gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 30.10.2012 o 00:27, Przedlack napisał:

> /ciach/


Dokładnie, każdy medal ma dwie strony, mając taką motywację możesz nabrać masy mięśniowej *jaki jest twój cel* choć nie obiecuje, że będzie łatwo:P Powodzenia tylko.. Rób to dla siebie, pamiętaj, nie sprawiaj przykrości innym zamieniając się w te "zostańki-przyjacianki", nie tędy droga:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.10.2012 o 22:36, Przedlack napisał:

Miałem siedem.... nie wiem jak je nazwać. Would-be-girlfriend?

To się nazywa friendzone i na ten temat zostało już wiele napisane. Pogoogluj trochę, znajdziesz nawet trochę porad w stylu "how to get the hell out of FZ"

Po co ci to? Chce ci się w takie pierdoły bawić? O ile każda, nawet najgłupsza motywacja samorozwoju jest dobra, o tyle nie sądzę, by takie zabawy były warte zachodu

aha, jeszcze jedno

Dnia 29.10.2012 o 22:36, Przedlack napisał:

(...) owszem. Ale robię to subtelnie. A to jakieś tam spotkanie, a tutaj mały podarunek, a tutaj przysługa, tego typu sprawy

Mam nadzieję, że robisz sobie jaja, bo wymienione tu przez ciebie przykłady to idealna droga do FZ xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może należy obrać taktykę "na wrednego, pewnego siebie, egoistycznego samca, który potrafi zniknać z życia kobiety i równie nieodziewane wrócić po 2-3 tygodnach?" Kobiety lubią w końcu takich "słodkich drani." :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2012 o 00:27, Przedlack napisał:

Czy jest im wyrządzana jakaś krzywda?

Jeśli robisz komuś nadzieje a potem go odrzucasz to raczej nie skacze ze szczęścia. Sam pisałeś, że miałeś depresje, skąd wiesz jak ona to zniesie ?

Dnia 30.10.2012 o 00:27, Przedlack napisał:

cóż, "eksperyment" może się okazać ciekawym doświadczeniem.

Doświadczeniem... nie wiem czy mogę to nazwać doświadczeniem, ale mi zdarzyło się "wrzucić kogoś w friendzone" i jakoś nie jestem z tego zadowolony/dumny. Oczywiście każda kobieta jest inna, mi akurat trafiła się osoba która była wspaniałą koleżanką z którą spędzałem wiele czasu, gadaliśmy o wszystkim bez ograniczeń czasem jakiś wypad na kawę etc. Głupi byłem na tyle, że zorientowałem się jak ona to widzi trochę za późno... Efektem tego był spacer podczas którego zbierała się z 2 godziny, żeby się mnie zapytać czy chciałbym spróbować czegoś dalej. Może dla Ciebie to nic, ale dla mnie powiedzenie w oczy komuś kto zdobywa się na odwagę i pokonuje własne słabości (przyznam, że była dosyć nieśmiałą i skrytą osobą może dlatego wcześniej nie zauważyłem co czuje), że mnie nie interesuje, bo nie czuje do niej tego co powinno się czuć do partnerki (uważam, że jak się z kimś wiążę to traktuje to poważnie) było trudne i mało przyjemne. Jej reakcja nie była za... ciekawa, trochę łez, milczenie i odeszła kończąc znajomość. Wiadomo każdy jest inny; jedna się załamie, inna Cię wyśmieje, zmiesza z błotem, albo po prostu przyjmie do wiadomości i nic się nie zmieni. Ten przypadek nie jest identyczny jak sytuacja którą planujesz, ale jeśli robisz "eksperyment" na kimś żeby sprawdzić jak zareaguje to Ci powiem, że na pewno nie pozytywnie ;P Może sprawianie ludziom przykrości albo zwykłe oszukiwanie/zwodzenie ich jest dla Ciebie przyjemne - Twoja sprawa, nie oceniam. Oczywiście praca nad sobą zawsze jest fajna, jeśli będziesz się czuł lepiej z wyrobioną sylwetką (kompleks jakiś ? może tu jest problem ?) to będziesz się też czuł pewniej. Wymądrzać się nie zamierzam, ale jakoś typowego friendzona prócz tego wspomnianego nie pamiętam żebym doświadczył, może fart, że udało mi się przekonać do siebie te na których mi zależało (bądź któraś przekonała mnie ^^), ale myślę, że kluczem jest pewność siebie i bycie sobą. Trudno określić mnie jako wysportowanego, w pieniądzach nie pływam, samochodu nie posiadam, imprezowicz też ze mnie kiepski, i czuje się z tym dobrze. Może zamiast zajmować się dziewczyną której i tak zamierzasz powiedzieć, że jest dobrą przyjaciółką znajdź kogoś kto Ci będzie pasował i po prostu bądź facetem i ją zdobądź pokazując od razu, że tego chcesz. Jak dla mnie większość przypadków "friendzona" to właśnie to, że kobieta bądź facet nie postawił sprawy jasno i zamiast kogoś przekonać do siebie to usadowił się cicho obok czego chyba właśnie oczekujemy od przyjaciół prawda? Żeby pomagali, byli gdzieś blisko, pogadali ale nie przytulali/całowali/spali/whatever. Podsumowując, pomysł jak dla mnie jest dosyć... może żałosny to złe słowo... ale nie przyniesie niczego pozytywnego no może poza wyleczeniem jakiegoś Twojego kompleksu, albo satysfakcji z pewnego rodzaju zemsty no bo jak nazwać działanie, które spowodowane jest tym, że ktoś zrobił Tobie to wcześniej.

