Zaloguj się, aby obserwować  
Myniek_rp

Brzydkie pismo - pomocy!!!

60 postów w tym temacie

Dnia 04.01.2006 o 19:50, myniekka napisał:

> > /.../
jak pisze prawą to nawet ja się nie rozczytam

Kurcze, to Ty przestań pisać. Zacznij rysować. Wiesz, jak wyglada elipsa. No to rysuj małe elipsy, prawie pionowe, lekko pochylone w prawo. I rysuj je, aż bedziesz je ładnie rysował prawą ręką. Potem rysuj tylko połowę elipay, na zmianę, lewą połowę i prawą połowę. Jak to opanujesz, to zauważ, że połowę pisma technicznego opanowałeś (tak, wiem, teraz prawie nie robi się rysunków ręcznie i nie pisze ręcznie) a pismo techniczne opiera się na owalu... Jak byś gdzieś jeszcze dorwał stary podręczni rysunku technicznego, gdzie i pismo techniczne jest objaśnione, to w końcu zacząłbyś ślicznie rysować pismo a nie pisać. A rezultat byłby taki, że ten co by to zobaczył, powiedziałby, że pięknie piszesz, bo nawet do głowy by mu nie przyszło, że Ty rysujesz...
Jak Ci to nie odpowiada, to ćwicz rysowanie liter na papierze milimetrowym... Pamiętaj, rysowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

może cały czas z amały próbujesz ćwiczenie czyni mistrza więc nie martw się, ortografie cały czasd ucz się i zawsze próbuj zastanawiać się co piszesz a nie odruchowo, co do pisma to dobrze przepisywać teksty, rysować jakieś kształty lub szlaczki to może pomóc, ja sam mam problemy z pismem, sam po sobie mogę się doczytać (chociaż nie zawsze) pisząc omija bardzo dużo liter nie to że nie wiem jaka tylko mam taki charakter, więc na dyktandach jest troszke słabo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.01.2006 o 19:29, myniekka napisał:

Witam!
Mam bardzo brzydkie pismo i do tego dysleksja. Staram się z tym walczyć. Dużo przepisuje tekstu
ale to nie pomaga. Czytam również dużo książek ale nadal mam problemy z ortografią i z pisaniem
np. zamiast "p" piszę "d" albo zamiast "c" piszę "s" i na odwrót. W poradni wystawili tylko
opinię a jedyne zalecenie to praca ze słownikiem ortograficznym. Znam zasady ortografi. Co
robić?? Pomóżcie!!

nieznam się na tym ale na twoim miejscu bym czytał kilka razy to co napisałem i probowal wylapac błedy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2006 o 13:17, Fran napisał:

Aha, i unikaj tego forum. Poziom poszanowania ortografii u ludzi tu piszących wpędza w dys
nawet zrdowych ludzi. ;)


No tak teraz pozostaje mnie i chyba wszystkim użytkownikom tego forum podziękować Ci za wystawienie takiej ładnej opinii.
To, że jednostki piszą jak piszą bo im się nie chce i oto nie dbają to nie znaczy, że każdy ?
A nie ma ludzi nieomylnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie to czytam i myślę, że w dużej mierze winę za to wszystko [czyli zalew dys-ludzi] ponosi ministerstwo oświaty, sejm i nauczyciele [w tym dyrektorzy w pierwszym rzędzie]. Przede wszystkim dzieciaki nie wiedzą w tej chwili co to znaczy kaligrafia. Kiedyś ślęczało się nad literkami [pisząc jedną po 100 razy, a jak nie wyszła to było 2 i pisanie od nowa] i używało się piór. W tej chwili rodzice kupują dzieciakom długopisy, które zabijają jakikolwiek charakter pisma... a raczej w ogóle go nie wyrabiają. Ja od podstawówki korzystałem z pióra [a w liceum miałem liternictwo, na którym - było to jedno z ćwiczeń - pisałem, własnoręcznie wykonanym piórem z bambusa, całe arkusze znaków] i kiedy piszę piórem to mam fajny charakter pisma, ale tylko wezmę do ręki długopis to katastrofa. Polecam zatem wszystkim tym, którzy sądzą, że mają jakiś problem ze sobą, by posiedzieli troszkę w domu z ołówkiem i czystymi kartkami, zrobili sobie linijki [albo kupili zeszyt w linie ;P] i zaczęli pisać piórem cały alfabet - literka po literce, aż dojdą do perfekcji. Potem proste wyrazy i do skutku. Przy dodatkowym wysiłku czyli czytaniu książek problem powinien zostać rozwiązany lub zminimalizowany do drobnych przypadków. Niestety, to co zrobiła Wam współczesna szkoła skutkuje ciężką pracą w domu. Nie ma jeszcze tabletek na dysgrafię [jak będą to KrzysztofMarek na pewno Was poinformuje ;)].
Pozdrawiam i życzę wytrwałości - chcieć to móc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2006 o 20:16, lurynowicz napisał:

A tutaj gratis moja próbka pisma. Zapraszam do odkodowywania. :D

Wszystko mogłem odczytać od razu. Pismo masz zupełnie w porządku. Dośc ścisłe ze sposobem pisania w pierwszych latach podstawówki, ale moim zdaniem to później większość ludzi bazgra, a ponieważ to jest większość, to nawzajem swoje bazgroły odczytują. A mniejszośc pisze tak jak została nauczona bo trzymają się wpojonych im zasad i to są podobno Ci bazgrzący.

I to ma być jakaś choroba?
Chyba na tej zasadzie, że dzieci żywe i ciekawskie mają rzekomą nadpobudliwość.
Ostatnio ludzie potrafią sobie wszystko czymś usprawiedliwić... :)
A Polacy są już w tym mistrzami. :|
Ja to nazywam oportunizmem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2006 o 23:46, Olamagato napisał:

Ja to nazywam oportunizmem.

Ja bym powiedział cwaniactwo. O ile mnie pamięć nie myli, jeszcze kilka lat temu wszelkiego rodzaju dyscośtam nie miały statusu ogólnokrajowej epidemii. Z całym szacunkiem dla wszystkich "chorych" - naprawdę jesteście dumni z domniemanego upośledzenia układu nerwowego? W przeszłości znajomość pisma była przywilejem, czymś odróżniającym arystokrację (różnie nazywaną zależnie od epoki) od ciemnego ludu. Obecnie czasy się zmieniły - każdy może posiąść uważane za podstawowe umiejętności pokroju bezbłędne pisanie czy czytanie, ale z niejasnych przyczyn część populacji w zamian za dodatkowy czas na egzaminie maturalnym gotowa jest uznać się za ułomnych. A prawdziwym arcydziełem jest już zaliczanie samego siebie do grupy w rodzaju "Einstein chorował na to samo co ja". Ciekaw jestem ile autorów takich wypowiedzi zna przebieg choroby Einsteina. Może po zapoznaniu się z odpowiednimi źródłami nie będą pisać głupot, utożsamiając wyłącznie brzydkiego pisma czy błędów ortograficznych z poważnym schorzeniem.

Oczywiście nie neguje istnienia czegoś takiego jak np. dysleksja. Można założyć, że zmiana trybu życia współczesnego człowieka ma wpływ na większe ryzyko wystąpienia tego typu nieprawidłowości. Tylko dlaczego dziwnym trafem tylu uczniów zapada na coś, za co należą się specjalne przywileje? Co następne? Hemofilia żeby nie ćwiczyć na wychowaniu fizycznym? Raczej nie, bo chorób genetycznych nie da się udawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.01.2006 o 22:29, Vaxinar napisał:

No tak teraz pozostaje mnie i chyba wszystkim użytkownikom tego forum podziękować Ci za wystawienie
takiej ładnej opinii.


Tak, poziom tego forum zależy tylko i wyłącznie od opinii pojedyńczego malkontenta a nie zależy od tego co i jak piszą jego użytkownicy więc ostrożnie, bo nie wiadomo co jeszcze wymyślę, opinia pójdzie w świat i po kisielu.
Może tak, zamiast sie odymać co jest najłatwiejsze, usiąść i pomysleć; szkoła jest obowiązkowa a nauczyciele zmuszani do respektowania papierków. Forum jest nieobowiązkowe i nic ale to nic nie jest w stanie nas zmusić do katowania się radosną twórczością kogoś, kto jeszcze nie załapał że zdanie w każdym z europejskich języków zaczyna się od dużej litery, kończy kropką, powinno zawierać ślad mysli i nie gwałcic na oczach publiki zasad ortografii a papierek to może sobie autor ...

Dnia 04.01.2006 o 22:29, Vaxinar napisał:

To, że jednostki piszą jak piszą bo im się nie chce i oto nie dbają to nie znaczy, że każdy ?


Tak, wyraźnie przecież napisałam że 99,99999999999999% userów tego forum to analfabeci a ten brakujący ułamek to ja. I jak mi jakaś pamiętliwa paskuda podsunie link z moimi co bardziej radosnymi wpadkami to w rewanżu dostanie ksero opinii psychologa a słownika i tak nie kupie bo się brzydzę. No i Einstein też to miał a ja chce być taka jak on. Zrozumiano?

Dnia 04.01.2006 o 22:29, Vaxinar napisał:

A nie ma ludzi nieomylnych.


Są natomiast czytający "po prostej".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 04.01.2006 o 23:46, Olamagato napisał:

Wszystko mogłem odczytać od razu. Pismo masz zupełnie w porządku. Dośc ścisłe ze sposobem pisania
w pierwszych latach podstawówki, ale moim zdaniem to później większość ludzi bazgra, a ponieważ
to jest większość, to nawzajem swoje bazgroły odczytują. A mniejszośc pisze tak jak została
nauczona bo trzymają się wpojonych im zasad i to są podobno Ci bazgrzący.


Jasne, bo to była wersja soft. Ale naprawdę moje pismo w kapownikach woła o pomstę do nieba. Mam stwiedzoną dysgrafię przez psychologa rejonowego. A co do charakteru, właśnie wygląda jak z podstawówki i wiele ludzi głowi się nad tym, ile miała lat osoba to pisząca (mam 18). Trochę durnowato to wygląda, zresztą sam nie wiem.

No wiesz, ja tego u siebie oportunizmem bym nie nazwał. Ja nie tłumaczę się że mam dysgrafię to sobię moge bazgrać. To jest tylko uciążliwe i to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie poczytałem, ilu to psychologów znajduje zajęcie przy wystawianiu zaświadczeń o rozmaitych dys(...)afiach, to dochodzę do wniosku, że trzeba zlikwidować połowę (conajmniej!) wydziałów psychologii na rozmaitych uczelniach. Byłoby spokojniej... A tak, to nawet lektury będą nam recenzowali, zalecali oglądanie programów telewizyjnych (podprogowych) a gry będą na kartki i dostępne powyżej 35 roku życia. I dobrze Wam tak! (bo mnie już nie bedzie dotyczyło, haha)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 10:04, Fran napisał:

Tak, wyraźnie przecież napisałam że 99,99999999999999% userów tego forum to analfabeci a ten
brakujący ułamek to ja.


Oh tak, cóż za skromność.

Dnia 05.01.2006 o 10:04, Fran napisał:

Zrozumiano?


Nie i nie pytaj ani nie zastanawiaj się dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

jeśli uwarzasz, że dyslektycy sąułomni to się mylisz
na teście gimnazjalnym uzyskałem 89 na 100 punktów i nie skożystałem z czasy który miałem przedłużony (mogłem pisać 3 godziny ale wyszłem po godzinie i 20 minutach)
a na badanie wysłała mnie szkoła (dokładnie polonistka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 19:40, myniekka napisał:

jeśli uwarzasz, że dyslektycy sąułomni to się mylisz
na teście gimnazjalnym uzyskałem 89 na 100 punktów i nie skożystałem z czasy który miałem przedłużony
(mogłem pisać 3 godziny ale wyszłem po godzinie i 20 minutach)
a na badanie wysłała mnie szkoła (dokładnie polonistka)


Gdybyś popisał się taką ortografią, aplikując do firmy, w której pracuję....lepiej sobie odpuść. Nie ma zgody (mojej i nadzieję mam społecznej) na tzw. wolną ortografię. Nikt nie mówi, że jesteś ułomny, ale np. do marketingu zupełnie się nie nadajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 19:40, myniekka napisał:

jeśli uwarzasz, że dyslektycy sąułomni to się mylisz
na teście gimnazjalnym uzyskałem 89 na 100 punktów i nie skożystałem z czasy który miałem przedłużony
(mogłem pisać 3 godziny ale wyszłem po godzinie i 20 minutach)
a na badanie wysłała mnie szkoła (dokładnie polonistka)


Jeśli poczułeś się urażony, to bardzo mi przykro. Celem mojej wypowiedzi nie było dyskryminowanie kogokolwiek z prawdziwymi kłopotami, może zauważyłeś zwrot >Z całym szacunkiem dla wszystkich "chorych"<, ze specjalnym ujęciem chorych w cudzysłowie. Zwróciłem uwagę na pewien niepokojący proces, który zachodzi w polskich szkołach - mianowicie celowe zaniżanie swoich umiejętności. Znam wielu "dyslektyków", których jedyną przypadłością jest nadmiar pomysłów na rozwiązanie odwiecznego problemu "Jak zrobić, by się nie narobić". Przecież gdybym uważał prawdziwych dyslektyków za gorszych, to mój post nie miałby sensu.

Tak na marginesie - osobiście bardzo dbam o poprawność moich wypowiedzi. Jest to przejaw szacunku nie tylko do ludzi czytających to forum, ale i do samego siebie jako Polaka. Radziłbym sprawdzać w odpowiednich programach ortografię przed wysłaniem wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Żeby człowiek sam musiał się leczyć - tragedia.A od czego są poradnie psychologiczno- pedagogiczne? IMO taki psycholog powinien nie tylko diagnozować (co w wielu przypadków oznacza przylepienie "łatki"), ale też "leczyć" lub ewentualnie podsuwać pomysły i inne istytucje. Może w innych miastach jest inaczej, ale u mnie rola poradni ogranicza się do wystawinia orzeczenia i to wszystko - człowieku lecz się sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak naprawdę nieznajomość ortografii jest ogromne!!!
Gdy moje klasa pisała dyktando to na 34 osoby była tylko jedna pozytywna ocena - 2!!!
Póżniej, gdy nauczycielka powiedziała, że się nie uczymy jeden z uczniów odpowiedział jej, że to klasa mat-info i my możey sobie błędy i procenty policzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować