gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 26.09.2011 o 10:21, Olamagato napisał:

Pokaż tego posta swojej (?) dziewczynie. Albo jej to powiedz dokładnie tak jak to napisałeś.
Nic lepszego nie wymyślisz bo taki problem jak Twój miał już jakiś miliard facetów w
całej historii.
Postaw się w jej sytuacji - ale dla odmiany przyjmij, że znasz dwie świetne dziewczyny
i nie wiesz dla której zaryzykować. Wybranie jednej spowoduje, iż druga przestanie istnieć.
Jeżeli chcesz to przetrwać, to powinieneś sobie przemyśleć czy ona wtedy była szczęśliwa,
a następnie odpowiedzieć sobie lub ją zapytać - to w takim razie co sprawiło, że jest
teraz z Tobą? I czy na pewno jest?


Ona to wszystko doskonale wie. Poruszałem ten temat wiele razy, ale najczęściej to kończy się gorzej niż przed rozpoczęciem. Jest różnica w tym porównaniu. Ja spędzałem z Nią całe dnie, głównie dlatego, że byłem "zadurzony" i szukałem okazji do spędzania razem czasu. Natomiast Jej kontakt z Nim opierał się właśnie na imprezach, na których mogła się z Nim zabawić. Wiem co sprawiło, że jest teraz ze mną. Nie chciała mnie stracić, dokonała wyboru. Co nie sprawi wcale, że nagle wymaże bolesną przeszłość. Nie rozumiem tłumaczenia "Byłam zagubiona". Dobrze wiedziała co robi, tym bardziej, że nie była to sytuacja jednorazowa. Czas po którym się dowiedziałem się prawdy (sama mi powiedziała zresztą) bardzo mocno zarysował się w mojej psychice. Znaki drogowe wskazujące na miejscowość gdzie On mieszka, muzyka którą słuchałem, żeby się podbudować, miejsca w których przystawałem żeby pomyśleć. Wszystko kieruje mnie w jedną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2011 o 13:47, Siwiecik napisał:

Ja spędzałem z Nią całe dnie, głównie dlatego, że byłem "zadurzony" i szukałem okazji do spędzania razem czasu.

To typowy objaw zaborczego zauroczenia.

Dnia 26.09.2011 o 13:47, Siwiecik napisał:

Natomiast Jej kontakt z Nim opierał się właśnie na imprezach, na których mogła się z Nim zabawić.

Odreagowywała od Ciebie. Wiesz, że niedostępny owoc smakuje zawsze lepiej? Dlatego wiele osób jeżeli ma nagrodę którą może dostać tylko pod jakimiś warunkami oraz taką, którą ma w zasięgu ręki, to najpierw spróbuje spełnić warunki na uzyskanie tej pierwszej (no bo druga jest dostępna zawsze i na pewno).
I tu jest sporo Twojej zasługi. Można by powiedzieć, że stało się to częściowo dzięki Tobie.

Dnia 26.09.2011 o 13:47, Siwiecik napisał:

Wiem co sprawiło, że jest teraz ze mną. Nie chciała mnie stracić, dokonała wyboru.

Nagle "nagroda" stale dostępna stała się całkowicie niedostępna, kiedy zerwałeś z nią kontakt.
Jednak to, że do Ciebie "wróciła" ma kruche podstawy moim zdaniem. Nie możesz wrócić do stanu całkowitej dostępności jaki był wcześniej bo wszystko się powtórzy. Musisz też podwyższyć swoją wartość. Twoja głowa jak to zrobić.
Twój obecny problem jest w porównaniu z tym ostatnim naprawdę drobny. Oczywiście o ile uważasz, że ona jest najwłaściwszą osobą jaką spotkałeś. A to jest chyba wciąż wątpliwe.

Dnia 26.09.2011 o 13:47, Siwiecik napisał:

Co nie sprawi wcale, że nagle wymaże bolesną przeszłość. Nie rozumiem tłumaczenia "Byłam zagubiona".
Dobrze wiedziała co robi, tym bardziej, że nie była to sytuacja jednorazowa.

