Zaloguj się, aby obserwować  
CH1CKEN

Jakie kawały robilisćie w szkole???

272 postów w tym temacie

Dnia 28.03.2006 o 21:28, xywka 1 napisał:

ale pi...:)
rozwaliłem(rozkwawiłem) "na chama"(sorry)nos babce od matmy!ale przechlapane!


a że jak? Podszedłes i przywaliłeś jej?! Ale i tak masz przerąbane i tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2006 o 21:44, Arar napisał:

> ale pi...:)
> rozwaliłem(rozkwawiłem) "na chama"(sorry)nos babce od matmy!ale przechlapane!

a że jak? Podszedłes i przywaliłeś jej?! Ale i tak masz przerąbane i tak!

kopnąłem kolegę but mi z nogi zleciał i ŁUP!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z kolegami (ucze się w gimnazjum) wyrzuciliśmy jednemu z kasly plecak z trzeciego piętra, kolega to nagrał na aparacie, a plecak leżał sobie w śniegu, ale któs wreszczie po niego poszedł. ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z kolegom zrobiliśmy piramide z krzeseł
jeden nagrywał na komie a drugi zawalał
najfajniejsze było to że zwiedzona hałasem dyr. przyszła przy 3 zawaleniem
ja miałem szczeście bo to akurat kol. zawalał
oczywiście on zwalił a ja sie przyznałem
były kłopoty
jednak cały czas się z tego śmiejemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o nie!prysnąłem farbką akrylową na nauczyciela prosto w twarz!ale sie wpienił!a w dodatku podpaliłem lawke na tej samej lekcji!juz po mnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja razem z moimi zanjomymi wrzucilismy do wc drożdże!
Byla nieżła jazda, troszkę śmierdziało!
Dobrze że nikt nas nie schaczył!!
co wy na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dzisiaj u pana od informatyki siedziałem na "gram.pl" i mnie nakrył.i mówi:"co robisz cha***?
a ja byłem dziś wkurzony więc krzyknąłem:"nic nie robię cha***!!!"

ale miałem !już nie rzyję chyba 145634257 raz!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W liceum z kolegami mieliśmy różne szalone pomysły. Jedmym z nich był taki, że przewracaliśmy koledze plecak i piórnik na lewą stronę :):) oczywiście wytrzymywał do czasu a później zaczął nas bić, bo kiedy nie wyszedł z klasy to odwracaliśmy mu placek na lewą stronę. Lub inaczej go wkurzaliśmy przywiązywaliśmy mu placak do ławki tak że nie mógł go odwiązać :):) ale śmiechu wtedy było.... :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się moge pochwalić jednym niemądrym kawałem (lekko mówiąc). Otóż jak miałam chyba 10 lat to dla żartu (dla mnie to było śmieszne :/) odsunęłam koledze krzesło i poprostu zamiast na nim usiąść to upadł na ziemie, ale byłoby OK gdyby nie to , że to krzesło znajdowało się bardzo blisko ławki (wszystko działo się w szkole) . Na szczęście koledze nic się nie stało w głowę ( mógł przecież sobie rozciąć głowę o ławkę,albo jeszcze gorzej). Od tamtej pory staram się pomyśleć zanim zrobię coś głupiego :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>> Inna ciekawa sytuacja... Pisałem sprawdzian z WOSu, jak to mam w zwyczaju, z nerwów przygryzałem
>> końcówkę długopisu, niestety był to najtańszy dostępny w kiosku długopis i jakoś tak wyszło,
>> że wessałem przez przypadek do ust połowę zawartości wkładu (paskudztwo... po smaku czuć że

Dnia 11.01.2006 o 21:00, Monastor napisał:

trucizna :) ), głupio było to zgłosić nauczycielowi, z resztą nawet nie mogłem się odezwać
(wszystko pociekłoby na podłogę i bluzę)... dokończyłem pisać sprawdzian i szybko udałem się
do toalety, żeby pozbyć się "smakowitego" płynu, potem chodziłem przez pół dnia z niebieskim
językiem i paskudnym posmakiem w ustach.


Moja koleżanka tak sobie korektor na język wylała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no ja też chodzę do szkoły muzycznej i gram na altówce taki instrument podobny do skrzypiec...a moja pani to taka jędza i raz mnie zaczęła prać pogłowie i potem się odwróciła i odeszła do dzwi otwiera je a moja sala jest duża więc wrzeszczę "ty psia, szpetna mordo! zabiję cię!należysz do świata gdzie się kąpią jędzę!" i potem wziąłem smyczek (część instrumentu taka długa) chwyciłem jak włucznie ona się odwraca i mówi "_ _ _"...
nie zdąyła powiedzieć bo dostała smyczkiem w brzuch...i to jest spokojne życie?
a teraz dwa dni temu na zjęciach takich orkiestra to wziąłem smyczek kolegi i TRZASK!złamałem...ale zawierucha... :( :/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2006 o 16:11, xywka 1 napisał:

no ja też chodzę do szkoły muzycznej i gram na altówce taki instrument podobny do skrzypiec...a
moja pani to taka jędza i raz mnie zaczęła prać pogłowie i potem się odwróciła i odeszła do
dzwi otwiera je a moja sala jest duża więc wrzeszczę "ty psia, szpetna mordo! zabiję cię!należysz
do świata gdzie się kąpią jędzę!" i potem wziąłem smyczek (część instrumentu taka długa) chwyciłem
jak włucznie ona się odwraca i mówi "_ _ _"...
nie zdąyła powiedzieć bo dostała smyczkiem w brzuch...i to jest spokojne życie?
a teraz dwa dni temu na zjęciach takich orkiestra to wziąłem smyczek kolegi i TRZASK!złamałem...ale
zawierucha... :( :/...



no dobra przesadziłem!!!powiedziałem tylko!"jesteś jędzą!"serio!
tamto to chciałem żeby było bardziej efektowne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.04.2006 o 15:22, natkasuper1 napisał:

Ja się moge pochwalić jednym niemądrym kawałem (lekko mówiąc). Otóż jak miałam chyba 10 lat
to dla żartu (dla mnie to było śmieszne :/) odsunęłam koledze krzesło i poprostu zamiast na
nim usiąść to upadł na ziemie, ale byłoby OK gdyby nie to , że to krzesło znajdowało się bardzo
blisko ławki (wszystko działo się w szkole) . Na szczęście koledze nic się nie stało w głowę
( mógł przecież sobie rozciąć głowę o ławkę,albo jeszcze gorzej). Od tamtej pory staram się
pomyśleć zanim zrobię coś głupiego :/.


znam to...>NIESTETY<

ja jak miałem 9 lat(3 kl podst) byłem ofiarą takiego "kawału". efekt:przejażdżka na "Litewską"
(szpital dziecięcy w wa-wie na tejże ulicy).
Ale nauczycielka anglika była zestresowana... była nowa i prawie jej nie wylali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

no to teraz ja: W klasie 4, lub 5 ... niepamietam, jak babki z klasy cos do nas gadaly to mysmy zaczeli je przezywac (a dokladnie 2 moich kumpli, czasem nawet ja), no i kiedys taka Kaska sie odzywa do kumpla, a ten zaczal spiewac na nia: UWAGA CYTUje zeby nie bylo ze to moje slowa: Raz Kasia młoda zrobiła mi loda itd." i to nie tylko do niej tak spiewal. No i na matmie ja, kumpel i ta kaska zaczelismy sie klucic... i babka sie pyta: O co chodzi ?, Kaśka mowi: No bo prosze pani oni spiewaja "Raz Kasia..." (powiedziala caly tekst), babka od matmy miala chwile zadumy... po czym mowi na cala klase: Ale robić lody to wielka sztuka... Myslalem ze padne..., kumpel z krzesla polecial, a ta Kaska to lzy w oczach ze smiechu miala ... szydera... jesZcze pozniej mialem roczna batalię z panem od Polaka ale to moze kiedy indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chcecie wiedzieć jakie kawały robiliśmy w szkole jestewście tego pewni?? ;))
No dobrze już piszę ;))

1. Gdy mieliśmy religię to na krześle kładliśmy pineski i jak ksiądz siadał to wiadomo co sie działo ;))
2. Czasami na tablicy z tyłu na tych otwiweranych skrzydłach pisaliśmy coś bardzo smiesznego na temat jakiegoś nauczyciela lub ucznia ;))
3. Raz kolega do cherbnaty nauczyciela wsypał jakiś srodek na wyczyszczenie organizmu to nie mielismy lekcji gdyż nauczycielka była cały czas w wc ;))
4. Albo wlali coś do butelki (chyba wiadomo co nie będe pisał) i dali napić się tego koledze wtedy to wszyscy padliśmy ze smiechu a ten jak dowiedział się co wypił to zrobił sie blady i poszedł zwymiotować ale to już zbyt nie było smieszne gdyż potem te osobyu, które to zrobły wylądowały u pani Dyrektor ;))
4. Było jeszcze pare rzeczy ale nie będe wymieniał ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wykręcanie kranów na drugą stronę zalicza się do wpadek? :D

A tak to ogólnie w gimnazjum działo się najwięcej (szczególnie bójek). Do gimnazjum w mojej miejscowości przyjeżdżały dwie inne wioski (z jedną z nich od dawna była kosa) no i takich kilku gno**ów było co to się zaczynali a potem w szatniach (w piwnicach) nie raz odbywały się zadymy ;] Jednak niemal zawsze były to ich prowokacje...

Raz wylądowałem za to u dyrektorki i groziła wywaleniem ze szkoły, jednak większość tego typu akcji kończyła się dla nas spokojnie - byli poszkodowani jednak nie było to zgłaszane :P Raz nawet nauczyciel, który nie lubił tej grupki z innej wioski przymknął oko na to jak się zaczynała akcja :D

Teraz w liceum (2 klasa) wpadek jakichś nie mam, ale mam nadzieję, że coś fajnego się wydarzy ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moje tradycyjne zdanie na powitanie w szkole (nie zawsze), "umiecie kartkówkę z chemii? (lub jakiś inny przedmiot). Wszyscy mina grobowa a ja w śmiech. Niestety już się nie nabierają :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.04.2006 o 16:12, xywka 1 napisał:

> no ja też chodzę do szkoły muzycznej i gram na altówce taki instrument podobny do skrzypiec...a

> moja pani to taka jędza i raz mnie zaczęła prać pogłowie i potem się odwróciła i odeszła
do
> dzwi otwiera je a moja sala jest duża więc wrzeszczę "ty psia, szpetna mordo! zabiję cię!należysz

> do świata gdzie się kąpią jędzę!" i potem wziąłem smyczek (część instrumentu taka długa)
chwyciłem
> jak włucznie ona się odwraca i mówi "_ _ _"...
> nie zdąyła powiedzieć bo dostała smyczkiem w brzuch...i to jest spokojne życie?
> a teraz dwa dni temu na zjęciach takich orkiestra to wziąłem smyczek kolegi i TRZASK!złamałem...ale

> zawierucha... :( :/...


no dobra przesadziłem!!!powiedziałem tylko!"jesteś jędzą!"serio!
tamto to chciałem żeby było bardziej efektowne:D

O ***** musiałeś mieć nieżle przeclapane.Ile razy cię wyżucili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyrwaliśmy klawisze z klawiatury w klasie od informatyki i pozmienialiśmy je w ciekawsze wyrazy zaczynające się na K, kończące na A i podłączyliśmy myszki do komputerów obok tak, że jak ktoś chciał poruszyć kursorem, kursor rzeczywiście poruszał się, ale u osoby siedzącej obok :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować