gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

A skąd ty to możesz wiedzieć jakie ja kobiety podrywam?
Spędzam czas z nimi i poświęcam im się, więc wybieram kobiety normalne i wartościowe. I jestem najlepszym wyborem, nie wmówisz mi ze jest inaczej. Niewartościowe? Nie znasz ich, nie znasz mnie, wyciągasz jakieś teorie z czarnej dziury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2012 o 15:35, Jcl napisał:

Do czego to zmierza i co chcesz mi udowodnić?


Srsly? Okej to w takim razie: przecież Cię nie znam to nie mogę Ci nic udowodnić. I w sumie nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Że tak w temat wparuję...

Dnia 01.02.2012 o 15:30, Jcl napisał:

A skąd ty to możesz wiedzieć jakie ja kobiety podrywam?
Spędzam czas z nimi i poświęcam im się, więc wybieram kobiety normalne i wartościowe.

Każdy ma inne wartości. Nie zapominaj.

Dnia 01.02.2012 o 15:30, Jcl napisał:

I jestem najlepszym wyborem, nie wmówisz mi ze jest inaczej.

Kurde, nie sądziłem, że spotkam prawdziwego Buda Bundyego z serialu "Married... with Children". x) Musisz być cholernie w sobie zakochany. To aż niezdrowe.

Dnia 01.02.2012 o 15:30, Jcl napisał:

Niewartościowe? Nie znasz
ich, nie znasz mnie, wyciągasz jakieś teorie z czarnej dziury.

Tak, tak. W kółko to powtarzasz. Ale jak forumowicze mają Cię poznać? Dla nas jesteś tym co piszesz. A ta "czarna dziura" to Twoje posty.

Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, jestem w sobie zakochany. A co, mam udawać fałszywą skromność?
To wy zaczeliście od tego, że z książek nie można nic wynieść. A podajcie jakieś argumenty za tym, że tak jest. Bo ja sprawdzałem tą wiedzę w praktyce i nie tylko ja i ona działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2012 o 15:30, Jcl napisał:

A skąd ty to możesz wiedzieć jakie ja kobiety podrywam?
Spędzam czas z nimi i poświęcam im się, więc wybieram kobiety normalne i wartościowe.
I jestem najlepszym wyborem, nie wmówisz mi ze jest inaczej.


A Ty nie znasz innych więc nie możesz wiedzieć, że jesteś akurat tym najlepszym wyborem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak to fajnie, że ty wiesz jakie ja kobiety spotykam. No tak, masz rację my myster :D Składam pokłony ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam wasze posty i naszło mnie kilka myśli:

- nie wiem dlaczego spora grupa wciąż ''wojuje'' z Jclem, ni to dyskusja na poziomie, ni badziewie forumowe ale jeden nie ''przekrzyczy'' drugiego a i żadnego strona pożytku z tego nie ma
- jak widać jeden śmieszny człowiek / śmieszny prowokator może narobić sporego fiame''u ;-)
- poza tym ta cała dyskusja jest prawie w każdym momencie i jałowa i bezcelowa i dla Jcla i dla tych co już partnerki mają
- niewielu ludzi trzyma się zasady ''wiem co mówię a nie mówię co wiem...''
- prawdziwych porad jest tu jak na lekarstwo

A tak wracając do tematu ... i poniekąd do powyższej dyskusji ... zmianę od samca ''nieśmiałego, brzydkiego i nudnego'' po ''ciekawego, interesującego, przystojnego i śmielszego'' [ nie mylić z macho czy samcem alfa ] można przejść ale trzeba tego chcieć. Bardzo. I przede wszystkim zrobić to samemu. Bo sadzić rady to każdy potrafi ale wdrożyć je w życie już mało kto ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2012 o 16:32, Tyler_D napisał:

Bo sadzić rady to każdy potrafi ale wdrożyć je w życie już mało kto ...


Doskonałym pomysłem na rozpoczęcie metamorfozy jest wysadzenie swojego mieszkania pod swoją nieobecność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2012 o 00:36, benq20 napisał:

Tak na poważnie to nie takie proste, znaleźć taką kobietę wymaga cierpliwości i wytrwałości
mi sie udało znaleźć tylko dwie takie do tej pory.Pozatym czasami przemawia zdrowy rozsądek
który jest często wyższy od uniesień a przecież można przeżyć je z kimś bez związku i
wierności.


...prawdziwych uniesień nie przeżyjesz bez zaangażowania emocjonalnego... i wierności która jest w takim przypadku czymś oczywistym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2012 o 00:05, mistrzgry napisał:

...prawdziwych uniesień nie przeżyjesz bez zaangażowania emocjonalnego... i wierności która jest w takim przypadku czymś oczywistym...

Chyba że kolega benq20 upłyca znaczenie uniesienia jedynie do erekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OOo mi wczoraj jak siedziałem w robocie (robota jak zwał tak zwał siedź draniu oglądaj tv żryj cukierki pij kawe róbc co chcesz ale siedź:P) Koleżanka moja wspaniała jedna z wielu ( legion imć panowie) mówi mi że swego czasu>
W sensie że drzewiej gdy grubszym byłem ja (wyżej niepodpisany), to się paru jej koleżanką (i moim także) podobałem. I mam pytanie WTF???

AAAa poszukiwanie normalnej nie w progresie:P

(z szukaniem czegokolwiek co nie jest potrzebne do życia jest tak że z zasady nie jest potrzebne więc i po co jak żyć można i żyć ot co )

Dobra nadmienie że schudłem jakies 35 kg od tamtego czasu itd itp i nabrałem mięsni takie tam szmery bajery....jak to się może nie podobać??? :) demot (pomijam że jak byłem gruby to tylko słyszałem jaki to ja za gruby jestem).
Facepalm:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2012 o 17:13, CreateYourself napisał:

Doskonałym pomysłem na rozpoczęcie metamorfozy jest wysadzenie swojego mieszkania pod
swoją nieobecność.

Za dużo Fight Clubu ^^. Masz zastępczą ruderę jak w filmie ? :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam ;).
Walentynki tuż tuż a ja tu nie widzę żadnych postów na ten temat ;o. Może zacznę Ich lawinę :). No wiec z okazji zbliżających sie walentynek chciałem nieco zaskoczyć swoją dziewczyne i zgotowac jej prezent nieco wcześniej , bo niestety we wtorkowy 14 lutego nie będziemy mieli dla sie zbyt wiele czasu , ot uroki bycia ze sobą w liceum + zagorzali rodzice, innymi słowy "sad but true". Wracając do tematu w najbliższa niedziele , z okazji ze niebedzie u mnie nikogo w domu , zaprosilem ja do siebie i mam juz fajny koncept jak spedzimy ze sobą czas , pomyślałem jednak ze może na forum ktoś mi coś podpowie , doradzi , da jakiś pomysł ;).
Otóż mój plan jest szczwany , polegał on będzie na tym ze nie będę mógł wpaść po nią i razem do mnie pójść bo "coś tam coś tam" , wiec będzie musiała przyjść do mnie sama. Jak zapoka do drzwi dostanie smsa o treści "wejdź" . Jak wejdzie zobaczy ładna drozke z platkow róż prowadząca do pokoju . Dostanie wtedy drugiego smsa o treści "rozbierać i rozgosc sie" , ja tym czasem będę sprytnie gdzieś schowany. Jak zdejmie kurtkę i pójdzie za płatkami róż , wejdzie do mojego pokoju gdzie będzie czekać na nią - a jakże - wiecej platkow róż , świece i nastrojwa muzyka ( mamy swój kawałek mianowcie "can you feel the love tonight" który będzie swietnie nastrojowo pasował ) . Ja z urycia włączenia muzykę , chwile odczekam i za jej plecami wyjdę z kryjowki i ja ładnie przywitam calusem w szyje :). No i tu sie zaczyna robić ciekawie bo moim prezentem miałby być masaż dla niej ;) ( mam juz na oku upatrzone fajne olejki do masażu ). Oczywiście na łóżku będzie masa platkow róż , a ja jakos sugestywnie zachęcenie ja żeby sie położyła na brzuchu a ja jej jako prezent na walentynki zaprezentuje masaż . No i dalej sytuacja sie pewnie rozkręcić :). Jestem niezdara wiec pewnie raz czy dwa chlupnie mi sie za dużo olejki , będę musiał je rozsmarowywac na większej powierzchni , myśle ze nie będzie sie bronić kiedy rozepne jej stanik , mowiac ze to tylko dla masażu ( potem oczywiście odwróce ja na plecy i potem myśle ze zrobić sie troszkę pikantnie , ot nie będę sie rozpisywal).
Co o tym wszystkim myślicie ? Może wydawać sie troszkę pompatyczne , ale sadze ze to naprawdę może fajnie wyjść :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam bym się nie bawił w jakieś płatki róż, ale dziewczynom to się podoba ;/
Zrób plan awaryjny na wypadek, gdyby... no nie wiem - nie chciała masażu, albo do domu miałby wpaść ktoś z nieoczekiwaną wizytą. Ja jak miałbym się przyczepić to te SMSy to trochę naciągana sprawa...

===

Ja mam kilka fajnych dziewczyn na oku, z którymi pewnie i by wyszło, ale... na pewno nie zamierzam 14 lutego, ani w żadne dni w okolicy nic się angażować. Jakoś nie przepadam za tą całą otoczką, no i wiadomo - it''s too mainstream! Z drugiej strony nie wiem, czy to by nie wpłynęło negatywnie na te targety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze tobie twój pomysł podoba sie w sam sobie i tak naprawdę nie potrzebujesz rady bo i tak to zrobisz:P
Nie dziwię się rodzicą że są nadgorliwi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.02.2012 o 23:49, Heimdallr napisał:

Ja tam bym się nie bawił w jakieś płatki róż, ale dziewczynom to się podoba ;/


Kwestia tego że ja - i nie boje się tego przyznać - jestem romantykiem. I chociaż nim jestem też nie uważam się przez to za jakiegoś gorszego ,czy miękkiego ,haha :D ( a i owszem, była sprawa że musiałem pewnemu chłopakowi w dość niehumanitarny sposób wyjaśnić żeby się trzymał z dale od mojej dziewczyny ).

Dnia 07.02.2012 o 23:49, Heimdallr napisał:

Zrób plan awaryjny na wypadek, gdyby... no nie wiem - nie chciała masażu, albo do domu
miałby wpaść ktoś z nieoczekiwaną wizytą. Ja jak miałbym się przyczepić to te SMSy to
trochę naciągana sprawa...


Dzięki za radę :). Wiem że SMSy to naciągana sprawa ,ale nic innego nie mogłem wymyślić żeby to wszystko miało jakoś dozę zaskoczenia i tajemniczości . Myślałem o jakimś liściu pod drzwiami "otwórz mnie" lub coś w tym guście ;).

Dnia 07.02.2012 o 23:49, Heimdallr napisał:

it''s too mainstream!


Moja dziewczyna lubi jak ją zaskakuje czy okazuje jej moją miłość w podobny sposób ,więc dla mnie akurat nie ma to najmniejszego znaczenia ,bo nie wyobrażam sobie reakcji mojej dziewczyny ,jakbym się w to nie zaangażował (zapewne byłoby to kiepsko ukrywane rozczarowanie) . Poza tym sam niefajnie bym się z tym czuł ,bo nie ukrywam że sprawianie uśmiechu na twarzy tej ślicznotki jest dla mnie bezcenne :).

@ Ponury666
Jej rodzice zawsze mnie delikatnie przerażali ;D. O max. 21 w domu , godzina 23 - spać :S ... Już nie mówiąc jak ciężko czasami mi się rozmawia z jej mamą ;D. W każdym razie rygor jaki ma i ta nadgorliwość jej rodziców była już zanim się z nią poznałem ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się