Weź jednak poprawkę na to, że może mówić prawdę. Dziewczyny, a szerzej kobiety znacznie częściej stają w sytuacji niejednoznacznego wyboru, z których każdy może być równie dobry lub równie zły. Wtedy takie decyzje zaczynają zależeć od rzeczy zupełnie irracjonalnych, dla mężczyzn kompletnie niezrozumiałych.
Faceci nie mają zbyt często sytuacji, w której w tym samym czasie trafiają na dwie łatwo osiągalne kobiety w swoim typie. Dlatego nie potrafią takiej sytuacji zrozumieć. Z drugiej strony, Ci którzy mają ten tupet, że traktują kobiety instrumentalnie i każdej nocy skaczą z kwiatka na kwiatek nie mają żadnych oporów przed wykorzystaniem każdej sytuacji. Dlaczego więc dziwić się dziewczynom, które możliwość stwarzania lub wykorzystywania takich sytuacji mają wręcz wpisane w geny?
Szczególnie współcześnie gdy konsekwencje przygodnego seksu bardziej grożą wirusem HIV, niż ciążą.

Dnia 26.09.2011 o 13:47, Siwiecik napisał:

Czas po którym się dowiedziałem się prawdy (sama mi powiedziała zresztą) bardzo mocno zarysował się w mojej psychice.

Plus za to, że ona Ci powiedziała, a nie że dowiedziałeś się od kogoś innego.
Podsumowując, tak czy inaczej musisz być ostrożny, nie do końca dostępny, podwyższać swoją wartość (dla siebie, nie dla niej) i brać poprawkę na jej odczucia. Ona musi odbudować Twoje zaufanie jeżeli w ogóle jej zależy.
A jak to się skończy, to i święty turecki nie przewidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.09.2011 o 20:59, Witcher1990 napisał:

Brawo 4róże daje się na pogrzeb

Tak ale białe a nie czerwone mistrzu obyczajowości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2011 o 22:01, Witcher1990 napisał:

Nie wiem czy białe czy nie moja mama ma kwiaciarnie i mówi, że wszystkie kwiaty do pary
daje się na pogrzeb...

No nie wiem pierwsze słyszę coś takiego w moich stronach po prostu chodzi o białe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2011 o 22:23, gto65 napisał:

No nie wiem pierwsze słyszę coś takiego w moich stronach po prostu chodzi o białe...

Może to zwyczaj regionalny. Witcher jest Częstochowy, a ja z okolic i u mnie też jest tradycja że w ramach prezentu daje się osobie nieparzystą ilość kwiatów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 10:26, Transylvanian_Hunger napisał:

Może to zwyczaj regionalny. Witcher jest Częstochowy, a ja z okolic i u mnie też jest tradycja że w ramach prezentu daje się osobie nieparzystą ilość kwiatów.

Ja jestem z Augustowa (woj. podlaskie) a rodzina z Bydgoszczy i okolic. Mnie też zawsze "uczono", że jak na prezent to tylko nieparzysta ilość kwiatów, więc trochę dużo tych regionów jak na zwyczaj regionalny... chyba , że tym zwyczajem ma być dawanie parzystej liczby kwiatów, wtedy być może tylko region gt056 :)

Kurcze ile powtórzeń, moja polonistyka by mnie za to zabiła, ugotowała i zjadła :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aż zajrzałem na stronę z zasadami savoir vivre. Piszą, że przyjętą formą jest dawanie nieparzystej liczby kwiatów.
Owszem, parzyście daje się kwiaty na pogrzeby. Wyjątkiem są jubileusze - np. dać 18 kwiatów na osiemnaste urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 10:39, Transylvanian_Hunger napisał:

Aż zajrzałem na stronę z zasadami savoir vivre. Piszą, że przyjętą formą jest dawanie
nieparzystej liczby kwiatów. [ciach!]


Natomiast powszechną tradycją u satanistów jest dawanie swej ukochanej 3x po 6 kwiatów, najlepiej chryzantem (można pomalować smołą dla lepszego efektu). Pierwszy bukiecik wręczamy o dowolnej porze, a następne dwa należy mieć przygotowane i wręczać w 6-sekundowych odstępach. Jeśli się nie uda to istnieje druga szansa po 66 sekundach, a potem trzecia po 666 sekundach. Jak za trzecim razem nie trafimy z czasem, to wali w nas piorun (widziałem na własne oczy i wiem co mówię).

Mam nadzieję, że mój mały poradnik pomoże wielu zakochanym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 15:22, KannX napisał:

Mam nadzieję, że mój mały poradnik pomoże wielu zakochanym.

Nie bardzo wiem, co twa niby humorystyczna dopiska wnosi do tego wątku.
A myślałem, że sataniści obdarowują się wiązankami pogrzebowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 18:25, Transylvanian_Hunger napisał:

Nie bardzo wiem, co twa niby humorystyczna dopiska wnosi do tego wątku.
A myślałem, że sataniści obdarowują się wiązankami pogrzebowymi.


Chyba nigdy nie przeglądałeś starszych stron tego tematu xD. KannX szykuje się wielki Come back :D?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I pamiętajcie, żeby przynosić kwiaty kobietom co randkę i być dla nich miluśkimi.
Co myślicie o romansie z kobietą o 6-7 lat starszej od was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 19:38, Jcl napisał:

I pamiętajcie, żeby przynosić kwiaty kobietom co randkę i być dla nich miluśkimi.
Co myślicie o romansie z kobietą o 6-7 lat starszej od was?

To zależy. Różnica np. 24-30 to w zasadzie nie tak wielki problem. Różnica 16-22 to już jest problem xD.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 18:42, Geeko napisał:

Chyba nigdy nie przeglądałeś starszych stron tego tematu xD. KannX szykuje się wielki
Come back :D?


Zobaczymy czy coś wyrwę na nadchodzącym koncercie. Może wtedy trysnę elokwencją i napiszę kolejną barwną bzdurę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.09.2011 o 19:38, Jcl napisał:

Co myślicie o romansie z kobietą o 6-7 lat starszej od was?

Lekarki, nauczycielki, bibliotekarki - szczególnie te pilne - nie miały zbyt wielu okazji poznawać facetów. Z powodu braku czasu i miejsc, w których przebywały.
Są więc w tej dziedzinie zapóźnione, czyli emocjonalnie młodsze niż wskazywałby na to ich wiek.
Za to fizycznie mają sporo więcej chęci na seks. Tak więc biorąc pod uwagę częste połączenie niewinności, romantyzmu i większego seksualnego zaangażowania - dla młodszego faceta mogą być ideałem. Szczególnie jeżeli idzie to w parze z dbaniem o siebie i urodą (w tej kolejności).
No bo czy któryś facet nie marzył o romantycznej dziewicy z chęcią i doświadczeniem

Spoiler

dziwki

? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>>(...)No bo czy któryś facet nie marzył o romantycznej dziewicy z chęcią i doświadczeniem

Spoiler

dziwki

? ;)

Życie to nie tani pornol chyba... Tak czy siak "dziewica z doświadczeniem
Spoiler

dziwki

" mnie rozwaliła ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2011 o 12:44, Lillith napisał:

Życie to nie tani pornol chyba...

Pewnie, że nie. Na pewno nie tani.
Ale i ta sfera jest na tyle ważna, że sąd może nie wydać decyzji o rozwodzie, a kościół nie uznać małżeństwa za ważne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to teraz pytanie do dziewczyn, albo do chłopaków obeznanych w temacie.

Pewna dziewczyna wiem, że kiedyś się jej podobałem (myślę, że nadal też) - powiedziała mi teraz, że jest gruba, jak zareagować?

Czy ona mnie sprawdza, czy nadal jest dla mnie atrakcyjna?

Zareagowałem już oczywiście - ale mniejsza z tym jak, chciałbym poznać Waszą opinię najlepiej opinię dziewczyn, co o tym sądzą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się