gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 19.02.2006 o 16:14, Arar napisał:

spsób na niepalenie jest dobry, lecz ja mam znacznie lepszy powód by nie palic. otóż boje
sie
, boje sie śmierci. jeżeli ktoś bliski u ciebie w rodzinie zmarłby na raka (powód -
palenie) uwierz mi nie wziołbyś fajki do ust... nigdy

Maluteńkie ale, w przypadku większości ludzi taka sytuacja nie zachodzi, a często mają zwyczajnie za mało wyobraźni żeby dojść do prawidłowych wniosków.
Przypomina mi się taka historyjka, którą kiedyś słyszałem. Otóż ojciec przyłapał syna na paleniu. Kupił paczke (może nawet karton nie pamiętam już) papierosów i kazał synowi palić jeden za drugim. Kiedy synowi już totalnie obrzydło ojciec dał mu spokój. Synek już nigdy nie sięgnął po papierosa :-]
Ale ale panowie, my tu offtopujemy a tu zaraz mod może wpaść i rozgonić Kółko Anonimowych Palaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 15:39, Eloe napisał:

Wiesz co raczej jestem przeciwna lania w tyłek, ale zaczynam zmieniać poglądy. Zaczęłam sie
nad tym zastanawiac i widzę, że u mnie w domu to właśnie strach powodował, że się z bratem
zastanawialiśmy nim cos robiliśmy. Nie było bicia, ale była świadomośc zagrożenia nim.


Znaczy jesteś za zastraszaniem ? ;)
Teraz to by chyba nic nie dało bo dziecko totalnie nie boi się rodziców (i chyba tak powinno być?) i nie boi się tych kar bo i tak ma to w nosie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 16:46, Yarr napisał:

Zawsze możemy podciągnąć pod to fakt, że to więcej kobiet niż mężczyzn pali :D

Albo że dajemy rady kolesiowi/kolesiówie którzy:
a)Sami palą a ich partner tego nie lubi i chcą rzucić
b)Ich partner pali i chcą coś z tym zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 16:48, Hubi Koshi napisał:

> Zawsze możemy podciągnąć pod to fakt, że to więcej kobiet niż mężczyzn pali :D
Albo że dajemy rady kolesiowi/kolesiówie którzy:


Albo matce, która nie wie co zrobić bo jej dziecko chce wyjść na fajka :D
Mowa była o wychowaniu, a zapobieganie nałogom, to też wychowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.02.2006 o 16:45, Vaxinar napisał:

Znaczy jesteś za zastraszaniem ? ;)
Teraz to by chyba nic nie dało bo dziecko totalnie nie boi się rodziców (i chyba tak powinno
być?) i nie boi się tych kar bo i tak ma to w nosie...

Jesten za świadomością, że rodzice moga karać. Nie mówię o biciu, chociaz ja sie tego bałam (nigdy nie dostałam nawet klapsa), ale o tym, że dziecko ma sie bać rodziców. Rodzic to nie jest kolega do zabawy. On ma mówić co jest dobra a co złe. Dziecko ma się bać rodziców. Ma się bać tego, że jak zrobi źle to rodzic może powiedzieć : odejdź ode mnie bo nie zadaje się np. z kimś kto klenie. Jak inaczej dziecko ma poznac różnice co jest dobre a co złe? Jak będę miała swoje dzieci to nie będą miały w nosie czy będzie kara czy nie. Będą wiedziały zwyczajnie, że nie opłaca się robić żle. Psycholodzy podobno, żeby dziecku pokazać ze np. kontakt może razić nakazują małe dzieci w chwili dotykania potraktować szpilką, żeby wiedziało, że to może skutkować bólem. Wiesz jak teraz widzę mamę tego chłopaka, którego opisałam to myślę, ze powinna jak był mały więcej go karać i wymagać, lanie tez może by pomogło. Miał co chciał, miał to co mówią rodzice w nosie i teraz też tak jest tylko, że ja nie mam w nosie, że on dorasta i zacznie mi grozić. Bo już jak nas odwiedza to zamykam cenniejsze rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 17:43, Eloe napisał:

Miał co chciał, miał to
co mówią rodzice w nosie i teraz też tak jest tylko, że ja nie mam w nosie, że on dorasta i
zacznie mi grozić. Bo już jak nas odwiedza to zamykam cenniejsze rzeczy.


Właśnie o to chodzi. To nie jest miłość. To jest zapewnienie sobie świętego spokoju. Tacy rodzice to tak naprawdę nie-rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 17:43, Eloe napisał:

Dziecko ma się bać rodziców (...)


Ma ich kochać i czuć się kochane. Czym innym szacunek i posłuszeństwo, czym innym strach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 12:25, minimysz napisał:

i traktowanie dziecka z szacunkiem (jak to mój syn mówił o sobie i mężu "przecież jesteśmy
koleżkami").


Kłaniam się nisko. Właśnie o to chodzi. Strach łatwo sobie zapewnić, szacunek już gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 20:36, Pan_Sza napisał:

Ma ich kochać i czuć się kochane. Czym innym szacunek i posłuszeństwo, czym innym strach.


