gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Ale kolega DuduTutu sam napisał, że jej jeszcze tak dobrze nie zna. Twoje podejście by się sprawdziło, gdyby dziewczyna była wolna.

Ja to widzę tak - spędziła z chłopakiem pewną ilość miłych, niezapomnianych chwil. Wspomnienia grają tutaj dużą rolę.

Z drugiej strony jest DuduTutu, którego zna od półtora miesiąca. Fakt napisał, że wygłupiają się dość często, ale niemal na pewno znacznie mniej, niż ta para. W takiej sytuacji myślę, że powinno się kontynuować grę w te "wygłupy" :) - więcej takich akcji w stylu takich przytulanek, one powinny przechylić szalę.

Oczywiście mogę się mylić, ale tylko przedstawiam własny punkt widzenia.

===========

Takie pytanko:
Jest sytuacja , w której jest koleś z dziewczyną i dziewczyna ta stwierdza osobie zainteresowanej, że fizycznie przypomina jej chłopaka. Jakiś czas później (hmm np. pół roku) dziewczyna rozstaje się z chłopakiem. I jeszcze później (może być kolejne pół roku, żeby wprowadzić ładne jednostki czasowe) sama zdaje się być zainteresowana osobą zainteresowaną (niekoniecznie ta osoba nadal jest zainteresowana). Czy w takiej, bądź też podobnej sytuacji możliwe jest to, że dziewczyna na siłę doszukuje się w osobie zainteresowanej cech, zachowania i możliwe, że w przyszłości podobnych wspomnień, co u jej byłego? Czy ta dziewczyna łudzi się i stale pragnie powrotu byłego, a przynajmniej pozytywnie zapamiętanej jego części? Jak Wy oceniacie tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.12.2011 o 18:57, Heimdallr napisał:

Takie pytanko:
Jest sytuacja , w której jest koleś z dziewczyną i dziewczyna ta stwierdza osobie zainteresowanej,
że fizycznie przypomina jej chłopaka. Jakiś czas później (hmm np. pół roku) dziewczyna
rozstaje się z chłopakiem. I jeszcze później (może być kolejne pół roku, żeby wprowadzić
ładne jednostki czasowe) sama zdaje się być zainteresowana osobą zainteresowaną (niekoniecznie
ta osoba nadal jest zainteresowana). Czy w takiej, bądź też podobnej sytuacji możliwe
jest to, że dziewczyna na siłę doszukuje się w osobie zainteresowanej cech, zachowania
i możliwe, że w przyszłości podobnych wspomnień, co u jej byłego? Czy ta dziewczyna łudzi
się i stale pragnie powrotu byłego, a przynajmniej pozytywnie zapamiętanej jego części?


Oczywiscie! Czesto tak bywa, ze ludzie sie doszukują podobnych cech - czasami wychodzi to na dobre, bo okazuje sie ze ta nowa osoba jest jeszcze lepsza, a czasami na gorsze - gdy osoba sie zawiedzie i wyjdzie na to, ze nowy chlopak/dziewczyna nie dorasta do pięt byłemu o ktorym ciagle mysli, a z nowego zrobila sobie tylko przelotny/zastepczy zwiazek bo nie potrafi zyc w samotnosci :p Uważam, że to bardzo zła postawa.

Dnia 07.12.2011 o 18:57, Heimdallr napisał:

Jak Wy oceniacie tą sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co? Za dużo kombinowania według mnie. Chcesz się męczyć to graj z nią dalej w te podchody. Życzę powodzenia, może ci się uda.
Z moich doświadczeń mogę powiedzieć, że zbyt długie gierki prowadzą do czegoś przeciwnego - spadku zainteresowania i znudzenia. Same gierki bez zdecydowanego kroku na przód nic nie dadzą poza przedłużającym się stanem niepewności. Sam tak miałem na studiach. Łaziłem za nią jak debil masę czasu a i tak nic z tego nie wyszło, bo po jakimś czasie dziewucha stwierdziła, że.. ehh nie istotne zresztą.