tl;dr - weź się w garść i za 8 razem weź się za to porządnie, zdecydowanie, bądź facetem ! ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.10.2012 o 13:39, Fariin napisał:

bądź facetem ! ;P

O! I to jest słowo klucz.

Przedlack, bądź facetem, bądź człowiekiem, a nie jakimś tępakiem, debilem czy wręcz pi***ą, która przez takie przejścia staje się takim samym dnem jak inni. Nie zachowuj się jak skrzywdzony dzieciak. Już pomijam fakt, że na siłę nikogo w sobie nie rozkochasz, więc to też nie wina tych dziewczyn, że widziały w Tobie przyjaciela, a nie chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A mówią że to kobiety są nieobliczalne ... A sorry ... kobiety to w łóżku. :-P

Bym się o tym wszystkim rozpisał ale tak tbh to mi się mega nie chce, przynajmniej nie w tym momencie, generalnie zgadzam się z tym co tu już zostało przedstawione przez innych - niepotrzebna dziecinada i zawracanie (_!_) pierdołami miast jakichś konkretnych celów / zamiarów / ambicji / zmian ''na lepsze''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.10.2012 o 23:02, Becamer napisał:

PS. To się zwyczajnie umyj :)


Tym tekstem odniosłeś nade mną moralne zwycięstwo, gratuluję - w internecie jesteś od teraz prawdziwym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Musisz facet być cholernie zakompleksiony, skoro utożsamiasz zdobycie kobiety z formą fizyczną. Może masz to samo co ja? Ja miałem kiedyś operację kolana po której się spasłem bo przez rok nie mogłem robić kompletnie nic. W sumie to były dwie operacje nawet...Potem się uwziąłem sam na siebie, żeby wyglądać jak człowiek i kiedy do tego doprowadziłem wzrosła moja pewność siebie i zarazem zmieniło się nieco zachowanie.

W sumie dopiero wtedy zrozumiałem, że tak jak i przed tym wszystkim i po czasami wpadałem we friendzone przez swoje zachowanie, a nie wygląd. Kobiecie potrzeba faceta, a nie ci*ki, za przeproszeniem. To, że schudniesz, czy wyćwiczysz sobie kaloryfer nie zmieni twojego charakteru, a ten wyjdzie od razu przy każdej okazji jak tylko zacznie Ci zależeć.

Że niby poprzednie akcje sprawiły, że nie ruszają Cię tak bardzo kontakty damsko - męskie? Co za bzdura, którą sam sobie wmawiasz i to chyba tak mocno, że w nią uwierzyłeś. Otóż przejmujesz się nimi jeszcze bardziej, przejmujesz się, że inni mogą, a ty nie, przejmujesz się tak bardzo, że wymyśliłeś cały ten "eksperyment", który jest dowodem na to jak bardzo brak sukcesów w kontaktach miedzypłciowych siedzi Ci w głowie.

Według mnie coś takiego to strata czasu, ani nie zmieni Ciebie, ani nic dobrego nie zrobisz drugiej osobie. Skoro żadna ze stron nic z tego nie może mieć to jest to marnotrawienie życia. Lepiej zajmij się pracą nad sobą, a jeśli poćwiczenie na siłowni Ci w tym pomoże tak jak mi to nie ma w tym nic złego. Po co tylko męczyć jakąś inną osobę dla twoich ambicji chorych to ja nie wiem. Mścisz się? Za co? Wpadanie we friend zone nie było winą drugiej strony tylko twojego nie bycia takim facetem jakiego tamte oczekiwały. Mścisz się za swoją niedoskonałość, zamiast ruszyć dupsko i nad sobą pracować? To chyba lekko dziecinne i żenujące nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Krótkie pytanie do osób, które są (były) w jakichś związkach: jak reagujecie na bliskiego przyjaciela w życiu Waszej partnerki? Czy zazdrość i wrogość jest czymś normalnym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach



Tak ogólnie, to zazdrość w związku jest przejawem braku zaufania, bo oczywista sprawa, że dojrzali partnerzy, którzy sobie szczerze ufają i są do siebie przywiązani, nie mają powodów do bycia zazdrosnymi. Jeśli jeden partner jest zazdrosny, to jasna rzecz, że nie czuje się pewny przywiązania drugiego.

Inna sprawa, że zdarzają się osoby, które wywoływanie zazdrości u partnera uważają za coś stymulującego i wzmacniającego związek. Jednak zazdrość (czyli brak zaufania) jest siłą z gruntu negatywną, więc budowanie związku opartym na zazdrości można by porównać do budowania domu na skale podmywanej przez niszczące fale - może przetrwać lata opierając się sztormom, a równie dobrze może się zawalić pod uderzeniem kolejnej niewielkiej fali. Wszystko zależy od ludzi.

Czy można budować poważny związek, kiedy jeden partner musi pilnować wierności drugiego? Jaki w tym sens? Z czasem ta zazdrość może stać się chorobliwa - i wtedy zaczyna się potajemne czytanie korespondencji, SMSów, śledzenie, wypytywanie znajomych... ze zdrowym związkiem takie zachowania nie mają nic wspólnego i same w sobie powinny być już powodem do jego zakończenia. Bo co to w ogóle za partner, który na każdym kroku posądza drugiego o niewierność i kombinowanie na boku?

Oczywiście wszystko powyżej z założeniem, że mowa o czymś poważniejszym niż gimnazjalne miłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, że zazdrość zawsze występuje i na to nie masz wpływu tak naprawdę. Ważne jest jak to okazujesz, zazdrość w związku jest potrzebna żeby Twoja dziewczyna nie czula sie zbyt pewnie ;) U mnie to okazuje się tylko słownie, mówię "jestem zazdrosny", ale nic więcej. Znam swoją wartość i jeśli laska mnie zdradzi to ja nic nie tracę, bo widocznie nie była mnie warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Nie sądziłem, że będę się doradzał w sprawach damsko-męskich na tym forum (bądź jakimkolwiek), ale w końcu, co mi szkodzi?
Sytuacja jest taka. Jestem ze swoją dziewczyną dwa lata. Niedługo ma urodziny. Jako, że jestem z tych facetów, co to słuchają swoich kobiet, to wiem, że bardzo by chciała dostać pierścionek (nie zaręczynowy! Na to jeszcze przyjdzie czas :d). Sam nigdy nie robiłem takiego zakupu, więc KOMPLETNIE się na tym nie znam. Ktoś mi doradzi gdzie w ogóle szukać? Bo w internecie to potrafię znaleźć tylko zaręczynowe, albo z chorą ceną...

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.11.2012 o 10:19, 8bit napisał:

Sam nigdy nie robiłem takiego zakupu, więc KOMPLETNIE się na tym nie znam.
Ktoś mi doradzi gdzie w ogóle szukać?


Czasami dodają do Bravo albo sprzedają w kioskach razem z gumą do żucia.

A tak poza tym, to pierścionki i obrączki najłatwiej można znaleźć u jubilera. Mówisz tylko, że chciałbyś jakiś drobny pierścionek na urodzinowy prezent. Oczywiście rzecz będzie najprawdopodobniej ze srebra z dodatkiem sztucznych kamieni typu kryształów Swarovski albo cyrkonii, np: http://allegro.pl/pierscionek-srebrny-wyjatkowy-na-prezent-okazja-i2706921345.html Możesz też szukać w budach typu "tysiąc i jeden pierdół", gdzie pierścionki występują czasami obok gumek i spinek do włosów, ale wtedy metal będzie co najwyżej półszlachetny + dostaniesz bonus do wiochmeństwa i bezguścia, jeżeli dziewczyna ma więcej niż 10 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, idź po prostu do jubilera, bo jak już zostało napisane wyżej, znajdziesz na pewno coś ciekawego i w odpowiedniej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2012 o 17:16, Kadaj napisał:

Krótkie pytanie do osób, które są (były) w jakichś związkach: jak reagujecie na bliskiego
przyjaciela w życiu Waszej partnerki? Czy zazdrość i wrogość jest czymś normalnym?


Nie powinieneś się tym przejmować, to normalne. Pokaż swojej dziewczynie, że masz do niej zaufanie. Ale jak by było coś nie tak powinieneś szybko to zauważyć i wyeliminować jej kochanka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2012 o 11:26, zerohunter napisał:

W jubilerskim byłeś?

Tam są nie tylko złote, różne są z wszelakimi wzorami, kamieniami, i innymi, potrzebujesz
tylko rozmiaru palca.

Ok, dzięki. Przejdę się do jakiegoś w tym tygodniu. Nie wiem tylko co zrobić z tym rozmiarem palca, ale może poradzą mi coś bezpośrednio w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się