gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Nie prosiłem nikogo z Was o udzielanie mi rad . Post , którego napisałem w żadnej mierze nie miał służyć użalaniem się nad sobą . Myślę , że to jest każdego prywatną sprawa także naprawdę darujcie sobie . Bo najgorsze co można robić to użalać się nad sobą w internecie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 22:58, Call_me_Kay napisał:

/cut/
To za przeproszeniem rusz d*pę. Nikt sam się nie pojawi. Szukaj a w końcu znajdziesz
kogoś Ci odpowiedniego.


Ja nie mam nerwów do miesięcy szukania, nie wiem gdzie stary ja na imprezy nie chodzę nie wiem gdzie są dobre g*wno mi to mówi wszystko, i co na środku ulicy zaczepię dziwak jechowy pedofil, a jak zacznę często pisać to wiesz natrętny a że nie mam za bardzo z kim, to ciągle udawać też mam dosyć nie wiem co zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 23:22, Airandill napisał:

Ja nie mam nerwów do miesięcy szukania, nie wiem gdzie stary ja na imprezy nie chodzę
nie wiem gdzie są dobre g*wno mi to mówi wszystko, i co na środku ulicy zaczepię dziwak
jechowy pedofil, a jak zacznę często pisać to wiesz natrętny a że nie mam za bardzo z
kim, to ciągle udawać też mam dosyć nie wiem co zrobić.

Kurde koleś. Weź się może przejdź do jakiegoś psychologa? Mówię poważnie, nie mam zamiaru Cię obrażać. Po prostu on na spokojnie by z Tobą pogadał. Dodał by Ci pewności siebie i pewnie by Ci po prostu pomógł się przełamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 23:59, Chaotizz napisał:

/cut/
Kurde koleś. Weź się może przejdź do jakiegoś psychologa? Mówię poważnie, nie mam zamiaru
Cię obrażać. Po prostu on na spokojnie by z Tobą pogadał. Dodał by Ci pewności siebie
i pewnie by Ci po prostu pomógł się przełamać.


Chłopie a co ty myślisz że nie prówałem wiesz ile to dało chyba, a co ja mam zrobić kq no.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.07.2012 o 23:59, Chaotizz napisał:

Kurde koleś. Weź się może przejdź do jakiegoś psychologa?

Też kiedyś wydawało mi się, że to coś daje, po piątym ja sobie dałem spokój. Choć nie wiem, może na niektórych działa. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 00:45, Kadaj napisał:

/cut/
Też kiedyś wydawało mi się, że to coś daje, po piątym ja sobie dałem spokój. Choć nie
wiem, może na niektórych działa. ;p


Na mnie nie g*wno daje gadanina, co dzięki temu same dziewczyny przyjdą a może kasa przyleci dobre :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak a propos gadania o byciu starym i tym podobnych... Zawsze byłem nieśmiały, na uboczu, także jeśli chodzi o kumpli itp, nie tylko dziewczyny. Ale w końcu zaczeło mnie to męczyć, głównie właśnie brak tej "drugiej połówki". Więc co zrobiłem? Spiąłem dupę. W końcu zagadałem do jednej w szkole, ostatecznie nie wypaliło, ale się nie poddałem, spróbowałem z następną. Znów nie wypaliło, ale nadal będę próbował. Wyszedłem z domu, przez to że mieszkam na wsi nie mogę widywać się ze znajomymi zbyt często, ale przez ostatnie pół roku liceum nawiązałem w końcu kontakty, teraz minimum raz w tygodniu gdzieś idziemy, planujemy wspólny wyjazd. Prócz tego szukam dalej. Racja, ciężko jest, świadomość że mam niemal 19 lat i 0 doświadczenia w związkach dobija i przyprawia o wstyd przed potencjalnymi partnerkami, ale trzeba to w sobie stłumić i działać. Inaczej do końca życia pozostanie się w samotności. Pewnie nie zawsze tak jest, bo wiadomo, iż nie wszystkim dane jest znaleźć sobie kogoś, ale mówienie sobie, że właśnie nam przeznaczona jest samotność, to moim zdaniem głupota. W ten sposób człowiek się poddaje, odpuszcza, a jeśli się poddajesz, nigdy niczego nie osiagniesz. Grunt to silna wola i cierpliwość. Jednym znalezienie dziewczyny zajmuje kilka tygodni, innym rok czy więcej, zależy od typu człowieka i tego, jakiego związku się szuka. Ale najważniejsze to wciąż próbować, przeć do przodu i nie zrażać się niepowodzeniami. W końcu się uda.