Poza tym taka refleksja jeszcze. Mam niekiedy wrażenie, czytając posty w tym wątku, że ludzie się jacyś tacy strasznie wrażliwi zrobili. Wystarczy zrobić coś nie po ich myśli i od razu się płoszą i uciekają. Nie rozumiem tego. Boisz sie kogoś zranić, przestraszyć? Powiedz co ci leży na sercu, ale nie wszystko. Tak jak już pisałem: zaproponuj spotkanie ale nie wyskakuj z tekstem "Strasznie mi się podobasz i..". Rozwiązałoby to wiele problemów i wyjaśniło wszelkie niejasności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może i dużo, ale tak jak napisał kolega wyżej, zrobiłbym w 100% tak jak piszesz gdyby była wolna. Nie bał bym się, odmowy czy innej reakcji. to jest tylko kobieta. mi chodzi w tym przypadku bardziej o nią. Mógłbym ja wystraszyc, postawic w niekomfortowej sytuacji itd. A jeśli sie okaże, że sie jej znudza takie gierki, to będę wiedział, że tak naprawde nigdy nie była zainteresowana.
A co powiesz na taka sytuację, wczoraj znów pisaliśmy (tez pytanie po co ze mna pisze? jesli by nie chciała, nie odpisała by raz drugi trzeci, aż w końcu przestałbym pisać), napisałem ze ide z kolega na piwo, a ona mi odpisała, że życzy miłej zabawy, że jej smutno i idzie spać. Ja specjalnie jej nic nie odpisałem, a ona po pół godziny wysłała tego sms drugi raz 0_o. Co boi się żebym się na nią nie obraził w pracy? Raczej nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2011 o 18:03, kuba9876543210 napisał:

Chcesz powiedziec, ze ja mam takiej dziewczynie od razu postawic bilet?

Hyhy. W końcu istnieje takie założenie, że jak kogoś zgarniasz po drodze, to inaczej mówiąc "stawiasz".
Ciesz się, że opcja basenu jest taka trudna do przeskoczenia bo wykosztować się na nowy strój do kąpieli pod pływalnią dla dziewczyny zgarniętej z zaskoczenia po drodze jest jeszcze ciężej. ;)
Na dodatek jest wysokie prawdopodobieństwo, że zrobisz nieznajomej prezent bez przyszłej wzajemności.
Ale tak to jest, że kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje.

Dnia 07.12.2011 o 18:03, kuba9876543210 napisał:

jednak te ktore mi sie najbardziej podobaja wola zebym sam do nich wyszedl ;]

Że się wtrącę - takie które same się nie wyrywają do przodu mają bonus do późniejszej stabilności rodziny bo zwyczajnie nie są przyzwyczajone do walenia Ci rogów na boku.
Zawsze są jakieś plusy i minusy, które trzeba sobie "przekalkulować". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie napisze Ci o co jej chodzi, bo akurat tutaj sprawa jest prosta -> nikt nie zrozumie kobiet. Niektórym może się wydawać, że zrozumieli kobiety, ale to tylko im się tak wydaje.

Jeśli babka ma faceta i robi takie rzeczy, czyli to co opisałeś, to w zasadzie dla ciebie tak jakby była wolna. Osoba w szczęśliwym związku albo się tak nie zachowuje albo jest chora psychicznie. Słowem - działaj. Będziesz czekał, stracisz.
Zrobiłeś trochę błąd w tej wymianie sms''ów. Kiedy napisała, że jej smutno trzeba było od razu odpisać "Co mogę zrobić żeby cię rozweselić?". Wyraźniejszych sygnałów już nie wyśle, jeśli jest w związku. Według mnie ona teraz szuka po prostu bodźca żeby się ze związku wyrwać. Takiego kopniaka w tyłek czy jak kto woli motywacji. Jeśli teraz nie zadziałasz to możesz już nie mieć drugiej szansy. Ale tak jak pisałem wcześniej - nie nachalnie. Nie leć do niej od razu z pierścionkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.12.2011 o 19:35, HumanGhost napisał:

Wiesz co? Za dużo kombinowania według mnie. Chcesz się męczyć to graj z nią dalej w te
podchody. Życzę powodzenia, może ci się uda.


To zależy, jak grasz. Jeśli ciągle potrafisz ją zaskakiwać i szokować, to na pewno jej się nie znudzisz. Powiem więcej - inicjatywa będzie wychodziła z jej strony. To ona zapragnie czegoś więcej, Ty się będziesz po prostu bawił. Daleko nie szukać. Wczoraj byłem w barze spotkać się ze znajomymi, a później jechałem na urodziny. Moja nowa znajoma-przyjaciółeczka żartowała, że się do mnie tam nie odezwie. Wiedziałem, że kłamie. Usiedliśmy - o dziwo siadła z drugiej strony stołu. No trudno. Kumple poszli tylko zapalić - w trybie natychmiastowym znalazła się na kanapie obok, tuląc się i głaszcząc mnie na tysiące sposobów. Doszły do tego pocałunki w policzek i inne całkiem przyjemne gesty. Wiadomo, ludzie spoglądali na nas, jak na jakąś parę. Słodko temu zaprzeczyliśmy. (na cholerę inni mają wiedzieć co się między nami dzieje? ;> ) Wychodzimy, łapie mnie za rękę. Nie puszczam. W pewnej chwili mówi :
- Tylko mnie nie całuj przy ojcu!
- Hehe - zaśmiałem się.
- Albo... chodź! - rzuciła, przysuwając swoją twarz do mojej.
W tym momencie obracam głowę i zamiast dostać całusa w policzek, doszło do przypadkowego spotkania z jej ustami. Dzisiaj mi to wypomniała i zgodziła się wziąć na siebie połowę odpowiedzialności. :) Co mogę dodać? Na przykład to, że nie wyciągnąłem jej jeszcze w żadne miejsce. Ot tak, jak to bywa na randkach czy coś. Wniosek? Wcale nie trzeba robić Bóg wie jakich wielkich rzeczy, by doszło między wami do zbliżenia.
Wystarczy być sobą i umieć to wykorzystać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2011 o 14:13, Lacrimas napisał:

Wniosek? Wcale nie trzeba robić
Bóg wie jakich wielkich rzeczy, by doszło między wami do zbliżenia.
Wystarczy być sobą i umieć to wykorzystać.


Akurat z tej konkretnej historii płynie wniosek, że wystarczy nic nie robić, żeby doszło do zbliżenia. Całym Twoim wkładem w tej przygodzie było "Hehe". :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2011 o 14:13, Lacrimas napisał:

Wystarczy być sobą i umieć to wykorzystać.

Z twej jakże barwnej powieści wynika, że jesteś osobą bierną która czeka aż coś się stanie. Nic samo się nie dzieje przypadkiem, jeżeli nie wychodzisz z inicjatywą możesz jeno liczyć na ślepy traf. Hehe ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poniekąd jest to niestety (lub stety) prawda. Tj. czasem brak zainteresowania jakąś reprezentantką płci przeciwnej działa na nią... motywująco? Nie wiem, trudno zgadnąć co kobiety myślą, ale czasem wygląda to na "Jak to? Jestem taka miła śliczna i w ogóle, a ty się za mną nie oglądasz? Challenge accepted!", a w drugą stronę, gdy okazujemy zainteresowanie od razu to jest raczej "Phew tylko przeszłam obok, a on już za mną lata. Zero wartości.". Oczywiście wyolbrzymiam pewnie i nie do końca dobrze interpretuję, ale czasem naprawdę tak to wygląda.

Drugą ciekawą zasadą jest, że: jak najłatwiej zyskać zainteresowanie innych kobiet?
Proste. Będąc już z inną. Nie wiem czemu, ale też wtedy łatwiej o zainteresowanie ze strony kolejnej kobity.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2011 o 16:03, MKRaven napisał:

Drugą ciekawą zasadą jest, że: jak najłatwiej zyskać zainteresowanie innych kobiet?
Proste. Będąc już z inną. Nie wiem czemu, ale też wtedy łatwiej o zainteresowanie ze
strony kolejnej kobity.

To fakt, kobieta szuka partnera na życie, a Ci najlepsi są już pozajmowani, dlatego sa tak atrakcyjni.
A u mnie, kurde czuje, że coś się dzieje. Wczoraj napisała do mnie pierwsza, w pracy dzisiaj tak fajnie sie objęliśmy i gdy już odchodziliśmy w swoją stronę oboje złapalismy sie za ręcę, miałem takie wrażenie jakbyśmy oboje potrzebowali dotyku...fuck co ja mam mysleć. Dziś znów mnie poprosiła o pomoc. Gdy kończyła pracę ja akurat wychodziłem na papierosa, myśałem, że wyjdzie i sobie pójdzie, a ona, że chciałaby zobaczyć mój samochód (ostatnio słyszała jak rozmawiałem o autku z chłopakami z pracy), to jej pokazałem i dodałem, że jak będzie grzeczna to ją kiedyś wezmę na przejażdzke, zareagowała uśmiechem. Później ja musiałem wracać do pracy, a z jej strony widziałem jeszcze chęć rozmowy. Najgorsze jest to, że coraz bardziej w to wsiąkam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2011 o 14:13, Lacrimas napisał:

To zależy, jak grasz.


Przykład chybiony. Nie opisuje gry z twojej strony tylko jej brak. Doszło między wami do zbliżenia tylko dlatego, że dziewucha najwyraźniej była napalona za was dwoje. Tak to wygląda po twoim opisie.

Nie zawsze wystarczy być sobą. Niby jak chorobliwie nieśmiały facet ma poderwać jakąś dziewczynę będąc sobą? Na litość ją weźmie? Trzeba się niekiedy przełamać i zrobić coś wbrew swojej naturze żeby osiągnąć cel. Nie można liczyć na ślepy traf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie tak. Możesz wysyłać mieszane sygnały zainteresowania, żeby laska zastanawiała się: WTF? Ale z tym bym radził uważać. Lepiej być niedostępnym, ale równocześnie w zasięgu kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.12.2011 o 15:58, Transylvanian_Hunger napisał:

Z twej jakże barwnej powieści wynika, że jesteś osobą bierną która czeka aż coś się stanie.


Traktujesz pojedynczy epizod, jako fundament swego wniosku? :) Więc może inaczej. Nie jestem osobą bierną, ale życie nauczyło mnie, aby nie rzucać się od razu w wir namiętności. Dlatego często po prostu się ''bawię''. Nie traktuje wszystkiego super poważnie, ot tak, z dystansem, jak zawsze chciałem. Oczywiście swoim zachowaniem, podejściem, sposobem w jaki z kimś rozmawiam, staram sobie wszystko ułatwić. Ale naprawdę musi minąć trochę czasu, zanim zacznę się w coś angażować całym sobą. Niestety jestem później za dobry dla ludzi. :x

Dnia 10.12.2011 o 15:58, Transylvanian_Hunger napisał:

Nic samo się nie dzieje przypadkiem, jeżeli nie wychodzisz z inicjatywą możesz jeno liczyć
na ślepy traf. Hehe ;D

Ślepy czy nie - narzekać nie mogę. :) Ale nie raz miałem sytuacje, które były co najmniej dziwne. Podoba mi się dziewczyna, a następnego dnia, kiedy stoję sobie na schodach w szkole, widzę jak przechodzi z dwoma koleżankami obok całej stojącej tam klasy, odłącza się od nich, podchodzi do mnie i pyta się, czy nie wiem, gdzie jest sala biologiczna. Inny przykład - zawsze jak stałem na przystanku i czekałem na autobus, to mijała mnie taka dziewczyna. Chyba nie było dnia, żebyśmy nie wymienili spojrzeń. Wyobraź sobie moje zdziwienie, jak wchodzę kiedyś na facebooka, a tam zaproszenie i wiadomość od niej... ; )

HumanGhost

Gra była w domyśle. Przecież nie napiszę Ci, jak rozmawiać z daną kobietą. (a to naprawdę jest podstawa wszystkiego) Po prostu - musisz coś o niej wiedzieć, znać słaby punkt i w niego uderzać. Nie mocno, ale systematycznie i celnie. Wtedy naprawdę nie musisz zapraszać ją do kina, pubu, na basen czy egzotyczną wyspę, żeby zobaczyła większego banana niż Twój. :) Natura, naturą, ale powtórzę : jeśli trafisz na interesującą dziewczynę, to nawet wskazane jest takie zwlekanie. Wciąż jesteś dla niej atrakcyjny, nie zna praktycznie żadnej Twojej wady, a wciąż nie jest tak blisko Ciebie, jakby chciała! Która odmówi takiej pokusie? Zakazany owoc smakuje lepiej. Owoc z nutką tajemniczości i niedostępności jest już istnym kluczem do jej serca, i nie tylko. Ty sobie zdążysz wyrobić o niej zdanie, poznać ją i zdecydować, czy warto w to brnąć. Nie oszukujmy się - warto zrobić taki test. No chyba, że później chcemy, aby za naszymi plecami odpieprzała jakieś cyrki z innymi. I wiesz, też byłem cholernie nieśmiały, a w połączeniu z duszą wielkiego idealisty było to coś okropnego. Ale zdecydowałem się to zmienić, bo chciałem. Potrzebowałem tej zmiany. Dobre podchody są czasem najlepszą formą gry wstępnej do waszego kiełkującego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.12.2011 o 11:53, Lacrimas napisał:

Gra była w domyśle. Przecież nie napiszę Ci, jak rozmawiać z daną kobietą. (a to naprawdę
jest podstawa wszystkiego) Po prostu - musisz coś o niej wiedzieć, znać słaby punkt i
w niego uderzać. Nie mocno, ale systematycznie i celnie. Wtedy naprawdę nie musisz zapraszać
ją do kina, pubu, na basen czy egzotyczną wyspę, żeby zobaczyła większego banana niż
Twój. :) Natura, naturą, ale powtórzę : jeśli trafisz na interesującą dziewczynę, to
nawet wskazane jest takie zwlekanie. Wciąż jesteś dla niej atrakcyjny, nie zna praktycznie
żadnej Twojej wady, a wciąż nie jest tak blisko Ciebie, jakby chciała! Która odmówi takiej
pokusie? Zakazany owoc smakuje lepiej. Owoc z nutką tajemniczości i niedostępności jest
już istnym kluczem do jej serca, i nie tylko. Ty sobie zdążysz wyrobić o niej zdanie,
poznać ją i zdecydować, czy warto w to brnąć.


Właśnie myśle podobnie jak TY :) Zwłaszcza gdy kobieta jest zajęta. Wczoraj rozmawiałem z koleżanką i pytam jak to wygląda z kobiecego punktu widzenia. Powiedziała, że żadna normalna dziewczyna nie zachowuję sie tak wobec faceta którym nie jest zainteresowana.
Z tego co mi się wydaję to będzie to dość długa gra, chyba, że ona nagle to przerwie, nie zdziwiłbym się bo jest w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2011 o 14:17, DuduTutu napisał:

Z tego co mi się wydaję to będzie to dość długa gra, chyba, że ona nagle to przerwie, nie zdziwiłbym się bo jest w związku.


Wszystko fajnie, pięknie. Tylko chyba pomijacie pewną kwestię, która może zaważyć na wszystkim. Ustaliliśmy, że faktycznie jest tobą zainteresowana, ok. Zgadzam się. Tylko, że zwlekanie nadal nie jest dobrym pomysłem. Dlaczego? Bo dziewczyna może stwierdzić, że mimo okazywania zainteresowania tobą Ty nie reagujesz. Inaczej - jesteś nieczuły na jej, powiedzmy, zaloty. Odradzam taktykę biernego zwlekania i grania nieśmiałego/niedostępnego/etc. Zaproś ją gdzieś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.12.2011 o 17:28, HumanGhost napisał:

Zaproś ją gdzieś!

Pisałem, że zapraszałem ją już ale w sobote nie mogła bo miała zajęcia. Teraz jest jeszcze taka kwestia,że wczoraj pisaliśmy, a ja właśnie wychodziłem do knajpy. Napisałem jej, że właśnie wchodze do knajpy na piwo na które niechciała ze mną iść i że nie bede miał zasięgu. To było wczoraj wieczorem, do teraz nic nie odpisała...robić jakiś krok i pisać coś dzisiaj czy czekać, aż sie spotkamy w pracy i ewentualnie zażartować coś na ten temat. Ponadto wczoraj dowiedziałem się, że mamy wspólną pasję...narty :) Ale w góry zabrać się raczej nie da :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2011 o 19:22, DuduTutu napisał:

Pisałem, że zapraszałem ją już ale w sobote nie mogła bo miała zajęcia.


A Ty co powiedziałeś: "no to trudno, cześć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2011 o 19:29, HumanGhost napisał:

A Ty co powiedziałeś: "no to trudno, cześć"?

Napisałem, że jak będzie kiedyś miała czas i ochotę to możemy gdzieś wyjść :) Stary ja nie mogę zapominać, że ona ma faceta. Teraz pytanie czy napisać jej coś puścić strzałke czy tzw. chłodnik :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.12.2011 o 19:41, DuduTutu napisał:

Teraz pytanie czy napisać jej coś puścić strzałke czy tzw. chłodnik :P


Jeśli jak dotąd to głównie ona zaczynała pisać to możesz jej napisać teraz coś w stylu "Do zobaczenia jutro w pracy". ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się