gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Muah, mam genialny plan,prawie ja słoik z moczem, spotkam się w sobotę, i wybadam czy się spotkać w niedzielę, i wtedy najwyżej jej coś dam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ej, jakby się jej tu podpytać, czy nie ma chłopaka?
Nie podejrzewam jej rzecz jasna, ani nic, ale w sumie mało o niej wiem, i wolę się upewnić, a tu jakoś tak jakby nie wypada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.02.2010 o 21:54, zerohunter napisał:

Ej, jakby się jej tu podpytać, czy nie ma chłopaka?

Nie pytaj. Nie ma.
No chyba, że jesteś wkręcany, co łatwo sprawdzić.
A jeżeli nie jesteś, to podziękuj twórcom telefonii komórkowej i kilku hakerom za możliwości wysyłania przez dziewczyny sms-ów dzięki którym facet nie musi (jak kiedyś było) "domyśleć się" czy jakaś dziewczyna chce go poznać.

Dnia 11.02.2010 o 21:54, zerohunter napisał:

Nie podejrzewam jej rzecz jasna, ani nic, ale w sumie mało o niej wiem, i wolę się upewnić,
a tu jakoś tak jakby nie wypada.

Na tym etapie jest to najmniej istotna informacja. Pewnie, że najlepiej byłoby na pewniaka dowiedzieć się, że nie ma żadnych znajomych, żadnej rodziny i w ogóle wielkim szczęściem byłoby dla niej, że może Ciebie poznać. Ale zauważ, że to byłaby jakaś bzdura na kółkach. Dziewczyna nie mająca lub mająca mało znajomych, to wielki znak zapytania. Czasem pozytywny, zwykle jednak negatywny.
Brutalnie można to określić tak, że jeżeli wygrywasz w szerokiej konkurencji, to być może masz jakieś atuty, jeżeli wygrywasz przy braku konkurencji, to dziewczyna w przyszłości może zostawić Cię dla każdego nowego kolegi lub elektryka czy mleczarza. :)

ps. Absolutnie niczego jej nie "dawaj". Jeżeli chce Cię poznać, to raczej nie dla batonika czy jakiegoś śmiecia bo mógłbyś ją tym obrazić. Chciałbyś, żeby dziewczyna dała Ci snickersa za to, że zechciałeś ją poznać? Jak byś się czuł po takim "upominku"?
Moim zdaniem raczej głupio.
Najlepszym prezentem dla niej będzie jeżeli miło spędzi z Tobą czas. I odwrotnie.

Najfajniejsze są wspólne wycieczki i podróże, w zimie wyskok na sanki (jest się kogo trzymać), wesołe miasteczko, tańce, łódka lub rower wodny, wspólne wyjścia na imprezy takie jak koncerty, kabarety, na późniejszym etapie wspólne oglądanie filmu u niej lub u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ok, a ona się mnie pytała co robię w walentynki, i co mam zrobić jeśli się będzie akurat w niedzielę chciała spotkać?
Trochę mi tak głupio z pustymi rękami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 14:14, zerohunter napisał:

Ok, a ona się mnie pytała co robię w walentynki, i co mam zrobić jeśli się będzie akurat
w niedzielę chciała spotkać?
Trochę mi tak głupio z pustymi rękami.

Kwiata kup ofiaro :P (nie musi być drogi, najwyżej jedno piwo mniej) i pamiętaj, że wręcza się go z lewej ręki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 16:30, zerohunter napisał:

Ja już od wtorku czekoladę kiszę:D

Z czekoladą to jest taki problem, że dziewczyny przed chłopakami się krępują. Przekazują wiadomość "patrz jaka jestem fajna, nie jem słodyczy, same zielsko tylko, ale za to jestem zgrabna". A z badylem nie będzie takiego kłopotu na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 16:43, zerohunter napisał:

No ale nie wiem czy w niedzielę będzie otwarta kwiaciarnia, a jak jutro kupię to mi to
uschnie:D

Jako, że mam mamusię kwiaciarkę, to Ci zdradzę tajemnicę. Macasz różę u podstawy główki. Jak jest miękka, to nie kupuj, jk końcówka łodyżki jest przegnita, to też nie kupuj. Poza tym następnego dnia przyciąć ukośnie końcówkę i zmienić wodę. Trzymać w chłodnym miejscu. Nawet w lodowce, jeśli się znajdzie miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 16:36, hans_olo napisał:

Przekazują wiadomość (...) jem (...) same zielsko tylko

Skoro je zielsko, to co zrobi z "badylem"? :P

Dnia 12.02.2010 o 16:36, hans_olo napisał:

A z badylem nie będzie takiego kłopotu na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 16:51, szypek26 napisał:

Skoro je zielsko, to co zrobi z "badylem"? :P

Nie wiem co zrobi, ale nie będzie się zapierała ryncami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 17:03, zerohunter napisał:

Jest jeszcze inna sprawa, ja od środy w domu siedzę, a ona też zachorowała;/

Ja też. Kup sobie 0.7 i się zresetuj, rano będziesz zdrów ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh, zazwyczaj nowo poznanym osobom daję kredyt zaufania, rzecz jasna każdy może się rozchorować, ale jestem pełen wątpliwości, trudno, jak nie będzie dała rady w niedziele, sam zeżrę tą czekoladę, a jak ogólnie będą takie zgrzyty dam sobie spokój, nie umrę przecież;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 15:18, hans_olo napisał:

Kwiata kup ofiaro :P (nie musi być drogi, najwyżej jedno piwo mniej) i pamiętaj, że wręcza
się go z lewej ręki :P

Z lewej ręki? A co to za kufa różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Walentynki mam zamiar udać się do pewnej dziewczyny i wyznać miłość. Wziąłbym jeszcze różę, bombonierkę oraz kartkę walentynkową...
Nie sądzicie, że za bardzo ją zaatakuję? Może przestraszy się i będzie mnie unikać?
A może jeszcze trzymać swoje zauroczenie w tajemnicy?
Ach... mam dylemat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 19:46, Sebuuu98 napisał:

W Walentynki mam zamiar udać się do pewnej dziewczyny i wyznać miłość.

Samobójstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2010 o 19:51, Rodzyn napisał:

> W Walentynki mam zamiar udać się do pewnej dziewczyny i wyznać miłość.
Samobójstwo.

Dzięki, specjalisto. Pomogłeś mi... xd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tylko nie w walentynki.. To jest takie oklepane i tandetne. W dniu, w którym nawet witryny sklepów mięsnych obfitują w czerwone serduszka a od bezdomnego możesz usłyszeć "Aj lof ju, masz dwa złote?" wyznanie "Kocham Cię" będzie jak kupowanie polisy na życie w przededniu Armageddonu - bez celowe. Każda choć w pół inteligentna dziewczyna podejdzie do tego z dystansem i nie weźmie na poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się