gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Stary miałem to samo, skończyło się rok temu a ciągle mnie boli... bo tak to kur^## jest że człowiekowi wydaje się że to jest, ta jedyna, i przez pewien czas ona to odwzajemnia i nie oszukujmy się ona też mówi kocham ( w moim przypadku) a potem po spotkaniu żegna się żółwikiem, i po miesiącu nie odzywania się wyjeżdża z tekstem że pewnych rzeczach się przy dziewczynach nie mówi... Hello? Gdy wyrzuciłem to z siebie po pół roku (jej oczywiście) to zaczęła mnie przepraszać bo nie wiedziała że tak to odbieram... to po kiego CH%$^ mówiła że kocha!?
Sory za wulgaryzmy... jakoś lżej mi teraz.... Stary nie martw się, przejdzie Ci... tego kwiatu to pół światu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2009 o 22:38, hans olo napisał:

Oczywiście - miała rację, że pewnych rzeczy się nie mówi, ale za młoda i za głupia była
żeby już wiedzieć kiedy i jakich ;].

Widocznie nie dokońca dobrze się wyraziłem. My praktycznie ze soba nie gadaliśmy... czasami ja coś zagadnąłem a ona nic... i ona wyjeżdża z tekstem że pewnych rzeczy się nie mówi :D Ale dobra nieważne, było minęło :D I płynie się dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2009 o 22:46, BANITA PL napisał:

Widocznie nie dokońca dobrze się wyraziłem. My praktycznie ze soba nie gadaliśmy... czasami
ja coś zagadnąłem a ona nic... i ona wyjeżdża z tekstem że pewnych rzeczy się nie mówi
:D Ale dobra nieważne, było minęło :D I płynie się dalej

Eeee, chyba mnie nie zrozumiałeś do końca :P. Ale na "pocieszenie" mamy jak zwykle to, że yougling jeszcze jesteś i w zasadzie obecnie nie masz szans na tą jedyną, jak praktycznie każdy w tym wieku. To się zdarza tylko w najbardziej sztampowych, aspiracyjnych filmach romantycznych dla grubych Amerykanów. Dlatego zaleca się więcej dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2009 o 13:23, Vaxinar napisał:

Kiedyś usłyszałem, że chłopak / dziewczyna, z którą się jest nie jest naszym przyjacielem.
Ponieważ w związku musi być troszkę tajemniczości, a tylko przyjaciele mówią sobie wszystko....
Kontrowersyjna teza, jednak coś w tym jest - wszak nie zawsze powiesz wszystko szczerze
dziewczynie (serce nie pozwala...), a przyjacielowi / przyjaciółce tak.

Pff... oficjalnie to wyśmiewam. Moja dziewczyna jest dla mnie najlepszą przyjaciółką i przyjacielem w jednym. Mówimy sobie o wszystkim. Dokładnie o wszystkim. Nie ma takiej rzeczy, o której byśmy sobie nie powiedzieli. To jest po prostu piękne budować związek na takiej szczerej rozmowie. Nie rozumiem jak można żyć w udanym związku zatajając przed sobą jakiekolwiek sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tak samo jak u mnie.Przed zawarciem związku postanowiliśmy że będziemy taki najlepszymi przyjaciółmi ale też właśnie partnerami(czyli bez ograniczeń).Każdą najmniejszą nawet drobnostke omawiamy i odwrotnie.Nawet takie kobiece sprawy już nie raz omawialiśmy ale to dobrze bo przecież, dwie osoby które się Kochają nie powiny mieć tajemnic przed sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eh, chłopie, odpuść ją sobie. Wiem że to łatwo się mówi, kobieta to nie jest rzecz którąmożna wyrzucić z pamięci. To jest jak nałóg. Ale niestety ona Cię olewa. Spróbuj szczęścia u innej, może z czasem się wyrobi i to w Tobie się zakocha. Jest też możliwość że będzie zazdrosna że to nie do niej się zalecasz i będzie ciekawie ;)

