gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 27.04.2010 o 19:59, mlynar911 napisał:

bo to raczej kobita powinna mieć gładsze nogi ;p


Hmm chyba, że założymy, że Daelor jest zawodowym pływakiem to te gładkie nogi można mu wybaczyć. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 21:46, HumanGhost napisał:

> bo to raczej kobita powinna mieć gładsze nogi ;p

Hmm chyba, że założymy, że Daelor jest zawodowym pływakiem to te gładkie nogi można mu
wybaczyć. ;D

Pływacy golą nogi?
Ja chodzę na siłkę to wiem, że kulturyści sobie wszystko golą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 27.04.2010 o 21:55, Witcher1990 napisał:

Ja chodzę na siłkę to wiem, że kulturyści sobie wszystko golą:)


Aż nie chcę wiedzieć, skąd wiesz, że dokładnie wszystko : D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 21:57, Mohair napisał:


> Ja chodzę na siłkę to wiem, że kulturyści sobie wszystko golą:)

Aż nie chcę wiedzieć, skąd wiesz, że dokładnie wszystko : D

WSZYSTKO CO WIDAĆ!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 21:57, Mohair napisał:

Aż nie chcę wiedzieć, skąd wiesz, że dokładnie wszystko : D


Wiesz jak w szatniach na siłce jest gorąco. Dlatego ja trenuję w domu ;p
Jeśli chodzi o golenie, to święta trójca i styknie, na więcej raczej dziewczyna nie ma co liczyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 21:46, HumanGhost napisał:

Hmm chyba, że założymy, że Daelor jest zawodowym pływakiem to te gładkie nogi można mu
wybaczyć. ;D

Jeżeli jest pływakiem to niech nałoży silikonową piankę na nóżki i wtedy wskakuje ;d
Z tego co wiem to kulturyści muszą się golić i aktorzy porno też raczej to robią ;] na tvn style jakiś wywiad oglądałem ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 23:09, likop2 napisał:

A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak zagadać do dziewczyny która NIE ROZMAWIA?


Ale, że jak ust nie ma? Proponuję język migowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2010 o 23:09, likop2 napisał:

A teraz coś z zupełnie innej beczki - jak zagadać do dziewczyny która NIE ROZMAWIA?

GG? NK? SMS? Przekazy podprogowe xD?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Specjalnie skorzystałem z Nk - nie ma na tymtym konta ( W ogóle N-K to fajny serwis - znalazłem w końcu telefon kumpla z podstawówki ).

Zwyczajnie nie rozmawia - stoi niczym żeńska wersja Dmowskiego na korytarzu i milczy. Intryguje mnie. Kiedyś byłem zakochany - to nie to samo. To raczej ciekawość - mocna, drążąca umysł ciekawość. Trochę trudno zagadać, gdy ktoś... no nie rozmawia. Jestem z natury nieśmiałym typem - gdyby z kimś dyskutowała, mógłbym się włączyć, coś dorzucić, i od słowa do słowa jakoś się spotkać. No i jeszcze czasem patrzy na mnie oczami jak ten znany krasnolud z Prachetta ;ff.


Przekazy podprogowe brzmią nieźle, dzięki. Może spróbuję OBBE :D.

z innej beczki - jak wyłączyć te newestllery na n-k, co przysyłają co dwa tygodnie nieobecności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

<ciach> Dokładnie jak mówi Budep. Jeśli ona nic nie robi, jeśli to ona nic nie gada, to Ty zrób pierwszy krok. Zresztą szkoda osób, którym trudno się odnaleźć w towarzystwie. Wprowadź ją między swoich ;P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podejdź do niej na przerwie i ustań obok. Kiedy będzie się na ciebie patrzyła uśmiechaj się miło, ale nie odzywaj. Rób tak za każdym razem jak ją zobaczysz. W końcu nie wytrzyma i sama się odezwie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.04.2010 o 16:16, loczyn napisał:

Promiskuityzm jest zły, niestety społeczeństwo nam się wypacza i degraduje, mam nadzieję,
że szybko nastąpi powrót do starych wartości i ludzie przestaną skakać sobie do łóżek
nie znając nawet swoich imion.

Starych wartości? Może biblijnych, tzn. facet może gwałcić niewolnice, by te mu dały dzieci, ale kobieta za jakikolwiek skok w bok zostanie ukamieniowana?
Wiem, że masz co innego na myśli, ale porządek twych marzeń nigdy nie istniał.

Dnia 26.04.2010 o 16:16, loczyn napisał:

> Ale przecież nie wypowiadam się na temat stosunków damsko-damskich, tylko podwójnych
> standardów obecnych w stereotypowym wyobrażeniu nt. tego, jak powinny wyglądać stosunki
> damsko-męskie.
Nie ma podwójnych standardów...

Sorry, ale nie prowadziłam tych wywodów w ramach abstrakcyjnej dysputy, ale odnosiłam się do całkowicie konkretnego przykładu takiego zachowania. Poza tym wiara, że w tym kraju ludzie nie są uprzedzeni ze względu na płeć (czego przecież przejawem są właśnie podwójne standardy w tych kwestiach) jest dosyć zabawna biorąc pod uwagę te wszystkie raporty światowego forum ekonomicznego, Diagnozy społeczne itd.

Nawet nasze sądownictwo często stosuje podwójne standardy - w wypadku sądzenia nieletnich tylko dziewczyny wypytuje się o życie seksualne, upatrując w tym dowodów demoralizacji.

Dnia 26.04.2010 o 16:16, loczyn napisał:

Niestety na moim ramieniu wypłakuje się przynajmniej 4 razy więcej facetów niżeli
kobiet z powodu: a bo ta albo ten mnie zdradził albo się puszcza i w ogóle.

Jeszcze raz, co innego zdrada, a co innego promiskuityzm. Polecam Stiega Larssona by załapać subtelną różnicę.
BTW, dziwi cię, że mniej kobiet chodzi do ciebie wypłakiwać się z tego, że facet je zdradza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.04.2010 o 20:00, Witcher1990 napisał:

Za bardzo się obruszyliście na to co Loczyn napisał... Na wsi jest więcej "ogarniętych"
kobiet niż w mieści i to już od niejednego znajomka słyszałem ale jednak z facetami jest
sytuacja odwrotna. Może o ile w stosunku do swoich są jak najbardziej w porządku tak
już do obcych niekoniecznie. Niestety dużo jest właśnie takich buraków, wydaje mi się
że więcej w porównaniu do miasta, a mówię tak patrząc na swoje najbliższe otoczenie,
kilka miejscowości. Tak mieszkam we wsi więc nie piszę tego bez dowodów. Nie wiem może
tak jest tylko u mnie ale jest.

Wieś wsi nierówna. Moja babcia mieszka w takiej "zabitej dechami", i z tego co opowiada można wywnioskować, że ludzie tam są naprawdę strasznie zaściankowi, ale inna część mojej rodziny mieszka w innej wsi, że tak powiem, "normalnej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2010 o 09:15, Neisha napisał:

Starych wartości? Może biblijnych, tzn. facet może gwałcić niewolnice, by te mu dały
dzieci, ale kobieta za jakikolwiek skok w bok zostanie ukamieniowana?
Wiem, że masz co innego na myśli, ale porządek twych marzeń nigdy nie istniał.

Skoro wiesz, to po co ten wstęp? Swoją drogą widać, że Biblii nie czytałaś, bo tam jasno jak wół Jezus rzekł: jeden mąż - jedna żona. Co do tego czy istniał: masz rację. Niestety "wykorzystywanie" było domeną mężczyzn przez wieki, teraz natomiast zamiast normalności to sprawa wypacza się w drugą stronę, to kobiety zaczynają być hop do przodu. Czyżby kolejne 4 tysiące lat niesprawiedliwości ;)?

Dnia 28.04.2010 o 09:15, Neisha napisał:

Sorry, ale nie prowadziłam tych wywodów w ramach abstrakcyjnej dysputy, ale odnosiłam
się do całkowicie konkretnego przykładu takiego zachowania.

Ja też, więc jaki wniosek? Sprawa jest stricte subiektywna i zależy tylko i wyłącznie od miejsca i społeczności.

Dnia 28.04.2010 o 09:15, Neisha napisał:

Poza tym wiara, że w tym
kraju ludzie nie są uprzedzeni ze względu na płeć (czego przecież przejawem są właśnie
podwójne standardy w tych kwestiach) jest dosyć zabawna biorąc pod uwagę te wszystkie
raporty światowego forum ekonomicznego, Diagnozy społeczne itd.

Te raporty i diagnozy można między bajki włożyć. Wystarczy że do Europy dodasz Afrykę i już masz na wielką niekorzyść, że to niby faceci wykorzystują itd. Ja mówię o moim otoczeniu, a w nim takiego podejścia nie widzę, a żebyś miała mniej więcej jasność o jakim rejonie mówię to jest to Łódź i okolice oraz Warszawa i okolice.

Dnia 28.04.2010 o 09:15, Neisha napisał:

Nawet nasze sądownictwo często stosuje podwójne standardy - w wypadku sądzenia nieletnich
tylko dziewczyny wypytuje się o życie seksualne, upatrując w tym dowodów demoralizacji.

Tak, a mężczyźni nie dostają prawie nigdy praw do dziecka chociaż kobieta może być narkomanką i zarabiać 800zł na miesiąc. Świat nie jest sprawiedliwy i to we dwie strony, a nie tylko "uciskane" kobiety.

Dnia 28.04.2010 o 09:15, Neisha napisał:

Jeszcze raz, co innego zdrada, a co innego promiskuityzm. Polecam Stiega Larssona by
załapać subtelną różnicę.

Zdrada była raczej nawiązaniem do luźnego podchodzenia do spraw związków, a nie promiskuityzmu.
Różnice wiem, mam nadzieję, że zdanie wyżej wszystko wytłumaczy. Przepraszam najwyraźniej źle się wyraziłem.

Dnia 28.04.2010 o 09:15, Neisha napisał:

BTW, dziwi cię, że mniej kobiet chodzi do ciebie wypłakiwać się z tego, że facet je zdradza?

Tak. Wiele to robi i wbrew tutejszemu forumowemu postrzeganiu mojej osoby, kobiety mnie lubią i chętnie to robią. Z resztą wiem jak wyglądają związki moich znajomych i dowiaduje się dosyć szybko kto kogo i dlaczego, wierz mi, że win jest tyle samo po obu stronach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.04.2010 o 09:33, Neisha napisał:

Wieś wsi nierówna. Moja babcia mieszka w takiej "zabitej dechami", i z tego co opowiada
można wywnioskować, że ludzie tam są naprawdę strasznie zaściankowi, ale inna część mojej
rodziny mieszka w innej wsi, że tak powiem, "normalnej".

Tak masz rację u mnie też są regiony całkiem zburaczone tzn ludzie stamtąd pochodzący tylko patrzą by dać w gębę komuś z innej wioski, u mnie jest sporo dziadostwa ale równowaga chyba jest zachowana a w wiosce obok już większość ziomków jest spoko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

> Starych wartości? Może biblijnych, tzn. facet może gwałcić niewolnice, by te mu
dały
> dzieci, ale kobieta za jakikolwiek skok w bok zostanie ukamieniowana?
> Wiem, że masz co innego na myśli, ale porządek twych marzeń nigdy nie istniał.
Skoro wiesz, to po co ten wstęp? Swoją drogą widać, że Biblii nie czytałaś, bo tam jasno
jak wół Jezus rzekł: jeden mąż - jedna żona.

Stary Testament.
A co do Jezusa, nie kojarzę konkretnie mowy o małżeństwie (poza tym, że w Niebie mają nic nie znaczyć) i czy nie było czasami tak, że zachęcał kobiety do opuszczania ojców, mężów i dzieci, by za nim szły? Co ma sens, gdyż:
Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową (Mt 10:34-35).

W tym ujęciu najważniejsza jest wiara, nie rodzina.

Notabene, Kościół pierwotnie negatywnie odnosił się do idei małżeństwa, uważając je za zalegalizowaną prostytucję. Dopiero później wykrystalizowało się podejście, że w porządku, ale tylko w celu produkcji dzieci i bez żadnej przyjemności.

Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

Co do tego czy istniał: masz rację. Niestety
"wykorzystywanie" było domeną mężczyzn przez wieki, teraz natomiast zamiast normalności
to sprawa wypacza się w drugą stronę, to kobiety zaczynają być hop do przodu. Czyżby
kolejne 4 tysiące lat niesprawiedliwości ;)?

A w jaki sposób promiskuityzm ma się do wykorzystywania kogokolwiek? By można było o czymś takim mówić, muszą zaistnieć dodatkowe przesłanki.

Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

> Sorry, ale nie prowadziłam tych wywodów w ramach abstrakcyjnej dysputy, ale odnosiłam

> się do całkowicie konkretnego przykładu takiego zachowania.
Ja też, więc jaki wniosek? Sprawa jest stricte subiektywna i zależy tylko i wyłącznie
od miejsca i społeczności.

Miejsce: Polska. Czas: teraźniejszość.

Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

> Poza tym wiara, że w tym
> kraju ludzie nie są uprzedzeni ze względu na płeć (czego przecież przejawem są właśnie
> podwójne standardy w tych kwestiach) jest dosyć zabawna biorąc pod uwagę te wszystkie
> raporty światowego forum ekonomicznego, Diagnozy społeczne itd.
Te raporty i diagnozy można między bajki włożyć. Wystarczy że do Europy dodasz Afrykę
i już masz na wielką niekorzyść, że to niby faceci wykorzystują itd. Ja mówię o moim
otoczeniu, a w nim takiego podejścia nie widzę, a żebyś miała mniej więcej jasność o
jakim rejonie mówię to jest to Łódź i okolice oraz Warszawa i okolice.