Dorzucę też od siebie kilka słów nt zagadywania - kiedyś miałem z tym ogromny problem, nawet parę miesięcy potrafiłem śledzić upatrzoną sobie dziewczynę wzrokiem, czekając na okazję. Teraz nadal wielkiego doświadczenia nie mam, ale nie ma już tego paraliżu [nie nazwę tego strachem - nie bałem się nigdy jakoś strasznie, po prostu nie mogłem nic zrobić bo byłem zrezygnowany], zyskałem pewną swobodę w rozmowie z dziewczynami. Choć czas się przydaje, nie do tego by obmyslić temat, a po to by upewnić się w postanowieniu i przekonać do zagadania. Co mówić? Cokolwiek. ;P Jak ktoś wspomniał w takiej sytuacji od razu wiadomo, czego chcesz. Dlatego też jest dużo prościej niż w przypadku, gdy nagle będziesz chciał czegoś więcej np. od koleżanki czy przyjaciółki. Najlepiej zacząć rozmowę sytuacyjnie, jak nie masz pomysłu to lepiej powiedzieć ''jak tam?'' czy ''co słychać?'' niż odpuścić i stracić okazję. A jak rozmowa się urwie zawsze możesz powiedzieć, że się spieszysz i poprosić o numer, po czym się zmyć. ;P Ogólnie najważniejsze chyba to przestać myśleć, że się zbłaźnisz przed dziewczyną/otoczeniem. Zagadywanie i nawiązywanie kontaktów to zupełnie normalna sprawa i wiadomo, że towarzyszy temu stres, przez co nie zawsze wychodzi. Dlatego większość zdaje sobie z tego sprawę i rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tak nie umiem i tyle, co słychać g*wno ci do tego tak odpowie albo wogóle ty żyjesz chyba w innym świecie nie znam dziewczyn co tak poznają ludzi nie wiem czego chcę, ja nie jestem pewny niczego nie jestem człowiekiem śmiałym stanowczym i otwartym od lat nikomu nie ufam bo mam powody będę się w tą dziecinadę bawił to nie jest dla mnie takie proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Waszym problemem jest chyba to ze za bardzo chcecie miec te dziewczyne i gdy tylko jakas sie pojawi to sie za nia uganiacie i nic po za nia nie widzicie.
Dobrze mowie?
Jesli tak zajmijcie sie soba i wlasnymi zainteresowaniami (byle nie gry...), a same zaczna do was przychodzic, jesli bedziecie dla nich interesujacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 10:57, Airandill napisał:

Ja tak nie umiem i tyle, co słychać g*wno ci do tego tak odpowie albo wogóle ty żyjesz
chyba w innym świecie nie znam dziewczyn co tak poznają ludzi nie wiem czego chcę, ja
nie jestem pewny niczego nie jestem człowiekiem śmiałym stanowczym i otwartym od lat
nikomu nie ufam bo mam powody będę się w tą dziecinadę bawił to nie jest dla mnie takie
proste.


Ok po pierwsze (i to nie jest kpina tylko prośba), ogarniaj trochę swoje posty. Postawienie kropki czy przecinka cię nie zabije a nam pomoże w zrozumieniu o czym ty w ogóle piszesz.
Po drugie, gadanie "ja tak nie umiem i tyle" też cię do niczego nie doprowadzi a już chyba 5 osoba ci tłumaczy, że nie, nie każda dziewczyna jak do niej zagadasz cię spławi, wyśmieje czy zbluzga. Trochę wiary w siebie i odrobinę zaufania (myślisz, że jesteś pierwszym, który ma powody nikomu nie ufać? Na takim podejściu w życiu, nigdzie daleko nie zajedziesz). Podejście do dziewczyny i powiedzenie "hej, co słychać" to nie jest jeszcze tak wielki gejzer śmiałości, jeżeli jednak na razie nie jesteś w stanie to szukaj okazji sytuacyjnych. Ja np. wczoraj poznałem miłą dziewczynę w pracy (na uczelni robię za asystenta przez kilka dni) gdzie siedząc na wykładzie trochę "skomentowaliśmy" jego zawartość :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 11:18, kuba9876543210 napisał:

Waszym problemem jest chyba to ze za bardzo chcecie miec te dziewczyne i gdy tylko jakas
sie pojawi to sie za nia uganiacie i nic po za nia nie widzicie.
Dobrze mowie?
Jesli tak zajmijcie sie soba i wlasnymi zainteresowaniami (byle nie gry...), a same zaczna
do was przychodzic, jesli bedziecie dla nich interesujacy.


Nie mam zainteresowań ja jestem po operacji serca, pyzatym mam nadwagę tak próbowałem utrzymać nie umiem nie chce się sobą zajmować, egoista byłem całe życie starszy tego nikim się nie interesowałem nie wiem co interesuje dziewczyny, mi starszy jak miałem już 15,16 lat na imprezy nie dawali chodzić.
Do Geeko nie znam tego słowa od podstawówki nie pracuje bo nie muszę a dobrze wiesz że taka praca w przyszłości nic nie znaczy, co z tego że 2 tyś zarobie doświadczenie niby porównaj taką pracę a to poważną nie ma porównania widziałem pracę brata od środka, to co ja bym robił to jakieś są wygłupy a nie praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 12:00, dzej_bi napisał:

Taki mądry post tutaj - jestem pod wrażeniem. Chętnie bym go nawet przypiął u góry ;)


Mądry ale dla mnie nie życiowy nie mam na tyle nerwów ani czasu żeby miesiące czekać, aż ktoś z łaski swojej może się odezwie, tak przez lata czekałem i zgadnijcie co z tego wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 11:57, Airandill napisał:

Nie mam zainteresowań ja jestem po operacji serca...

Każdy ma jakieś zainteresowania (i co do tego ma operacja serca :|?).

Dnia 03.07.2012 o 11:57, Airandill napisał:

Do Geeko nie znam tego słowa od podstawówki nie pracuje bo nie muszę a dobrze wiesz że
taka praca w przyszłości nic nie znaczy, co z tego że 2 tyś zarobie doświadczenie niby
porównaj taką pracę a to poważną nie ma porównania widziałem pracę brata od środka, to
co ja bym robił to jakieś są wygłupy a nie praca.

Nie znasz jakiego słowa od podstawówki? Yyy ale o co ci chodzi z tą pracą? Po prostu podałem przykład sytuacji kiedy o wiele łatwiej jest nawiązać rozmowę z dziewczyną. To może być praca, uczelnia, szkoła, kurde, na upartego, tak jak ktoś powiedział, można nawiązać rozmowę w tramwaju/autobusie narzekając na jakieś określone zdarzenie. Opcji jest mnóstwo, trzeba tylko na taką okazję trafić. I serio stary, kropki, przecinki i bardziej zrozumiałe zdania bo czasami naprawdę nie mam bladego pojęcia o czym ty mówisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli to się odnosi też do mojego posta to źle mówisz. ;P Jasne, bardzo chcę mieć w końcu dziewczynę, ale nie zabijam się by tylko jakąś ''zdobyć''. Po prostu wciąż się rozglądam i jak spotkam jakąś interesującą to staram sie nawiązać z nią kontakt. Nie ma mowy o przesłanianiu świata itp. Za stary na to jestem. Zajmuję się sobą, robię to co lubię, ale cóż, jakoś żadna się nie rzuca. ;P Mimo że parę razy słyszałem, też od dziewczyn, że interesujący jestem. Ale nie tak jak inni, widać. Poza tym nie mam już czasu i cierpliwości tak czekać, aż sama jakaś przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 12:07, Geeko napisał:

/cut/
Nie znasz jakiego słowa od podstawówki? Yyy ale o co ci chodzi z tą pracą? Po prostu
podałem przykład sytuacji kiedy o wiele łatwiej jest nawiązać rozmowę z dziewczyną. To
może być praca, uczelnia, szkoła, kurde, na upartego, tak jak ktoś powiedział, można
nawiązać rozmowę w tramwaju/autobusie narzekając na jakieś określone zdarzenie. Opcji
jest mnóstwo, trzeba tylko na taką okazję trafić. I serio stary, kropki, przecinki i
bardziej zrozumiałe zdania bo czasami naprawdę nie mam bladego pojęcia o czym ty mówisz.


