Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

[Geeko 0]

Dnia 23.07.2012 o 22:40, Xardasss napisał:

Iiiii zaczynamy raportowanie...
A rada z dziewczynami od ulotek nie jest taka zła, sam chyba spróbuję. Warto pamiętać, że jeżeli zbłaźnisz się przy jednej dziewczynie to nie dowie się o tym cała Warszawa... serio serio, dowie się ta dziewczyna i ewentualnie jakaś jej znajoma, jeżeli w ogóle będzie pamiętała o takim wydarzeniu. Nie uda się rozmowa z jedną dziewczyną, nie uda się z drugą, może nawet z trzecią, ale przy którejś uda się nawiązać sympatyczna rozmowę. Podskoczy ci samoocena i może wreszcie zaczniesz się ogarniać.

[Tyler_D 0]

Dnia 23.07.2012 o 22:53, Geeko napisał:

A rada z dziewczynami od ulotek nie jest taka zła, sam chyba spróbuję.

Polecam, najbardziej trudne lub czasochłonne jest chyba wybieranie do której zagadać. ;-D Ale jeżeli chodzi o samo przełamywanie się i podbijanie samooceny można a chyba nawet powinno się brać je jak leci, nawet te na pierwszy rzut oka niefajne. Chciałem z czystej ciekawości zagadać takie dwie reklamujące [?] jakiś klub go-go bo miały ... specyficzne stroje ale te dla odmiany chodziły w parach a wolałem pogadać jednak z tą pierwszą. :-P

[Xardasss 0]

Dnia 23.07.2012 o 22:53, Geeko napisał:

>
Iiiii zaczynamy raportowanie...
A rada z dziewczynami od ulotek nie jest taka zła, sam chyba spróbuję. Warto pamiętać,
że jeżeli zbłaźnisz się przy jednej dziewczynie to nie dowie się o tym cała Warszawa...
serio serio, dowie się ta dziewczyna i ewentualnie jakaś jej znajoma, jeżeli w ogóle
będzie pamiętała o takim wydarzeniu. Nie uda się rozmowa z jedną dziewczyną, nie uda
się z drugą, może nawet z trzecią, ale przy którejś uda się nawiązać sympatyczna rozmowę.
Podskoczy ci samoocena i może wreszcie zaczniesz się ogarniać.

Wiesz co w realu z kablem bym nie rozmawiał wogóle ale że to forum, to co innego może i masz rację może się nikt nie dowie ale wiesz w pysk dostałem kiedyś jak zagadałem bo się okazało że na chłopaka czeka.

[Kadaj 0]

Dnia 23.07.2012 o 22:53, Geeko napisał:

A rada z dziewczynami od ulotek nie jest taka zła, sam chyba spróbuję.

I biedne dziewczynki od ulotek przeżyją nalot gramowiczów. : <

[Geeko 0]

Dnia 23.07.2012 o 22:58, Xardasss napisał:

ale wiesz w pysk dostałem kiedyś jak zagadałem bo
się okazało że na chłopaka czeka.

Co jest oczywistym dowodem, że od KAŻDEJ dziewczyny w pysk będziesz dostawał. Może i słusznie, może przy którymś wstrząsie łepetyny coś się przestawi.

[Kadaj 0]

Dnia 23.07.2012 o 22:58, Xardasss napisał:

w pysk dostałem kiedyś jak zagadałem bo
się okazało że na chłopaka czeka.

Co takiego jej powiedziałeś? ;p

[Xardasss 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:00, Geeko napisał:

/cut/
Co jest oczywistym dowodem, że od KAŻDEJ dziewczyny w pysk będziesz dostawał. Może i
słusznie, może przy którymś wstrząsie łepetyny coś się przestawi.

Zbędna uwaga bezcelowa, nie od każdej ale jak miałem podejść to miałem tak sucho w ustach że nie dałbym rady nic powiedzieć kompletnie i w tym problem. Znam rozwiązanie wielomiesięczna terapia od gadania o dzieciństwie itp, żmudne gadane potem leki ci da a depresanty itp znam no może tam pomoże coś. Ale wiesz to nie jest działanie szybkie koleżanka chodziła ma terapię własną z kimś.

[Tyler_D 0]

Więc zamiast się użalać i smutać idź ''na ulotki''. ;-D Ty myślisz że ja [ jak i inni zapewne zagadujący z różnych powodów obce dziewczyny ] mieli gotowe scenariusze i zero stresu? Jakiś tam zawsze jest ale nie przesadzajmy, z taką dziewczyną możesz gadać kompletnie o wszystkim, ty myślisz że myślałem co powiedzieć jak podejdę i jak ciągnąć rozmowę w każdej sekundzie i minucie? Nie. Wystarczyło jedno, dwa zdania zaczepiająco-zagadujące. To nie był ani flirt ani podryw lol a tobie takie coś by mogło pomóc.

[Geeko 0]

>
Wiesz, serio nie widzę sensu, żeby ci pomagać skoro ty za każdym razem powtarzasz to samo. Do ciebie serio nie dociera, że jeżeli nie spróbujesz, nawet pomimo suchego gardła itp. to się samo nie odmieni? Najwyraźniej psycholog ci też nie pomoże bo przecież na wszystkich się już poznałeś. Rozumiem, że aktualnie przy dziewczynie kompletnie ci suszy usta i nie wiesz co zrobić, ale to trzeba przełamać. Tutaj nie dostaniesz żadnych magicznych rad bo takie nie istnieją, po prostu musisz spróbować. Innej opcji nie ma.
Ja też miałem problem z odzywaniem się do dziewczyn. Rzucanie kilku słów w przypadku jakichś "wydarzeń" w autobusie/sklepie/gdziekolwiek trochę pomaga. Też nie zawsze się udaje, kilka razy się zbłaźniłem (w zasadzie, wiele razy się zbłaźniłem :P)... so damn what? Nikt mnie tam nie znał, ludzie zapomnieli po 10 minutach i wszyscy żyjemy dalej... jakimś cudem.

[Geeko 0]

Edycja minęła. Po poście Tylera mam pewien pomysł. Podobno idą znowu upały. Idź wtedy na miasto, znajdź jakąś dziewczynę walczącą z ulotkami i rzuć choćby komplement na temat tego, że stoi tam w taki ukrop i pracuje. Jeżeli jest normalna to przynajmniej się uśmiechnie, a pewnie nawet coś odpowie. Możesz to pociągnąć dalej, a możesz też na tym skończyć (baby steps). To jest chyba "najdokładniejsza" rada jaką mogę ci dać.

[Xardasss 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:16, Geeko napisał:

>
Wiesz, serio nie widzę sensu, żeby ci pomagać skoro ty za każdym razem powtarzasz to
samo. Do ciebie serio nie dociera, że jeżeli nie spróbujesz, nawet pomimo suchego gardła
itp. to się samo nie odmieni? Najwyraźniej psycholog ci też nie pomoże bo przecież na
wszystkich się już poznałeś. Rozumiem, że aktualnie przy dziewczynie kompletnie ci suszy
usta i nie wiesz co zrobić, ale to trzeba przełamać. Tutaj nie dostaniesz żadnych magicznych
rad bo takie nie istnieją, po prostu musisz spróbować. Innej opcji nie ma.
Ja też miałem problem z odzywaniem się do dziewczyn. Rzucanie kilku słów w przypadku
jakichś "wydarzeń" w autobusie/sklepie/gdziekolwiek trochę pomaga. Też nie zawsze się
udaje, kilka razy się zbłaźniłem (w zasadzie, wiele razy się zbłaźniłem :P)... so damn
what? Nikt mnie tam nie znał, ludzie zapomnieli po 10 minutach i wszyscy żyjemy dalej...
jakimś cudem.

Chciałem popełnić błąd i zagadać gdzie każdy zna każdego czyli na pradze, w 5 min by chłopaki wiedziały co mieszkają koło mnie. Nie powtarzam tego samego ale jak wiem jak wygląda terapia matka chodziła ja chodziłem, leki jak działają jakie mają skutki uboczne widziałem to na własne oczy nie wierzysz trudno.

[Geeko 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:23, Xardasss napisał:

Chciałem popełnić błąd i zagadać gdzie każdy zna każdego czyli na pradze, w 5 min by
chłopaki wiedziały co mieszkają koło mnie.

Więc jedź do centrum? Albo na drugi koniec Warszawy?

Dnia 23.07.2012 o 23:23, Xardasss napisał:

Nie powtarzam tego samego ale jak wiem jak
wygląda terapia matka chodziła ja chodziłem, leki jak działają jakie mają skutki uboczne
widziałem to na własne oczy nie wierzysz trudno.

Mhm, tylu osobom psychologowie/psychiatrzy pomagają, ale wy odkryliście ten SPISEK. To wszystko to lipa bo nie pomogli tobie i twojej matce. DUM DUM DUMMMMMMMMMMMMMMMMMMM.

[Kadaj 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:23, Xardasss napisał:

Chciałem popełnić błąd i zagadać gdzie każdy zna każdego czyli na pradze, w 5 min by
chłopaki wiedziały co mieszkają koło mnie.

A czy jesteś ograniczony tylko do swojej dzielnicy? Mieszkasz w największym mieście w tym kraju a nie na jakiejś prowincji na 10 tysięcy mieszkańców.

