gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Tylko, że czemu jestem taki bierny wobec niej?...bo nie chcę jej wrypać sie do życia. I stąd moje problemy. Narazie nic nie robie, tak jak radzicie kieruję sie rozumem, chociaż jest zajebiscie ciężko.
Biorąc pod uwagę, np. taki szczegół, że ona pisze do mnie jak do chłopaka, zdrobnieniami, z uśmieszkami, całuskami...kur*** czasami myśle ile my mamy lat. Postanowienie moje jest takie, że czekam do nowego roku, później w zależności jak sie sprawy potoczą, albo jej mówie, że nie jest mi obojętna, albo daję sobe spokój...będzie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 22:09, Ponury666 napisał:

Co do wojny to pierwszy kodeks wojenny napisał już Shi tzu (czy jak mu tam) ileś set
lat temu więc jakieś tam zasady są:P

Sun Tzu.
I nie kodeks, tylko traktat, niemający zbyt wiele wspólnego z zasadami - bliżej "Sztuce Wojny" do poradnika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 22:25, DuduTutu napisał:

Biorąc pod uwagę, np. taki szczegół, że ona pisze do mnie jak do chłopaka, zdrobnieniami,
z uśmieszkami, całuskami...kur*** czasami myśle ile my mamy lat. Postanowienie moje jest
takie, że czekam do nowego roku, później w zależności jak sie sprawy potoczą, albo jej
mówie, że nie jest mi obojętna, albo daję sobe spokój...będzie bolało.


Moja "niedoszła" też zaczeła w pewnym momencie pisać takimi buziaczkami i innymi słodkościami. I co? I ch, bo się okazało, że ona tak pisze ze wszystkimi i jej nie interesuje co ja sobie mogłem wyobrażać przez to. Niektórzy nadal mają w głowie siano i w d im się przewraca i dla nich słowa/gesty nic nie znaczą, a dla tych dojrzalszych i wrażliwszych jest to bardzo ważne. A potem jest płacz, "bo ja nie wiedziałam, że jak piszę jesteś kochany, to bierzesz to na serio". :/

Dzisiejsza kultura - internet, telefony, smsy - zabija prawdziwe życie. Bo w sieci jest się odważnym i można coś powiedzieć i móżna to skasować, ot tak sobie, byłeś fajny, nie jesteś już fajny, byłeś znajomym, skasowałam cię, nie odpisałeś z emotką = nie lubisz mnie już i spadaj. Nie napisałeś mi dzisiaj smsa - spadaj. To zaczyna być chore. :/

Nie daj się, jak mówiłem tekst pisany to jedno wielkie nieporozumienie. A jak zapyta dlaczego nie smsujesz, to odpowiedz, że masz do niej duży szacunek i chcesz rozmawiać z nią na żywo, lub wyślij jej to w odpowiedzi na jakiegoś esa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 22:27, Graszcz napisał:

> Co do wojny to pierwszy kodeks wojenny napisał już Shi tzu (czy jak mu tam) ileś
set
> lat temu więc jakieś tam zasady są:P
Sun Tzu.
I nie kodeks, tylko traktat, niemający zbyt wiele wspólnego z zasadami - bliżej "Sztuce
Wojny" do poradnika


Dziękuję za rozwinięcie myśli:) Ale prawo wojny ogólnie istnieje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Póki nie masz zamiaru się z nią hajtać i nie wyobrażasz sobie Bóg wie czego to nie rozumiem tego strachu, to tylko laska ma ręce nogi włosy trochę skóry kości jakieś tam ośrodki mowy rozumienia :)

Są straszniejsze rzeczy w życiu
(a tak btw lepiej za szybko nie odkrywać się ze swoimi uczuciami a już na bank nie wprost)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 22:49, Ponury666 napisał:

Póki nie masz zamiaru się z nią hajtać i nie wyobrażasz sobie Bóg wie czego to nie rozumiem
tego strachu, to tylko laska ma ręce nogi włosy trochę skóry kości jakieś tam ośrodki
mowy rozumienia :)


To do mnie? :)

Dnia 18.12.2011 o 22:49, Ponury666 napisał:

Są straszniejsze rzeczy w życiu


Dla mnie najstraszniejsza jest wizja samotności.

Dnia 18.12.2011 o 22:49, Ponury666 napisał:

(a tak btw lepiej za szybko nie odkrywać się ze swoimi uczuciami a już na bank nie
wprost)


Zaczynam to rozumieć. Zawsze myślałem, że trzeba mówić o tym. Teraz uważam, że wystarczy być, rozmawiać, spotykać się. Dopiero jak wskoczymy na wyższy poziom, to można coś tam więcej chlapnąć. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 22:45, Ponury666 napisał:

Dziękuję za rozwinięcie myśli:) Ale prawo wojny ogólnie istnieje :P

Masz na myśli te wszystkie konwencje genewskie i różne takie? Szkoda tylko, że *nie zawsze* są przestrzegane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.12.2011 o 22:58, Galadin napisał:

Dla mnie najstraszniejsza jest wizja samotności.


Samotność jak się jej bliżej przyglądnąć nie jest taka zła:P

A to twoja 1 dziewczyna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 22:49, Ponury666 napisał:


Są straszniejsze rzeczy w życiu
(a tak btw lepiej za szybko nie odkrywać się ze swoimi uczuciami a już na bank nie
wprost)


Czasami jednak lepiej powiedzieć drugiej osobie, co się do niej czuje, bo może być za późno :D niektóre kobiety nie lubią długo czekać i wolą, kiedy facet powie o co mu chodzi ;) a dla nas oczywiście jest to cholernie ciężkie, bo nie lubimy się zwierzać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 23:03, pawbuk napisał:

>
> Są straszniejsze rzeczy w życiu
> (a tak btw lepiej za szybko nie odkrywać się ze swoimi uczuciami a już na bank
nie
> wprost)

Czasami jednak lepiej powiedzieć drugiej osobie, co się do niej czuje, bo może być za
późno :D niektóre kobiety nie lubią długo czekać i wolą, kiedy facet powie o co mu chodzi
;) a dla nas oczywiście jest to cholernie ciężkie, bo nie lubimy się zwierzać :D


Dążę do tego że pośpiech jest nieuzasadniony, najpierw się coś rodzi między dwojgiem w toku poznawania się i zbliżania a potem dopiero ew uczucie, to tak jakbyś poszedł do warzywniaka i powiedział poproszę zupę, jasne możesz w danym momencie kupić tam rzeczy na zupę ale do jej zrobienia musisz poczekać na kuchnię a potem odczekać aż wywar się ugotuje i zesencjonalizuje (potem zupa się psuje i śmierdzi ale to moje pojmowanie).

2 ja do tej pory nie poczułem nic do dziewczyny w toku łał zakochałem się (to z czasem przychodziło ) no może prócz jednej ale ja w nastroju na związki w każdym razie nie jestem więc stąd to moje pojmowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Panowie , zwykle nie pisze o takich sprawach na forach , ani tez nie dyskutuje ale sam nie wiem co mam z tym począć . Sprawa tyczy sie oczywistego : dziewczyny . Mojej dziewczyny z która jestem od czerwca . Otóż często juz od dluzeszego czasu kiedy sie całujemy pozwalam sobie od czasu do czasu złapać ja za tyłek ( ot męski odruch ) . Jej sie to strasznie podoba bo zaczyna przyspieszać tempo , obmacywac mnie itd nie wchodząc w szczegóły . Dążąc do sedna : w sylwestra tak wyszło ze spotykamy sie u niej , będziemy sami i zastanawiam sie czy mogę zrobić coś , co pozwoliłoby trochę dodać pikanteri , urozmaicic nasze spotkanie , chociażby przy calowaniu. Jestem pewny ze ta dziewczyna sie niezniecheci . No oczywiście pragnę zaznaczyć ze pełnoletni nie jestem i o jakimkolwiek stosunku plciowym raczej nie chciałbym słyszeć , może nieco pózniej ;). Wiec jakieś rady ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2011 o 00:21, Lara_Dorren napisał:

Wiec jakieś rady ?


