gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 15.08.2009 o 15:43, booba napisał:

Mnie smakują takie dwa, trzy posty Dominisia na śniadanie, od razu świat robi się...
różowy =D

Uważaj, bo niedługo Dominik się zapyta co zrobić by Booba się w nim odkochała. ;)

Dnia 15.08.2009 o 15:43, booba napisał:

Pheel0

Olej to. Mi się codziennie wielu ludzi śni w wielu dziwnych sytuacjach i jakbym miał każdemu o tym mówić to chyba bym żadnych innych tematów rozmów nie miał. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Byłem na weselu, i wypadałoby zdać relacje ;). A więc, wiadomo, na wesele wszyhstkie panny stroją się aby wyglądać wyjątkowo. Dobra, whatever, byłem na tym weselu i wyglądałem panien. Niestety, wszystkie już były zajęte, bo jak nie matka (wśród nich MILF''y), to żona albo kochanka ;(. Niektóre kobiety wyglądały atrakcyjnie, wśród nich moja siostra, żona kuzyna i taka jedna blondyna co nieźle ruszała biodrami podczas tańca (w pewnym momencie aż się zagapiłem). Spytacie może "zaraz, zaraz, a co z kelnerkami?". Otóż powiem demokratycznie - były. Była także kuzynka która troche mi się podoba, ale w pewnym momencie dostałem niezły wk*** że siedzi u takiego gościa na kolanach, ale dzisiaj, patrząc z perspektywy czasu, dałem se siana. To rodzina, i raczej nie mam ochoty przeginac pały. Co nie oznacza że nie może mi się podobać. Chciałem z nią zatańczyć, ale albo z kimś już tańczyła albo jej nie było na sali, była na zewnątrz kopcąc papierosa.
Kapela była, grała i organizowała zabawy. Disco polo ;/. Była nawet zabawa że podajemy sobie krawat pana młodego, i jak muzyka przestaje grać to ten co zostaje z krawatem będzie nowym panem młodym. Mnie to szczęście niestety nie spotkało.
No i jedna kuzynka mnie do tańca wyrwała. Ja nie tańcze, ale po środkach odurzających troche byłem i się skusiłem. Jednakże kiedy powiedziała "Chodź, zatańczysz se z panną młodą", Zadzaiałał mój instynkt samozachowawczy i wsteczny wrzuciłem. Troche się wstydziłem, mimo wszystko.
Co by tu jeszcze... nic ciekawego więcej, w sumie to ja głównie wiedziałem i czekałem aż poleją. Standardowe wesele, ale mimo wszystko - polecam. Dzisiaj ide na poprawiny, to przynajmniej się najem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Niestety, wszystkie już były zajęte, bo jak nie matka (wśród nich MILF''y), to

Dnia 16.08.2009 o 09:12, Wintesun napisał:

żona albo kochanka ;(.

:-D
>Była także kuzynka która troche mi się podoba, ale w pewnym momencie

Dnia 16.08.2009 o 09:12, Wintesun napisał:

dostałem niezły wk*** że siedzi u takiego gościa na kolanach, ale dzisiaj, patrząc z
perspektywy czasu, dałem se siana. To rodzina, i raczej nie mam ochoty przeginac pały.

I słusznie ... ;-DDD

Dnia 16.08.2009 o 09:12, Wintesun napisał:

Kapela była, grała i organizowała zabawy. Disco polo ;/. Była nawet zabawa że podajemy
sobie krawat pana młodego, i jak muzyka przestaje grać to ten co zostaje z krawatem będzie
nowym panem młodym. Mnie to szczęście niestety nie spotkało.

Wierzysz w takie gusła?

Dnia 16.08.2009 o 09:12, Wintesun napisał:

No i jedna kuzynka mnie do tańca wyrwała. Ja nie tańcze, ale po środkach odurzających
troche byłem i się skusiłem. Jednakże kiedy powiedziała "Chodź, zatańczysz se z panną
młodą", Zadzaiałał mój instynkt samozachowawczy i wsteczny wrzuciłem. Troche się wstydziłem,
mimo wszystko.

Eee ... trzeba było próbować. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 09:18, Tyler_D napisał:

Wierzysz w takie gusła?

Wyglądało to tak - w kręgu idzie welon u pań, u mężczyzn krawat. Kto zostanie z krawatem lub welonem zostaje nową parą młodą aż do rana. Taka wiejska zabawa, ale kiedy nowa para zostaje ogłoszona musi złożyć przysięgę, że on jej nie opuści aż do rana, a ona go nie dopuści aż do rana. No a jak "nowa para" zostaje ogłoszona (tylko po to żeby właściwi Państwo Młodzi se odpoczeli) to wiecie, jest... uhm... "gorzko, gorzko" i buzi-buzi :D. Jako, że niekulawa panna z welonem została, przypasowałoby mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 10:22, Graszcz napisał:

Zdarzyło wam się zapomnieć imienia nowo poznanej dziewczyny? A zdarzyło się, że ona jednocześnie
zapomniała waszego? Bo mnie tak :D


napisz o tym na bloga$$ku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 10:22, Graszcz napisał:

Zdarzyło wam się zapomnieć imienia nowo poznanej dziewczyny? A zdarzyło się, że ona jednocześnie
zapomniała waszego? Bo mnie tak :D


Mi się to ciągle zdarza, chyba, że ta panna zasługuje na jakąś szczególną uwagę ;]
Ale ogólnie jak ktoś mnie przedstawia jakimś nieznanym ludziom, to od razu zapominam imion. Muszę nad tym jakoś panować, bo po prostu się nie skupiam i wylatuje mi z bani ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 10:22, Graszcz napisał:

Zdarzyło wam się zapomnieć imienia nowo poznanej dziewczyny? A zdarzyło się, że ona jednocześnie
zapomniała waszego? Bo mnie tak :D


Mi się często zdarza zapomnieć imienia dziewczyny. Nie tylko ostatnio poznanej, ale czasem sobie zapominam. Wtedy na koncu zdania dyskretnie rzucam pytanie o imię ("Gertruda, tak?").

@Azra - cóż powiedzieć, ownisz na tym forum, ale tekst z Redtube dalej jest u mnie na pierwszym miescu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 10:37, Budo napisał:

Mi się to ciągle zdarza, chyba, że ta panna zasługuje na jakąś szczególną uwagę ;]
Ale ogólnie jak ktoś mnie przedstawia jakimś nieznanym ludziom, to od razu zapominam
imion. Muszę nad tym jakoś panować, bo po prostu się nie skupiam i wylatuje mi z bani
;]


Jak się ma %% w głowie to tym bardziej ;) Ja np. wczoraj robiłem impreze w chacie na 25 osób i nie znałem prawie w ogóle koło połowy ludzi.

Mam probelm. Mówić mojej dziewczynie że się przelizałem z inną ? Na imprezie była jej kuzynka więc nie wiem czy się nie dowie. Jesteśmy krótko czy iść jasną stroną mocy czy ciemną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 11:23, Smooqu napisał:

Mam probelm. Mówić mojej dziewczynie że się przelizałem z inną ? Na imprezie była jej
kuzynka więc nie wiem czy się nie dowie. Jesteśmy krótko czy iść jasną stroną mocy czy
ciemną.

Przesrane xP Mimo wszystko chyba lepiej powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 11:23, Smooqu napisał:

Mam probelm. Mówić mojej dziewczynie że się przelizałem z inną ? Na imprezie była jej
kuzynka więc nie wiem czy się nie dowie. Jesteśmy krótko czy iść jasną stroną mocy czy
ciemną.


Kurde, na wstępie muszę powiedzieć, że z Ciebie jest kawał chuja. Oczywiście to też zależy od okoliczności. Ja bym się przyznał - nawarzyłeś piwa, to teraz je wypij,ale nie masz co liczyć na jakąś ulgę dzięki powiedzeniu prawdy - ale to będzie bardziej moralne.
Mi taki numer wykręciły dwie laski - tyle że jedna się właśnie pocałowała, a druga spała z facetem. Chyba nic nie robili ale mimo wszystko (twierdziła, że była strasznie pijana, ale dajcie spokój - dziewczyna ma 13 lat, tak się upija i sypiaz facetami - podziękuje za takie coś). Poza tym ta druga strasznie chciała ze mną chodzić, a ja zgodziłem się tylko dlatego, że jestem nieasertywną galaretą i pierdołą. A dzięki tej "zdradzie" miałem pretekst, by zerwać.

Oczywiście obie się przyznały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 11:45, Ancient_Lord napisał:

Kurde, na wstępie muszę powiedzieć, że z Ciebie jest kawał chuja. Oczywiście to też zależy
od okoliczności.


Po pierwsze zdecydowałem się powiedzieć i to zrobię. Pogadałem z jej kuzynką i powiedziałem że chce to sam powiedzieć.

Okoliczności. Ja wypiłem 0,5l żubrówki i 2 tatry. Ona wypiła niewiele mniej. Siedzieliśmy razem na huśtawce. Ona miała doła. Przytuliła się i wystawiła usta. Ładna jest. Po 5 min (wg pijackiej rachuby czasu) wstałem i sobie poszedłem. Pogadałem z kumpelą. Spaliłem marlboro. Poszedłem spać. Obudziłem się o 8 w pustym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 11:56, Smooqu napisał:

Po pierwsze zdecydowałem się powiedzieć i to zrobię. Pogadałem z jej kuzynką i powiedziałem
że chce to sam powiedzieć.

To ładnie.

Dnia 16.08.2009 o 11:56, Smooqu napisał:

Okoliczności. Ja wypiłem 0,5l żubrówki i 2 tatry. Ona wypiła niewiele mniej. Siedzieliśmy
razem na huśtawce. Ona miała doła. Przytuliła się i wystawiła usta. Ładna jest. Po 5
min (wg pijackiej rachuby czasu) wstałem i sobie poszedłem. Pogadałem z kumpelą. Spaliłem
marlboro. Poszedłem spać. Obudziłem się o 8 w pustym domu.


Nie wiem jak się czułeś po takiej dawce trunku, bo tyle to ja nigdy nie wypiłem, ale łeb mam słaby, to pewnie byłbym o wiele bardziej zawalony od ciebie. Cóż, takie sytuacje niezmiernie kuszą do popłynięcia z daną kobietą. Nawet na trzeźwo można by mieć dylemat. Ale skoro ona Cię podpuszczała to pół biedy. Gorzej, jakbyś ty się do niej zalecał. Ale tak może pomyśleć Twoja aktualna lasencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 12:08, Ancient_Lord napisał:

Nie wiem jak się czułeś po takiej dawce trunku, bo tyle to ja nigdy nie wypiłem, ale
łeb mam słaby, to pewnie byłbym o wiele bardziej zawalony od ciebie.


Nie byłbyś. Ja byłem pijany ale nie rzygałem i nie miałem kaca :)

Dnia 16.08.2009 o 12:08, Ancient_Lord napisał:

Cóż, takie sytuacje niezmiernie kuszą do popłynięcia z daną kobietą. Nawet na trzeźwo można by mieć
dylemat. Ale skoro ona Cię podpuszczała to pół biedy. Gorzej, jakbyś ty się do niej zalecał. Ale
tak może pomyśleć Twoja aktualna lasencja.


Na trzeźwo bym miał dylemat ale bym się nie skusił :) Nie pomyśli tak bo była tam też jej kuzynka to pogadają sobie i będzie wiedziała jak było.


PS Już więcej nie robie imprez u siebie w domu na 30 osób ;D Sprzątam od 10 i końca nie widać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 13:46, Smooqu napisał:

Nie byłbyś. Ja byłem pijany ale nie rzygałem i nie miałem kaca :)

No, może kiedyś sprawdzę.

Dnia 16.08.2009 o 13:46, Smooqu napisał:

Na trzeźwo bym miał dylemat ale bym się nie skusił :) Nie pomyśli tak bo była tam też
jej kuzynka to pogadają sobie i będzie wiedziała jak było.

Ja chyba też bym się nie skusił, ale właśnie bym się zastanawiał :D

Dnia 16.08.2009 o 13:46, Smooqu napisał:

PS Już więcej nie robie imprez u siebie w domu na 30 osób ;D Sprzątam od 10 i końca nie
widać ;P


Ja zakrapianych bibek też nie będę robił u siebie - raz, że nie mam nigdy prawie wolnej chaty, a dwa, jakby rodzice dowiedzieli się, że taki melanż zrobiłem w domu, to by byli niezadowoleni ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.08.2009 o 15:19, Burszurasek napisał:

No właśnie nie. :D Ale powiedz to swojej kobiecie. ;)

Ale przecież nie każda tego chce. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się