Zaloguj się, aby obserwować  
Hi_my_name_is

Mass Effect PC - temat ogólny

6123 postów w tym temacie

Witaj!

Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Heh bo kto mądry w ogóle kupuje kolekcjonerki. Jedyna wersję kolekcjonerską jaką kupiłem
w swoim życiu było The World of Tom Clancy''s Splinter Cell tylko i wyłącznie dlatego,
że za 150zł miałem trzy gry, a nie jedną. Większość kolekcjonerek to zwykłe wyrzucenie
pieniędzy w błoto i masa gadżetów dla dzieci sąsiadów.

Zgadzam się z Tobą. Kupowanie EK jest głupim pomysłem. Gry są po to, żeby grać, a nie po to, żeby dawać do nich jakieś głupie figurki, smyczki i inny badziew. A za to wszystko się płaci 100 zł więcej. 100zł zmarnowane. No chyba, że ktoś ma kasy jak lodu to wtedy może sobie pozwolić i z pokoju zrobić graciarnię. Kupuję gry od dłuuuugiego czasu, ale nie mam ani jednej edycji kolekcjonerskiej. Lepiej te 100zł przeznaczyć na inną grę.

Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Hmm dziwne bo ja grając w Mass Effect nigdy nie odczułem aby gra zrobiona była na odwal
się.

Mi gra chodziła I-D-E-A-L-N-I-E. Przeszedłem grę 3 razy i nie zauważyłem, ani jednego błędu. Gra ani razu mi się nawet nie przycięła. Ale chyba większość problemów na tym forum się bierze stąd, że lud albo ma "mało" legalne wersje, albo ma legalne, lecz kombinuje z krakami.
>Ludzie nie potrafią rozgraniczyć dwóch gatunków, a mianowicie Action RPG i RPG.
A jeszcze niektórzy (np.ja) rozgraniczają to jeszcze bardziej: gry cRPG i gry akcji z elementami RPG (więcej w nich akcji niż elementów RPG)

Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Mass Effect nie jest grą pod edytor, rzuty kostka i chu** wie jeszcze co. Uświadomcie
to sobie w końcu co poniektórzy.

Dużo osób myśli sobie, że gra jest jakimś eRPeGowym cudem. A później zrzędzą, że słaba, że to, że tamto.
Gra jest b.dobra, ale należy podejść do niej jak do zwykłego shooter''a z dobrą fabułą, fajnymi dialogami i rozwojem postaci.
Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 21:53, junior17 napisał:

Zgadzam się z Tobą.


No! Chociaż jedna osoba dostrzega głupotę w kupowaniu EK tak jak ja. :)

Dnia 23.12.2008 o 21:53, junior17 napisał:

Mi gra chodziła I-D-E-A-L-N-I-E.


No niestety mi tak samo, po wgraniu patch''a znacznie się pogorszyło na szczęście udało mi się grę ukończyć więc osobiście aż tak bardzo nie narzekam.

Dnia 23.12.2008 o 21:53, junior17 napisał:

Gra jest b.dobra, ale należy podejść do niej jak do zwykłego shooter''a z dobrą fabułą,
fajnymi dialogami i rozwojem postaci.


Myślę, że pod pewnymi względami jest nawet innowacyjna natomiast to prawda, gra na dobrą sprawę jest raczej Shooterem + liczne elementy RPG, aniżeli na odwrót.

Pzdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Hmm dziwne bo ja grając w Mass Effect nigdy nie odczułem aby gra zrobiona była na odwal
się. Ludzie nie potrafią rozgraniczyć dwóch gatunków, a mianowicie Action RPG i RPG.


Oczywiście, że ME zostało zrobione na odwal się. W zasadzie można się łatwo pomylić, czy gramy w nową grę, czy oglądamy Gwiezdne Wojny: Atak Klonów - z naciskiem na klony właśnie. Rozgraniczenie gatunków nie ma tu nic do rzeczy. Bo czy to FPS, czy RPG gra - ani jedna ani druga nie powinna składać się z do bólu identycznych klocków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 02:37, GanD napisał:

Oczywiście, że ME zostało zrobione na odwal się.


IMO trudno określić czy na odwal się. Na pewno niektóre rzeczy mogły zostać znacznie lepiej wykonane, gra dużo straciła na tym ale nadal uważam, że jest jedną z nielicznych gier, które tak mnie przyciągnęły do komputera. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 23:14, oOreVenOo napisał:

> Zgadzam się z Tobą.

No! Chociaż jedna osoba dostrzega głupotę w kupowaniu EK tak jak ja. :)



Cóż, zgodzę się, że kolekcjonerka za 2 stówy jest mało opłacalna ale po jakimś czasie, gdy trochę egzemplarzy zostanie i ich cena ostro spadnie i w zasadzie wyrówna się z ceną zwykłego wydania to czemu nie.
Mi np. wiele kolekcjonerek do tej pory kusiło zaraz po premierze ale zawsze rezygnowałem. Natomiast dzięki obniżkom i promocjom udało mi się do tej pory wyciągnąć EK World in Conflict, Obliviona(35zł) i właśnie Mass Effecta(plus World of Hitman i PoP) i za żadną nie zapłaciłem więcej niż 80 zł.
A co do samego Mass Effecta, jak dla mnie gra jest świetna, ma swoje wady,jak każda gra i mimo że zawieszała mi się absurdalnie często(co w moim przypadku jest prawdopodobnie spowodowane dźwiękiem) to i tak mam zamiar do niej powrócić gdy tylko dorwę się do jakiegoś kompa na którym będzie sprawnie chodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj dostałem EK Mass Effect i jakoś głupi się nie czuję ;) W Ultimie edycja zwykła 99zł + kurier ok 16zł, a EK 119zł + kurier gratis. Co by nie mówić, interes świetny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Witaj!

Dnia 24.12.2008 o 02:37, GanD napisał:

Oczywiście, że ME zostało zrobione na odwal się.

Ciężko jest stwierdzić czy ME było zrobione na odwal się (w przeciwieństwie do Wiedźmina, gdzie wszystko wali od razu po oczach)
>W zasadzie można się łatwo pomylić,

Dnia 24.12.2008 o 02:37, GanD napisał:

czy gramy w nową grę, czy oglądamy Gwiezdne Wojny: Atak Klonów - z naciskiem na klony
właśnie.

Zagraj lepiej sobie w Wiedźmin:Atak klonów. Tam są całe ulice jednakowych klocków. W ME jest więcej modeli postaci.

Dnia 24.12.2008 o 02:37, GanD napisał:

Rozgraniczenie gatunków nie ma tu nic do rzeczy. Bo czy to FPS, czy RPG gra
- ani jedna ani druga nie powinna składać się z do bólu identycznych klocków.

Jeśli pisząc "klocki" masz na myśli 3 (tylko) rodzaje stacji badawczych to się niestety zgodzę.
Ale wracając do tego "na odwal się":
Nie wiem czemu tak wszyscy zrzędzą. Polski Wieśniak był zrobiony wręcz "na odpie..... się" i nic nikomu (prócz chyba mi) nie przeszkadzało. Mass Effect chodzi bez żadnych patchy idealnie. A spróbuj zagrać w Witchera bez pierwszego patcha - powodzenia w 5 akcie!
Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.12.2008 o 13:54, junior17 napisał:

Zagraj lepiej sobie w Wiedźmin:Atak klonów. Tam są całe ulice jednakowych klocków. W
ME jest więcej modeli postaci.


Chyba rozmawiamy o ME, a nie o Wiedźminie? Tamtej grze też mam sporo do zarzucenia, ideałem ona nie jest (wspomniane klony, zbyt prosty, za wysokie wymagania systemowe itd.). I nikt jej tak nie ocenia, w przeciwieństwie do ME, które wiele osób okrzyknęło RPG roku, a ani to dobre rpg, ani jakaś wybitna produkcja, tylko główny wątek fabularny ją ratuje i w miarę wyróżnia. Do tego jeszcze jest interesujący system dialogów, choć bywa i tak że zupełnie różne nastawienie naszej postaci prowadzi do tego samego, a to już nie jest dobre. Według mnie to zdecydowanie za mało na RPG roku, ale gdy brak sensownej konkurencji...

Wracając do klonów i robienia gry na odwal się:
powtarzalne lokacje,
dużo planet, na których nic ciekawego nie znajdziemy (to po cholerę je do gry dodano),
śmiechu warte questy poboczne,
żenujący poziom trudności,
spierniczona ekonomia gry,
bardzo ubogi system rozwoju postaci,
gra 3-4 postaci (Shepard, Udina, Saren, Anderson) - strasznie mało jak na RPG, gdzie są inni npc?,
a na koniec przewrotnie: patch! w Wiedźmina nie da się grać bez patcha, w ME nie da się grać z patchem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Heh bo kto mądry w ogóle kupuje kolekcjonerki.

Ja kupuję. A za idiotę się nie uważam.

Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Hmm dziwne bo ja grając w Mass Effect nigdy nie odczułem aby gra zrobiona była na odwal
się.

Twoim świętym, konstytucyjnym prawem jest oceniać po sobie.

Dnia 23.12.2008 o 20:25, oOreVenOo napisał:

Mass Effect nie jest grą pod edytor, rzuty kostka i chu** wie jeszcze co. Uświadomcie
to sobie w końcu co poniektórzy.


Argument tyleż sensowny, co śmieszny. Mass Effect miałoby nieskończenie więcej do zaoferowania z, niż bez edytora. Czemu więc go nie przydzielić? Jeżeli masz przykre skojarzenia z NWN (vive "rzuty kostką"), nikt nie kazałby Ci w nim siedzieć. Jestem jednak pewien, że wiele osób (w tym i ja) chciałoby dodać, urealnić czy rozbudować wiele elementów tej gry. Widzisz w tym coś złego?

I zwolnij, żółć przez Ciebie przemawia.

Analizując wypowiedź GanDa pod kątem "gdyby był edytor...":
- szybko pojawiłoby się kilkanaście modeli lokacji zamkniętych;
- planety to ogromny potencjał, z całą pewnością masa z nich zostałaby szybko skolonizowana przez mody graczy;
- zadania poboczne... hm... tego komentować nie trzeba;
- z poziomem trudności jest naprawdę kiepsko, dobrze by było, gdyby wyszło coś (jak mod do BioShocka), co by go zwiększyło;
- brak ekonomii w grze łatwo byłoby nadrobić, dodając np. wyposażenie, jakiego nie da się znaleźć (np. rozbudowa Normandii)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.12.2008 o 16:57, Jave napisał:

Analizując wypowiedź GanDa pod kątem "gdyby był edytor...":
- szybko pojawiłoby się kilkanaście modeli lokacji zamkniętych

Gra nowego typu, w której gracze sami rozbudowują świat.

Dnia 25.12.2008 o 16:57, Jave napisał:

- planety to ogromny potencjał, z całą pewnością masa z nich zostałaby szybko skolonizowana przez mody graczy;

j.w.

Dnia 25.12.2008 o 16:57, Jave napisał:

- zadania poboczne... hm... tego komentować nie trzeba;

j.w.

Dnia 25.12.2008 o 16:57, Jave napisał:

- z poziomem trudności jest naprawdę kiepsko, dobrze by było, gdyby wyszło coś (jak mod do BioShocka), co by go zwiększyło;

Mody robione przez różnych graczy zasadniczo niszczą poziom trudności, choć zdarzają się pozytywne wyjątki. Nie będzie można tego wyeliminować dopóki gra sama nie będzie przydzielać doświadczenia na podstawie jakichś czynników zawartych w samej grze. To jednak wymagałoby przebudowania samej koncepcji rozwoju postaci. Obecny oparty na ogólnych XP, jest zupełnie niewystarczający.

Dnia 25.12.2008 o 16:57, Jave napisał:

- brak ekonomii w grze łatwo byłoby nadrobić, dodając np. wyposażenie, jakiego nie da
się znaleźć (np. rozbudowa Normandii)

Tu podobnie jak wyżej. Mody graczy zwykle niszczą ekonomię. Nie występowałoby to w sytuacji gdyby sami gracze (nie)świadomie oceniali wartość takowej. W grze na singla jest to trudne, ale w MMO i grach używających sieci bardzo łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt ci nie karze przeciez instalowac wszystkich modow . W Mass Effect ekonomia i tak juz nie istnieje wiec bardziej by sie jej spieprzyc nie dalo . Tak samo jest z poziomem trudnosci gry ostatnio moderzy pierwsze co robia to go podwyzszaja . W takim Falloucie 3 pierwsze co wgralem to mod spowalniajacy levelowanie i mimo tego gra byla i tak bardzo prosta . Wyszedl do niej jednak GECK i jest szansa ze moderzy naprawia ta plytka gre .
Bioware stworzyl bardzo ciekawy swiat co widac w encyklopedi ale praktycznie wogole go nie wykorzystal w samej grze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłem grę. I muszę przyznać żę zrobiła na mnie duże wrażenie. Nie rozumiem dlaczego niektórzy uważają za zrobioną na odwal. Dałbym jej 9/10.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.12.2008 o 01:43, Olamagato napisał:

Gra nowego typu, w której gracze sami rozbudowują świat.

(...)

Dnia 26.12.2008 o 01:43, Olamagato napisał:

j.w.

(...)

Dnia 26.12.2008 o 01:43, Olamagato napisał:

j.w.


Analizuję to, analizuję i nie mogę się domyślić, na czym polegała ironia/żart/cicha sugestia, że to nie przejdzie. Jakby- znowu - byłoby to coś złego.

Dnia 26.12.2008 o 01:43, Olamagato napisał:

Mody robione przez różnych graczy zasadniczo niszczą poziom trudności

Argument wyssany z palca. Ja też mogę napisać, że cośtam mody robią i podpierać się tym, że nie da się udowodnić, że to nie prawda. Wspomniany BS- ludzie mówili, że gra się stała bardzo trudna, że czasem ciężko i się grać odechciewa, ale: a) nikt nie kazał instalować, ... b) wszyscy instalowali

Dnia 26.12.2008 o 01:43, Olamagato napisał:

Tu podobnie jak wyżej. Mody graczy zwykle niszczą ekonomię.

Czy da się zniszczyć coś, co nie istnieje?

@Miniu
>>Bioware stworzyl bardzo ciekawy swiat co widac w encyklopedi ale praktycznie wogole go nie wykorzystal w samej grze .<<

Und da liegt der Hund begraben.

@Thalanthas
Jakbyś jeszcze napisał, czemu tak uważasz i jakie argumenty przemawiają za Twoją opinią, to byłoby już w ogóle fajnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.12.2008 o 00:52, darkwind21 napisał:

No i Mass Effect zdechł śmiercią zabugowioną, z dziesięć razy próbowałem załadować save''y
i nic, cały czas się zawiesza na ekranie ładowania. Jest szansa na jakiegoś jeszcze patcha
czy mogę już zacząć opłakiwać 80 zł wywalone w błoto?(swoją drogą to "tylko" 80 zł za
kolekcjonerkę, ciekawe jak się czują ludzie którzy wywalili 2 stówy na coś co w zasadzie
nie działa)

U mnie pomagał restart komputera. Świeżo wystartowany system na chwilę pomagał. Swoją drogą rozwalił mnie tekst gościa który stwierdził, że wieszają się tylko piraty albo skrakowane oryginały. U mnie gra się wieszała przy loadingach i w przerywnikach (pewnie ten sam problem szkoda, że nie wiem jaki). Miałem wrażenie jakby gra wpadała w nieskończoną pętlę. Swoją drogą Bioware olało grę. Miały być dodatki i patche a tu praktycznie nic. Gra nie była taka zła. Inaczej bym ją rzucił w kąt po którymś tam wiechnięciu.

Kilka opinii po przejściu gry.

Co do modeli baz to nie zdziwiłem się, że jest ich tylko kilka. W sumie to prefabrykaty. Jak ktoś widział blokowiska to wie o co mi chodzi. Oczywiście mogli z tych klocków pobudować coś większego. Bazy jeszcze rozumiem ale kopalnie to już przesada. Mogli napisać jakiś pseudogenerator.
Co do samych misji to jeśli nie liczyć tej na księżycu to wszystkie poboczne były zapchajdziurami zwiększającymi czas gry. Gdyby nie one to pewnie przeszedłbym grę w 20, a nie 40 parę godzin.

Poziom trudności. Grę przeszedłem na żołnierzu, na wyższych może być inaczej. Gra jest banalnie prosta. Jedyne trudniejsze miejsca to te gdzie musimy coś zrobić na czas. Nawet finalny boss okazał się prosty.

Nie wiem o czym będą inne części. Na wszelki wypadek uwierzyłem zapowiedziom i zostawiłem save. Pewnie nie ma to sensu, bo tak jak w KOTORze autorzy wybiorą jedno z zakończeń. Swoją drogą zakończenia KOTORa dawały więcej możliwości niż ME.

Spoiler

Wybrałem ocalenie redy i wojskowego. To sama końcówka gry więc jeśli źle wybrałem to przejdę ją jeszcze raz.

Spodziewam się, że naszym głównym przeciwnikiem będzie
Spoiler

Ashley/Kaidan odpowiednio podrasowany przez Gethy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

W końcu efekt masy wywołany wybuchem bomby działa na zasadzie czarnej dziury, a jego fala zachowuje się jak antymateria, łącząc się z materią i zamieniając ją w energię. "Zniknięty" pasuje więc chyba bardziej, niż "wyparowany". Chyba, że coś skopałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.12.2008 o 23:07, Karharot napisał:

Hmm, o ile dobrze pamiętam to ta bomba była określana jako "nuke" co sugerowałoby że
jest to zwykły ładunek nuklearny.


Zgadza się, to jest bomba atomowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować