gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Chyba trochę na siłę oczekujesz kontaktu od osób, które nie widzą w Tobie w obecnej chwili nic ciekawego. Po prostu jesteś im albo obojętny, albo lubią Ciebie jako przyjaciela.

Myśłę, że warto poczekać, bo zawsze "za rogiem" może czekać osoba, którą pokochasz z wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2015 o 19:06, AphroditeDnB napisał:

Oczekuje kontaktu ,lecz one się nie odzywają...


Dobre.
Bracie, chcesz leczyć swoją nieskuteczność zmieniając panny a nie siebie. Nie oznacza to wcale, że musisz robić cokolwiek.
Sedno sprawy polega na tym, że podświadomie kreujesz sobie punkty odniesienia i się do nich porównujesz jak słusznie zauważyli koledzy powyżej. Brakuje Ci pewności w to, że to jaki jesteś potrafi przyciągać kobiety. Jest to coś, co naturalnie nabędziesz w stopniu większym lub mniejszym z czasem lub wyćwiczysz - da się.
Bez pośpiechu i zbędnej spiny. Im mniej będziesz o tym myślał, tym będziesz osiągał lepsze efekty - każdy w pewnym momencie do tego dochodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zostawiłem w listopadzie po 2,5roku swoją dziewczynę. Powodów było mnóstwo, najważniejszym efektem tego rozstania było to, że czuje się szczęśliwszy i w ogóle, nic a nic za nią nie tęsknię. Poznałem w grudniu dziewczynę. Tydzień później doszło do zbliżenia. Po 2tygodniach do seksu. Dziewczynę poznałem w wawie, mimo, iż pochodzi z mojego miasteczka. Wiecie jaki jest z nią problem? a no taki, że ustaliliśmy fajny układ- jesteśmy singlami, zostaliśmy oboje zranieni po długich związkach (mój 2,5 letni przy jej 6 to niezbyt dużo) i po prostu będziemy się spotykać, ale.. Niezbyt jawnie. Okej było. Poznałem jej rodzeństwo, świetne (13 i 14 latkowie, od razu się bardzo polubiliśmy, uwielbiam dzieciaki na dodatek tak bystre i to z dobrym światopoglądem na start), ale! Dwa dni przed naszym seksem pocałowała gościa. Ona ogólnie rok starsza, od niego o dwa. Ma do niego słabość, jest chemia. Do mnie też, go znała 3 lata a mnie tydzień i już było więcej niż z nim. Mniejsza z tym. Zauważyłem pewną zależność- gość jest bardzo popularny, ona również. Ja nie, po prostu, jedyne co mnie "propsuje" w stosunku do niego to studia, na które on się nigdy raczej nie dostanie (i nie mówię tego zgryźliwie, tak jest). Ale.. robi to ze mną, a następnego dnia u niego spędza całą noc. Lawiruje między nami dwoma właściwie, nie wiem, co robi z nim, ale.. Ten układ przestał mi się podobać. Wiadomo, troszkę do niej poczułem, powiedziałem jej to, i od tamtego momentu, mimo, iż w dniu gdy jej to powiedziałem dostałem sowitą "nagrodę" to jej stosunek do mnie zmarzł. Z nim wrzuca zdjęcia, ale w sposób.. Jaki wskazuje na to, iż się nim po prostu chwali. Uwielbia jego "zło, brutalność i wilcze spojrzenie". Mam zamiar to zakończyć. Powiedzcie mi, nie mam zamiaru jej obrażać, ale jakbyście ubrali to w słowa? Zostalibyście jej kumplami, czy zupełnie zerwali kontakt? Ja właśnie naprawdę świetnie się z nią dogaduje, nie mam takiej drugiej przyjaciółki/kumpeli. Będzie mi brakowało tego pogadania. Bo z uczuć się wyprałem, jakoś się nauczyłem po porażkach nie angażować emocjonalnie do PEWNOŚCI, że coś z tego będzie. Jak uważacie?
ps: Maksymalnie martwi mnie to, iż ona zbliżenia i seks traktuje jak następstwo pożądania chwilowego. Ja uważam, że to coś bardziej zobowiązującego.
Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.01.2015 o 19:52, AphroditeDnB napisał:

Uzasadnij ,dlaczego przegrywam?

Zacznijmy od jednego prostego faktu, twierdzisz że jesteś lepszy a mimo wszystko porównujesz się do innych. Do tego co ci daję podstawę aby stwierdzić że jesteś lepszy? Skoro dziewczyny te nie chcą z tobą rozmawiać to wyraźnie myślą one jednak przeciwnie. Jeśli taką interesuje chodzenie na szczeniackie zabawy z kolesiami w rurkach(jak ich określasz) albo uganianie się za modą w starbucks to raczej nie wydasz się dla niej interesujący chcąc porozmawiać o grach czy godzinnych romantycznych spacerach bo to jest prawdziwe ty (przykłady podane totalnie losowo).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh... szczerze to sam sobie komplikujesz życie....

Dnia 28.01.2015 o 21:05, Accid napisał:

jaki jest z nią problem? a no taki, że ustaliliśmy fajny układ- jesteśmy singlami, zostaliśmy
oboje zranieni po długich związkach (mój 2,5 letni przy jej 6 to niezbyt dużo) i po prostu
będziemy się spotykać, ale..

Zasadniczo usyaliliście wasz stosunek jako friend with bennefits czyli bez angażowania się. Każde z was może robić to co chce z kim chce, ale skoro już się spotkaliście pogadać to czemu nie wykorzystać tego.

Dnia 28.01.2015 o 21:05, Accid napisał:

ale! Dwa dni przed naszym seksem pocałowała
gościa. Ona ogólnie rok starsza, od niego o dwa. Ma do niego słabość, jest chemia. Do
mnie też, go znała 3 lata a mnie tydzień i już było więcej niż z nim. Mniejsza z tym.

Czyli zasadniczo zakładam że wiedziałeś o nim, i też wiedziałeś w co się pakujesz

Dnia 28.01.2015 o 21:05, Accid napisał:

Zauważyłem pewną zależność- gość jest bardzo popularny, ona również. Ja nie, po prostu,
jedyne co mnie "propsuje" w stosunku do niego to studia, na które on się nigdy raczej
nie dostanie (i nie mówię tego zgryźliwie, tak jest). Ale.. robi to ze mną, a następnego
dnia u niego spędza całą noc. Lawiruje między nami dwoma właściwie, nie wiem, co robi
z nim, ale..

Raczej nie ma po co odpowiadać na to pytanie. Ale taki mieliście układ, ona może robić co chce i z tego korzysta, zgodziłeś się na to i teraz sam sobie to komplikujesz.

Dnia 28.01.2015 o 21:05, Accid napisał:

Ten układ przestał mi się podobać. Wiadomo, troszkę do niej poczułem, powiedziałem
jej to, i od tamtego momentu, mimo, iż w dniu gdy jej to powiedziałem dostałem sowitą
"nagrodę" to jej stosunek do mnie zmarzł. Z nim wrzuca zdjęcia, ale w sposób.. Jaki wskazuje
na to, iż się nim po prostu chwali. Uwielbia jego "zło, brutalność i wilcze spojrzenie".

Czyli kompletnie nie wygląda jakby interesowało ją cokolwiek głębszego, nie ma do co dodawać do tego filozofi.

Dnia 28.01.2015 o 21:05, Accid napisał:

Mam zamiar to zakończyć. Powiedzcie mi, nie mam zamiaru jej obrażać, ale jakbyście ubrali
to w słowa? Zostalibyście jej kumplami, czy zupełnie zerwali kontakt? Ja właśnie naprawdę
świetnie się z nią dogaduje, nie mam takiej drugiej przyjaciółki/kumpeli. Będzie mi brakowało
tego pogadania. Bo z uczuć się wyprałem, jakoś się nauczyłem po porażkach nie angażować
emocjonalnie do PEWNOŚCI, że coś z tego będzie. Jak uważacie?

Ehkm ekhm cały twój post kompletnie przeczy temu ostatniemu stwierdzeniu. Szczenie mimo wszystko powiedział bym że nie warto dalej się w to pakować. Nawet jeśli zostaniecie na stosunku samych znajomych i tak będzie niezręcznie lub znowu któremuś z was zrobi się smutno i zaczynamy zabawę od nowa.

Dnia 28.01.2015 o 21:05, Accid napisał:

ps: Maksymalnie martwi mnie to, iż ona zbliżenia i seks traktuje jak następstwo pożądania
chwilowego. Ja uważam, że to coś bardziej zobowiązującego.

To ponownie przeczy twojemu "wypraniu się z uczuć". Wasz pierwotny układ tak wskazywał zróbmy sobie nawzajem dobrze i nie myślmy o tym. Ty to chcesz zmienić. Tym bardziej nie wiem po co wchodziłeś w coś takiego jeśli uważasz że seks to coś bardziej zobowiązującego(kolejne przeczenie samemu sobie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, sami(jak napisałeś) ustaliliście taki układ. Nie jesteście ze sobą w żaden sposób związani a wygląda to tak, jak gdyby łączył was tylko seks(broń Boże złe to nie jest, jeśli ktoś tak potrafi) Może się przeraziła tym co powiedziałeś, może nie szuka stałego partnera, boi się że jej sytuacja się powtórzy, powodów może być multum. Wyznałeś jej swoje uczucia i skoro nic konkretnego z tym nie zrobiła, może po prostu nie jest zainteresowana. Może bardziej jest zainteresowana tym drugim. Spróbuj z nią porozmawiać, powiedz jak to wygląda z twojej strony, czego oczekujesz i czy w ogóle ona jest tym zainteresowana. Myślę że rozmowa, taka w cztery oczy będzie w tym wypadku najlepszym wyjściem a to co razem ustalicie- najlepszym rozwiązaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szlafroq i Tomoya-kun Tylko ,że chyba w dzisiejszych czasach ,ciężko będzie znaleźć kogoś będąc normalnym , bo może tak zdarzyć ,że ktoś powie że jestem "zacofany" lub delikatnie powiedziawszy"przybity" . Ale za to bycie sobą może być wyzwaniem dla drugiego człowieka tzn. że ta druga osoba odkryje moje prawdziwe Ja, co może sprawić moją wyjątkowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lepiej być sobą, niż codziennie zakładać maskę. Maskę osoby, którą nie jesteś, której przekonania Ciebie nie odzwierciedalają i zakłądać tylko po to, żeby mieć powodzenie u dziewczyn.

Moim zdaniem absolutnie nie opłaca się tak robić, bo oszukujemy wtedy samych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2015 o 01:42, Heartbreaker napisał:

Lepiej być sobą, niż codziennie zakładać maskę. Maskę osoby, którą nie jesteś, której
przekonania Ciebie nie odzwierciedalają i zakłądać tylko po to, żeby mieć powodzenie
u dziewczyn.

Moim zdaniem absolutnie nie opłaca się tak robić, bo oszukujemy wtedy samych siebie.


Racja lepiej być sobą...ale czy dzisiaj naprawdę chodzą same pustaki po tym świecie ?(czasami mam takie wrażenie ,że był napad na skład budowlany)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przesadzasz, naprawdę.
Jest cała masa dziewczyn bystrych i wartych uwagi, z którymi naprawdę można pogadać. Ja dalej mam wrażenie, że albo źle szukasz sobie znajomych, albo w złych miejscach, albo też... nie starasz się przy tym. Oczywiście, mówię tylko na podstawie tego co przeczytałem, nie mam pojęcia w jakich kręgach się obracasz etc.

Natomiast mogę Cię zapewnić, że nawet jeśli masz wrażenie, że świat jest pełen "pustaków" to się grubo mylisz. Może mają przewagę liczebną ale nie aż tak wielką. Znam naprawdę bardzo dużo dziewczyn, które wspomnianymi materiałami budowlanymi nie są i rozmowa z nimi to sama przyjemność.
Wystarczy się ruszyć i poszukać, to nie takie trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiedy byłem młodszy miałem tendencje do przypisywaniu wszystkich ludzi, których zachowaniu się mi nie podobało do pustaków. Na dłuższą metę jednak wiem, że nawet pozorny "pustak" po bliższym poznaniu go, często okazuje się być wartościową osobą - każdy na swój sposób. Oczywiście są też tacy, którzy na prawdę nie mają nic do zaoferowania i odnoszę niestety wrażenie, że wśród płci pięknej jest takich przypadków więcej. Może dlatego, że częściej niż mężczyźni mają inne walory niż umysłowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2015 o 13:03, akwyx napisał:

Wystarczy się ruszyć i poszukać, to nie takie trudne.


No tu bym dyskutował. ;p Chyba że masz na myśli zagadywanie do randomowych dziewczyn na ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2015 o 12:19, AphroditeDnB napisał:

Szlafroq i Tomoya-kun Tylko ,że chyba w dzisiejszych czasach ,ciężko będzie znaleźć kogoś będąc normalnym , bo może tak zdarzyć ,że ktoś powie że jestem "zacofany" lub delikatnie powiedziawszy"przybity" . Ale za to bycie sobą może być wyzwaniem dla drugiego człowieka tzn. że ta druga osoba odkryje moje prawdziwe Ja, co może sprawić moją wyjątkowość


Szczerze mówiąc tak to owinąłeś w bawełnę że ciężko zrozumieć co chciałeś przez to przekazać.

Dnia 29.01.2015 o 12:19, AphroditeDnB napisał:

Racja lepiej być sobą...ale czy dzisiaj naprawdę chodzą same pustaki po tym świecie ?(czasami mam takie wrażenie ,że był napad na skład budowlany)


A ten dalej swoje... Zmienianie świata zacznij od zmiany własnej perspektywy, bo wpadniesz w dołek obwiniania wszystkich dookoła za Twój domniemany problem - poza sobą. Zresztą co Cię obchodzi jacy są inni i co myślą o Tobie skoro nimi gardzisz?
Wyjdź z siebie i stań obok. Czy taki malkontent będzie w Twoich oczach atrakcyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupował ktoś kiedyś bieliznę? Triumphy i inne intimissimi na allegro to czasem nie fejki? Zna ktoś jakieś fajne sklepy internetowe z markową bielizną? Szukam jakiegoś ciekawego kompleciku najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2015 o 22:14, PRINCE_JANEK napisał:

Kupował ktoś kiedyś bieliznę? Triumphy i inne intimissimi na allegro to czasem nie fejki?
Zna ktoś jakieś fajne sklepy internetowe z markową bielizną? Szukam jakiegoś ciekawego
kompleciku najlepiej.

Polecam google - hasło ''bielizna sklep internetowy'' i możesz wybierać i przebierać. Oprócz tego możesz zastosować starą metodę: strona producenta, by wybrać model i potem porównywarka cenowa by wybrać najlepszą ofertę ;)
Rodzi się oczywiście pytanie co rozumiesz przez ''ciekawy komplecik'' i czy nadal szukasz sklepu z bielizną, czy... bardziej specjalistycznego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chłopcy, ma tu ktoś doświadczenie z relacjami typu "Friends with Benefits"? Jak do takowej doprowadzić?

Chcę sobie odpocząć od zabawy w stałe związki, bo mnie męczą te szopki. Niestety ręką

Spoiler

wiadomo kogo

nie oszukasz, więc seksu dalej potrzebuję.

Nie mam praktycznie żadnego doświadczenia w tego typu relacjach, bo moje dotychczasowe życie erotyczne opierało się na romantycznych związkach.

Poznałem ostatnio na ulicy fajną dziołchę, wziąłem od niej numer i chciałbym zrobić sobie z niej kochankę, a nie dziewczynę. Niestety nie wiem jak się za to zabrać, a znając życie to jak się zacznę do niej zabierać po swojemu to obudzę się z przysłowiową ręką w nocniku, czyli w związku.

Mam w tej relacji "czyste konto", bo laska praktycznie w ogóle mnie nie zna nie licząc tych kilkunastu minut rozmowy, a prawdopodobnie się jej podobam (numer dała bez problemu). Jest to więc korzystna sytuacja i chciałbym ją pokierować jak najlepiej.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, mam doświadczenie od jakiegoś czasu właśnie tylko w takich relacjach. Długo uznawałem, że związki nie są dla mnie. Ostatnio spróbowałem, pobyłem w kajdanach może dwa miesiące i rozstałem się (swoją drogą właśnie dzisiaj - miesiąc po rozstaniu) miałem wpaść do niej na seks i drinka, ale wróciłem z sesyjnych egzaminów na tarczy, więc cały dzień gram i izoluje się od świata.

Otóż schemat jest bardzo prosty - dążysz do seksu. Nie zarzucasz sugestii na temat związku, nie prawisz komplementów (co nie znaczy, że jesteś chamem, prostakiem czy jakimkolwiek synonimem tych słów) - chodzi Ci tylko o seks. Musisz pokazać kobiecie, że jesteś w stanie się nią zaopiekować w sypialni, a do tego zachować dyskrecję. Sprytnie kieruj rozmowy na tor seksualny, jednak w taki sposób, aby nie zostało to odebrane jako przechwałki, ale normalna rozmowa. Tutaj uwaga - jeśli rozmawiasz o jakichś przeżyciach seksualnych nigdy nie mów konkretnie o jakiejś dziewczynie - kumasz, ona nie może się bać, że komuś rozpowiesz o tym, że będziecie się pukać bez zobowiązań.

Bardzo fajną taktyką są półsłówka i gierki słowne - ach, jak one to uwielbiają. Oczywiście wszystko nakierowane na jeden cel. I wszystko z umiarem, bowiem każde zachowanie musi być skalibrowane. Wyczuj, czego dziewczyna pragnie, czy ma być to ostry seks, czy może zakrawające o romantyzm pieszczoty. Tutaj nie można się sugerować jej postawą w życiu publicznym, bo z doświadczenia wiem, że pozory kochają mylić.

Teraz dopiero doczytałem, że laskę znasz niedługo - w takim razie z tymi aluzjami poczekaj do np drugiego spotkania, kiedy już umówicie się na jakieś piwko, czy drinka u Ciebie bądź u niej. Pierwsze wrażenie zrób takie, że jest z Tobie diabełek, ale jesteś też ogarniętym facetem. Pokaż jej, że Twoje życie jest ciekawe i będzie dla niej przyjemnością jeśli w nie wejdzie. Gadaj dużo, o wszystkim + kluczem do sukcesu w moim przypadku są zabawne historyjki, które pokazują moje atuty, ale również obrazują w pewnym sensie niesforność - to mnie ratuje przed etykietą chwalipięty, czy bufona, gdy eksponuje walory swojego zycia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę już edytować, a jeszcze chciałem dodać, o paru krótkich, acz bardzo istotnych sprawach - nie nastawiaj się na sukces konieczny. Podejdź do sprawy bardzo luźno, na zasadzie porażka = zbieranie doświadczenia.
Bądź pozytywnie nastawiony do świata, bo taka aura bardzo dobrze działa na osoby wokół Ciebie - to się również wiąże z brakiem krytyki wobec świata - na czas spotkania z nią jesteś "Panem Pozytywnym". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.02.2015 o 20:22, Graszcz napisał:

Wartościowy post, dzięki :)


Nie ma sprawy, daj znać jak poszło, bo takie raporty zawsze się przydają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się