Zaloguj się, aby obserwować  
Kambo

Tworzymy nowy serial?;)

54 postów w tym temacie

Dnia 30.01.2008 o 18:07, Ero Sennin napisał:

Bingolo założył temat i sobie go olał >.> Czyli temat do zamknięcia ;(

NO TAK?!
Prowadź serial bez połowy aktorów:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.02.2008 o 21:47, takro123 napisał:

prowadź już ten serial a aktorzy ci pozostali dopiszą się ewentualnie w trakcie


Tak, dobry pomysł! Jeżeli nie zaczniemy to nici z serialu bo ktoś go zamknie czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dwie małe zasady:
1.Usprawiedliwiaj się jeśli cię nie będzie i najlepiej znajdź sobie zastępcę.
2.Czytaj wszystkie posty w danym odcinku zanim napiszesz swój.

Każdy nowy odcinek będzie "wyświetlany" w sobotę chyba że zmienię datę emisji.


No to możemy zacząć:

Odc.1-Pierwszy dzień Szkoły


Lista aktorów:
takro123-Jasio Boomber
choper - Ernie Book
dominikańczyk- Grzesio Kaktus
Ero Sennin - Dr. Robert Pajęczak
Marcus pl - Jan Kustosz


Fabuła:
Najpierw krótkie napisy i nazwa odcinka-zaczyna się serial:dzieci wesoło wbiegają do szkoły niemal że gniotąc pana Kustosza który pilnuje drzwi.Starsi uczniowie udali się już na pierwsze lekcje ale najmłodsi(czyli aktorzy)musieli zostać i posłuchać przemówienia.Nie przemawiał jednak drektor lecz mały robot którego zapewne sam zbudował.
-Witajcie,witajcie!Witajcie w Starogbuże!Zapewne rodzice przysłali was tutaj bo byliście trudnymi dziećmi,nie kochali was lub nie mieli dla was czasu.Lecz dzi...-z robota wyleciało kilka iskier i padł na podłogę.Zaraz podbiegł do niego woźny a nauczyciele zaprowadzili was do klasy.Dzieci mają właśnie lekcję z Doktorem Robertem Pajęczakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzieci usiadły w ławkach. Czekały na profesora. Minęło prawię 10 min. i nagle Boomber podszedł do drzwi i przyłożył ucho.
- Co robisz? Spytał Kaktus
- Ech... nie widzisz?! Nasłuchuję!
Gdy to powiedział cała klasa zebrała się pod drzwiami by też nasłuchiwać.
-Nie lepiej otworzyć drzwi? Spytał Kaktus
-Racja! Rzekł ktoś z grupki.
Otworzyli drzwi. Zobaczyli Jana Kustosza spacerującego po korytarzu. Chcieli zamknąć drzwi ale nie zdążyli. Kustosz podszedł do nich...

Nie wiem czy dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podszedł i zobaczył że Jasio Boomber ma w ręku petardę którą chciał włożyć mu za spodnie lecz Kustosz to zauważył...
- co ty robisz? spytał kustosz
- chce panu włożyć petardę za spodnie! odpowiedział z uśmiechem Jasio
Kaktus buchnął śmiechem jak i cała klasa niestety Panu kustoszowi nie było do śmiechu i pobiegł do swojego gabinetu.
Dzieci już po dłuższym czekaniu na nauczyciela poszli sobie na podwórko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na podwórko wyszli wszyscy oprócz Book''a, lecz nikt na niego nie zwracał uwagi. Wszyscy uczniowie chcieli przejść się po okolicy. Zamek był ogromny, Był podzielony na dwie części przedzielone murem : w jednej części była szkoła a w drugiej... nikt nie wiedział co tam jest. Nawet dyrektor. W każdym razie tak mówi. Uczniowie postanowili obejść zamek i wejść do środka z drugiej strony, jednak zawiedli się widząc drugi mur, łączący się z tym w środku.
Wszyscy od razu zwrócili się do Boombera, on nie dał się długo prosić. Zdjął plecak i wyją kilka petard. Stwierdził że to za mało i wrócił do szkoły. Wszyscy poszli za nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W szkole Jasio Boomber poszedł do szatni i wyciągnął pół metrową petardę a miała ona grubość 30 cm więc poprosił kaktusa by mu pomógł ją nieść. Jak już wyszli przez nikogo nie zauważeni, podłożyli petardę pod mur i docisnęli w jej lont i szli Boomber oczywiście wyciągnął paczke kolorowych zapałek które dostał na urodziny od Wujka Piromana.
Gdy jasiu rozwinął lont zapalił go pomarańczowo-białą zapałką i uciekał razem z całą klasą (oprócz Book''a).
Rozległ się wielki hałas, dzieci podeszli do muru gdzie zobaczyli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.03.2008 o 20:20, takro123 napisał:

W szkole Jasio Boomber poszedł do szatni i wyciągnął pół metrową petardę a miała ona
grubość 30 cm więc poprosił kaktusa by mu pomógł ją nieść. Jak już wyszli przez nikogo
nie zauważeni, podłożyli petardę pod mur i docisnęli w jej lont i szli Boomber oczywiście
wyciągnął paczke kolorowych zapałek które dostał na urodziny od Wujka Piromana.
Gdy jasiu rozwinął lont zapalił go pomarańczowo-białą zapałką i uciekał razem z całą
klasą (oprócz Book''a).
Rozległ się wielki hałas, dzieci podeszli do muru gdzie zobaczyli...

...Korytarz idący wzdłuż zamku. Na końcu był kolejny mur jednak ten miał furtkę. Dzieci otoczyły ją jednak nie udało im się otworzyć bo była zamknięta:
- Jasiek otworzysz to?- spytał Kaktus
- Nie wiem furtka jest solidna ale... I tu urwał bo z za muru zaczęły dochodzić dziwne odgłosy. Rozległy się krzyki i dzieci uciekły do klasy. Obszar za murem pozostawał dalej nieodkryty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

.....I tak Się Skończyła pierwsza lekcja.
- Ależ ta lekcja była fascynująca, powiedział Ernie Book (oczywiście cały czas siedział w klasie)
- już się nie mogę doczekać następnej...

-A ja muszę skoczyć do sklepu mojego wuja Piromana po petardy. powiedział Jasiek
- Mogę Pójść z tobą??, spytał kaktus
- Jasne , odpowiedział boomber

i W taki Sposób Kaktus i Jasiu poszli do sklepu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sklepie nie było nikogo. Boomber się tym przejął i zwrócił się do Grzesia:
- Strasznie tu cicho... ciekawe gdzie mój wuj.
- Gdyby nie te "fajerwerki" i "petardy" na pudłach to nie zgadł bym że to sklep z petardami.
- Hehehe... nom
Kaktus zwrócił się teraz w stronę jakiegoś nieznanego gatunku kwiatu, a Jasio chodził po całym budynku szukając wuja Piromana. Boomber przechodząc do jakiegoś innego pomieszczenia przyglądał się jak Grzesio zaczynał oglądać trzecią z kolei roślinę przypominającą paproć, tyle że była gęstsza. Gdy wszedł do pokoju usłyszał przeraźliwy krzyk Kaktusa. Nie przestraszył się bo często używał petard, więc był przyzwyczajony do nagłych wybuchów. Wrócił do Grzesia gapiącego się na paproć. podszedł i zobaczył kartkę przyczepioną do jednego liścia. Podszedł bliżej i wyrwał kartkę
-Bezduszność... rzekł zduszonym głosem Kaktus.
- Tak, tak... powiedział ironicznym głosem Jasio.
Na kartce było napisane: " Będę z pół godziny"
-acha... rzekł Boomber cicho. Czekamy? Dodał zwracając się do Grześka.
Grześ spojrzał z ukosa na kartkę: " Możemy"
Po kilku minutach Jaś usnął z nudów a Grzesiek chodził po sklepie szepcząc drobne przekleństwa pod nosem żeby wyładować złość. Za jakiś czas Usłyszeli kroki z zewnątrz. Boomber się obudził i razem czekali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

...Boomber zobaczył wujka który niesie wielkie pudło, w pudle było mnóstwo petard i dużych i małych
-Witaj jasio! krzyknął wujek
-siemano wujku! w taki sam sposób krzyknął jaś
-Co masz w tym pudle wujku?
-petardy, jak chcesz moge ci dac to i owo.
O, tak w głębi duszy pomyślał jaś
Grzesiek cały czas był cicho bo nie wiedział co powiedzieć...
-Ok, bierzemy to,to i to - powiedział boomber
i poszli....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować