gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Chyba teraz ja potrzebuję pomocy a właściwie to sugestii, podpowiedzi stricte. Bo ... jaką obrać taktykę?

Jest sobie dziewczyna, która to na dniach podjęła próbę zbliżenia się do swojego eksa a który to się na nią wypiął. Można się domyśleć jak się ona teraz czuje, jakie zapewne ma zdanie o facetach, chęciach na związki a tym bardziej związywanie się z kimś nowym, właściwie kimkolwiek. Chciałbym się do niej zbliżyć i wyrazić chęci na coś więcej tylko, że nie wiem jak to ugryźć dokładniej. W takiej konkretniej sytuacji to pierwszy raz się znalazłem. Jakieś pomysły, sugestie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>
To już zależy od dziewczyny. Niektóre będą w takiej chwili silnie potrzebowały oparcia i zacznie, momentami nawet desperacko rozglądać się za innymi facetami (dobre na krótką metę, bo później jak jej przejdzie to może z kolei darować sobie Ciebie, na zasadzie miś spełnił swoją rolę, więc za łóżko)

Większosć jednak porządnie się wkurzy i da sobie na jakiś czas spokój z nimi (co dla Ciebie oczywiście nie jest dobre) albo będzie nadal żyła poprzednim i starała się w jakiś sposób nawiązać z nim kontakt (czyli podczas rozmów może nieźle zamulać)
Krótko mówiąc ciężko coś doradzić. Ja bym spróbował na luzie pogadać (najlepiej zmienić temat na coś budzacego pozytywne emocje, niech nie gada bez przerwy o byłym) i poczekał na rozwój sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2013 o 21:48, Darkstar181 napisał:

To już zależy od dziewczyny.

Hmm ... ona jest stosunkowo silna psychicznie i fizycznie tylko niezbyt udają jej się związki [ na dłuższą metę ] z facetami bo to właściwie oni zawalali sprawę. No i bądź co bądź ma silną potrzebę bycia z kimś, tak mentalnie jak i fizycznie więc myślę, że prędzej czy później ''poczuje instynkt''. A desperacja lub akcję na jedną noc to zupełnie nie jej bajka.

Dnia 16.07.2013 o 21:48, Darkstar181 napisał:

Większosć jednak porządnie się wkurzy i da sobie na jakiś czas spokój z nimi (co dla
Ciebie oczywiście nie jest dobre) albo będzie nadal żyła poprzednim i starała się w jakiś
sposób nawiązać z nim kontakt (czyli podczas rozmów może nieźle zamulać)

Domyślam się, że przez najbliższy czas i to nieokreślony ciężko będzie ją przekabacić. ;-P A co do tego, że jeszcze raz wróci do niego - szczere w to wątpię, tym bardziej że to on odrzucił jej chęci [ swoją drogą zrobił jej niezłe skurczysyństwo ]. No i coś co jest dosyć ważne - mam u niej jakby specjalne względy.

Dnia 16.07.2013 o 21:48, Darkstar181 napisał:

Krótko mówiąc ciężko coś doradzić. Ja bym spróbował na luzie pogadać (najlepiej zmienić
temat na coś budzacego pozytywne emocje, niech nie gada bez przerwy o byłym) i poczekał
na rozwój sytuacji.

Tu z kolei jest o tyle dobrze, że o tym co zaszło / byłym właściwie nie mówi. Wiem co zaszło bo mi powiedziała, powiedziałem co o tym myślę i to w zasadzie koniec tematu był pomijając pojedyńcze i to minimalne odniesienia do tego w dalszych rozmowach. Domyślałem się, że najlepsze będzie czekanie aczkolwiek chciałbym w międzyczasie coś podziałać na swoją korzyść. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.07.2013 o 21:56, Tyler_D napisał:

że najlepsze będzie czekanie aczkolwiek chciałbym w międzyczasie coś podziałać na
swoją korzyść. ^^

Czyli standart, ale cokolwiek zrobisz niech będzie zrobione z głową. Nie afiszuj się zbyt wcześnie bo jeszcze dziewczyna za szybko się zorientuje o co chodzi i stwierdzi że próbujesz wykorzystać sytuację ( co w sumie normalne u facetów, nigdy nie rozumiałem czemu się o to pienią, i tak zaczną prędzej czy później same się rozglądać za kolejnymi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>stwierdzi

Dnia 16.07.2013 o 22:22, Darkstar181 napisał:

że próbujesz wykorzystać sytuację ( co w sumie normalne u facetów, nigdy nie rozumiałem
czemu się o to pienią, i tak zaczną prędzej czy później same się rozglądać za kolejnymi)

Czemu się pienią? Moim zdaniem dlatego, że w sporym procencie facetom zależy na ''zdobyciu'' tylko po to by zaliczyć, zaliczyć, zaliczyć + 1 i rzucić przy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 20:49, Tyler_D napisał:

Czemu się pienią? Moim zdaniem dlatego, że w sporym procencie facetom zależy na ''zdobyciu''
tylko po to by zaliczyć, zaliczyć, zaliczyć + 1 i rzucić przy okazji.