Najwyraźniej nawet nie zajrzałeś (Diagnoza jest poświęcona wyłącznie Polsce), nie wiesz, co tam pisze, ale z góry zakładasz, że są nierzetelne.
Tak się składa, że to o czym piszesz to tak zwany przykład anegdotyczny. Może się tak zdarzyć, że coś, co występuje w danym otoczeniu nie jest typowe dla większej grupy. Ale wątpię, by o to tu chodziło, zważywszy na zaprzeczanie (nie nie, nie ma podwójnych standardów od 10 lat - a jak byk w tej dyskusji się przejaw tego pojawił; nie zajrzę do żadnych opracowań nt. porównania sytuacji kobiet i mężczyzn, bo na pewno są tam manipulacje), no i wyrażony w jednym poście negatywny stosunek do feministek. To wszystko składa się na dosyć oczywisty obraz.

Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

Tak, a mężczyźni nie dostają prawie nigdy praw do dziecka chociaż kobieta może być narkomanką
i zarabiać 800zł na miesiąc.

Jest taka tendencja, ale pomyśl, z czego to wynika. Ano z patriarchalnej kultury która stawia kobiety w pozycji opiekunek domowego ogniska, rolą mężczyzn ma być tutaj zarabianie na dom (a propos ról płciowych, warto jeszcze się przyjrzeć karaniu - jeśli kobieta popełni przestępstwo mocno kojarzone z mężczyznami, dostaje na ogół wyższą karę).
Bo to przecież nienaturalne, by facet się zajmował dzieckiem, to ma być rola kobiety, a jakby czasem po urodzeniu szybko wróciła do pracy, powierzając partnerowi zadanie opieki nad dzieckiem, no to jest wyrodną matką.
Można więc powiedzieć, że się dostało rykoszetem. Zamiast więc obarczać winą kobiety, wypadałoby pracować na rzecz zmiany stosunków społecznych. Oj, ale przecież chcesz powrotu starych wartości.

Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

> BTW, dziwi cię, że mniej kobiet chodzi do ciebie wypłakiwać się z tego, że facet
je zdradza?
Tak. Wiele to robi i wbrew tutejszemu forumowemu postrzeganiu mojej osoby, kobiety mnie
lubią i chętnie to robią.

Aha, już nawet pomijając twoje nastawienie, które pewnie nie kryjesz i które większość pewnie by jednak zniechęciła do takiego kroku, kobieta woli zwierzać się z takich spraw przyjaciółce, a nie koledze. Wynika to pewnie ze stereotypów, że tylko kobieta będzie potrafiła zrozumieć kobietę w takiej sytuacji itd., ale taka jest praktyka. Chyba że ty i twoje otoczenie jesteście naprawdę "obcy".

Dnia 28.04.2010 o 09:38, loczyn napisał:

Z resztą wiem jak wyglądają związki moich znajomych i dowiaduje
się dosyć szybko kto kogo i dlaczego, wierz mi, że win jest tyle samo po obu stronach.


Tyle samo po obu stronach? To czemu pisałeś:

Ba(!) coraz częściej spotykam kobiety które ten temat tak błacho traktują, a mężczyzn coraz mniej.

"wykorzystywanie" było domeną mężczyzn przez wieki, teraz natomiast zamiast normalności to sprawa wypacza się w drugą stronę, to kobiety zaczynają być hop do przodu.

Skoro jak sam zauważyłeś, swoje opinie kreujesz jedynie na podstawie obserwacji własnego otoczenia:

Te raporty i diagnozy można między bajki włożyć. (...) Ja mówię o moim otoczeniu, a w nim takiego podejścia nie widzę, a żebyś miała mniej więcej jasność o jakim rejonie mówię to jest to Łódź i okolice oraz Warszawa i okolice.

No i skoro win jest tyle samo po obu stronach, a 4 razy więcej mężczyzn niż kobiet chodzi do ciebie wypłakiwać się na ramieniu, potwierdza to to, o czym pisałam.

I żeby była jasność - ja nie uważam, że draństwo jest przynależne którejś płci. Nie o tym tutaj piszę. Zresztą, przywołując moje kręgi towarzyskie, mogę powiedzieć jedno - stosunek zdradzających i zdradzanych jest równy, co chyba nikogo nie dziwi ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się