gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 13.11.2010 o 18:14, Witcher1990 napisał:


> robiłaby ci z tego powodu wonty to znaczy że ma niewątpliwie poważny problem z częścią

> ciała osadzoną na szyi.
Z tym to akurat wszystkie mają problemy.


Błysnąłeś jak Zespół R.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2010 o 12:51, Witcher1990 napisał:

Zacznij chodzić na siłkę, biegać, pływać, jeździć na rowerku
Rob klate i bica przed imprezą i każda Twoja. Sprawdzone doświadczalnie.

Teraz zacząłem chodzić na siłownię, w końcu trzeba się wziąć za siebie ;P

Dnia 11.11.2010 o 12:51, Witcher1990 napisał:

A właśnie z tym małym to sama racja. Jak nie wiem czy laska mi się podoba ale jest jakaś
akacja i mały jest gotów do manewrów to wiem, że jest fajna.

Otóż to - najlepszy test kobiety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 19:30, Ancient_Lord napisał:

608 :) Wracałem z Shakers Kraków.

Hm, 608 i 1,5 h drogi z rynku? Chyba mieszkamy całkiem niedaleko siebie. Ruczaj i te okolice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 19:35, Rick napisał:

Hm, 608 i 1,5 h drogi z rynku? Chyba mieszkamy całkiem niedaleko siebie. Ruczaj i te
okolice?

Zupełnie gdzie indziej - Prądnik Biały, zaraz obok Witkowic. Przeszedłem obok Galerii, poprzez Olszę, i na Prądnik. Nie szliśmy jakimś zabójczym tempem, dlatego tyle nam to zajęło - zwłaszcza, że szliśmy dość pokrętną drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2010 o 19:40, Ancient_Lord napisał:

Zupełnie gdzie indziej - Prądnik Biały, zaraz obok Witkowic. Przeszedłem obok Galerii,
poprzez Olszę, i na Prądnik. Nie szliśmy jakimś zabójczym tempem, dlatego tyle nam to
zajęło - zwłaszcza, że szliśmy dość pokrętną drogą.

Ła, no to rzeczywiście w drugą stronę ;P Ale i tak tempo mieliście zabójcze. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, ekipa dzieliła się na grupy :P Z tyłu grono facetów, którzy odczuwali straszną saharę po imprezie i szukali jakiegoś sklepu 24h, lub stacji, z przodu szedł kolega, a pomiędzy nimi ja z moją lubą. No i co jakiś czas czekalismy, żeby iść w miarę zwartą grupą:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 19:30, Ancient_Lord napisał:

608 :) Wracałem z Shakers Kraków.

Też się bawiłem na Szewskiej, tylko że w Hedonicu xD Więc powiem Ci, że jak byś ruszył się z tamtąd pod Bagatelę a nie na główny, to byś wsiadł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 21:43, HunterO7 napisał:

Też się bawiłem na Szewskiej, tylko że w Hedonicu xD Więc powiem Ci, że jak byś ruszył
się z tamtąd pod Bagatelę a nie na główny, to byś wsiadł ;)

Cholera, a mieliśmy tam iść :P
A jak impreza w Hedonicu? W Shakers całkiem nieźle, potańczyłem, ale strasznie duszno. Poszedłem ze względu na to, że wpadły mi w ręce bilety, jako że wspomagałem promotora w naszej szkole (ZSŁ). Następna impreza szykuje się w Coco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak jest w tym Shakers? Jak jest w Hedonicu? Co grają w jednym i drugim, jakie towarzystwo? Proszę o rzetelne opinie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 22:47, KannX napisał:

Jak jest w tym Shakers? Jak jest w Hedonicu? Co grają w jednym i drugim, jakie towarzystwo?
Proszę o rzetelne opinie! :)


Krakowiak? ;)
W Shakers ogólnie w porządku. Bardzo schludny klub, fajne loże. Dobry do spotkań biznesowych, ale posiedzieć z kobietą lub potańczyć też można. Przeszkadza trochę mały parkiet, ale przynajmniej można sobie szybko porwać jakąś kobiecinę do tańca. Akurat ja byłem na imprezie sygnowanej logiem CUBE, bo normalnie do klubu wpuszczają od 23 roku życia. Muzyka głównie klubowa, różne starsze kawałki przerobione na rytmy imprezowe (Ritchie Valens - La Bamba), a także nowe utwory.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2010 o 22:17, Ancient_Lord napisał:

A jak impreza w Hedonicu?

A drętwo było ze je nie mogę ;/ Chyba najbardziej drętwa 18-nastka na jakiej byłem, w sumie nikogo tam nie znałem nawet jubilatów, a ludzie się jakoś tak połączyli w pary i ogólnie jakos drętwi byli xD Na szczescie poszedłem tam w całości (czyt. z drugą połówką), więc nie było tak tragicznie jak mogło. O samym klubie sie nie wypowiem, bo od mojej koleżanki słyszałem o nim bardzo pochlebne opinie, a nie chce mu psuć renomy przez jedną imprezę. Chociaz strasznie drogo tam (piwo po dyszce, kamikaze po 20), więc lepiej sobie zrobić dobre before ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem, że ogólnie gdyby nie duchota, to byłoby super. No i ciut większy dancefloor. Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył drink, który zamówiłem dla siebie i mej kobiety. 25zł, ale był mega zajebisty - zimny, łagodny, ładnie ozdobiony. W sumie wydałem jakieś 70zł, a mogłem wyjść na plus, bowiem założyłem się z kolegą, że będę trzeźwy o 100zł. Potem zapomniałem o zakładzie, bo nie byliśmy pewni o co się zakładaliśmy i darowaliśmy sobie dług. Dopiero teraz kumpel potwierdził, że to ja wygrałem...
I dupa :P

A dziewczyna chce mnie wyciągnąć gdzieś na Andrzejki. Muszę pogadać ze starszymi, bo się sapali, że wróciłem trochę po 3, a obiecałem być o 1 w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 23:27, KannX napisał:

Dobra, to jak będę miał ochotę kulturalnie spędzić czas nie upijając się w trupa to tam
zajżę.

Czyli nigdy? ;)

Ale z drugiej strony jak chcesz się zapieprzyć to też jest okej. Kumpel to przetestował.

EDIT: Przy okazji - jakie kojarzysz kluby w Krakowie w których można się swobodnie napieprzyć, dobrze bawić i ew. popróbować sił w karaoke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 23:27, KannX napisał:

Dobra, to jak będę miał ochotę kulturalnie spędzić czas nie upijając się w trupa to tam
zajżę. Dzięki.

To chyba nie prędko ^_^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.11.2010 o 23:31, Ancient_Lord napisał:

EDIT: Przy okazji - jakie kojarzysz kluby w Krakowie w których można się swobodnie napieprzyć,
dobrze bawić i ew. popróbować sił w karaoke?

Dworzec Główny PKP?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mówiąc "napieprzyć" nie chodzi mi o burdy, hałas i awantury, tylko o dobrą zabawę, ew. chodzenie zygzakiem. Znam kilka knajp poza centrum, ale zawsze jakaś alternatywa może się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 23:26, Ancient_Lord napisał:

Bardzo pozytywnie mnie zaskoczył drink, który zamówiłem dla siebie i mej kobiety. 25zł, ale był mega zajebisty - zimny, łagodny, ładnie ozdobiony.


łolaboga. ja ostatnio z moją piłem desperadosy bo były za 3,33 za sztukę ;p ale żeby drina za 25 złotych ;o

dobrze, że moja lubi prosty acz zacny drink - wódka ze szklanką ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.11.2010 o 23:31, Ancient_Lord napisał:

EDIT: Przy okazji - jakie kojarzysz kluby w Krakowie w których można się swobodnie napieprzyć,
dobrze bawić i ew. popróbować sił w karaoke?



''Carpe Diem'' 2 na Sławkowskiej - W poniedziałek piwo za 3.5zł, w środę za 4zł. Nie ma karaoke, ogólnie jest do kitu, ale można się nawalić. Raz mnie ochrona wywaliła, jak lazłem zygzakiem do baru, a tak to panowie ochroniarze są spoko.

''Daddys'' na Krowoderskiej - Warka duża zawsze za 5zł. Towarzystwo średnie, w soboty jest czasami karaoke. Bilard na piętrze. Dobra knajpa, żeby się tanio nawalić i dopiero pójść na miasto do droższych knajp.

''The Legends'' na Szczepańskiej - fajna knajpa, świetne karaoke w środy i niedziele. Już mnie tam nie wpuszczają, bo jak się nawaliłem, to zerzygałem się na podłogę. Więc nie należy przesadzać :]

''Społem'' na Św. Tomasza - Fajna knajpa, świetne karaoke środa i niedziela (ale nie mają Britney Spears), można growlować i drzeć morde. Klimat rockowo PRL-owski.

'Loch Ness' na Warszawskiej' - Knajpa średnia, dużo łysych koksów, chociaż swego czasu spotkałem tam fajnych techno-bojów i mi piwo fundneli. Karaoke w piątek, ale idzie zaśpiewać tylko dwie piosenki, ograniczona lista zapisów do śpiewania. Można growlować i charczeć. Na ogół bardzo mało miejsca, lepiej przychodzić wcześnie przed 20-tą. Jest bilard i darty.

''Coyote'' na Św. Tomasza - dobra knajpa, wtorek, środa i niedziela karaoke. Nie można growlować i drzeć mordy. Tanie piwo do 21-szej. Mozna pograć w darty.


Więcej grzechów nie pamiętam, niechaj ten wykaz da przyjemność w życiu doczesnym, przez Szatana Pana naszego Ave.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się