Zaloguj się, aby obserwować  
CH1CKEN

Jakie kawały robilisćie w szkole???

272 postów w tym temacie

Dnia 24.03.2006 o 20:10, Darkstar181 napisał:

> raz rzucałem butelką z kolegą i trafiła w okulary siostry zakonnej...
Oku

Cholera nie ten przycisk:))

Okulary leżały na biurku prawda? Nie na twarzy? :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

strzelanie papierowymi kuleczkami z dlugopisow w kolegow, gdy byli pytani, czasem tez dostawali nauczyciele, moja klasa miala zastepstwo z siostra zakonna i oczywiescie trafialismy w nia. tylko raz sie udalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja miałem 2x pod rząd polski. Więc coś trzeba było robić. Najpierw graliśmy w duże statki na papierze podaniowym (30x30 pól :D). A potem w kropki, to były bardzo długie i ostre gry. To jest całkiem wymagająca gra. A graliśmy na każdym polskim (cudem zaliczyłem), byłem naprawdę dobry i tylko ten kolega mógł ze mną wygrać, z innymi wygrywałem bez problemu. Dodam że kolega siedział w pierwszej łąwce , przede mną i albo był cały czas odwrócony, albo się kartką wymienialiśmy. Nauczycielka na pewno widziała.

Ale szczyt gry w kropki był kiedy na sprawdzianie odwrócił się do mnie ten kolega i tak:
"wiesz co pisać?"
"nie wiem"
"gramy!"

I w czasie sprawdzianu olaliśmy go i zaczeliśmy grać. Jak to nauczycielka zauważyła to tak ją zatkało że zamiast nas ochrzanić tylko powiedziała:
"Chłopcy to chyba nie pomaga w koncentracjii w czasie sprawdzianu, prawda?"

Dostałem wtedy 0 (sł zero) punktów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W szkolnym sklepiku kolegi byl sprzedawca, ktory, gdy nie bylo danego produkty, a byl popyt, to go zamawial. Pytali sie o batony "one-two-three"(co za mlodziezowa nazwa :D), a on oczywiscie, ze zamowi przy najblizszej okazji :). Sam czasem chodze po spozywczakach i pytam o ten produkt ^^.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jak sie zapisywalem do gim. udawałem anglika
średnio mówiłem ale sie 2 czy 3 nauczycieli nabrało (rzecz jasna nie od anglika :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2006 o 20:10, Darkstar181 napisał:

> > raz rzucałem butelką z kolegą i trafiła w okulary siostry zakonnej...
> Oku
Cholera nie ten przycisk:))

Okulary leżały na biurku prawda? Nie na twarzy? :))

a co zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolega z klasy wywinął drugiemu koledze niezły numer na basenie(mamy jedną godzinę zamiast wf.). Otoż poprosił właścicielke sklepika na basenie żeby mu plecek przechowała . Kobieta w końcu się zgodziła,kolega usiadł na miejscu po czym powstał nastepujący dialog:

Ofiara kawału: "Nie mogłeś tego plecaka po prostu zostawić w szatni?"
Sprawca kawału : Nie wiem jak ty ale ja moj plecak mam przy sobie... a tak przy okazji,co się stało z twoim? Nigdzie go nie widzę..." :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2006 o 16:27, panish napisał:

Pinezki na krześle matematyczki. Może stare i pospolite, ale jakie fajne odgłosy były. :)

hehe lepiej nie próbować
Przedczoraj kolega włożył szpilke w krzesło na które usiadła nauczycielka od Angielskiego i boom :)
ofiara----> AUUU och żesz cholera chcecie wojny to ją będziecie mieli wyjmujecie kartkówki i piszecie z tego co miałam zamiar omówić i napewno przez taki wybryk 100 % klay bedzie miało NDST :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

My skolei posmarowaliśmy (w gimnazjum) nauczycielowi od WOSu krzesło klejem "kropelka" ;] Efekt oczywisty :D

BTW raz kolega nadmuchał prezerwatywę i idąc do odpowiedzi trzymał "balon" za plecami tak by nauczycielka nie zauważyła. Niestety dla kolegi za nim wisiała gazetka z mnóstwem małych szpilek...

