to, aby sobie wzajemnie "nie utrudniać" sprawy. Po to te całe rezerwacje. Mówiąc po ludzku - określaliśmy, którymi dziewczynami bylibyśmy zainteresowani.

Dnia 09.10.2009 o 18:11, Tyler_D napisał:

Olej kolegę bo chrzani farmazony i utrzymuj znajomość z tą dziewczyną, nie wiem gdzie
tu problem. Powiedz mu jak jest a nie jak mu się wydaje. Jak nie zrozumie opie....go
i tyle. Jak znowu nie zrozumie to już nie twoja wina.


No i tak codziennie o tym gadamy, ale on uparcie twierdzi, że jemu idzie źle, bo ona "wybrała" (cokolwiek to znaczy) mnie. Poza tym ja stale utrzymuje, że po tygodniu bliższej znajomości nie ma szans, abym w kimkolwiek się zakochał.

Dnia 09.10.2009 o 18:11, Tyler_D napisał:

Niby gdzie? W jakim momencie?

W każdym, kiedy jej odpisuje lub z nią rozmawiam :-)

Dnia 09.10.2009 o 18:11, Tyler_D napisał:

Phi. ;d

Jasne. Jak na 34 osobową klasę to niewiele... ;-)

PS. Lubię się rozpisywać ;P Na pierwszym wypracowaniu odwaliłem coś, czego nawet nie zdążyłem przeczytać :D (pisałem z 35 minut) - wszystko perfecto oprócz jednego orta i zamiast 6 tylko +5 q=

[b@]HumanGhost

Tak. W tym roku zacząłem koegzystować z nauczycielami w liceum :) Jasne, że nie. Ale generalnie chodzi o to, że sam poparłem tą metodę. Chcieliśmy jakoś się podzielić, aby wzajemnie sobie nie utrudniać sprawy, ale jak się okazało ten problem sam Nas odnalazł... Myślisz, że ja nie jestem nieśmiały? Na początku w ogóle z nią nie rozmawiałem, więc dosyć ciężko było to zacząć na żywo... ale jakoś mi się udało i teraz podchodzi do mnie, a nie do niego. Poza tym kolega miał plan, aby w jakiś sposób ją sprawdzić - to znaczy dowiedzieć się, jak bardzo się będzie nim interesować, gdy się im ułoży. Jednakże nikczemnik, jakim jestem, zepsuł cały ten plan... ;)
Wiele osób już mi pisało "wybrała Ciebie", ale ja nie potrafię tak... dopiero co rozstała się ze swoim byłym i nie zacznę działać od razu... Taki jestem i nic mnie nie zmieni.

A najlepsze jest to, że przed chwilą przyszedł do mnie kolega z gimnazjum, teraz z przeciwległej klasy. Przyszedł z moim sąsiadem (ten sam wiek, inna szkoła) i o co zapytali? O "moją dziewczynę"... ja nie wiem ile osób już sobie myśli Bóg wie co, ale zaczyna mnie to męczyć... Czy to, że z kimś rozmawiam musi być pretekstem do rozsiewania takich plotek? O.o

>Hiehiehie... taaakkk, jaaaasne.. fizyka... ;D

Naprawdę :) Napisałem jako jedyny z klasy bezbłędnie sprawdzian z fizy i mnie męczą ;p (a jestem na humanie xd ) Chociaż pisała mi, że nie będę chciał stamtąd wracać... ciekawe co miała na myśli... ;-)


@Graszcz


>żeby tylko sie to w biologię nie przerodziło, if ya know what I mean

Aaa, z biologii już jestem umówiony na koorki :-) Aczkolwiek oboje czekamy na temat rozmnażanie i przejdziemy do praktyk... ;)

@Rozrobiony

A myślisz, że jak tłumaczą się młodzi ojcowie, rodzicom? "Nie zrobiłem niczego. No naprawdę! No ale te dziecko to nie wiem skąd... Może wrong hole podczas pracy...? "

Tiger - power be cool... ;-)

@Jaracz

Kuffa, ale pierwszym razem to sobie inaczej wyobrażałem... musiałbym być bardzo zdesperowany... :P
No chyba, że osobiście mi to polecisz wraz z opisem, jak było ;-D


Uff... koniec posta :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 20:53, boduczek napisał:

Chociaż pisała mi, że nie będę chciał stamtąd wracać... ciekawe
co miała na myśli... ;-)


Taa... Na pewno fizykę i matematykę... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 20:53, boduczek napisał:

No i tak codziennie o tym gadamy, ale on uparcie twierdzi, że jemu idzie źle, bo ona
"wybrała" (cokolwiek to znaczy) mnie.

To znaczy że twój kolega jest albo durny albo zazdrosny o twoją znajomość / przyjaźń / "miłość" z nią. Radzę odpuścić albo porządnie ochrzanić, powinno podziałać. Jak nie - olać znajomego.
>Poza tym ja stale utrzymuje, że po tygodniu bliższej

Dnia 09.10.2009 o 20:53, boduczek napisał:

znajomości nie ma szans, abym w kimkolwiek się zakochał.

Czy się w niej zakochałeś czy nie ma w tym momencie drugo albo nawet trzeciorzędne znaczenie. Trafiłeś po prostu na upierdliwca który sobie coś ubzdurał - nie rozumiem dlaczego TY czujesz się w tym momencie winny.

Dnia 09.10.2009 o 20:53, boduczek napisał:

> Niby gdzie? W jakim momencie?
W każdym, kiedy jej odpisuje lub z nią rozmawiam :-)

lol

Dnia 09.10.2009 o 20:53, boduczek napisał:

Wiele osób już mi pisało "wybrała Ciebie", ale ja nie potrafię tak... dopiero co rozstała
się ze swoim byłym i nie zacznę działać od razu... Taki jestem i nic mnie nie zmieni.

Heh ... może być i tak że ona wróci niedługo do swojego byłego - ot ni z gruchy, ni z pietruchy ... a uwierz, takie sytuacje się naprawdę często zdarzają. Nie żebym ci proponował jakieś nachalne i uporczywe podrywy ale sam widzisz że co łatwo przyszło może równie łatwo odejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.10.2009 o 21:04, Tyler_D napisał:

To znaczy że twój kolega jest albo durny albo zazdrosny o twoją znajomość / przyjaźń
/ "miłość" z nią. Radzę odpuścić albo porządnie ochrzanić, powinno podziałać. Jak nie
- olać znajomego.


Właśnie postawiłem wszystko na jedną kartę :) Powiedziałem mu, że ma czas do środy, aby podjąć decyzję. Albo jej opowie o wszystkim po kolei (czyli że się zakochał :) ), albo odsuwa się w cień. Nie mogę iść do przodu, kiedy w każdej chwili może mi strzelić w plecy... ;) Nie marzy mi się, aby za 2 miesiące przypomniało mu się, że jednak się w niej zakochał :-)

Dnia 09.10.2009 o 21:04, Tyler_D napisał:

Czy się w niej zakochałeś czy nie ma w tym momencie drugo albo nawet trzeciorzędne znaczenie.
Trafiłeś po prostu na upierdliwca który sobie coś ubzdurał - nie rozumiem dlaczego TY
czujesz się w tym momencie winny.


Bo z perspektywy zwykłego szaraczka wygląda na to, że ja odbiłem mu dziewczynę, o którą się starał. Zresztą dzisiaj ten drugi koleś mówił o tym na przerwie i sporo osób już wie o co chodzi, ale na szczęście jeszcze nie wie o kogo... Poza tym dla mnie to śmieszne, że już latają jakieś plotki o Naszym rzekomym związku... A ile dopiero minęło? Tydzień...?

Dnia 09.10.2009 o 21:04, Tyler_D napisał:

lol


:))

Dnia 09.10.2009 o 21:04, Tyler_D napisał:

Heh ... może być i tak że ona wróci niedługo do swojego byłego - ot ni z gruchy, ni z
pietruchy ... a uwierz, takie sytuacje się naprawdę często zdarzają. Nie żebym ci proponował
jakieś nachalne i uporczywe podrywy ale sam widzisz że co łatwo przyszło może równie
łatwo odejść.


Jest jej przykro po tym rozstaniu, ale jak sama uznała więcej było kłótni i niedomówień. Czy do niego wróci? Wątpię, bo już ze sobą nie rozmawiają. On jej już nie odpisuje. Z resztą masz rację - tak może być, ale to wciąż tylko tydzień znajomości. Jeśli uznam, że to to - będę się powoli zbliżał do celu, z jakim skutkiem? To się jeszcze okaże. Nie chce wyciągać zbyt pochopnych wniosków, chociaż martwi mnie to, że już jestem z nią identyfikowany... Aż strach pomyśleć co będzie potem... ;p


@Jackaloppe

>Taa... Na pewno fizykę i matematykę... ;)

Uważasz, że to może tak wciągnąć...? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 20:53, boduczek napisał:

Chociaż pisała mi, że nie będę chciał stamtąd wracać... ciekawe co miała na myśli... ;-)


No staryyy... jak pisze Ci coś takiego to raczej na pewno nie bedzie chciała siedzieć tylko przy książkach. Daj spokój. Kumpel miał pecha, Ty miałeś szczęście. Takie życie. Jedni odchodzą, inni przychodzą. Nie ma się co rozczulać.
Bierz ją tygrysie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2009 o 00:21, FerraEnzo napisał:

jak dla mnie jestes zwykła (...) jakich widuje sie tysiące na ulicy!!! specjalnie dla
ciebie zmniejszyłem ilosc emotek do jednej <s********>!!!


Jaki słodki misiu-pysiu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2009 o 00:21, FerraEnzo napisał:

jak dla mnie jestes zwykła (...) jakich widuje sie tysiące na ulicy!!! specjalnie dla
ciebie zmniejszyłem ilosc emotek do jednej <s********>!!!


Też tak miałem. Zerwałem laską, teraz jestem z inną, a o starej zapomniałem po tygodniu. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 18:02, boduczek napisał:

Ktoś ma jakieś rady? ;-)


Koledze powiedz, żeby sobie dał siana, a eks Twojej przyszłej, jak będzie mieć większy problem, [uderz - M] w czajnik. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Masz "klasę" gościu, nie ma co ...

Burszurasek

>Też tak miałem. Zerwałem laską, teraz jestem z inną, a o starej zapomniałem po tygodniu. :P
Nie wydaje mi się żeby to był powód do dumy.

>Koledze powiedz, żeby sobie dał siana, a eks Twojej przyszłej, jak będzie mieć większy problem, [uderz - M] w >czajnik. :)
Oh yeah, jakież to męskie i w ogóle elo cool ziomalsko-troglodyckie sposoby ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.10.2009 o 19:38, HumanGhost napisał:

No ba! Nie da się ukryć. Pewnie, że ważne jest to kim się jest i jakim się jest. Niemniej
i tak każdy najpierw zwraca uwagę na wygląd. Procesów chemicznych w organizmie nie oszukasz.
No, chyba, że na prochach. ;]


Wiesz, wygląd robi swoje, ale czasem jest nawet dziewczyna, która cię aż tak bardzo fizycznie nie pociąga, ale i tak czujesz jakiś magnes, no ja tak już miałem ;]

Dnia 09.10.2009 o 19:38, HumanGhost napisał:

Ty to kurde w ogóle romantyczny nie jesteś. ;D


romantyczny/nieromantyczny, to był dobry kawał :)

edzia- a Jaracz jak zwykle dobre teksty sadzi :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2009 o 01:28, Budo napisał:

Wiesz, wygląd robi swoje, ale czasem jest nawet dziewczyna, która cię aż tak bardzo fizycznie nie pociąga, ale i tak czujesz jakiś magnes, no ja tak już miałem ;]


Też tak miałem. To niesamowite i zarazem przerażające co alkohol moze zrobić z człowiekiem. ;D
Nie no żartuję oczywiście. Niemniej zdarzają się sytuacje, które wbrew pozorom zdarzyć się nie powinny. A jednak. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.10.2009 o 00:50, Tyler_D napisał:

Nie wydaje mi się żeby to był powód do dumy.


A czy ja jestem z tego dumny ?

Dnia 10.10.2009 o 00:50, Tyler_D napisał:

Oh yeah, jakież to męskie i w ogóle elo cool ziomalsko-troglodyckie sposoby ...


A co, może jakaś dziwna rozmowa, po której koleś będzie na Ciebie nadawał jest lepszym wyjściem ? ;o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

bla bla bla, zmieniamy temat, wtrace swoje 3 grosze znowu o Ewce.. nie wiem czy to dobrze, czy zle, ale znowu nie udalo sie nam spotkac.. wczoraj z kumplem mielismy "ten stan" wiec postanowilismy sobie pojsc do kina na cos tam, byleby miec beke, jako ze wczesniej tego samego dnia sie z nia gdzies umawailem, to chcialem, zeby ona tez z nami poszla :) wiem, wiem, pierwsze spotkanie, nie sam na sam i do tego w kinie, najgorszy z mozliwych scenariuszy, ale wtedy liczyl sie tylko dobry fun xD niestety, na jeden seans sie spoznilismy, a nastepny byl dla niej za pozno (20.30), troche szkoda, ale w sumie tez dobrze, bo chyba dzisiaj sie z nia spotkam, po lodowisku.. oczywiscie ja nie ide, kolano kontuzjowane, to juz chodzenie w miare normalne to nie lada wyczyn dla mnie.. tak na szybko wspominala mi cos o maku, czy cus.. wiec bedzie czas spokojnie sobie porozmawiac ;)
zastanawiam mnie tylko jedno, czy bedzie z kumpelami czy sama, wolalbym zdecydowanie to drugie.. i wlasnie tez mnie nurtuje jak sie przywitac z nia ?? z kolezankami, ktore znam juz jakis czas, jest to zazwyczaj zwykly buziak w polik, ale jej nie znam w ogole.. no moze troszke ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.10.2009 o 09:59, Burszurasek napisał:

A czy ja jestem z tego dumny ?

Nie wiem, ale sprawiasz takie wrażenie jakbyś zmieniał kobiety jak rękawiczki i to bez jakichkolwiek problemów. Zwłaszcza że, jak sam napisałeś to ty z nią zerwałeś by już po tygodniu całkowicie o niej zapomnieć ...

Dnia 10.10.2009 o 09:59, Burszurasek napisał:

> Oh yeah, jakież to męskie i w ogóle elo cool ziomalsko-troglodyckie sposoby ...
A co, może jakaś dziwna rozmowa, po której koleś będzie na Ciebie nadawał jest lepszym
wyjściem ? ;o

Skoro znasz tylko takie metody to można tylko zapłakać nad twoim poziomem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się