gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 31.05.2014 o 20:59, Nikodem95 napisał:

To, że mówiła, że nie chce rozstania nie znaczy, że tak było. Podświadomie, czy też świadomie
mogło jej to stworzyć ulgę.


Raczej by mnie nie okłamała, za dobrze się znaliśmy. Nawet nie chce się nad tym zastanawiać, bo już mam ogólnie tej sytuacji dość ;/ Skoro na początku jej nie przeszkadzało to czemu miało by przeszkadzać później ? Zawsze mi mówiła wprost to co myśli, więc wątpię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

BLABLABLA wycięte.

Miałem podobnie. W sumie to nie wiem czy podobnie ale napiszę, bo wszyscy lubią czytać o moich podbojach :D

Ostratnia panna, z którą byłem rekordowo 5 miesięcy nie była ani ładna ani zbyt inteligentna (ale głupia jak but nie była). Była na swój sposób słodka i fajnie się nam koegzystowało.

Co było podobne do Twojego związku to to, że ją strasznie zjechałem. Totalnie zniszczyłem. Jak byłem pijany i miałem ochotę dupczyć, a ona nadal nie miała ochoty/nie mogła/nie była gotowa/nie wiedziałą gdzie się wsadza. Rozwijałem związek 5 mcy, a ona przez ten czas nie chciała się chędożyć. W końcu tak jej pojechałem, że stwierdziła, że ona już nie chce poznawać bliżej żadnego faceta i sobie weźmie psa ze schroniska :)

Chętnie bym został jej lateksowym sado-maso psem (ale o tym kiedy indziej) :) W każdym razie nie dała się przeprosić, mimo że kilka razy podejmowałem tę próbę. Po rozstaniu byłem smutny przez... tydzień, a potem mi przeszło.

BO SKORO LASKA NIE JEST W STANIE WYBACZYĆ TO ZNACZY, ŻE NIE KOCHA I JEJ NIE ZALEŻY!!

Tyle w temacie. Bądź silny, znajdź inną. Dziewczyny nie są warte starań. Piszę to lekko bez goryczy :)

Ale zato pijane panny łatwo stawiają browar :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie było tak jak u mnie :) Osobiście nie szukam laski do chędożenia tylko. To swoją drogą, samo to wyjdzie. Raczej potrzeba mi bliska osoba, miłość uczucia itp itd. Choć wiem o co ci chodzi, bo miała z taką panną podobną już do czynienia. Takie cacyki w bułeczce i nic więcej. Teraz jest inaczej, świetna laska z która mógłbym być cały czas. A tu taki błąd.. nie wiem jak by było, gdyby nie moje teksty i zachowanie, ale wiem, że teraz jest bardzo źle i czuję się totalnie winny. Co więcej strasznie mi jej brakuje. To jest najgorsze.. Ona po prostu nie chciała więcej ze mną próbować, bo ona się bała, że znów się to powtórzy, że może już mnie nie pokochać jak wcześniej.. Ale czy nie warto sprawdzić a nie mówić od razy nie ? Zwłascza, że oboje nam zależało ? :( To mnie tak gnębi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że Ci jej brakuje. Ale na chwilę obecną tylko wydaje Ci się, że ona jest tą jedyną. Znajdź sobie jakieś fajne hobby - coś co lubisz. Jak jak spieprze sprawę z pannami, to zawsze mam do kogo wracać, czyli do moich kotów :) I choćby się waliło i paliło to nawet samobója nie strzelę, bo kto się wtedy piątką kotów zajmie. Zwierzęta nadają życiu sens i są znacznie bardziej kochane i mniej skomplikowane od dziewczyn.

Moja panna też nie chciała próbować po raz drugi, bo bała się powtórki. Trudno, głupia jest i tyle.

A skoro twojej zależało to czemu nie chce spróbować po raz drugi? Kłamie i tyle. Kobiety są przeokrutnie zakłamane i nie wiedzą czego chcą :) Co nie zmienia faktu, że dziewczyny są super :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo brakuje.. Może nie umiem sobie tego przetłumaczyć i ciągle chce tego co ja myślę, ale faktycznie uważam, że to ta jedyna. Nikogo tak podobnego nie poznałem. Jeśli kobieta cię akceptuję, twoje wady i zalety. Nawet jak zrobiłeś coś źle, to to rozumie, nie głaska cię po głowie i namawia cię do poprawienia się i ty to robisz dla niej.. To czy nie warto walczyć ? Mam hobby, gry. Ale odechciewa mi się czegokolwiek naprawdę.. taki dół, że nie wiem. Beczeć się ciągle chce :)

Nie wiem czemu nie chce po raz drugi, mówiła, że się boi tego i tego, że może mnie już nie pokochać jak wcześniej. Nie jest pewna uczuć co do mnie a potem napisała, że mnie nie kocha i co ma zrobić ? Napisałem jej, że może przecież pokochać mnie ponownie.. Mówiła, że nie..., że nie chce.. Wiesz.. jak zrobiłem się sceptyczny, to potem do niej wrociłem. Bo ją zostawiłem. Ona mi wybaczyła. Dała mi chyba tą drugą szansę, ale potem znów to robiłem.. I może miała już dosyć ? ;(( Trudno mi się dziwić, to tak daleko... a tu ani spotkania ani nic.. Ale zależało mówię ci, że tak było. Czułem to. To moja wina prawdopodobnie.. Sobie tego nie wybaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybacz bo nie do końca łapię.

Dała Ci drugą szansę i to zepsułeś? Bo jeśli tak to kompletna kiszka.

Jakby mi ta moja dała drugą szansę to bym próbował.

Idę po piwo do sklepu, pisz ja ci odpiszę jak wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, prawdopodobnie dostałem drugą szansę. I ją spaprałem. Bo znów zaczynałem wygadywać takie same teksty po czasie... Wiem i jestem tego świadomy, dlatego pisałem, że to wszystko moja wina.... Dlatego ryczeć mi się chce ;(( Nigdy sobie tego nie wybaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wybaczysz sobie nie bój się :)

Rozumiem ból, bo też tak miałem na początku, ale potem panny wyzbyły mnie z wyższych uczuć i zacząłem żyć jak maszyna. Maszyna, ale skłonna do dostrzegania dziewczyn godnych uwagi.

A jeśli wygadujesz różne rzeczy, których dana panna nie lubi słuchać... I nie możesz tego powstrzymać to... zmień pannę! Bo nie wolno się hamować, żeby panna z którą jesteś miała ci za złe. Zawsze trzeba być TRU.

Ja jestem strasznym zbokiem i aktualnie się nie hamuje przy żadnej wyrwanej pannie. Jak się jej nie podoba, to jej problem! Ale to one mają problem, bo jestem bardzo przystojny, więc starają się mimo wszystko kontynuować relację. Ale ogólnie to je zniechęcam :D

Pisz dalej, robimy terapię!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak wybaczę, ale z czasem.. a tak to ciężko funkcjonować a chce spać jak człowiek.. No właśnie, laska godna uwagi.. jak człowiek taką ma to robi wielki błąd... Ale tu nie chodzi o to, co ja powiedziałem.. Ona o tym wiedziała, że jest daleko i że jest bardzo ciężko. Ja nie mówiłem niczego odkrywczego.. Może po prostu miała dość już tych tekstów i narzekań, że daleko i daleko.. I bała się, że ją zostawię... Raz ją zostawiłem, bo nie chciałem związku na odległość. Potem przeprosiłem ją i dała mi drugą szansę, ale potem pisała, że się bardzo bała i ryczała z tego powodu. Potem jak było dobrze, to musiałem spaprać i znów o tym gadać.. Nie wiem co się ze mną wtedy stało.. Ja chyba nie umiem być w takim związku.. bo chce się być razem nie ? ;/// Ona już chyba tego nie wytrzymała.. miała dość powrotów i odejść... Nic dziwnego, że nie była już pewna uczuć do mnie i bała się, że znów będzie powtórka... I mimo moich próśb i starań, nie chciała już więcej próbować.. i chyba dlatego dała sobie spokój.. Wytykała mi, że to dlatego, że zostawiałem ją samą i gadałem o tym, że to nie ma sensu... Moja wina, sam popchnąłem ja w objęcia innego ...

Taki ból, że nie wiem... Mam ochotę spaść z okna i tyle... ;/// Jak mogłem być takim pieprzonym idiotą. że tego nie widziałem... Przepraszałem i co ? :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm... no dobra a spotkaliście się chociaz kilka razy. Bo nie wiem czy o tym pisałeś. Bo jeśli to związek kompletnie na odległość to trochę dziwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2014 o 00:22, KannX napisał:

Hmm... no dobra a spotkaliście się chociaz kilka razy. Bo nie wiem czy o tym pisałeś.
Bo jeśli to związek kompletnie na odległość to trochę dziwnie...


Czemu dziwnie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2014 o 00:23, vegost napisał:

Czemu dziwnie ?


Bo ona może wszystko udawać. Może zgrywać fajniejszą niż jest, udawać talenty.

Jak dla mnie to kompletnie odpada, panna z którą nie mogę sie spotkać nie istnieje. Muszę ją powąchać, aby wiedzieć z kim mam do czynienia.

Źle robisz, internet to wylęgarnia sztuczności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2014 o 00:30, vegost napisał:

Wierz mi, że nie udawała... Nie umiem ci tego wytłumaczyć, ale wiem, że mówiła prawdę.


Nie jestem w stanie uwierzyć, bo to tylko sieć. Każdy kłamie. Chciałbym dla Ciebie dobrze. Więc poznaj kogoś w realnym życi!!. Zagaduj do przypadkowej panny na ulicy/na koncercie.

Ja tak poznałem moją najwspanialszą przyjaciólkę. Chodzimy na koncerty, chlejemy i jest cudownie.

Jakie to moje życie jest aktualnie cudowne!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście wiem, że to trudne to ogarnięcia, ale mówię prawdę i ona też mówiła. Czułem to. Poza tym, po co miała by się bawić przez tak długi okres ? Dawać drugą szansę ? Starać się. Nie pasuję mi to do kłamstw. Staram się poznakć każdego na żywo a nie przez sieć. Tam akurat tak wyszło.. Eh.. trudno to opowiedziec czy to zrozumieć, jak się tego nie czuło i nie było się w samym środku tego wszystkiego.. Może dlatego tak mnie trudno zrozumieć..

Przyjaciółkę czy kochankę ? Ja nie chodzę na massówki, bo po prostu nie lubię tłumów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.06.2014 o 00:43, vegost napisał:

Przyjaciółkę czy kochankę ? Ja nie chodzę na massówki, bo po prostu nie lubię tłumów.


Przyjaciółkę :) Nie ledcimy na siebię (ma za duże cycki), uwielbiamy swoje towarzystwo - to wszystko. Oglądamy pornosy i pijemy piwo. Świetnie się rozumiemy - świat nam zazdrości.

A czy dziewczyna może się bawić? Może bo taka ich natura. Jak kogoś nie spotkasz naprawdę, to ten jest nierealny :)

Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oo to dobrze masz :) Niektórzy mają za dobrze a inni muszę się martwić.. Wiesz nie mówimy o wszystkich, że się lubią bawić.. Tak czy siak kiepsko i tyle ;/ Ale dzięki za wysłuchanie. Zawsze to jakoś lżej.. Trzymaj się. Do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.05.2014 o 18:37, vegost napisał:

Też tak myślę, ale nie da się od tak zapomnieć o kimś takim.. zero życia we mnie.. ;((
Żyjesz z kimś od roku a potem coś takiego..

Ale ty z nią nigdy nie byłeś. Związki na odległość to karykatura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się