Nie umiem trafić na sytuacje i wykorzystać, a ma wiesz bo dużo ciężej wtedy uprawiać sport a to też lubią dziewczyny więc wiesz lekko nie jest serio. Wiesz co czy ja jestem jakiś jeb** skoro od liceum od tylu lat nie trafiłem żadnej okazji kompletnie, nie nie mam wspólnego mianownika mieszka normalnie w bloku w ogóle jej nie znam ludzie z uczelni, to nie mój target oni nie chcą się integrować nie mają potrzeby przy 300 znajomych na fb, takie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak jak Geeko mówi. W każdym miejscu - przystanek autobusowy, centrum handlowe, sklep, na ulicy, park, kawiarenka, biblioteka czy nawet w kościele możesz zagadać do dziewczyny :). To nie jest nic strasznego. Trzeba przełamać tą bariere, która powstrzymuje nas do zrobienia tego kroku. Ja mam 22 lata i też nie miałem dziewczyny, lubie grać w gry komputerowe tak jak każdy normalny człowiek, jednak potrafiłem się odważyć żeby wyzać uczucia jednej lasce, potrafie zagadać do dziewczyn bo się przełamałem. Popełniam błędy podczas rozmów z kobietami, zlewają mnie ale nie załamuje mnie to i dąże do tego aby znaleść dziewczynę. Jak nie ta to inna a jej strata :).
Ważne jest zaakceptwanie samego siebie - swojego wyglądu nad którym można popracować ( sport np albo ćwiczenia w domu ), charakteru ( chamowanie pewnych negatywnych zachowań ) i nastawić się pozytywnie. JAk jesteś nastawiony pozytywnie to kobiety to dostrzegają, a jeśli tylko siedzisz i marudzisz, nic nie robiąc, żadna się tobą nie zianteresuje. Wierz mi Airandill są ludzie którzy mają gorzej od ciebie a nie załamują sie. Można sobie tłumaczyć na wiele różnych sposobów - Nie interesowałeś się niczym ? To zacznij. Czytaj, dowiaduj się, ucz się. Nie akceptujesz swojego wyglądu ? To zacznij nad nim pracować. Brak zainteresowań ? To znajdz coś co lubisz.

Ten człowiek jest najlepszym wg mnie motywatorem do działań - http://www.youtube.com/watch?v=0jVTMRR8Sho&feature=player_embedded#
Ma gorzej niż Ty a jest w nim ta radość życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 12:21, JayL napisał:

Jeśli to się odnosi też do mojego posta to źle mówisz. ;P Jasne, bardzo chcę mieć w końcu
dziewczynę, ale nie zabijam się by tylko jakąś ''zdobyć''. Po prostu wciąż się rozglądam
i jak spotkam jakąś interesującą to staram sie nawiązać z nią kontakt. Nie ma mowy o
przesłanianiu świata itp. Za stary na to jestem. Zajmuję się sobą, robię to co lubię,
ale cóż, jakoś żadna się nie rzuca. ;P Mimo że parę razy słyszałem, też od dziewczyn,
że interesujący jestem. Ale nie tak jak inni, widać. Poza tym nie mam już czasu i cierpliwości
tak czekać, aż sama jakaś przyjdzie.

Ja sie sobą nie zajmuję bo nie mam czym, nic nie muszę zainteresowania jak widzisz utrudnione wyszedłem we czwartek na 2 godziny i co prawie zawału dostałem, nie wiem kompletnie co robić się czuje jak dziecko we mgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.07.2012 o 12:24, Katsumoto_1 napisał:

/cut/

Nie jestem samoukiem w ogóle, dalej nie wiem co lubię w domu siedzieć matka ma depresję do tego jestem odzwyczajony od tłumu rozumiesz od spędzania czasu w grupie zawsze mnie traktowali jak 0, bo jestem gorszy nie umiem sam się zmienić, to przez starych ja nie narzekam tylko co mam stale udawać że jest dobrze już nie umiem zakładać maski niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli generalnie z tego co wyczytałem:
-nie pracujesz
-nie uprawiasz sportu
-nie masz zainteresowań
-na haju też nie odpływasz, bo przy problemach z sercem pewnie Cię to już zabiło ;p

Więc co robisz z wolnym czasem?

Dnia 03.07.2012 o 12:28, Airandill napisał:

wyszedłem we czwartek na 2 godziny i co prawie zawału dostałem

Z powodów zdrowotnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się