Rady? Nie chcesz stosunku to po co prowokować? A może dziewczyna też nie jest tego pewna, ale napali się przez Twoją pikanterię, a Ty wtedy zatrzymasz to, zaprotestujesz i co będzie? Rozczarujesz ją lub nawet zranisz. Ona sobie pomyśli, że nie pożądasz jej jako kobiety lub będzie miała milion innych tragicznych wizji.
Jeżeli czegoś nie chcesz - nie prowokuj tego. Możesz z nią o tym rozmawiać jeżeli oboje uznacie, że na to czas, ale nie wtedy gdy będzie za późno.

Chcesz urozmaicenia? Baw się jej włosami, przytulaj, różne inne takie miłe i grzeczne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam 16lat ... ona 15. Jest bardzo mądra , inteligentna dziewczyna ( najwyższa średnia u niej w szkole) aż sam zdziwilem sie jak pokazała taki pazur. Nie chce , z jednego prostego powodu - szanuje ja i wole z nią na ten moment poczekać . Jesteśmy - jak to ludzie starsi lubia mawiac - "gowniarze" i nie chce żeby stało sie coś , czego potem mogłaby żałować , ale nie ukrywam : sytuacja sam na sam , noc , może jakiś szampan . Może zrobić sie klimat . W sumie masz racje , nie będę prowokować ;). Dzięki , coś mi kolego uswiadomiles.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hahaha, to po co ''prowokujesz'' jak nie chcesz nic więcej? Pograj z nią w bierki jeśli seksu się boisz. A jak nie chcesz wpadki to gumek używaj, na pigułki nie namawiam bo za młodzi jesteście oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.12.2011 o 23:06, Ponury666 napisał:

Dążę do tego że pośpiech jest nieuzasadniony, najpierw się coś rodzi między dwojgiem
w toku poznawania się i zbliżania a potem dopiero ew uczucie, to tak jakbyś poszedł do
warzywniaka i powiedział poproszę zupę, jasne możesz w danym momencie kupić tam rzeczy
na zupę ale do jej zrobienia musisz poczekać na kuchnię a potem odczekać aż wywar się
ugotuje i zesencjonalizuje (potem zupa się psuje i śmierdzi ale to moje pojmowanie).


Nie twierdzę, że trzeba się zbytnio spieszyć, po prostu nie można też przesadzać w drugą stronę, czyli czekać w nieskończoność na wyznanie swojej miłości, bo dziewczyna może się rozmyślić - może uznać, że nie jesteśmy pewni co do niej czujemy i o ile na początku to będzie dla niej normalne, to po dluższym czasie się zniechęci :) ale też nie oczywiście nie polecam wyjawiania takich rzeczy po króciutkiej znajomości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2011 o 00:41, Lara_Dorren napisał:

Mam 16lat ... ona 15. Jest bardzo mądra , inteligentna dziewczyna ( najwyższa średnia
u niej w szkole) aż sam zdziwilem sie jak pokazała taki pazur.


Jak to mówią, cicha woda brzegi rwie :D

tak jak kolega wyżej, polecam zabawę jej włosami (ale uważaj, bo to może zostać uznane przez nią również za zachęcanie do dalszej zabawy. Z doświadczenia wiem, że głowa i włosy to u niektórych kobiet strefa erogenna ), przytulanie, szeptanie do ucha ;)

A na wszelki wypadek kup gumki, bo nigdy nie wiadomo co może się stać, a lepiej być ubezpieczonym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.12.2011 o 18:24, Tyler_D napisał:

A public service message ... Wbrew pozorom cholernie dużo w tym prawdy.


Weź, dopiero co obejrzałem pare dni temu ten film, muszę go wszędzie widzieć? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się