Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Call of Duty 4 a Crysis

83 postów w tym temacie

Crysis po prostu rozwala możliwościami CoDa 4 na kawałki. No, chyba że wolicie być grzecznie ciągnięci za rączkę przez twórców gry, zamiast mieć mnóstwo swobody, ogromne replayability i sporą nieliniowość.
Zresztą słyszałem niezrozumiałe dla mnie opinie, że w Crysisie nie ma żadnej dynamiki (zagrajcie sobie w misję nr 5, bitwa czołgami rulez!), żadnego ciekawszego designu czy pomysłu na level (chyba nie widzieli poziomu na statku obcych).
Crysis, mimo że FPSową rewolucją nie jest (tylko graficznie), to jednak dołącza na zawsze do Panteonu Gier, niosąc ze soba najlepszy single, jaki kiedykolwiek powstał.

Koniec kazania

PS Właśnie powstaje Far Cry 2, który również ma wspierać nieliniowość
PS2 I miec najlepszy engine w historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pan Doolitle (czy jak mu tam) nie zauważył najwyraźniej głupoty AI w Crysisie, niewiarygodnej ilości bugów i mimo otwartości - tego, że tak czy inaczej zawsze idzie się jedną drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeszedlem Crysisa i CoD4 okolo tydzien temu. Obydwie gry to 2-3dni gry (wylaczajac multiplayer). Crysis był ciekawy chociaz po kilku pierwszych misjach wiedzialem ze Farcry bardziej mi sie podobal - to przez ten kombinezon z invisible :S psuje klimat :( ciagle w nim i mozemy wszystko (no prawie) na invisie.. poza tym Aliensy z Crysisa to jakies gowniane latajace roboty ktore wogole nie trzymaly klimatu... w porownaniu do Farcry-a (krajgenow) wymiekaly. Hmm o grafice sie nie wypowiem bo na srednich gralem i momentami fps spadal :/ naprawde duze wymagania a grafika na srednich to nic specjalnego.
A jesli chodzi o CoD4 - po pierwszej misji a wlasciwie na jej koncu (spoiler) gdy lapie sie samolotu.. i dowodca mnie wciaga... achh piekne! i nielinniowe! W crysisie ciagle to samo :/ i beznadziejny lvl w srodku pojazdu obcych... ehh. A w CoD? ciagle akcja... swietna misja gdzie jestesmy sniperem. Tez cala uskryptowana, ale za to jakie wrazenie :). No niestety ale CoD4 przez te skrypty jest na 1 raz :/ a crysis jest slabszy mniej efektowny ale na kilka razy ;p .
Imo nielinniowa gre ciezko zrobic :/ respekt kto stworzyl gre z zaawansowana nielinniowoscia (tj. wiecej niz nielinniowe rozwiazanie questa, ale podazenie zupelnie inna droga - w czesci wiedzmin taki byl).
Hmm szkoda ze nie zdazylem przetestowac multiplayera. Ale z tego co gralem crysis wydawal sie byc lepszy - dzieki pojazdom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm.... Brak liniowości jest bardzo trudno zrobić, żeby zachowywał klimat oraz był swoiście super, łatwiej jest zrobić produkcję liniową (vide CoD4). W sumie, to gdyby komuś się udało stworzyć zupełnie nieliniową produkcję, to byśmy mieli hicior, ale ta swoboda potrafiłaby nas zanudzić (np. Morrowind).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2007 o 17:35, piecia997 napisał:

Crysis po prostu rozwala możliwościami CoDa 4 na kawałki. No, chyba że wolicie być grzecznie
ciągnięci za rączkę przez twórców gry, zamiast mieć mnóstwo swobody, ogromne replayability
i sporą nieliniowość.

nielinniowosc? ta nielinniowosc ktora dostajemy jest bardzo ograniczona do przechodzenia misji troche inna droga. Na misje wogole nie wplywamy wiec podtym wzgledem jest to gra linniowa. Replayability? I znowu niszczyc bosow z niemal identyczny sposob? Znowu przechodzci niemal ze ta sama droga z powrotem?

Dnia 09.12.2007 o 17:35, piecia997 napisał:

Zresztą słyszałem niezrozumiałe dla mnie opinie, że w Crysisie nie ma żadnej dynamiki (zagrajcie
sobie w misję nr 5, bitwa czołgami rulez!), żadnego ciekawszego designu czy pomysłu na level
(chyba nie widzieli poziomu na statku obcych).

Co do bitwy czolgow - calkiem ciekawa, ale nielinniowosc znowu bardzo ograniczona (jak zawsze mozemy pojechac troche inna droga, ale do pewnego momentu gdzie jest blokada). A statek obcych to mordownia. Najnudniejszy level jaki w zyciu gralem ;( gorzej moze byc tylko ja sie wpadnie w teksture. Nuda nuda i jeszcze raz nuda. Pochlastac sie mozna.

Dnia 09.12.2007 o 17:35, piecia997 napisał:

Crysis, mimo że FPSową rewolucją nie jest (tylko graficznie), to jednak dołącza na zawsze do
Panteonu Gier, niosąc ze soba najlepszy single, jaki kiedykolwiek powstał.

Ehm najlepszy single? Grajac single mozna zasnac. Ciagle to samo - idz tam, zniszcz to.

Dnia 09.12.2007 o 17:35, piecia997 napisał:


Koniec kazania

PS Właśnie powstaje Far Cry 2, który również ma wspierać nieliniowość
PS2 I miec najlepszy engine w historii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2007 o 17:50, Gol Galad napisał:

Hmm.... Brak liniowości jest bardzo trudno zrobić, żeby zachowywał klimat oraz był swoiście
super, łatwiej jest zrobić produkcję liniową (vide CoD4). W sumie, to gdyby komuś się udało
stworzyć zupełnie nieliniową produkcję, to byśmy mieli hicior, ale ta swoboda potrafiłaby nas
zanudzić (np. Morrowind).

Zupelnie nie linniowa produkcje? Wiesz co to znaczy? Takiej dluugo jeszcze nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgodzę się z tobą OF to nie tylko brak skryptów i dobre AI, ale ogromna swoboda a przy niej taki wielki Crysis blednie przy grze która 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2007 o 15:00, Ecko09 napisał:

Ja póki co grałem jedynie w Crysisa, ale i tak wiem, że jest lepszy od CoD4. Ta gra jest po
prostu genialna. Za każdym razem można ją przejść innym sposobem.

?? Innym sposobem? W tej grze sa "tereny" ktore przejsc mozemy na rozne sposoby - hmm mowie tutaj o roznych drogach - np. poplyniemy łodzią czy pojdziemy droga przy wodzie. Mozemy minac przeciwnikow albo ich zabic, ogolnie to nic wiecej z nielinniowosci nie dostajemy. A z "terenu" do "terenu" i tak przechodzimy tylko jednym przejsciem. Uratowac kompanow tez nie mozemy bo zawsze bedzie too late. Hmm ta nie linniowosc to zadna rewolujca. Ciezko o RPG ktory by mial mniejsza nielinniowosc niz ta z Crysisa (no na tle FPS-ow juz z tym gorzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

w Crysisa nie grałem, za to CoDa skończyłem kilka dni temu. Gra jest świetna ! Zaliczyłem już mnóstwo strzelanek i żadna mi tak nie przypadła do gustu jak CoD 4 ;) (wliczając w to poprzednie czesci CoDa). Jak dla mnie FPS-y powinny być liniowe, ponieważ to nie są gry do myślenia, tylko strzelania :). Pozatym klimat CoDa powala na kolana :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może, może, może... Crysis wygląda ładnie i ma ciekawy gameplay - to fakt. Jednakże wrażenia z pola walki i ich intensywność są nieporównywalnie większe w CoD4. Nie dałoby się tego osiągnąć bez skryptów. Crysis, owszem, też jest intensywny, ale to już zupełnie inna bajka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.12.2007 o 17:03, hallas napisał:

