gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 19.06.2015 o 20:56, Gumisiek2 napisał:

> Linki poszły na maila.

Na pewno wpisałeś dobry adres e-mail? Nie otrzymałem żadnej wiadomości.


Na pewno - może skrzynki moderatorskie znowu szwankują, albo automatycznie kasują "wulgarne" maile :D. Anyway, możemy w drugą stronę - na moim gramsajcie jest kontakt do mnie, możesz podrzucić linki do źródeł gdzie to słowo jest uznawane za wulgaryzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.06.2015 o 20:56, Gumisiek2 napisał:

Na pewno wpisałeś dobry adres e-mail? Nie otrzymałem żadnej wiadomości.


Tak się wtrącę. Czyli można rozumieć, że jak się okaże, że słowo użyte, a potem nieopatrznie zacytowane przezemnie okaże się nie być wulgaryzmem to kary zostaną cofnięte :)? W zasadzie już zrozumiałem o co chodziło Ci z tym maskowaniem (trochę mi to zajęło). I tu chyba się mylisz bo cóż Ci z tego, że możesz podglądnąć co było przed edycją tekstu, którą zasugerowałem AL_PB w celu zmiany słowa. Jakby zmienił to nie miałoby znaczenia, że wcześniej użył wulgaryzmu, bo krzywdę wyrządzoną by naprawił to i kary by być nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, okazało się, że miałem Twojego maila w spamie.

@exMayoneS

Dnia 19.06.2015 o 21:02, rob006 napisał:

Czyli można rozumieć, że jak się okaże, że słowo użyte, a potem nieopatrznie zacytowane przezemnie okaże się nie być wulgaryzmem to kary zostaną cofnięte :)?


Tak, mieliśmy już przypadki cofnięcia kar. Jeśli się nie mylę, to ostatnio taka publiczna "amnestia" miała miejsce kilka miesięcy temu, gdy stanąłem w obronie użytkowników w temacie o Moderatorach (choć nikt o tym nie wiedział, bo przekazałem odpowiednie sugestie odpowiedniej osobie poprzez prywatny kontakt :P).

Dnia 19.06.2015 o 21:02, rob006 napisał:

Jakby zmienił to nie miałoby znaczenia, że wcześniej użył wulgaryzmu, bo krzywdę wyrządzoną by naprawił to i kary by być nie powinno.


Jeżeli ktoś zgłosiłby taki post lub któryś z Moderatorów natrafiłby na niego jeszcze przed usunięciem z niego wulgarnych słów, to jego autor i tak zostałby ukarany. Co do przypadku, w którym znudzony Moderator przegląda sobie historię edycji posta i natrafia w nim na wulgaryzmy, to nie wiem, trzeba to omówić z resztą ekipy. Z pewnością zależałoby to od treści poprzedniego posta, w przeciwnym razie ktoś mógłby bawić się w "Napisz posta z użyciem wszystkich znanych Ci przekleństw, edytuj go w przeciągu 5 minut i licz na to, że nie został przez nikogo zgłoszony".

Na resztę pytań i innych rzeczy związanych z aktualną interwencją odpowiem wyłącznie mailowo. I tak mocno zaśmieciliśmy ten wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po nicku wnioskuje jakie słowo zostało zacenzurowane i dopadła mnie potężna nostalgia, kiedy uświadomiłem sobie ile trzeba mieć wolnego czasu i beztroski, by spamować forum absolutnie nieśmiesznymi tekstami ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.07.2015 o 13:18, AL_PB napisał:

Po nicku wnioskuje jakie słowo zostało zacenzurowane i dopadła mnie potężna nostalgia,
kiedy uświadomiłem sobie ile trzeba mieć wolnego czasu i beztroski, by spamować forum
absolutnie nieśmiesznymi tekstami ;/



Proszę wrócić do tematu wątku. Za post nie związany z tematem wątku oraz za spam - Degrad -1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.07.2015 o 12:14, AphroditeDnB napisał:

Ja dalej mam problem z kobietami...

Jak tak samo ciężko je zrozumieć albo ja słabo się staram albo nie wiem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ojtam ojtam Panowie ;) Ja ostatnio byłem na randce, która skończyła się zanim jeszcze się zaczęła :) Umówiłem się panną poznaną na koncercie (podryw na kota). Mieliśmy się spotkać na pewnej ulicy, przynajmniej ja tak myślałem, bo ona miała na myśli przystanek tramwajowy o takiej samej nazwie. O umówionej godzinie zadzwoniłem i zapytałem gdzie jest - ona że na przystanku. Zacząłem jej szukać, ale ona po 10 minutach czekania na mnie napisała mi smsa "To nie ma sensu, idę do domu, pozatem boli mnie @!@!@!@@@".

I teraz nasuwa się pytanie czym jest to "@!@!@!@@@"? Małpy (są okrągłe) sugerowałyby głowę. A ! kojarzy mi się z pierogiem, ale nie jestem pewien. Kobiety to zagadka!