Sam też mam podobny problem. Od 7 lat podoba mi się dziewczyna. Wiem, może to nie ta jedyna, ale przez te lata to była ona. O żadnej innej nie myślałem jak o niej. W 6 klasie podstawówki, wiem to dziecinne, z kolegą rozpętaliśmy wojnę. Cała klasa vs. ona. Przez cały rok ją obrażaliśmy, ale potem nas przeprosiła (za nic?) i jakoś się tak pogodziliśmy. Dlaczego to robiłem? B to było przyjemne. Przez lata więziła mnie swym urokiem i zawsze odrzucała, obrażała mnie nawet publicznie, była nieznośna. A zemsta była słodka. Jednak żałuje tego nawet do dziś. Osobę którą darzę takim uczuciem strasznie skrzywdziłem. Jednak od tej kłótni nasze stosunki uległy zmianie. Na lepsze. Rok temu po miło spędzonym dniu w gronie przyjaciół była rozmowa na gg. Niestety, jakoś do tego doszło, że ona powiedziała cholera i stałą się opryskliwy, ja jąobraziłem a potem było tylko gorzej. Zacząłem ją tak obrażać że do dziś się wstydzę. Najgorsze było jak w pewnym momencie napisała że się na mnie zawiodła ponieważ zawsze kiedy ktoś mnie obrażał to ona mnie broniła. Zaszokowało mnie to gdyż myślalem ze było zupelnie odwrotnie. Chciałem naprawic sytuacje, ale bylo juz za późno, zablokowala mnie. Następnego dnia ją (w realu) przeprosiłem. Powiedziała że mi wybacza, ale nigdy nie zapomni. Bogu dzięki, nie zachowywała się odtąd gorzej, wręcz przeciwnie było lepiej. Naprawde, w tym roku było bardzo miło. Dużo ze sobą rozmawiamy w szkole, na różne tematy które nas pasjonują (a mamy właśnie sporo wspólnych zainteresowań). Często mi się zwierza, opowiada jakieś tajemnice swoje. Ehhh....niestety wiem że ona nie dla mnie. Kiedyś byłem gruby, ale w wakacje naprawdę mocno schudłem. Kiedyś myślałem e to główny problem, ale sie myliłem. Po prostu wydaje mi się że ona woli....no nie wiem właściwie co jest ze mną nie tak. Może aparat na zębach ;/ (ww tym roku ma być zdjęty, ehhhh) a może to przez włosy, bo mam beznadziejne, stojące do góry szytwn, a ona woli kolesi z masą żelu. Jest też możliwość że przez wzrost, mam ok 172, ona 165 ale głównie w moim wieku są ode mnie niżsi. A może to nie przez wygląd. Może ma właśnei ze mną złe wspomnienia? Postanowiłem o niej zaomnieć, ale niestety nie potrafię. Kiedy widzę jej opisy na gadu "P. <3" to aż mnie serce łamie. Wiem że to byle gówno, ale ja już tak mam że non stop o niej myślę. Wiem brzmi to jak wywód rozżalonego nastolatka (w zasadzie to t właściwie jest taki wywód xd) ale naprawdę miło jest w miarę anonimowo rozżalić się na sobą odpocząć chwilę od ciężaru jakie to uczcuie ze sobą niesie.

A teraz taka mała porada dla facetów, chłopaków i chłopczyków - używajcie dezodorantów. Naprawdę to wydaje się błaha sprawa, to nic trudnego uwiercie, znajdźcie jedynie taki którego zapach wam odpowiada i który (UWAGA WAŻNE) działa przez cały kilka(naście?) godzin, nawet po wf. Możecie do tego dodać jakiś perfum. Naprawdę, dla nas to często żadna różnica czy drugi śmierdzi czy nie, ale dla nich to jest bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>mam ok 172, ona 165 ale głównie

Dnia 01.02.2009 o 02:13, Xlol1 napisał:

w moim wieku są ode mnie niżsi


miało byćwyżsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde gdzie można zabrać dziewczynę, nie licząc kina. Jakoś tak zawze było, że sobie gdzieś szliśmy sami z siebie, a teraz te zakichane walentynki..Najlepiej, jakby ktoś podał kilka alternatyw, byłbym bardzo wdzięczny.
PS: Nie mamy jeszcze 18 lat ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 01.02.2009 o 09:50, RAVvy napisał:

PS: Nie mamy jeszcze 18 lat ;p

Wierz mi, w wielu lokalach są podawane "drinki" bez alkoholu. Na bazie jakichś soków i nektarów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 31.01.2009 o 19:52, ony Dzekson napisał:

Pierwsza teoria jest taka, że albo po prostu nie macie o czym rozmawiać, albo po prostu
za mało się znacie.

Raczej to drugie.
>Plus za to że podtrzymałeś rozmowę, bo jeśli ona jest po prostu

Dnia 31.01.2009 o 19:52, ony Dzekson napisał:

głupia i ładna (bez obrazy) to od razu po paru spotkaniach dowiesz się że to nie to.

Nie obrażam się. ;) Nie znasz jej, więc strzelasz po ciemku. Na szczęście nie trafiłeś. :P

Dnia 31.01.2009 o 19:52, ony Dzekson napisał:

Mogło być śmiesznie, ale widzę żadnej głupoty nie popełniłeś więc na razie gites

mi się też wydaje, że głupoty nie strzeliłem, a przynajmniej takiej poważnej.:P

Dnia 31.01.2009 o 19:52, ony Dzekson napisał:

Jeśli byłoby odwrotnie to pewnie wyszłoby na jaw że jest łatwa i chodzi
Jej tylko o jedno (ja tak miałem, czułość czułość a rozmowy nie było - zakończyłem taki
związek po tygodniu :))

Mogę powiedzieć jedno o dziewczynach, z którymi się spotykałem. Żadna nie była łatwa. :P A zresztą i tak niewiele ich było. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Herbaciarnia? Przemęczysz się ten jeden wieczór ;P
Albo jakaś wykręcona restauracja, np jakiś fusion bar, albo sushi bar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2009 o 09:50, RAVvy napisał:

Kurde gdzie można zabrać dziewczynę, nie licząc kina. Jakoś tak zawze było, że sobie
gdzieś szliśmy sami z siebie, a teraz te zakichane walentynki..Najlepiej, jakby ktoś
podał kilka alternatyw, byłbym bardzo wdzięczny.
PS: Nie mamy jeszcze 18 lat ;p


Na łono natury ;) seriously
Zapomniałem że jest zima, ale hm... ja nie mieszkam w wielkim mieście (ba, mała miejscowość), ale jak z dziewczyną to zawsze gdzieś w teren ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedział Budo, awangardowe sushi teraz jest w miarę modne tzn nie tyle modne co rozchwytywane. Sam chyba w niedalekiej przyszłości z jedną taką pójdziemy do sushi baru :P Będzie dość zabawnie, bo ja w nigdy nie jadam i nie bywam w takich restauracjach ale na szczescie ona juz chyba raz byla wiec damy sobie rade :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2009 o 09:50, RAVvy napisał:

Kurde gdzie można zabrać dziewczynę, nie licząc kina. Jakoś tak zawze było, że sobie
gdzieś szliśmy sami z siebie, a teraz te zakichane walentynki..Najlepiej, jakby ktoś
podał kilka alternatyw, byłbym bardzo wdzięczny.
PS: Nie mamy jeszcze 18 lat ;p


A ja proponuje wyjśc na dwór w jakieś dobre miejsce i zachód słońca obejrzec :) A to, że jest zima, to wręcz zaleta. Jak zmarzniecie, to łatwiej przytulic sie do siebie będzie można :-)
Na wakacjach 2 lata temu takie coś spróbowałem, bo mi znajomy doradził. Gdyby nie odległośc - 800km - między miejscami zamieszkania, to może by i cos z tego wyszło :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

wzrost nie ma znaczenia jeżeli osoby chcą być razem :) oczywiście, że to przeszkadza na początku, bo jest nacisk, że kobieta musi być niższa, ale ja mam kobietę od siebie wyższą, cięższą i nam to wcale nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.02.2009 o 17:01, RAVvy napisał:

Dobra dzięki za rady: wybieram świeże powietrze. Park? Czy coś innego. Wydaje mi się,
że park jakiś taki ograny. Może znacie coś we Wrocławiu...

No! Trzeba było tak od razu, że jesteś z Wrocławia! Ja ostatnio wziąłem moją na dłuugi spacer bulwarami ;) zaczęliśmy od Renomy, wzdłuż fosy miejskiej w stronę Wzgórze Partyzantów, Park przy galerii, wybrzeże Odry, potem koło hali targowej, i do rynku ;) mało ludzi, dużo przyrody (całe mnóstwo kaczek, łabędzi ^^) polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się