Myślę, że Eloe trochę źle się wyraziła. Mogę się mylić, ale chodziło jej o respekt. Kochanie i respekt nawzajem się nie wykluczają. Poza tym, rodzic powinien być rodzicem. Przyjacielem owszem, ale ni kumplem z piaskownicy czy podwórka. Respekt jest rzeczą nieodzowną w rodzicielstwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, uważam, że masz rację w 50 %.
Podobno dzieciństwo to najlepszy okres w życiu. A co to za dzieciństwo skoro dziecko żyje cały czas w strachu ? Co to za dzieciństwo jeżeli dziecko trzęsie się ze strachu przed bólem gdy np zrobi coś złego, bólem, które za chwile zada np ojciec. Wg mnie żadne, osobiście sądzę, że dziecko powinno się obawiać kary, ale nie bać się rodziców, przecież rodzic ma być przyjacielem, ma być pomocną dłonia, a nie żeby dziecko widziało go w roli tego, który wymierza kare. Możesz powiedzieć, że poprzez mój mały (17 lat) w porównaniu do Twego wiek jest powodem tej tezy, ale sądzę.

P.S.
Czy nie powinniśmy poprosić o zmiane nazwy tematu ? :) Coś w rodzaju "Rodzina, obwiązki, problemy itp" ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 20:55, Yarr napisał:

Myślę, że Eloe trochę źle się wyraziła.


I tylko dlatego się do owej odpowiedzi odniosłem. Bajdełej również tak myślę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.02.2006 o 16:06, Yarr napisał:

Hehe. Rzecz w tym, że dobry przykład też jest wychowywaniem, tyle, że ocenę pozostawiasz dziecku.

Ale nie takim tradycyjnie pojmowanym z systemem kar i nagród, które mogą doprowadzić do tego, że dziecko robi coś ze strachu przed karą lub w oczekiwaniu nagrody, a nie dlatego, że to jest słuszne.
Rozmowa z dzieckiem, jeśli ma przynieść dobre skutki, nie może być "puszczaniem taśmy" - to, co mówisz musi być poparte argumentami i przykładami. Przykład: roczne dziecko ciągnie Cię za włosy - jeśli powiesz mu ostrzejszym niż normalnie głosem, że nie wolno, bo to boli + "zobacz - boli" i lekkie pociągnięcie za włosy dziecka (bardzo lekkie - tylko, żeby poczuło "dyskomfort") - to jest pewne, że dziecko zrozumie i zapamięta, dlaczego nie wolno tak postępować (może nie za pierwszym razem, ale jednak).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2006 o 00:00, minimysz napisał:

Przykład: roczne dziecko ciągnie Cię
za włosy - jeśli powiesz mu ostrzejszym niż normalnie głosem, że nie wolno, bo to boli + "zobacz
- boli" i lekkie pociągnięcie za włosy dziecka (bardzo lekkie - tylko, żeby poczuło "dyskomfort")
- to jest pewne, że dziecko zrozumie i zapamięta, dlaczego nie wolno tak postępować (może nie
za pierwszym razem, ale jednak).


Podałaś świetny przykład do tego o czym pisałem. Tłumaczenie i praktyka. Zgadzamy się, jak widzę, w pełni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2006 o 00:00, minimysz napisał:

Ale nie takim tradycyjnie pojmowanym z systemem kar i nagród, które mogą doprowadzić do tego,
że dziecko robi coś ze strachu przed karą lub w oczekiwaniu nagrody, a nie dlatego, że to jest słuszne.

Zwykle kara się za to, co nie jest słszne, więc dziecko uczy się rozpoznawać co jest dobre, a co złe oraz, że nie jest bezkarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2006 o 09:15, Eloe napisał:

Hej wszystkim :) miego dnia zmieniamy temat czy ciągniemy dalej?


Czy ciągniemy... hm... no, jak chcesz ;) Temat dobry, ale już się chyba powoli wyczerpał. Zaproponuj coś :]
P.S. Pozdrawiam, miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2006 o 09:18, Yarr napisał:

P.S. Pozdrawiam, miłego dnia.

tez pozdrawiam i miłego dnia
Tobie to dziwnie proponować :), ale może temat: jakie zachowania kobiet są dziwne dla mężczyzn, czego nie rozumieją, co w kobietach ich złości a co zadziwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.02.2006 o 09:20, Eloe napisał:

Tobie to dziwnie proponować :), ale może temat: jakie zachowania kobiet są dziwne dla mężczyzn,
czego nie rozumieją, co w kobietach ich złości a co zadziwia.


No to kończymy ciągnąć i przechodzimy do nowego tematu ;) Jak przemyślę sprawę to napiszę tu kilka słów :D
Tak na szybko, to zadziwia mnie jedna rzecz - kobiety uważają facetów za jasnowidzów. To może i nam schlebia, ale niestety nie macie racji, a konsekwencje wyciągacie surowe ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się