gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Ze mną jest jeden problem - chyba nigdy nie czułem, że kogoś kocham/pożądam tak na prawdę, mocno jak cholera.
Być może, że to ja mam racje, że to co Wy(młodzi) czujecie, to nie jest prawdziwa miłość i wydaje wam się, że taką niby jest a nie jest
A może jednak to wy macie racje i w takim wieku można czuć miłość a ja jestem zaślepiony moimi rozważaniami i żyję we własnym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaa... ja to już nie wiem jak to jest ze mną ;P
No bo niby z taką jedną laską, dałem sobie już spokój ale od czasu do czasu wraca to uczucie, czasami trwa dłużej.
Kiedyś dałem sobie spokój z nią, bo uważałem że nie mam u niej szans, czasem tylko spojrzymy po sobie...
Chyba coś na mnie działa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja też nic do Ciebie nie mam ale mnie nie bierz za ten rocznik 92 (to że się w tym roku urodziłem to nic nie znaczy)bo ja nie jestem taki jak większość. Nie mam zamiaru się wywyższać ale uważam że w tym wieku jestem jednak trochę bardziej dojrzały niż reszta i po prostu bardziej to przeżywam,odczuwam. Może i to głupie brzmi ale ja się nie wstydze swoich uczuć i nie podchodzę do związku jak widocznie Twój przyjaciel który się z śmiał z tego czy tamtego. Może miłość(o ile w jego związku była) jest troche inaczej pojmowana i nieco bardziej dziecinie.

P.S. Jak możesz używaj opcji "odpowiedź"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 20:35, Awruk8 napisał:

Ze mną jest jeden problem - chyba nigdy nie czułem, że kogoś kocham/pożądam tak na prawdę,
mocno jak cholera.
Być może, że to ja mam racje, że to co Wy(młodzi) czujecie, to nie jest prawdziwa miłość
i wydaje wam się, że taką niby jest a nie jest
A może jednak to wy macie racje i w takim wieku można czuć miłość a ja jestem
zaślepiony moimi rozważaniami i żyję we własnym świecie.

"Wy(młodzi)" ? To ile Ty już wiosen masz na koncie że tak mówisz?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 20:55, Awruk8 napisał:

Niespecjalnie stary, lecz jak inaczej miałem napisać, że zwracam się do młodych ludzi?

a nie wiem ;p ale teraz nie wiem czy jako że mam 21 jestem młody czy już stary ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Raczej młody... :P Gdybyś słyszał moich rodziców jak narzekają na starość :) a starzy w sumie nie są ~50
Ale każdy starość odbiera na swój własny sposób. Dla przedszkolaka gimnazjalista jest okropnie stary.
Dla 90 letniej babuni 50 latek jest pełnym życia młodzianem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 10:42, Ponury Żniwiarz napisał:


Aaa czyli jak to z chłopakiem to robicie to pod sufitem mhmmm zdradź sekret jak:P?


A taka ładna metafora była... nieamerykańska q=
Jak to zgrabnie ujął mój ginekolog: ''podwieszona za ręce pod sufitem głową w dół w drodze do okna'' q=

Awruk8
>All in all wydaje mi się, że nie ma większego sensu umawiać (tak sensownie), się z dziewczynami przed 18-20 >rokiem życia. Chyba, że chcecie swoje dziewczyny traktować jako wprawki do przyszłego związku, co wydaje >mi się niemoralne tak Je traktować.

>Kolejnym argumentem, żeby nie angażować się w związki młodzieńcze to to że prawdopodobnie będziecie się >kiedyś musieli rozstać. A wtedy załamanie, depresja, w ekstremalnych sytuacjach samobójstwa... Lepiej nie >kusić losu.

Nie obraź się, ale pi*przysz jak niezdrowa d*pa. (= [= Czyli że wg Ciebie jeśli związek nie będzie do końca życia to nie ma co się w niego ładować? Bo rozstania są bolesne? Ratunku, przecież nawet małżeństwo nie daje pewności bo są rozwody! Skąd wziąć taką pewność? Pobrać się nad grobem? ''Póki śmierć nas nie rozłączy'' - trup i przysięga dotrzymana? A jak przeżyć życie? Bojąc się zaangażować w cokolwiek bo to przecież może nie wyjść i wtedy będzie kuku? Ale kuku się zagoi! Wujek czas podmucha i będzie dalej dobrze - może nawet lepiej bo mądrzej. Oczywiście pod warunkiem, że zamiast siedzieć i biadolić ''ojojoj jaki ja jestem nieszczęśliwy'' zastanowisz się co poszło źle, żeby nie powtórzyć tego samego błędu. Bo człowiek uczy się na błędach. Podobno lepiej na cudzych niż własnych ale w kwestii damsko-męskiej bym się akurat spierała. I nie ma absolutnie nic złego w nabieraniu doświadczenia w kolejnych związkach - bo przecież nie podchodzisz do tego z nastawieniem ''tego a tego dnia o tej a o tej godzinie ten związek się skończy a ja będę już wiedział jak robic to, tamto i owamto''. W związek się wchodzi z nadzieją na jego jak najdłuższe trwanie - i nie musi to być od razu mysl o ślubie, dzieciach i wspólnym grobie na lokalnym cmentarzu. Chodzi o to, że dwie osoby chcą ze sobą być, dobrze się ze soba czują i *pracują* nad związkiem, żeby funkcjonował coraz lepiej. A że często okazuje się, że istneiją różnice nie do przeskoczenia - to ludzie się rozchodzą. Często okazuje się też, że nie umieją ze sobą rozmawiać [najczęściej: słuchać siebie nawzajem i brać do serca tego, co mówi druga osoba], powstają nieporozumienia, kłótnie a w efekcie często rozstania. Ale czy naprawdę uważasz, że ciepło, czułość i wsparcie można otrzymać tylko od jednej, pierwszej osoby - a w drugim związku to już będzie jakieś skażone i w ogóle nie bardzo? Wolisz być sam bo boisz się że kiedyś związek może się skończyć? I wtedy znowu będziesz sam? Ale nie wchodząc w żaden związek tez jesteś sam. Nie zaryzykujesz? Kilka łęz w wypadku przegranej, gwaranotowana wygrana: jedna z najpiękniejszych rzeczy na świecie - związek, główna wygrana - dla pracowitych pdważnych i wytrwałych - najpiękniejsza rzecz na świecie.
Uch. Zbulwersowałam się.


hans olo:
>Znam jedną taką parkę (od 14 roku życia aż do połowy studiów - łącznie 9 lat). Skończyło się nagle, bez >żadnej zapowiedzi. Teraz oboje jako single są zupełnie nieporadni, nie mają doświadczenia mimo tak długiego >związku, a tak na prawdę to przede wszystkim przez ten związek. Konsekwencje czegoś takiego są bardzo >przykre ;].

Ale tych 9 lat nic im nie zabierze. (=

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 20:51, Infes napisał:

Nie mam zamiaru
się wywyższać ale uważam że w tym wieku jestem jednak trochę bardziej dojrzały niż reszta


Każdy tak o sobie myśli. :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 23:04, Calia napisał:

> /długi ciach/


Calia dobrze prawi. Co prawda nie przeczytałem całego postu, bo jest już późno i powieki się same zamykają ale z początkiem zgadzam się w 100%. Sens wiązania się jest zawsze, nie chodzi mi to o wielkie, epickie miłości w wieku 14 lat :D bo dla mnie (z całym szacunkiem) ale to trochę śmieszne. Bawi mnie do łez, gdy słyszę gimnazjalistów którzy mówią sobie jak to bardzo się kochają i planują daleką przyszłość :P Co nie znaczy, że mają całkowicie zaprzestać ze spotkaniami i próbami nawiązania "bliższego kontaktu". Im wcześniej zaczniesz poważnie myśleć na ten temat (tylko bez przesady), tym lepiej w przyszłości dla Ciebie. Związek z kobietą jest po części jak gra RPG w której łapiesz doświadczenie niezbędne do wbicia na kolejny poziom. Jeżeli za młodu poznawałeś dziewczyny bliżej, mogłeś również poznać ich (jak dla mnie) skomplikowaną :P psychikę. I będziesz wiedział na przyszłość jak postępować i czego możesz się po nich spodziewać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tyle że ja mam racje jeśli mówie o sobie. Nie musze się oszukiwać i kłamać jak to większość bo i tak wiem że ideałem nie jestem więc daruj se.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odbiegając od waszej dyskusji mam pewne pytanie. Zanim jednak je zadam, przybliżę wam moją sytuację.

