gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Nadając temu tematowi bardziej poważny wydźwięk, z ciekawości zapytam:

Jak radzicie sobie w sytuacji, gdy zapomnicie imienia nowo poznanej dziewczyny? :D Tj ja, mając naprawdę dobrą pamięć do innych tematów i spraw nie rejestruję imion ludzi (kwestia priorytetów - zazwyczaj bardziej angażuję się w merytoryczną część rozmowy, wymianę zdań itd.), ale ostatnio, nie powiem, komplikuje to nieco życie. Już pal licho, jeżeli jest to znajoma znajomej, bo zawsze można zapytać, ale obca dziewoja? :D

No bo jak to rozegrać...? "Ty... ee... jesteś [i tu pierwsze lepsze damskie imię]?".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ale nie pamiętasz go parę dni później czy na pierwszym spotkaniu? w obu przypadkach najlepiej po prostu zapytać i obrócić to w żart. to jest zabawna sytuacja, wykorzystaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2013 o 00:41, Robertcik1 napisał:

ale nie pamiętasz go parę dni później czy na pierwszym spotkaniu? w obu przypadkach najlepiej
po prostu zapytać i obrócić to w żart. to jest zabawna sytuacja, wykorzystaj to.

Zdarza się w trakcie pierwszego spotkania (ale to w większym gronie, nie to, że nie koduję jednego imienia :D).
Poza tym faktycznie obracanie w żart zwykle bywa skuteczne, ale właśnie - zwykle. Podejrzewam, że już niedługo znów będę musiał to sprawdzić empirycznie ;-). Bo zawsze pozostaje kwestia metody - takie zapytanie prosto z mostu wiem, że nie zawsze kończy się w sposób satysfakcjonujący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2013 o 00:58, Renzov napisał:

Zdarza się w trakcie pierwszego spotkania (ale to w większym gronie, nie to, że nie koduję
jednego imienia :D).
Poza tym faktycznie obracanie w żart zwykle bywa skuteczne, ale właśnie - zwykle. Podejrzewam,
że już niedługo znów będę musiał to sprawdzić empirycznie ;-). Bo zawsze pozostaje kwestia
metody - takie zapytanie prosto z mostu wiem, że nie zawsze kończy się w sposób satysfakcjonujący.

zawsze możesz skorzystać ze starego, ale trudnego triku. mi się raz udało, ale jest to niebezpieczne. wychodzi z pomieszczenia, sprawdzasz dokumenty w torebce/portfelu. ryzykowne, ale jest dreszczyk emocji. umawiałem się z kolesiem, który na złość nie chciał mi powiedzieć, jak ma na nazwisko, wyczytałem z jego karty bibliotecznej jak poszedł do łazienki.
mieliśmy nazwiska tak podobne swoją drogą, że myślałem, że umrę ze śmiechu. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2013 o 01:01, Robertcik1 napisał:

/.../

To ja już się chyba wolę narazić na focha, niż w najlepszym przypadku na zerwanie znajomości :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.10.2013 o 01:24, Renzov napisał:

> /.../
To ja już się chyba wolę narazić na focha, niż w najlepszym przypadku na zerwanie znajomości
:D.

ostrzegałem, że ryzykowne jak cholera. xD ale ja żyję poza prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mi takie zapominanie zdarza się notorycznie czasami witam i przedstawiam się do 3 razy przy trzech różnych spotkaniach w grupie, ale to przez brak pamięci do twarzy. A zapomnieć imienia może każdemu się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja się pochwalę :) Byłem z moją dziewczyną już na 2 koncertach i wogóle jej nie przeszkadzało że robiłem okrutny kipisz pod sceną i masakrę na pogo. Dałem jej niedawno w prezencie czapkę z kocimi uszami i bardzo się ucieszyła. Pisałem wcześniej, że mamy zaskakująco podobne nacjonalistyczne poglądy. I owszem, nadal się we wszystkich poglądach zgadzamy. Normalnie przy poprzednich pannach musiałem się hamować, a i tak się kończyło po pierwszym koncercie jak wychodziłm obity i posiniaczony, albo jak im mówiłem ile mam kotów :) A teraz jest świetnie i nie muszę z w niczym hamować. Za tydzień idziemy na Childrenów i będzie destrukcja :)

Ogólnie moc i potęga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. ;p Takiej dziewczyny tylko pozazdrościć [no, przynajmniej ja zazdroszczę, bo np podobne rzeczy na koncertach odstawiam ;p], dobrze wiedzieć, że istnieją. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 13:42, JayL napisał:

dobrze wiedzieć, że istnieją. ^^


Nadal nie mogę wyjść z podziwu, serio. Więc mimo wszystko się staram :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 13:49, KannX napisał:

Nadal nie mogę wyjść z podziwu, serio. Więc mimo wszystko się staram :)

Hah, no to chyba trzeba robić zawsze. ;p W końcu to nadal dziewczyna. ;p Można spytać, gdzie się takie znajduje? ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 14:16, JayL napisał:

gdzie się takie znajduje? ;p


Ekhm no w sumie to trochę głupio, bo na... portalu randkowym :) Kiedyś do niej pisałem, ale była aktualnie zajęta z nowym chłopakiem (nie wyszło). Jakiś czas póżniej do niej napisałem jak byłem pijany po imprezie, czy by nie chciała się umówić. Chciała. No i związek się rozwija :) I jest bardzo bardzo ładna - aż się trochę bałem czy jej nie przeszkadza moje owszem ładne, ale znaczone bliznami ryło. Nie przeszkadza. No i lubi samochody i mojego Poloneza (znowu zaczął rdzewieć...)

Przeznaczenie bez kitu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 14:41, KannX napisał:

Ekhm no w sumie to trochę głupio, bo na... portalu randkowym :)

Wiesz, ostatnio coraz częściej o takich przypadkach słyszę. W rodzinie mam małżeństwo z takiego związku, kiedyś wykładowca na uczelni wspomniał, że wśród jego znajomych dwie pary tak się poznały. Więc jednak to działa. ;p A mozna wiedzieć, który portal tak skuteczny, czy wolisz to zachować dla siebie? ;p

Taki mały offtop... Przeczytałem o Twoim Polonezie, wbiłem na GS''a i zacząłem żałować, że sprzedałem swojego 21 letniego Nissana... To mogła być piękna miłość. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 15:51, JayL napisał:

Taki mały offtop... Przeczytałem o Twoim Polonezie, wbiłem na GS''a i zacząłem żałować,
że sprzedałem swojego 21 letniego Nissana... To mogła być piękna miłość. ;/


Ode mnie też mały offtop. Dobrze, że go sprzedałeś. Aby odratować auto ponad 20-letnie potrzeba grubej gotówki. Owszem mój Poldek jeździ, ale praktycznie wszystko jest w nim robione "na partyzanta" i po znajomości (poza silnkiem, który jest zrobiony IDEALNIE). Gdyby nie koledzy, auto już dawno poszłoby na złom. Całe podwozie aż chrupie od rdzy, ale na corocznym przeglądzie mam fory bo to Polonez i zawsze mi podbijają papier ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 14:41, KannX napisał:

Ekhm no w sumie to trochę głupio, bo na... portalu randkowym :) Kiedyś do niej pisałem,
ale była aktualnie zajęta z nowym chłopakiem (nie wyszło). Jakiś czas póżniej do niej
napisałem jak byłem pijany po imprezie, czy by nie chciała się umówić. Chciała. No i


Trochę mi poprawiłeś humor. Nie do końca moja sytuacja, ale za tydzień kolokwium, potem nawale się jak biały człowiek i spróbuję jeszcze raz. Może tym razem się zgodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że on spokojnie dawał radę i był w całkiem niezłym stanie. Dziwne, bo nie słyszałem nic o niezniszczalności tych aut, ale w wieku tych 21 lat jeździł naprawdę nieźle [no, pomijając oczywistą oczywistość, że trochę topornie. ale jak przyjemnie...], rdzy na karoserii nie miał w ogóle. Miał co prawda dwie wielkie dziury w podłodze, ale nie przeszkadzały bo były załatane. ;p Podwozie w większoścy wymienione, silnik podobnie... Specem nie jestem, ale gdyby nie to, że sam bardzo mało z niego korzystam, to mógłbym jeszcze spokojnie parę lat pojeździć. A tak mieszkam w Warszawie, gdzie samochód nie jest mi w ogóle potrzebny, więc głównie stał i niszczał... Gdyby tak było całą zimę prawdopodobnie byłoby z nim kiepsko. Więc sprzedać musiałem. Ale mimo to żałuję, przywiązałem się. ;p Tym bardziej, że to moje pierwsze auto było.

@Tyler_D
Shit... Nie sprawdziłem. ;p Jakoś kompletnie nie skojarzyłem, że ktoś już podobną historię tu pisał. No nic, shit happens. ;p

@MrGregorA
Będę monotematyczny... A Ty z kolei gdzie próbujesz? ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.11.2013 o 17:05, JayL napisał:

@MrGregorA
Będę monotematyczny... A Ty z kolei gdzie próbujesz? ^^

ahaha : D
nieee. nic z tych rzeczy. wydaje mi się, że za młody jestem na takie zabawy :P Tyle młodych dziewczyn dookoła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.11.2013 o 17:57, Drazok napisał:

Jak tak tutaj sobie czasami czytam, to myślę że pewnie fajnie było by mieć w końcu jakąś
dziewczynę ...

żeby nie mieć czasu/pieniędzy dla samego siebie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się