To prawda jednak jesteśmy facetami i raczej bardziej nas obchodzi czy dziewczyny, wykorzystują facetów.
A jest ich trochę

Jestem na infie widziałem dużo takich jelenii. Z reguły, to się dobierało, że dziewczyny polowały ładnego ogarniętego informatyka i jechały na nim, aż do czasu. Nię będę omawiał wszystkich case-ów, ale kończyło się to źle dla kolesia.

Dlatego między innymi, szukam też ogarniętej dziewczyny. Pode mnie, też były takie podchody, ale na szczęście jestem bardziej ogarnięty., ale jakby była to jakaś Amber Heard, to pewnie bym się dał xD.
Takie pijawki na studiach są najgorsze. Z pijawkami jest tak, że im ładniejsze, tym ciężej się oprzeć, a nie którzy są naiwni.
"Nie zasłużyłem na taką fajną dziewczynę"- moim zdaniem. Jeśli tak myślisz, to jest lampka ostrzegawcza i lepiej przeanalizować, kto to na kim żeruję.

co do tematu. Moje ulubione zdanie o temacie "Dziewczyny, a co to za quest".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

Nię będę omawiał wszystkich case-ów, ale kończyło się to źle dla kolesia.

Słowo "przypadek" wyleciało ci ze słownika?

Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

Takie pijawki na studiach są najgorsze. Z pijawkami jest tak, że im ładniejsze, tym ciężej
się oprzeć, a nie którzy są naiwni.

Pijawki w sensie finansowym? Wspominałeś coś jeszcze o "jechaniu" na facecie. Masz na myśli żerowanie na jego kasie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2013 o 13:15, Graszcz napisał:

> Nię będę omawiał wszystkich case-ów, ale kończyło się to źle dla kolesia.
Słowo "przypadek" wyleciało ci ze słownika?

Jest informatykiem. To wszystko tłumaczy (dla niekumatych - w niektórych językach programowania istnieje konstrukcja switch-case) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

To prawda jednak jesteśmy facetami i raczej bardziej nas obchodzi czy dziewczyny, wykorzystują
facetów.
A jest ich trochę

Masz dziwną składnię i styl ale to jeszcze zrozumiałem ...

Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

Jestem na infie widziałem dużo takich jelenii. Z reguły, to się dobierało, że dziewczyny
polowały ładnego ogarniętego informatyka i jechały na nim, aż do czasu.

Z jednej strony cię rozumiem ale z drugiej nie bardzo. Masz do dziewczyn pretensje o to, że kleiły się [ mniejsza o intencje owych dziewoi ] do przystojnych i ogarniętych facetów z którymi miały do czynienia na codzień?

Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

Dlatego między innymi, szukam też ogarniętej dziewczyny. Pode mnie, też były takie podchody,
ale na szczęście jestem bardziej ogarnięty., ale jakby była to jakaś Amber Heard, to
pewnie bym się dał xD.

Trochę to hipokryzja wypominać dziewczynom, że leciały na przystojniaków a samemu żądąć ''dziuni''.

Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

Takie pijawki na studiach są najgorsze. Z pijawkami jest tak, że im ładniejsze, tym ciężej
się oprzeć, a nie którzy są naiwni.

Zrozumiałem te zdania od razu!

Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

"Nie zasłużyłem na taką fajną dziewczynę"- moim zdaniem. Jeśli tak myślisz, to jest lampka
ostrzegawcza i lepiej przeanalizować, kto to na kim żeruję.

Tu już się z lekka gubiłem ...

Dnia 17.07.2013 o 21:55, qwerty5712 napisał:

co do tematu. Moje ulubione zdanie o temacie "Dziewczyny, a co to za quest".

A tu już się zgubiłem doszczętnie. Co prawda podejrzewam o co chodziło autorowi ale dla własnego dobra mógł sobie podarować takie teksty. xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie czepiam się o przystojniaków. Źle, to napisałem XD. No i to, prawda jestem estetą szukam ładnie zbudowanej dziewczyny.
Słowo ładnych możesz skreślić, ale chodziło o to, że wśród ogarniętych szukały jak najprzystojniejszych. Chociaż ciężko wśród takich znaleźć przystojnych. Większa część przystojnych oblewa pierwszy semestr.


No i taka dziewczyna nawet jak powtarza rok, to nie pomyśli, że skoro nie robi sama zadań, a chłopaka zmusza do robienia za nią, to nie zdaje.
Jeden z takich przypadków był z dziewczyną 3 lata. Mówiłem mu nie rób za nią zadań, bo to na jej szkodę, ale on jej ulegał i nie minął miesiąc od zmiany kierunku i go rzuciła.


Reszty nie tłumacze, bo mi się nie chcę. Wiem, że mój info-polski czasem jest nie zrozumiały i nie da się go dobrze z parsować. Postaram się pisać zrozumialej.


Edit
Pijawek głównie w sensie- wykorzystywania do robienia projektów i innych rzeczy.
Co do pieniędzy, to wiadomo, że jak ma się dziewczynę, to trzeba trochę wydać na to, żeby się ładnie prezentowała więc o to mi nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poznawanie dziewczyny przez internet nie jest takie złe.Według mnie jes prostrze niż w rzeczywistośći.Mam na myśli że jak chesz zagadać to masz lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2013 o 16:13, Tyler_D napisał:

> co do tematu. Moje ulubione zdanie o temacie "Dziewczyny, a co to za quest".
A tu już się zgubiłem doszczętnie. Co prawda podejrzewam o co chodziło autorowi ale dla
własnego dobra mógł sobie podarować takie teksty. xD


Tak sobie zażartowałem, bo jestem nerdem xD. White and nerdy jak w piosence.

Dnia 18.07.2013 o 16:13, Tyler_D napisał:

Poznawanie dziewczyny przez internet nie jest takie złe.Według mnie jes prostrze niż
w rzeczywistośći.Mam na myśli że jak chesz zagadać to masz lżej.

Ja nie problemu z gadaniem. Jestem dość otwartą osobą.
Co do poznawania, to nie mam zbytnio czasu pracuję teraz na pełen etat.

Mój w sumie jedyny problem, to to, że jestem lekko szurnięty i mam jakąś konkretną wizję tego co ma moja dziewczyna sobą przedstawiać. Statystycznie więcej razy dałem kosza, niż go dostałem więc nie jest ze mną źle pod względem tego czy się podam kobietą. Jedynie moje oczekiwania.
Tzn tak szczerze między nami, to szukam nienormalnej dziewczyny.
Ja nie szukam kobiety, do gotowania i do wyglądania.
Jestem perfekcjonistą i wolę być sam niż z byle kimś.

Patrząc na to z punktu widzenia przeciętnej osoby nie jest, to zdrowe podejście. Jednak znam siebie i wiem, że nie byłbym zadowolony z innego wyjścia. Za 10 lat bym sobie pluł w brodę. Dodatkowo planuję pracę za w Azji i nie odpowiednia dziewczyna była by kotwicą dla mnie.

Mówiąc w skrócie nie szukam dziewczyny, która mnie ograniczy, ale takiej która zniweluje moje ograniczenia tak, że oby dwoje się uzupełnimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.07.2013 o 20:39, Beatryk napisał:

Poznawanie dziewczyny przez internet nie jest takie złe.Według mnie jes prostrze niż
w rzeczywistośći.Mam na myśli że jak chesz zagadać to masz lżej.

Z tym strasznym zagadywaniem którego gimnazjaliści boją się jak ognia jest akurat najmniej problemów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, bo taka jedna dziewczyna która kojarzę z busa, dosyć mi się podobająca, kumpel napisał na tym spotted jak mu o niej opowiadałem, i to było gdzieś na wiosnę, chciał wyciągnąć jej dane, a tak z miesiąc temu na fb do mnie coś tam napisała i tak sobie piszemy co jakiś czas, i nie wiem bo mi się fajnie z nią gada, ale jakbym ją gdzieś zaprosił, to mogło by się tak fajnie nie gadać, co sądzicie, próbować ją gdzieś zaprosić czy sobie darować i tak ciągnąć niby to gadanie które do niczego nie prowadzi? A jak zaprosić to tak wprost co robisz w sobotę może byśmy się gdzieś przeszli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 23.07.2013 o 16:50, zerohunter napisał:

zaprosił, to mogło by się tak fajnie nie gadać, co sądzicie, próbować ją gdzieś zaprosić
czy sobie darować i tak ciągnąć niby to gadanie które do niczego nie prowadzi? A jak
zaprosić to tak wprost co robisz w sobotę może byśmy się gdzieś przeszli?