Z "obiektem mojego zainteresowania" całkiem nieźle się dogadujemy - czasem sobie pożartujemy, czasem porozmawiamy o czymś poważniejszym. Wydaje mi się, że lubi spędzać ze mną czas - ja, chciałbym, aby tego czasu poświęcanego sobie nawzajem było jeszcze więcej - bo ogólnie rzecz biorąc dłużej rozmawiamy poprzez gg lub komórkę aniżeli w cztery oczy. Nie chcę być natrętny i dlatego od dłuższego czasu zwlekam z jakimś spotkaniem - nie chcę się za bardzo narzucać. Czy proponując jej jakieś spotkanie mogę wydać się natrętny? Próbować - jeśli tak to w jaki sposób zaproponować spotkanie - zadzwonić, umówić się przez gg czy jak będzie w szkole wolna to wtedy zapytać kiedy i gdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.01.2009 o 19:58, maciekk. napisał:

Czy proponując jej jakieś spotkanie mogę wydać się natrętny?

Raczej nie ;] Możesz się delikatnie o to spytać. Ale jeśli się nie zgodzi, albo zasugeruje, że nie to nie naciskaj ;)

Dnia 30.01.2009 o 19:58, maciekk. napisał:

Próbować - jeśli tak to w jaki sposób zaproponować spotkanie - zadzwonić, umówić się
przez gg czy jak będzie w szkole wolna to wtedy zapytać kiedy i gdzie?


Najlepiej na żywo. nie warto nic odkładać na gg/smsmy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.01.2009 o 20:51, Infes napisał:

To ja też nic do Ciebie nie mam ale mnie nie bierz za ten rocznik 92 (to że się w tym
roku urodziłem to nic nie znaczy)bo ja nie jestem taki jak większość.

Nie wątpię...
>Nie mam zamiaru

Dnia 29.01.2009 o 20:51, Infes napisał:

się wywyższać ale uważam że w tym wieku jestem jednak trochę bardziej dojrzały niż reszta
i po prostu bardziej to przeżywam,odczuwam. Może i to głupie brzmi ale ja się nie wstydze
swoich uczuć i nie podchodzę do związku jak widocznie Twój przyjaciel który się z śmiał
z tego czy tamtego. Może miłość(o ile w jego związku była) jest troche inaczej pojmowana
i nieco bardziej dziecinie.

Miłość (taka prawdziwa) jest możliwa jak najbardziej w tym wieku... moim zdaniem nie ma co przekreślać jakiejś pary tylko dlatego, że jest w takim, a nie innym wieku. Miłość jest słowem uniwersalnym i pod nim kryje się jej wiele postaci. Każdy kocha tak, jak potrafi i czy to jest 20 czy 16latek to najważniejsza jest dojrzałość emocjonalna. Jeżeli tylko spotkają się dwie osoby, które pasują do siebie, wiedzą czego chcą, czego wymagają, czego oczekują od drugiej osoby i dają to sobie nawzajem to jak najbardziej to może przetrwać bardzo długo...

a tak nawiasem to zgadzam się z Calia... który to już raz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trochę podobny problem niż maciekk.
Niby coś czuję do pewnej dziewczyny, ale z drugiej strony nie wiem czy startować, bo startowałbym ponownie i nie wiem z jakim skutkiem. Wcześniej to ja nie mogłem rozwinąć skrzydeł przy niej, teraz nie twierdzę że mogło by być inaczej, bo jak raz się uda to już pójdzie jak z płatka. Chyba największym minusem u mnie jest nieśmiałość i to, że mogę walnąć jakąś gafę. Najważniejsze to chyba to, że nie wiem czy miałbym jakieś szanse ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak zagadujesz to dziewczyny zeby sie z nia umowic to najlepiej nie byc calkowicie trzezwym, bo wtedy jest sie spietym itp itd i psuje sie pierwsze wrazenie:D I w sumie to tez dzial jak jakas dluzej znasz
To dobre lekarstwo na niesmialosc tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

NO i prosze. Gdy już wszystko było przesądzone dziś spotkaliśmy się.(kilka minut temu byłem ją odprowadzić). Rozmawialiśmy i to poważnie na dodatek dość mocno się stresowałem no ale poważny rozmowy w cztery oczy czasem muszą być a My akurat nigdy nie mieliśmy takiej potrzeby bo raz dwa dochodziliśmy do porozumienia. Postanowiliśmy spróbować ponownie gdyż już i tak byśmy nie mogli bez siebie żyć bo tak się "przywiązaliśmy" do siebie i nadal się Kochamy choć Ona przyznała że już coś tam znikneło,nie jest jak wtedy to jednak warto spróbować,może to wróci.Tak po kilku godzinach rozmowy poważnej postanowiliśmy postarać się być znów ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie z innej beczki, znacie gdzieś w Gdańsku pocztę kwiatową? I ile te sprawy kosztują i jak to wygląda w ogóle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się