[Latimeria 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:21, Geeko napisał:

Edycja minęła. Po poście Tylera mam pewien pomysł. Podobno idą znowu upały. Idź wtedy
na miasto, znajdź jakąś dziewczynę walczącą z ulotkami i rzuć choćby komplement na temat
tego, że stoi tam w taki ukrop i pracuje.

Skuteczność tego typu zagadywania zależy w dużej mierze od tego jaka jest dziewczyna i od tego co się powie. Mnie kiedyś koleś zagadywał na przystanku "Ej ty to ładniutka jesteś!". Było to co najwyżej żałosne, koleś został poczęstowanym soczystym "Spadaj". Z różnymi ludźmi ma się do czynienia, pewno niektóre by to podchwyciły. Ludzie są różni, ale często z wyglądu, czy np. stroju idzie coś wywnioskować nt. reakcji.

Ja swoją drogą stałam kiedyś ze znakiem reklamowym. Ludzie zagadywali, niektórzy nawet miło, ale jak ktoś mnie zagadał jak czytałam książkę to nawet spadaj nie usłyszał. Niekiedy po prostu się przeszkadza, albo się jest nudnym.

[Xardasss 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:27, Geeko napisał:

/cut/
Mhm, tylu osobom psychologowie/psychiatrzy pomagają, ale wy odkryliście ten SPISEK. To
wszystko to lipa bo nie pomogli tobie i twojej matce. DUM DUM DUMMMMMMMMMMMMMMMMMMM.

Jeżdżę do centrum byłem w piątek chyba tak, tak połaziłem. A 2 tematowi daj spokój bo i tak nie przekonasz, a nie rób sobie jaj. Tak jestem nudny bo wogóle nie mam obycia z ludźmi i nic nie poradzę teraz na to.

[Geeko 0]

>
Ok ok ale ja nie mówię o bezpośrednim "ładniutka jesteś" tylko raczej o wyrażaniu podziwu, że "taki ukrop a ona w pracy" lub coś w tym rodzaju. Jak się ma odrobinę pomyślunku to można w takim przypadku wymyślić coś dobrego :). Jeżeli dziewczyna czyta książkę to wtrącanie się jest wręcz niegrzeczne więc odpada z miejsca :). Poza tym pisałem mu już, że musi próbować wiele razy bo nie koniecznie musi trafić na dziewczynę, która to podchwyci.

[Chaotizz 0]

Co nie?

[Tyler_D 0]

Właśnie, słuchajcie dziewczyny, dobrze mówi. Dobrze jest na początek ''zapolować'' na kogoś [ załóżmy że naszym celem nie są niunie w legginsach i z żelastwem w pępku z tipsami ] hm ... podobnego lub neutralnego nam samym kto nie będzie dla nas męczarnią w rozmowie. Czyli przykładowo jakąś metalówę czy innego grunge''a, idzie wyczuć po pierwszy rzucie oka, przynajmniej wstępnie bo to też bywa mylne no ale zawsze można próbować. Poza tym właśnie - dobrze jest wyczuć moment jak dziewczę jest zmęczone / znudzone / chce jej się pić. A w moim przypadku było tak że jak dziewczyna się nakręciła to momentami bardziej była gadatliwa i się angażowała w rozmowę niż ja więc wicie rozumicie, da się - choćby pogadać ale się da.

[Geeko 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:35, Xardasss napisał:

Jeżdżę do centrum byłem w piątek chyba tak, tak połaziłem. A 2 tematowi daj spokój bo
i tak nie przekonasz, a nie rób sobie jaj. Tak jestem nudny bo wogóle nie mam obycia
z ludźmi i nic nie poradzę teraz na to.

Oczywiście, że nic na to nie poradzisz... bo ci się zwyczajnie nie chce. Ja już kończę jakiekolwiek próby pomocy (po raz kolejny... po cholerę ja w ogóle znowu do tego wracałem :|). Raz jeszcze, dostałeś listę rad, dokładniejszych dać już się nie da. Use it or welcome in AlonessVille.

[Xardasss 0]

Dnia 23.07.2012 o 23:40, Geeko napisał:

/cut/
Oczywiście, że nic na to nie poradzisz... bo ci się zwyczajnie nie chce. Ja już kończę
jakiekolwiek próby pomocy (po raz kolejny... po cholerę ja w ogóle znowu do tego wracałem
:|). Raz jeszcze, dostałeś listę rad, dokładniejszych dać już się nie da. Use it or welcome
in AlonessVille.

Tu chodzi o to że jestem nudny zawsze taki byłem, nie jestem ekstrowertykiem i jakoś się z tym żyło ja mam takie usposobienie że nudzę ludzi. Chciałem iść na infę na uw albo do polsko- japońskiej ale wymagania rozszerzona matma na maturze do widzenia.