A chcesz ciągnąc to gadanie, czy chciałbyś ja jednak poznać? jak odpowiesz na to pytanie to cześć druga, wprost zapytać będzie chyba najprościej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde, jakbym wiedział gdzie mieszka, gdzie chodzi to by było łatwiej, a tak trochę na siłę to mi niepasuje, boję się że zacznę zanudzać czy coś w ten deseń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.07.2013 o 18:59, zerohunter napisał:

Kurde, jakbym wiedział gdzie mieszka, gdzie chodzi to by było łatwiej,

A spytać o to tak trudno ?
Sam sobie problemy stwarzasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.07.2013 o 19:04, zerohunter napisał:

I co że niby na chatę jej wbić, jak jej praktycznie nie znam? :D

Nie no spytam się, tylko coś teraz poza domem jest, tzn. na wakacjach:D

Serio sam sobie szukasz problemu, jak nie spróbujesz nie uzyskasz odpowiedzi na pytanie a i jeszcze jedno zapewne spotkasz się z wieloma odmowami w swoim życiu jeszcze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż mogę powiedzieć :) Jestem osobnikiem o wyglądzie klasyfikującym się jako "Brzydal", mało inteligentny, wstydliwy, w momentach stresujących zaczynam się jąkać i czerwienić. Mam 23 lata na karku i miałem "przyjemność" być w czterech związkach. Dwie pierwsze dziewczyny miałem w czasach szkoły średniej, pamiętam że zerwania były dla mnie bolesne bo cieszyłem się że mam kogoś z kim moge dzielić wolny czas od szkoły. Trzecia natomiast "była" gdy podjąłem się pracy po zakończeniu edukacji, miałem 19 lat. Podchodziliśmy do tego jak do koleżeństwa. Nie ciagneło nas do siebie, ale za to miała xboxa hehe.... Związki które człowiek przechodził mogą wiele nauczyć. Z biegiem czasu rany się goją i śmiejemy się z samego siebie że tak reagowaliśmy na zerwania. Płacz, depresja itd itp. Każda z tych dziewczyn była inna, owszem ładne ale różniły się bardzo pod względem charakteru. Z resztą ile ludzi tyle charakterów jak to mawiała moja babcia. Po 2 latach bycia singlem poznałem tą czwartą, dziewczyne która miała na mnie bardzo pozytywny wpływ, wiele się od Niej nauczyłem, pokazała mi jak może wyglądać świat poza tym wirtualnym, wcześniej spędzałem mase czasu przy elektronicznej rozrywce a życie towarzyskie zostało przez moją głupotę ograniczone do minimum. Zero imprez, zero wychodzenia na tak zwane miasto... Dzięki Niej, to wszystko poznawałem. Uczyłem się życia na nowo. Dogadywaliśmy się, wiadomo że w każdym związku bywają wzloty i upadki, kłótnie itd ale jednak byliśmy dalej razem bo coraz głębiej siebie poznawaliśmy. Byliśmy razem kupe czasu, był to najlepszy okres mojego życia. Teraz w sierpniu planowałem się jej oświadczyć, wszystko przygotowane, miało to mieć miejsce w moim miejscu pracy. Ale nastąpił dzień który przewrócił mój świat do góry nogami. Przyjechała do mnie i zerwała ze mną. Nie wiedziałem co mam zrobić ze sobą, byłem załamany, właściwie to cały czas we mnie siedzi, ta tęsknota za Nią jest czymś okropnym. Dał Bóg dzień, da Bóg rade - powiedział mi to ojciec po tym wydarzeniu. Z szacunku i miłości do Niej musiałem to zaakceptować i uszanować jej decyzje bo jeżeli druga połówka nie chce to nie można być razem na siłe bo to tylko krzywdzi obie strony. Siostra mi powiedziała że byłem dla Nich wszystkich za dobry, zawsze znajdywałem dla Nich czas, były dla mnie na piewszym miejscu zawsze, angażowałem się na całego, i to wg mojej siostry był błąd, bo dziewczyna to wykorzysta. Jednak ja nie potrafie inaczej, jeżeli kogoś się pokocha to zawsze będzie priorytetem. Każda dziewczyna potrafi zaskoczyć, nawet tak negatywnie jak ostatnio. Niektóre łatwo a inne trudno rozgryźć. Życie :) Pamiętajcie by nie szukać na siłe dziewczyny, prawdziwa miłość przychodzi nieoczekiwanie, jak grom z jasnego nieba. Nieraz kończy się wspaniale jak w przypadku mojej rodziny (tylko ja jeszcze nie założyłem rodziny :P), nieraz kończy się źle. Człowiek uczy się na błędach i powinien wyciagać wnioski z błędów jakie popełniał w związkach z dziewczynami, chociaż to i tak bywa różnie bo dziewczyna może te błędy/ wady zaakceptować inne natomiast wywalają chłopa na zbity p**k. Na każdego przyjdzie pora i będzie mógł ze swoją drugą połówką pograć w swoje ulubione gry i dzielić się swoją pasją. Kazdy z Was zasługuje na szczęście i na osobe która podczas naszej nieobecności w domu zajmie się konsolą lub pecetem w sposób dla którego został zakupiony (moje biedne psp... :) )
Pozdrawiam wszystkich użytowników portalu gram.pl, tych których życie rozgrywa się w trybie single player jak i tych którzy mają przyjemność "pożyć" w multi ;) Trzymajcie się ciepło i głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się