Ale my tu tak gadu gadu, ale Crysis wcale taki swobodny nie jest. Owszem - nie ma takiego obłożenia
gry skryptami jak w CoD ale od pewnego momentu w grze mamy już do czynienia z czymś na podobę
Half-Life. Niby jest liniowo ale jakoś się tego nie czuje - akcja przyśpiesza, bo już nie ma
możliwości wyboru drogi - ona jest wybierana za nas. Mniej więcej od połowy gry kończy się
granie solo a zamiast tego gracz zostaje przywiązany do bezpośrednich rozkazów wokół niego
natomiast walczą Marines. To wszystko jest na skryptach, ale to jest uzasadnione sytuacją.
Nie widzę natomiast uzasadnienia dla ataku przez otwartą przestrzeń ulicy pod ogniem zaporowym
z broni maszynowej.
Poza tym są gry, które potrafią łączyć skrypty z szybką, naprawdę filmową akcją, stresem itd.
Chodzi mi tu (trzymajcie się krzeseł) o Operation Flashpoint i misje, w których gracz nie był
dowódcą. Niemniej zrobienie całego OF w stylu CoD sprawiłoby, że gra byłaby niegrywalna. Dlaczego?
Bo tam nie było przebacz. Wejście pod ogień maszynowy to pewna śmierć, stanie na otwartym terenie
to pewna śmierć, OF nie wybacza podstawowych błędów w sztuce żołnierskiego rzemiosła. CoD uderza
tym co już było wytknięte - AI strzela tam, gdzie skrypty każą: sytuacja z dema, w której trzeba
podnieść wyrzutnię i niszczyć czołgi - byłem przygotowany na szybki bieg pod ostrzałem i modlitwę
na ustach, by akurat mieli dziś gorszy dzień i nie trafiali (tak by trzeba było załatwić sprawę
w OF ale to byłaby prawie pewna śmierć). I co? Nic, mogłem sobie stać na środku i swobodnie,
jeden po drugim niszczyć czołgi - zero realnego niebezpieczeństwa. CoD jest zrobiony tak, że
gracz ma się pchać do przodu no i ma świadomość, że jest to możliwe do wykonania (powracam
do tego przykładu przejścia ulicą pod ogniem zaporowym) w OF coś takiego nie przejdzie bo przeciwnicy
strzelają do wszystkiego co widzą, a nie tylko tam, gdzie im każą skrypty.
Miałem napisać o pewnej misji, którą dobrze z OF pamiętam: w skrócie - Rosjanie atakują wybrzeże,
ich artyleria strzela, potem desant. Akcja szybka, co chwilę nad głową świszczą pociski, nasi
dostają (tylko w OF się nie respawnuja) ale równie często ogień wroga skupia się na graczu
(śmierć -> restart) czasem pocisk artyleryjski trafi obok gracza - tam dopiero można było
poczuć się jak na wojnie bo kule nie rozróżniają gracza od innych członków jego drużyny.

Wiem OF nie przedstawia walki w mieście, ale jeszcze nie postała gra z dobrym AI, która by
mogła coś takiego symulować.

A co chciałem przez ten post pokazać? Że owa nieliniowość w Crysis jest troszkę przereklamowana
bo nie cała gra tak wygląda, że skrypty to nic złego. Raczej w CoD będzie mnie irytowało to,
że tylko przez wirtualne możliwości wstawienia ilości wojsk wystarczających do zapełniania
tych niewielkich lokacji walką dopóki gracz łaskawie nie ruszy się z miejsca i nie odpali kolejnego
skryptu sprawia, że Można sobie postrzelać - inaczej wszystkich przeciwników zabijaliby nieśmiertelni
członkowie oddziału a gracz mógłby przesiedzieć wymianę ognia w jakimś ciepłym i względnie
bezpiecznym miejscu.

Musze powiedziec ze gralem na 3/4 poziomie trudnosci i juz tak cukierkowo z CoDzie nie bylo - z tego co piszesz widze ze nie grales na nim :p . A prawdziwa gra zaczyna sie na 4 poziomie (tak wtedy jest juz ciezko). A z reszta moge sie zgodzic. Nie linniowosc crysisa jest bardzo ograniczona - mozemy najwyzej wybrac sciezke (niezbyt zroznicowana od innych ) i to w niewszystkich misjach (w Farcryaju bylo z tym owiele lepiej). A w CoDie irytuje to ze poki my sie nie ruszymy nic sie nie zmieni :/ przeciwnikow tyle samo, pomocnikow tez i musimy biec do przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ludzie co wy porównujecie ? Że niby Crysis kopie CoD bo jest nieliniowy ? To całkiem dwie różne rozgrywki ! Obie te gry w swoim przedziale miażdżą myślicie że mistrz bosku wagi ciężkiej jest na równi z mistrzem wagi lekkiej ? :| Pomyślcie trochę a nie od razu lecicie na grafike jak przy Far Cry''u . Gdyby Crysis miał grafikę Timeshifta nie wybiłby się i nikt by o nim nie słyszał zaletą Crysisa jest silnik a CoD klimat i tradycje . Gry liczy się w grywalności i klimacie a nie w technologi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ach... ten spór będzie trwał przez wieki. Osobiście jestem szczęśliwy z tego, iż powstają gry liniowe jak i nieliniowe. Mam nadzieję, że Call of Duty na zawsze pozostanie przy swojej "powtarzalnej" fabule. To ich produkt rozpoznawczy i niech tak zostanie... A Crysis ze swoją trylogią niech trzyma się wolnej rozgrywki. Przynajmniej będzie w czy przebierać ;]

Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja chciałem zauważyć, że Crysis też ma wiele wad. Jedną z nich jest to iż nie ma większego sensu strzelać w ściane czy murek gdy znajduje się za nią wróg, bo i tak nic nie wskóramy (możemy strzelać, strzelać aż do usra...). Kapitalnie ten aspekt za to został rozwiązany w CoD4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem Call of Duty 4 jest znacznie lepszy z tych dwóch gier. Może i Crysis jest nieliniowy i przepiękny graficznie ale moim zdaniem nie ma takiego genialnego klimatu jak gra Infinity Ward.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tym bym się zgodził że CoD 4 jest strasznie "liniowy", natomiast Crysisa można przejść na wiele sposobów. Ale jeśli chodzi o samą fabułę, lub niektóre aspekty grywalności to rzeczywiście moim zdaniem ta nie liniowość często mnie nuży. Gram na przykład w Morrowinda, nagle nie mam do końca wyznaczonego celu, mam po prostu levelować i robić poboczne zadania. I wtedy już mam ochotę wyrzucić grę przez okno. Po prostu nie wiem co mam robić i mnie to wnerwia :P. Ale jeśli chodzi o Crysisa, to uważam że "nieliniowść" rozgrywki w pełni jej posłużyło. Natomiast w CoD 4 to jednak za bardzo zostało "ściśnięte w ramie" :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że Max Payne i Mafia to też jedne z lepszych (albo ulubione) gry pepsiego.

Ja wym chciał połączenie COD4 i crysisa. Czyli np. doskonałe AI a nie skrypty ale liniowość... a ja nie mogę przejść tego momentu z helikopterem (dokładnie tego samego)... i helikopter wcale nie zawraca tylko nagle w drzwiach pojawia sie nowy żołnierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawdę powiedziawszy, to trzeba być naprawdę "wyjątkową" osobą, aby porównywać do siebie CoD 4 i Crysisa.

CoD 4 stawia na akcję - jest bardzo dynamiczny, a co za tym idzie, filmowy. Gracz ma się czuć jak w dobrym kinie akcji - stąd jest owa liniowość i oskryptowanie. Jak do tej pory świetnie się to sprawdzało (każda część CoDa była wielkim sukcesem) i to się tak naprawdę liczy. Infinity Ward nie ma zamiaru brać udziału w konkurencji "najbardziej ambitny shooter" - tutaj chodzi o samą przyjemność z rozgrywki i to zostało osiągnięte.

Co do Crysysia, to ma powalać głównie grafiką i nowinkami technicznymi. I to koniec - jest dobrą grą, ale posiada dość oklepaną fabułę (wszędzie Ci kosmici) i na dłuższą metę się nudzi. Można siąść do niego na powiedzmy 2 godziny, ale potem na jakiś czas trzeba się oderwać, bo jest nudnawo. Crysis jest dobry, ale w odpowiednich dawkach.

Ponadto w obu grach jest zupełnie inny system rozgrywki - w CoD 4 polegamy na towarzyszach broni i bez nich jesteśmy nikim - to wymusza bardziej drużynowy sposób rozgrywki. W Crysisie natomiast mamy do dyspozycji kombinezon z ulepszeniami i tu już wchodzi kwestia taktyki i umiejętnego wykorzystania właściowści, jakie daje skafander.

Toteż porównywanie ich jest bez sensu - to tak, jak by porównać Serious Sama do Far Cry''a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować