Zaloguj się, aby obserwować  
BiQ_MODED

Tabaka - szlachecka używka

238 postów w tym temacie

Dnia 05.10.2010 o 21:11, Caelethi napisał:

Nie zachowuj się jak dziecko. Mówisz to, jakbym ci zepsuł dzieciństwo. To tylko tabaka.


Kto się zachowuję jak dziecko? Nie ma co się chwalić własną ignorancją. Podrośniesz to może zmądrzejesz, na razie nie ma co się wypowiadać jeśli nie masz o temacie pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2010 o 21:18, Outlander-pro napisał:

> Nie zachowuj się jak dziecko. Mówisz to, jakbym ci zepsuł dzieciństwo. To tylko
tabaka.

Kto się zachowuję jak dziecko? Nie ma co się chwalić własną ignorancją. Podrośniesz to
może zmądrzejesz, na razie nie ma co się wypowiadać jeśli nie masz o temacie pojęcia.


A przyszło ci do głowy, że może mnie to nie interesuje? Rozumiem, że ciekawszego hobby znaleźć ci się nie udało?

"Podrośniesz to może zmądrzejesz" - jeśli wyznacznikiem mądrości jest dla ciebie głębsze interesowanie się tabaką, to ja nie mam pytań. Poza tym nic na dobrą sprawę o mnie nie wiesz, więc zarzucanie mi ignorancji jest tu nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.10.2010 o 21:02, Outlander-pro napisał:

@kitek
Wszystko może uzależnić psychicznie, więc tabaka nie jest tu wyjątkiem. Na pewno uzależnienie
fizyczne jest mało prawdopodobne. Czy się uzależnisz psychicznie to zależy tylko od Ciebie:
ja zażywam już ponad pół roku i żadnych objawów nie zauważyłem - czasem snuffam codziennie,
czasem mam tydzień, albo dwa przerwy. Myślę, że nic Ci nie grozi. Jeśli chodzi o nikotynę
- zależy to też od rodzaju tabaki, ale ponoć ilość nikotyny przy jednym zażyciu jest
zdecydowanie mniejsza niż w jednym papierosie.

Co do uzależnienia psychicznego masz po części rację, ale jeżeli chodzi o fizyczne to myślę, że tabaka jednak może w ten sposób uzależniać. Nawet jeżeli nikotyny nie jest wiele to pozostaje ona silnym narkotykiem.
Powiedz mi jeszcze: ile to jest "jedno zażycie"? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.10.2010 o 07:20, kitek0101 napisał:

Co do uzależnienia psychicznego masz po części rację, ale jeżeli chodzi o fizyczne to
myślę, że tabaka jednak może w ten sposób uzależniać. Nawet jeżeli nikotyny nie jest
wiele to pozostaje ona silnym narkotykiem.
Powiedz mi jeszcze: ile to jest "jedno zażycie"? ;)


Oczywiście tabaka to produkt tytoniowy, czyli zawiera nikotynę, która uzależnia. Jednak czytając fora tabaczane, lub rozmawiając z ludźmi bardzo rzadko się słyszy o uzależnieniu od tabaki. A jeśli już to raczej słyszy się o psychicznym uzależnieniu. Ja w każdym razie o fizycznym raczej nie słyszałem.
A jedno zażycie? Ciężko to określić, znalazłem więc w necie zdjęcie - to mniej więcej tyle, nawet mniej na jedną dziurkę. Po prostu sypiesz troszeczkę i wciągasz. Nie bierz przykładu z "gimnazjalnych kinderćpunów", którzy wciągają lufką na kto więcej. http://img231.imageshack.us/f/dsc00026ig5.jpg/
Po prostu sypiesz odrobinę tabaki, malutką szczyptę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaczałem wciagać tabakę. Oczywiście dla czystej przyjemności nie przesadzam z ilością. Głównie 3 razy na dzień w małych ilosciach, czasem mniej a czasem wcale. Głownie dla aromatu i lepszej inhalacji :D.
Mam pudełeczko Ozona Cherry. Nie jest zbyt mocna. Po zużyciu tego pudełeczka raczej sporo odczekam zanim nabędę następne bo nie chce się uzależnić ani mieć uszkodzonej śluzówki, choć to podobno rzadki przypadek - uzależnienie od tabaki. Albo w ogóle przestane potem wciagać, choć chciałbym spróbować jeszcze Red Bulla.
Najgorzej jak dojdzie do gardła, nie wiem jak zrobić aby tak się nie działo, chyba że to naturalne.

P.S: Znalzałem spoko kawałek o snuffieniu :D
http://xmortalx.wrzuta.pl/audio/9FcqJ00AyH5/tabaka-tabaki_posuwaka_orginal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bawi mnie to jak ludzie piszą o tym że ktoś uzależnił się od tabaki . Przecież da się bez tego żyć ,nie występuje po niej zejście któremu towarzyszy złe samopoczucie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2010 o 15:32, Etnies napisał:

Bawi mnie to jak ludzie piszą o tym że ktoś uzależnił się od tabaki . Przecież da się
bez tego żyć ,nie występuje po niej zejście któremu towarzyszy złe samopoczucie .

Coż, ja znam gościa któremu schodzi średnio pudełko dziennie. Ja sam lubię tabakę ale bez problemu potrafię bez niej żyć, ja bym bardziej przyrównał takie uzależnienie do czekolady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.11.2010 o 15:17, kaczek93 napisał:

Najgorzej jak dojdzie do gardła, nie wiem jak zrobić aby tak się nie działo, chyba że
to naturalne.

To jest w pełni naturalne, gdzieś to musi się pomieścić a w nosie tyle miejsca nie ma. Tak czy inaczej niektóre tabaki np cytrusowe nawet całkiem spoko smakują w ten sposób, nie radzę jednak brać ich bezpośrednio do gęby :P Co do śluzówki to ja mam akuratnio uszkodzoną i muszę od miesiąca smarować nos detromecyną, ale nie wiem od czego zależy ten problem, bo pojawiło się to u mnie dopiero gdzieś po roku zażywania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cholera - zakochałem się ostatnio w Ozona Snuffy Weiss, tabace... beztytoniowej!
Wiem - co poniektórzy mogą kręcić na to nosem - "tabaka bez tytoniu".
Sam byłem na początku sceptyczny, ale ten delikatny zapach(smak?)... kurde - delikatna, że aż przyjemna do wdychania tabaka.
Całość na bazie cukru winogronowego, u mnie (w Częstochowie) w cenie 6zł za 6 gram - więc zacna cena ; ]

Aha - jeżeli kogoś to obchodzi/kręci(pewnie głównie dzieciaki szpanujące w gimnazjum) - tak - jest biała ; d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sam od niedawna powolutku, małymi kroczkami, wkręcam się w tabaki. Wpierw klasyki polskich gimnazjów - Ozony wszelakie, Red Bull, Gawith Apricot, do tego Paul Gotard Rose przewinął mi się niedawno jeden. Znajomy niedawno poczęstował mnie również czymś o nazwie Ganges Mega Strong, ale... kompletnie nie dla takich słabiaków, jak ja - sam pył, oczy czerwone, kichanie, a to dopiero otworzyłem pudełeczko. Bez szaleństw, kolekcja na razie biedna, że szkoda gadać ;) Może ktoś się na tym forum jeszcze znajdzie co poleci nowicjuszowi to i tamto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tzn sam nie tabacze ale wszyscy wąchacze jakich znam - a to ludzie co już niejedno w nosie mieli - zażywają Red Bulla. To jakiś chyba optymalny skład tam jest. To oczywiście sprawa indywidualna, przekazuje tylko co znajomi uważają za najlepsze.
Swoją drogą zastanawiałem się ostatnio nad obtoczeniem kotletu schabowego w tabace i usmażeniu. Ciekawe co by z tego wyszło? Na koniec krótki wierszyk:
"Kto nie tabaczy
G* znaczy
"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam na początek jeszcze Packard''s, Alpinę.
Jeśli chodzi o Red Bull''a to jest tani, mocny i wiele osób zażywa go tylko z tych dwóch powodów. Nie zmienia to faktu, że niektórzy jak np. ja lubią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2014 o 23:20, Belegdil napisał:

Polecam na początek jeszcze Packard''s, Alpinę.

O właśnie, Alpina, słyszałem dużo dobrego, miałem niedawno zresztą zakupić ;-)

Dnia 27.04.2014 o 23:20, Belegdil napisał:

Jeśli chodzi o Red Bull''a to jest tani, mocny i wiele osób zażywa go tylko z tych dwóch
powodów. Nie zmienia to faktu, że niektórzy jak np. ja lubią :)

Mnie również podchodzi, bardzo przyjemne wrażenia pozostawia w nosie, moc ma idealnie wyważoną, jak dla mnie.

@Pierogi_z_Cukrem
>Swoją drogą zastanawiałem się ostatnio nad obtoczeniem kotletu schabowego w tabace i usmażeniu. Ciekawe co by z tego wyszło?
Schabowy z morelową nutą Gawitha? O kurczę, akurat dawno nie jadło się "schaboszczaka", można spróbować dla eksperymentu w najbliższym czasie.

Dnia 27.04.2014 o 23:20, Belegdil napisał:

Na koniec krótki wierszyk:

>"Kto nie tabaczy
>G* znaczy"
Kaszubskie nazwisko, do tego mieszkam w okolicach, to siłą rzeczy "trudno" chociaż nie spróbować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.04.2014 o 23:37, Mateuszencjowaty napisał:

Schabowy z morelową nutą Gawitha? O kurczę, akurat dawno nie jadło się "schaboszczaka",
można spróbować dla eksperymentu w najbliższym czasie.

Sądząc po wrażeniach ze ''spływania'' tabaki po tylnej ścianie gardła, nie sądzę, żeby to był najlepszy pomysł. Wyjdzie gorzko, a morela będzie wyczuwalna głównie jeśli chodzi o zapach. W takim wypadku radzę kupić zwykłe morele :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Można się uzależnić od tabaczenia.
Nie mam nałogu i szukam jakiegoś. Z tabak to znam redbulla, ale jako, że nie pije to może nie dać kopa.

Palić nie palę, bo to syf.
Pić może i wypije, ale tylko somersby lub czystą jak mam dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.04.2014 o 01:09, SurgeonOfDeath napisał:

Można się uzależnić od tabaczenia.

To miało być pytanie?

Dnia 28.04.2014 o 01:09, SurgeonOfDeath napisał:

Nie mam nałogu i szukam jakiegoś. Z tabak to znam redbulla, ale jako, że nie pije to
może nie dać kopa.

Nie widzę różnicy w braniu tabaki podczas picia, czy też nie.

Dnia 28.04.2014 o 01:09, SurgeonOfDeath napisał:

Palić nie palę, bo to syf.

wstrzykuj sobie marihunaen


Ode mnie napiszę tylko, że przygodę z tabaką zacząłem od WoS''ów. Od bardziej doświadczonych osób dowiedziałem się, że nie kupiłem żadnej szmiry, więc z czystym sercem polecam ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować