gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 05.02.2013 o 09:40, rob006 napisał:

> Szybciej dojrzewamy, szybciej się rozmnażamy, szybciej umieramy. Proste.

Błąd - nie tyle nie umieramy szybciej, ale żyjemy dłużej, i to coraz dłużej.
I tu nie ma znaczenia żadne dojrzewanie, wręcz przeciwnie - najwyraźniej ludzie stają
się coraz głupsi i nieodpowiedzialni.


No to widać tylko w moich okolicach dużo ludzi ostatnio umiera o_O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 22:49, Perry_Cox napisał:

Odwiedzam temat po dłuższej przerwie, i miast nieszczęśliwie zakochanych młodocianych
forumowiczów, czytam o nastoletnich prostytutkach zabawiających się na materacach oraz
rodzących w publicznych kiblach. I''m outta here.

Te motywy z kiblami to może nieco na wyrost [ choć nie do końca jak się tam bardziej zastanowić ] ale generalnie w sferze ''seksu młodych i nie tylko'' dzieje się sporo mniej lub bardziej ciekawych rzeczy. To temat jak każdy inny, nawet ciekawy bo wierz mi, są przypadki takie że nawet Ty byś tego nie wymyślił. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To teraz zdefiniuj, czym jest szczęście? ;-) Może po prostu do tej pory źle trafialiście? Bo i po sobie i po innych wiem jedno, choćbyś się zapierał ''recyma'' i nogami, choćbyś uważał, że dziewczyn i/lub seks/związek/miłość etc w życiu potrzebna ci nie jest, że to nie dla ciebie etc etc to przyjdzie taki czas, że za tym zatęsknisz lub będzie trochę późno, serio. No chyba że zaliczasz/zaliczacie się do tego mikroprocenta aseksualnych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 22:44, Last_Aid napisał:

Ja dałem sobie spokój z dziewczynami już kilka lat temu i wcale nie żałuje. Mam więcej
czasu i nerwów.


Biorąc pod uwagę pierwotne instynkty człowieka jako stworzenia, to co masz zakożenione w głowie i w organizmie przez geny i miliony lat ewolucji, trzeba przyznać, że jesteś całkiem niezły w oszukiwaniu samego siebie.

Chyba, że nie odczuwasz nawet tak prozaicznych rzeczy jak pociąg do płci przeciwnej, ale to by raczej oznaczało, że to wpisy w złym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 22:44, Last_Aid napisał:

> Z doświadczeń - 95% tego co jest poniżej 18/19 lat jest niezdolne do jakichkolwiek
związków
> z choć odrobiną dojrzałego, logicznego myślenia. Bez jakiś gierek i odpałów.

Nawet niektóre 24-latki nie nadają się do dojrzałych związków, bo wciąż mają łajno w
głowie. O osobach poniżej 20 roku życia to chyba trzeba zapomnieć...

Ja dałem sobie spokój z dziewczynami już kilka lat temu i wcale nie żałuje. Mam więcej
czasu i nerwów.



Sądzę, że jeszcze Ci to żal wróci :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 23:47, Last_Aid napisał:

> Ponoć dojrzewa się dopiero po 30-tce. :)
>
*sigh* Z tego co widzę po ludziach których spotykam i własnych doświadczeniach życiowych,
to chyba jest prawda.

:)

Dnia 04.02.2013 o 23:47, Last_Aid napisał:

> Twój wybór, pytanie czy będziesz szczęśliwy z tego powodu...
>
Jestem, Jak najbardziej. Wcale nie żałuje tego. Tak naprawdę to wole posiedzieć sam w
chałupce niż gadać z kimś, o niższym iq od mojego, o pseudo-problemach typu: W co się
ubrać?!...

Też czasem tak mam. Ostatnio, to nawet nie tak rzadko. :) W tym miejscu przypomina mi się rola Czarka Pazury w filmie "Tato" jako człowieka walczącego o prawa ocja i te jego cytaty o kobietach, hehehehehe. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O_o
Mój popęd jest ok, dziękuje... I nie oszukuje samego siebie. Po prostu zmieniłem priorytety. ;]

@Budep - jeżeli mam czegoś żałować, to na pewno czasu straconego na szukaniu laseczek. Mogłem wtedy zrobić tyle rzeczy :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.02.2013 o 15:43, Tyler_D napisał:

To teraz zdefiniuj, czym jest szczęście? ;-) Może po prostu do tej pory źle trafialiście?
Bo i po sobie i po innych wiem jedno, choćbyś się zapierał ''recyma'' i nogami, choćbyś
uważał, że dziewczyn i/lub seks/związek/miłość etc w życiu potrzebna ci nie jest, że
to nie dla ciebie etc etc to przyjdzie taki czas, że za tym zatęsknisz lub będzie trochę
późno, serio. No chyba że zaliczasz/zaliczacie się do tego mikroprocenta aseksualnych
osób.

Nie wiem czym jest szczęście, ale jego iluzja nie wydaje się być szczęściem, więc wyrzekając się takiej iluzji można ustrzec się przed nieszczęściem. Cokolwiek to znaczy. Aseksualny niestety nie jestem, a szkoda, bo wydaje się, iż tacy ludzie są bliscy doskonałości, bo nie są mamieni przez uczucia, naszej ludzkiej niedoskonałości. Ale jeśli ktoś czuje się szczęśliwy (no właśnie, czym jest to szczęście?) będąc chory na miłość, na tę nasz słabostkę, a jednocześnie będąca naszą siłę\ą, to... też dobrze. Bo może ta iluzja przeistoczy się w coś prawdziwszego. Zresztą jak można nazwać coś iluzją, jeśli cały świat jest iluzją? (nie, to nie Matrix, po prostu nic nie wydaje się takie, jakie jest naprawdę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem. Albo to oznacza, że wcześniej szukałeś partnerki "na siłę" i teraz przestałeś - to okej, albo że... yyyy... nie wiem właśnie. Zmieniłeś priorytety potrzeb zakodowanych Ci w genach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2013 o 00:38, Marko_Pele napisał:

Który z was jest praktykiem, a który teoretykiem? To pierwsze i zarazem ostatnie pytanie
z mojej strony. :D


Jestem praktykiem od dawna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Teraz

Dnia 03.02.2013 o 03:57, JayL napisał:

pieprzące się 14 latki są czymś normalnym, co z tego pokolenia wyrośnie i jakie będą
następne nie chcę myśleć.

<-- a kiedy było niby lepiej? Historia się kłania. Żyjemy w najlepszych możliwych czasach. Teraz chcą, kiedyś musiały, przy okazji produkując mężowi trójke dzieci.


>Jestem, Jak najbardziej. Wcale nie żałuje tego. Tak naprawdę to wole posiedzieć sam w chałupce niż gadać z kimś, >o niższym iq od mojego, o pseudo-problemach typu: W co się ubrać?!...
<-- uwielbiam jak ludzie uzywają IQ jako synonimu inteligencji i traktują go jako jej dobry wyznacznik [nie jest nim, i odpowiednio wytresowana małpa może mieć w tych testach lepsze wyniki niż ja czy ty] . Albo gdy promieniują takim szacunkiem do drugiego człowieka i jego problemów. Tak, "w co się ubrać" może być problemem, i to na wielu płaszczyznach. Zresztą, dziewczyny potrafią rozmawiać też o innych rzeczach niż kosmetyki czy sukienki bądź halki.
Czym się różni rozmowa z kumplem od rozmowy z kumpelą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2013 o 21:14, WizardHuntingWright napisał:

Czym się różni rozmowa z kumplem od rozmowy z kumpelą?


Różni się tym jaka osoba dana jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2013 o 21:14, WizardHuntingWright napisał:

Czym się różni rozmowa z kumplem od rozmowy z kumpelą?


Gdy rozmawiasz z kumplem raz mówi on, raz ty, a gdy z kumpelą, tylko ona? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2013 o 21:14, WizardHuntingWright napisał:

Czym się różni rozmowa z kumplem od rozmowy z kumpelą?

Kumpel nie komentuje wielkości penisa swojego kochanka. xD
Chyba. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co czytalem kiedys to malpy maja IQ max 40.

W niektoryc innych testach, owszem, zdarza sie im byc lepszymi od ludzi.

A propos dyskusji wyzej, nie trzeba zagluszac genow, trzeba znalezc kompromis. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.02.2013 o 23:47, Last_Aid napisał:

Jestem, Jak najbardziej. Wcale nie żałuje tego. Tak naprawdę to wole posiedzieć sam w
chałupce niż gadać z kimś, o niższym iq od mojego, o pseudo-problemach typu: W co się
ubrać?!...

Tak k***a. Bo to, że jestem babą to oznacza, że moim problemem jest tylko i wyłącznie kwestia ubioru, fryzury, makijażu, etc. A Ty jesteś do ciężkiej cholery głęboki w swojej osobowości jak rów mariański. Nie masz pojęcia o moim IQ (a jestem kobietą, więc mogę siebie podawać za przykład), więc nie zakladaj, że kobiety mają niższe. Sama nie twierdzę, że baby są mądrzejsze, inteligentniejsze, lepsze itd. Ale z góry przekreślanie kogoś "bo jest babą i jej problemy kończą się na ciuchach" jest co najmniej nie fair.

Dnia 04.02.2013 o 23:47, Last_Aid napisał:

@Perry_Cox - ponoć tylko głupcy są szczęśliwi.

Jestem w szczęśliwym związku. To oznacza, że jestem głupia?

>Z resztą, ja sam mam kumpli którzy

Dnia 04.02.2013 o 23:47, Last_Aid napisał:

rzucili swoje laski ładnych kilka miechów temu, może lat, i są naprawdę zadowoleni!

WOW! Sensacja! A ja mam zupełnie odwrotnie! Wielu moich znajomych, dotychczas samotników znalazło facetów/dziewczyny. I są szczęśliwi. Łyso?

Dnia 04.02.2013 o 23:47, Last_Aid napisał:

A potem
się okazało, że głównym problemem były... guess what! :)

Wy****bane w kosmos ego?


Sory all - nie mogłam. Jestem kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Muszę się zgodzić z tym, że nie można generalizować - w swoim otoczeniu mam i kobiety, które potrafią gadać tylko o ciuchach i serialach, ale też kobiety, z którymi bez problemów można pogadać na każdy temat i są naprawdę inteligentne :) Zresztą, mam kumpli których interesuje jedynie pilka nożna i bukmacherka, ale też takich o bardzo szerokich zainteresowaniach :)
Jeśli ktoś wybiera sobie partnera/partnerkę jedynie na podstawie wyglądu, to niech potem się nie dziwi, że budzi się koło osoby o inteligencji średnio rozgarniętej krowy :) Trzeba pamiętać, że dopasowanie intelektualne także jest bardzo ważne w związku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się