Odpisałem jej: "Dzięki za randkę, jakbyś jeszcze chciała się spotkać to daj znać. Przez ciebie nie obejrzałem dobranocki" (umówiliśmy się o 19:30). I z potężnym bananem na twarzy poszedłem do domu.

Potem ona do mnie pisze o 21:30, że jednak by chciała do baru pójść. Ale było już za późno, bo zapuściłem konkretnego hentaia, a powszechnie wiadomo że hentai jest lepszy od kapryśnej dziewczyny. No i nie chce mi się 2 razy przez pół miasta iść/jechać.

Jej strata, bo zmarnowała okazję spotkania się z pięknym zboczeń... znaczy się chłopakiem. Ale jako że zaoszczędziłem kasę z randki, to idę na Sepulturę z koleżanką i zapewne będzie dobrze, bo ona dużo pije ;)

I dziewczyny nie są do rozumienia tylko to r... ozmów oczywiście. Długich rozmów o sztywnych zasadach obracania się w świecie między innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde, któryś już raz ktoś zamiast "poza tym" mówi "poza tem" :D
Małpy faktycznie zagadkowe, ale cóż... Życie :D W ogóle tak z ciekawości, jeśli dobrze pamiętam, to ta barmanka?
Pośród tych dziwnych, rozkapryszonych czy obracających się w innych uniwersach dziewczyn na pewno znajdzie się w końcu ktoś, kto się zainteresuje tobą a ty nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2015 o 20:29, Snafu napisał:

Kurde, któryś już raz ktoś zamiast "poza tym" mówi "poza tem" :D


Przepraszam, obiecuję poprawę.

Dnia 28.07.2015 o 20:29, Snafu napisał:

Małpy faktycznie zagadkowe, ale cóż... Życie :D W ogóle tak z ciekawości, jeśli dobrze
pamiętam, to ta barmanka?


Nie, ta tutaj to inna :) Podryw na kota działa na wiele kobiet.

Dnia 28.07.2015 o 20:29, Snafu napisał:

Pośród tych dziwnych, rozkapryszonych czy obracających się w innych uniwersach dziewczyn
na pewno znajdzie się w końcu ktoś, kto się zainteresuje tobą a ty nim.


Mam rewelacyjną przyjaciółkę, więc zupełnie nie mam problemu z nieposiadaniem dziewczyny na stałe. A umawiam się, bo fajnie jest się umawiać i a nuż trafi się ciekawa panna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2015 o 20:37, KannX napisał:

Mam rewelacyjną przyjaciółkę, więc zupełnie nie mam problemu z nieposiadaniem dziewczyny
na stałe. A umawiam się, bo fajnie jest się umawiać i a nuż trafi się ciekawa panna.


Ja chce chociaż ta "wspaniałą" przyjaciółke...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Umawiałem się ostatnio z dziewczyną na pierwszym spotkaniu strasznie mi słodziła i wogole wzsystko super, a potem z każdego spotkania coraz zimniej nie zawsze gadka się kleiła, całowaliśmy się, przedstawiała mi swoje rodzeństwo móiwła teksty typu przyjedziesz do mnie to poznasz moją mamę, ale wczoraj to przegięła. Najpierw usiadła i powiedziała że nie pójdzie ze mną dopóki jej nie podam ręki i jej nie podniosę (nie zrobiłęm tego a potem sama przyleciała), a to chciała żebym jej wódkę kupił w klubie (powiedziałem że nie póki się nie postara bo mnie wkurzyła), pokazała mi fakera (wtedy myślałem że ją opieprzę i wyjdę) a potem jak przszedł jej kolega to zostawiła mnie całkiem i poszła do niego i się z nim bawiła więc powiedziałem jej ze o mnei nie dba i idę a ona buziak w policzek i ok. Ogolnie strasznie dużo zachowań w których chce mnie kontrowować typu przyjedź po mnie, zrób to zrób tamto oczywiscie tego nie robię a ona się wkurza. Ma 18 lat ja 21 i pierwszy raz się z taką młodą umawiam.
Dziś mi rano wysłała tylko smutną minkę i nie odpisuję. Co myślicie o takim zachowaniu? Jak dla mnie jest skreślona, ale jakby wyszła z propozycją spotkania to może i bym się z nią kiedyś umówił ale związku napewno z nią już nie chcę i nie stworzę. Co byście mi radzili żebym jej odpisał jeśli będzie chciała się spotkać? Jak jej długo nie odpisuję to mi pisze "to co? zasada 3 dni tak?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piszę ponieważ potrzebuje Waszej pomocy.

Spotykam się z pewną dziewczyną od jakiegoś czasu, spacery, rozmowy, kino, jakieś wypady. Ogólnie jesteśmy dość blisko ze sobą (tak w tym sensie). Ja jestem określony, chcę z nią być i ona o tym wie. Problem z tym, ze ona sama nie potrafi się określić ponieważ nie umie się zaangażować w związek, mówi, że ma z tym problemy. Rozmawialiśmy na ten temat i nie chcemy wspólnie tego kończyć. Daliśmy sobie teraz kilka dni przerwy od siebie, żeby wszystko przemyśleć. Pytanie - czy po tych kilku dniach, mam czekać aż ona się pierwsza odezwie czy znowu do niej napisać z prośbą o spotkanie? Co w takiej sytuacji najlepiej zrobić, bo jest ona dla mnie dość ciężka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.08.2015 o 23:46, LandLord napisał:

Problem z tym, ze ona sama nie potrafi się określić ponieważ
nie umie się zaangażować w związek, mówi, że ma z tym problemy.

Krótko - jeżeli na Twój widok się uśmiecha, a ty na jej, to są jeszcze szanse. W przeciwnym wypadku jest to marnowanie czasu - Twojego, jej.

Dnia 15.08.2015 o 23:46, LandLord napisał:

Rozmawialiśmy na ten temat i nie chcemy wspólnie tego kończyć.

Niech zgadnę. Ona będzie się wstydziła przed znajomymi, że nie ma już chłopaka, a ty masz nadal ochotę na to co ona też czasem może mieć ochotę. ;)
Ale ogólnie to strata czasu. Ona niech dorośnie i sama się dowie czego i kogo chce, a ty sobie ją daruj. Jak będzie wam po drodze, to się na pewno zejdziecie, a jak nie, to i tak nic z tego nie będzie poza coraz gorszymi relacjami, do wrogości włącznie. Pamiętaj, że nikt tak Cię nie zrani jak ktoś komu zaufasz. Proste jak kij od szczoty. :)

Dnia 15.08.2015 o 23:46, LandLord napisał:

Daliśmy sobie teraz kilka dni przerwy od siebie,
żeby wszystko przemyśleć. Pytanie - czy po tych kilku dniach, mam czekać aż ona się pierwsza
odezwie czy znowu do niej napisać z prośbą o spotkanie?

Jeżeli Tobie zależy, a ona "nie wie", to pierwsza musi się odezwać ona. Jeżeli się nie odezwie to już was razem nie ma i nie rób sobie złudzeń, że odezwie się kiedykolwiek. A nawet jeżeli to będziesz któryś tam w kolejce gdy akurat będzie miała doła bo każdy sprzed Ciebie jej odpadnie. Ale to nie ma żadnej przyszłości. Kobietami rządzą hormony, a nie mózg. Dlatego co dwa tygodnie zmieniają decyzje na kompletnie przeciwne. ;)

Dnia 15.08.2015 o 23:46, LandLord napisał:

Co w takiej sytuacji najlepiej zrobić, bo jest ona dla mnie dość ciężka.

Znajdź sobie lepszą dziewczynę dla Ciebie. Kogoś kto będzie się cieszył kiedy Cię zobaczy. Nie będzie to od razu i nie dowiesz się kiedy i gdzie. A z tą daj sobie spokój. Obie strony muszą chcieć tego samego w podobnym stopniu. Jeżeli tak nie jest, to nic nie zostaje. W tym wypadku nic nie powstaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.07.2015 o 20:22, KannX napisał:

I teraz nasuwa się pytanie czym jest to "@!@!@!@@@"? Małpy (są okrągłe) sugerowałyby
głowę. A ! kojarzy mi się z pierogiem, ale nie jestem pewien. Kobiety to zagadka!

To bez znaczenia czym to jest. Nie wiedziała co nakłamać, może żeby nie prowokować kolejnych pytań.

Dnia 28.07.2015 o 20:22, KannX napisał:

I dziewczyny nie są do rozumienia tylko to r... ozmów oczywiście. Długich rozmów o sztywnych
zasadach obracania się w świecie między innymi.

No patrz, a one myślą (gdy nie boli ich... głowa), że faceci, to ogólnie kretyni.
I prawdę mówiąc obie strony mają 99% racji. Ale każde ma nadzieje, że trafi w końcu na ten pozostały 1%. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do wszystkich, którzy marzą o cudownej przyjaciółce.

Niestety jest ciężko. Ja uświadomiłem ją sobie po zerwaniu z dziewczyną (byłem z nią 5-mcy i nie chciała się [m-Z]). Taka przyjaciółka akceptuje wszystkie zboczeństwa jakie lubisz i bawi się z tobą na imprezie jakbyś był normalny :) Z drugiej strony taka przyjaźń wymaga działania od waszej strony. Czasem trzeba naprawić samochód, odwieźć do domu, być facetem (z tym to jest trudno). Ale ogólnie idzie dać radę, bo to dobra osoba, której pomaganie sprawia przyjemność :)

Aż się dziwię, że po ostatnim koncercie ona się na mnie nie gniewa. Złapałem doła, darłem mordę po ulicy itd. A ona następnego dnia była jedynie smutna, że się dobrze nie bawiłem na koncercie. To prawdziwy skarb.

EDIT. Bo ja poza świetnym wyglądem mam potwornie zryty charakter. Owszem jestem dobrym człowiekiem, ale relacje ludzkie niestety działają u mnie zero-jedynkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się