Raz też przed wejsciem do szkoły postawiliśmy torebkę z szarego papieru a weń kawałek cegły (dość spory) i szedł dyro i od niechcenia kopnął owy worek i sypnął taką wiązanką słowną jaką nigdy bym się po nim nie spodziewał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.03.2006 o 20:10, Darkstar181 napisał:

> > raz rzucałem butelką z kolegą i trafiła w okulary siostry zakonnej...
> Oku
Cholera nie ten przycisk:))

Okulary leżały na biurku prawda? Nie na twarzy? :))

odpowiez nie mila...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2006 o 21:55, xywka 1 napisał:

> > > raz rzucałem butelką z kolegą i trafiła w okulary siostry zakonnej...
> > Oku
> Cholera nie ten przycisk:))
>
> Okulary leżały na biurku prawda? Nie na twarzy? :))
odpowiez nie mila...:D

Jak nie miła? Nie rozumiem.
Chodzi mi o to czy siostro dostała w twarz,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Założyłem się z kolegą że mu dam dyche jak po drodze na korytarzu wyjedzie wszystkim z bara.
I wyjechał, także nauczycielom. O Boże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

kreda w kawie... czasami jest też trochę urozmaicenia.. w postaci ziemi z kwiatów :D
raz doprowadziliśmy faceta do płaczu.. efekt: kartkówki na każdej lekcji
i jeszcze lubie jak moja wycha w nosie dłubie na sprawdzianie :D jest tym tak zajęta że można ściągać do woli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2006 o 23:02, Darkstar181 napisał:

> > > > raz rzucałem butelką z kolegą i trafiła w okulary siostry zakonnej...

> > > Oku
> > Cholera nie ten przycisk:))
> >
> > Okulary leżały na biurku prawda? Nie na twarzy? :))
> odpowiez nie mila...:D
Jak nie miła? Nie rozumiem.
Chodzi mi o to czy siostro dostała w twarz,czy nie.

a mu codziło odpowiedźnie miła co znacyz ze nei miła dla zakonnicy czyli chyba były na twarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a u mnie w szkole na probnych maturach w tym roku (ja jestem jeszcze w 2 klasie LO) zakoszono komus komorke. kazdy musial swoja zostawic w kartonie w sekretariacie, zeby nie sciagac czy cos. no i pozniej, jak odkryto, ze komorka zginela samorzad uczniowski (pod przewodnictwem mojego bliskiego kumpla) zbieral kase, aby odkupic komorke. weszli na nasz jezyk polski, akurat mielismy z praktykantka, a ze drzwi sie nei domykalja w klasie, trzeba je zakluczac, aby sie nie otwieraly. ja, siedzac w pierwszej lawce, wstaje(jak zwykle), otwieram, kolega tam wyglasza mowe na co zbieraja i inne duperele, i zglasza sie moja polonistka, ze moze cos dac (a siedziala w ostatniej lawce i obesrwowala jak radzi sobie praktykantka). kumpel juz ma wychodzic, nikt wiecej sie nie zglosil, wiec ratujac honor klasy zatrzymuje go tuz przed wyjsciem (drzwi sa na tej samej scianie co tablica, wiec wszyscy to dokladnie widzieli) i wyciagam swoj portfel. otwieram przegrodke z monetami, a ze wlot puszki waziutki, to wrzucam po kolei. a mialem ok 5zl w samych "groszakach"(gora 5-10gr):) z kazda kolejna moneta stawalo sie coraz smieszniej:) po 5 partii juz wszyscy kulali sie ze smiechu, a ja sam nie moglem utrzymac godnej ssaka naczelnego postawy wyprostowanej:). innym razem (ale juz nie w szkole, ale to anegdota do drobniakow) wrzucilem 2 garsci groszakow na tace w kosciele:D a najlepsze jest to, ze jeszcze mi sie troche monet przykleilo i musialem je odklejac. widok miny kolesia zbierajacego kase wynagradzal to wyrzucone hajsiwo:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2006 o 23:02, Darkstar181 napisał:

> > > > raz rzucałem butelką z kolegą i trafiła w okulary siostry zakonnej...

> > > Oku
> > Cholera nie ten przycisk:))
> >
> > Okulary leżały na biurku prawda? Nie na twarzy? :))
> odpowiez nie mila...:D
Jak nie miła? Nie rozumiem.

>nie przecze:) Chodzi mi o to czy siostro dostała w twarz,czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować