Zaloguj się, aby obserwować  
Anonim_652a6840a229b3b9188db1359476f7913e0a4c8f2443eaab9a83336f4dbdb185

Filozofia - przeżytek, norma, czy jedyna przyszłość?

241 postów w tym temacie

Dnia 05.01.2006 o 16:06, Furrbacca napisał:

A przypadkiem nie jest właśnie odwrotnie? To dzięki filozofii człowiek się zaczął rozwijać...
To dzięki filozofii powstała socjologia. Ale jeśli mimo wszystko uważasz inaczej, to
podaj mi proszę jakiś dowód... Ponieważ w zwykłą opinię, nie popartą żadnymi argumentami, nie
jestem w stanie uwierzyć, szczególnie jeśli już mam jedną, odmienną, wypracowaną.


Jak wiemy socjologia uczy o kontaktach miedzy ludźmi(głównie), a jeżeli widzisz w tym filozofię to znaczy, że jesteś albo niedouczony i nieoczytany, lub słabo rozumujesz ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:07, Harmegidon napisał:

A nie zauważyłeś, że filozofowie myśleli o wszystkim ale bez poparcia nawet naukowego? ? ?


A czy ty nie wiedziałeś, że wszystkie nauki (poparte "naukowo") mają swój początek w filozofii? Dodatkowo powiem, że filozofowie w większości przypadków wątpili w tezy nie poparte naukowo. Inne naukowo udowadniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:11, Furrbacca napisał:

> A nie zauważyłeś, że filozofowie myśleli o wszystkim ale bez poparcia nawet naukowego?
? ?

A czy ty nie wiedziałeś, że wszystkie nauki (poparte "naukowo") mają swój początek w filozofii?
Dodatkowo powiem, że filozofowie w większości przypadków wątpili w tezy nie poparte naukowo.
Inne naukowo udowadniali.


No nie zaraz padne, gadasz takie głodne kawołki że się noramalnie w pale nie mieszczą. Oni to wszystko domniemywali a nie udawadniali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:05, Harmegidon napisał:


> gdyby nie filozofia to byśmy zbyt wysoko rozwiniętej cywilizacj nie mieli, Rzym stał sie
potężny
> bo wchłonił dużo z Grecj a to w Grecj narodziłą sie filozofia...
>
> Gdyby nie było filozofi to człowiek by nie upadł ale tylko dla tego bo wcześniej by nie
wstał!
>


Jesteś tak płytkomyślny, że szkoda gadać, jak by tak było to czemu Rzym upadł, i dlaczego teraz
nikt nie bawi się w filozofię tylko myśli racjonalnie czyli nie buja w obłokach. Ty wolisz
filozofować bo lubisz marzyć i bujać w obłokach.



od XIX w mocno odchodzimy od filozofi i ten świat podupada moralnie. A sama filozofia była przewodnikiem przy pierwszych dokłandiejszych badaniach świata(tzn przy badaniach chemicznych, mikroskopowych, astronomicznych itp).

A Rzym upadł przez zaraze z wschodu(tzn germanów, chunów) któa w połączeniu z ochłodzeniem klimatu spowodowała, że włądza miała mniejsze fundusze, bo była mniejsza kasa z podaktów,... Filozofia nie mogła zaszkodzić, mogła tylko pomóc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:14, Harmegidon napisał:

> > A nie zauważyłeś, że filozofowie myśleli o wszystkim ale bez poparcia nawet naukowego?

> ? ?
>
> A czy ty nie wiedziałeś, że wszystkie nauki (poparte "naukowo") mają swój początek w filozofii?

> Dodatkowo powiem, że filozofowie w większości przypadków wątpili w tezy nie poparte naukowo.

> Inne naukowo udowadniali.

No nie zaraz padne, gadasz takie głodne kawołki że się noramalnie w pale nie mieszczą. Oni
to wszystko domniemywali a nie udawadniali.



W tamtych czasach nie było swielu maszyn, więc nie dało się wszystkiego udowodnić.. Ale wszystkie nauki scisłe gdy powstawały opierały się a filozofi, co miało jeszcze miejsce w XX wieku...

Dodatkowo do dzić uczy sie w szkołąch o prawach greckich filozofów-matematyków: Pitagoras i Tales.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 05.01.2006 o 16:14, SirKamil napisał:

Filozofia nie mogła zaszkodzić, mogła tylko pomóc..

Pomóc ha ha - chyba zawrócić ludziom w głowach i być dla nich jak opióm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:02, Furrbacca napisał:

[ciach]

Czyli uważasz, że nauka filozofii sprowadza się do nauki historii? /.../

Klasyczny przykład nadinterpretacji. Powtórzę więc, filozofia była kiedyś królową nauk, ale przestała nadążać za rozwojem nauki. Nauka myślenia, zdefiniowana przez starożytnych i powtórzona w dobie Odrodzenia i Oświecenia, nie przystaje do współczesnej nauki. Jest daleko z tyłu. Już nawet Tatarkiewicz, w Historii Filozofii pisał to dość wyraźnie kilkadziesiąt lat temu. Nowsze opracowania to potwierdzają. Zamiast filozofii, rodzi się nowa dziedzina, historia nauki. W pewnym zakresie przejmuje dawne zadania filozofii. Polecam "Niepewność wiedzy" Dolby''ego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 15:49, KrzysztofMarek napisał:

A Ty chciałbyś filozofię? To weż i kup pierwszy lepszy podręcznik (albo i nie podręcznik) historii
filozofii. Nie musisz mieć lekcji, żeby wiedzieć więcej, niż w jakimkolwiek liceum Cię nauczą.
Od czego "praca własna"?


Cóż - nic jednak nie zastąpi żywego rozmówcy, dyskutanta.
Ja akurat poznałem w sumie tylko 2 osoby w moim wieku (jedną w gimnazjum, drugą w liceum), z którymi mogłem porozmawiać na tematy wyrastające spoza tego o czym rozmawia reszta klasy.

Dopiero w 3 klasie liceum zaczęlismy filozofię (pod nazwami antropologii i filozofii przyrody) - i dopiero teraz mam porządną osobę z którą mogę porozmawiać to o tej teorii to o takim zjawisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:19, SirKamil napisał:

> >/.../ greckich filozofów-matematyków: Pitagoras i
Tales.

Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać. No to na początek: Pitagoras, był to genialny uczony rosyjski Pietia Golas, który człe życie udawał Greka. (dowcip zrozumiały dla starszych!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:28, Backside napisał:

>/.../
- i dopiero teraz mam porządną osobę z którą mogę porozmawiać to o tej teorii to o takim zjawisku.

>
Jednym słowem, masz autorytet, który Cię dalej poprowadzi swoim tokiem rozumowania. A ty nie masz dostatecznej wiedzy, żeby znaleźć kontrargumenty. Jeśli będziesz o tym stale pamiętał, to nie dasz się urobić, inaczej, staniesz się wyznawcą jego poglądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 15:53, Harmegidon napisał:

Filozofia to nic innego jak stek bzdur prze które człowiek upadł.


To dlaczego tylu ludzi na świecie tak ceni filozofię?
Nawet dziś?

I co to znaczy człowiek upadł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 15:51, Furrbacca napisał:

Łapiesz mnie za słówka... Ale dobrze. Czy filozofowie mogą liczyć na jakiekolwiek uznanie w
tejże dziedzinie?

Nie chodzi mi o łapanie za słowa. Po prostu odpowiadam na pytania.
Być może mój "problem" jest taki, że nie do końca rozumiem o co chodzi, gdyż pytanie jest nieprezycyjnie.
Zmieńmy filozowofie na np. ekonomiści.
Czy ekonomiści mogą liczyć na jakiekolwiek uznanie w ekonomii?
Na tak sformułowane pytanie możliwa jest jedyna sensowna odpwiedź.
Mogą liczyć na jakiekolwiek uznanie.

Dnia 05.01.2006 o 15:51, Furrbacca napisał:

Owszem, lecz moim skromnym zdaniem wprowadzenie pozostałych działów też by się przydało.


Filozofia nie jest lekiem na wszelkie bolączki. Jeśli ktoś chce być niekulturalnym amoralnym troglodytą to jego wybór, jeśli nie łamie pewnych norm to chyba nie powinno się go przymusowo resocjalizować za pomocą filozofii.

Dnia 05.01.2006 o 15:51, Furrbacca napisał:

Nie wiem jak ty to widzisz, lecz ja zauważam znaczny spadek kultury, moralności i inteligencji
wśród młodzieży.

Nie jest to niczym nadzwyczajnym gdyż spadek kultury, moralności i inteligencji jest również obserwowany wśród dorosłych.

Dnia 05.01.2006 o 15:51, Furrbacca napisał:

I w takim sposobie myślenia nie jestem jedyny. A to o czymś świadczy...


To może świadczyć, że w pewnen sposób myślisz globalnie bądź też niszowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:34, Backside napisał:

To dlaczego tylu ludzi na świecie tak ceni filozofię?
Nawet dziś? /.../

Bo wielu ludzi nie ma pojęcia, jak daleko zaszła wspólczesna nauka i jak bardzo filozofia pozostała z tyłu. W normalnym zyciu, te zasady myślenia, sformułowane przez starożytnych, jeszcze są wystarczające, do rozwoju nauki nic nie wnoszą a mogą stać się nawet nawet hamulcem rozwoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:34, KrzysztofMarek napisał:

> > Jednym słowem, masz autorytet, który Cię dalej poprowadzi swoim tokiem rozumowania.
A ty nie masz dostatecznej wiedzy, żeby znaleźć kontrargumenty. Jeśli będziesz o tym stale
pamiętał, to nie dasz się urobić, inaczej, staniesz się wyznawcą jego poglądów.



Dobrze wiesz, że słowo "autorytet" to zbyt dużo powiedziane (do ognia raczej na jego rozkaz nie skoczę, nawet jeśli mi argumenty wiodące to stwierdzenia, że życie jest bez sensu).

Poza tym - raczej nie rozmawiamy o "swoich poglądach", a o tym "czym było coś wg kogoś".

Jak widać znajdowanie "idoli" może być bardzo groźne :].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:42, Backside napisał:

> > > /.../
Jak widać znajdowanie "idoli" może być bardzo groźne :].

Jeśli traktujesz sprawę tak, jak piszesz, to nie ma sprawy. Gdybym wiedział wcześniej, powstrzymałbym się od takich sformułowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:41, KrzysztofMarek napisał:

W normalnym zyciu, te zasady myślenia, sformułowane przez starożytnych, jeszcze są
wystarczające,


Jak to "jeszcze są" - znaczy się, że człowiek rozwinie się tak, że nie będzie podlegał tymże kategoriom?

Dnia 05.01.2006 o 16:41, KrzysztofMarek napisał:

do rozwoju nauki nic nie wnoszą a mogą stać się nawet nawet hamulcem rozwoju.


A jeszcze na początku jesieni wydawało, że się z tymi antycznymi 10-ma planetami to była prawda ;))).

Tego nie kwestionuję.
Pytanie - czy nauka musi być zaprzeczniem filozofii czy badania mogą iść z nią w parze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 16:47, Backside napisał:

/.../
Pytanie - czy nauka musi być zaprzeczniem filozofii czy badania mogą iść z nią w parze?

Kiedyś szły w parze a filozofia scalała poszczególne dyscypliny w jeden spólny pogląd na świat. Dzisiaj dystans między poszczególnymi dyscyplinami nauki tak dalece pozostawił filozofię z tyłu (i filozofów też. Oni nie są w stanie objąć rozumem osiągnięć naukowych i ich znaczenia), że filozofia, jak już pisałem, może stać się hamulcem rozwoju. Nie można stosować starych wzorców myślenia, do zjawisk, które są ich zaprzeczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W takim razie moje pytanie, czy uważasz, że Filozofii powinno się zakazać, że tak spytam.
No bo piszesz, że kiedyś filozofia i np fizyka szły w parze, ale teraz postęp techniczny i ogólnonaukowy poszedł tak daleko, że zostawił filozofię i filozofów z tyłu.
Uważasz, że ani ta dziedzina ani ludzie, którzy się nią zajmują są niepotrzebi ? Takie masz zdanie ? Bo jakoś tak to odebrałem, kiedyś była potrzeba ponieważ dzięki niej wszystko ruszyło (jak np wspomiana wyżej socjologia) a teraz została w tylu to do widzenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.01.2006 o 17:31, Vaxinar napisał:

W takim razie moje pytanie, czy uważasz, że Filozofii powinno się zakazać, że tak spytam.

A niby dlaczego zakazać? Karabin wyparł łuk, ale łucznictwo nie jest zakazane ;)

Dnia 05.01.2006 o 17:31, Vaxinar napisał:

No bo piszesz, że kiedyś filozofia i np fizyka szły w parze, ale teraz postęp techniczny i
ogólnonaukowy poszedł tak daleko, że zostawił filozofię i filozofów z tyłu.
Uważasz, że ani ta dziedzina ani ludzie, którzy się nią zajmują są niepotrzebi ?

Dla mnie, jak się z nią zapoznałem, jest zbędna dzisiaj. Kiedy się zapoznawałem, byłem zdumiony głębokością przemyśleń tych ludzi (filozofów) i jeszcze bardziej tym, jak niewiele z tego wynikało.
Takie masz

Dnia 05.01.2006 o 17:31, Vaxinar napisał:

zdanie ? Bo jakoś tak to odebrałem, kiedyś była potrzeba ponieważ dzięki niej wszystko ruszyło
(jak np wspomiana wyżej socjologia) a teraz została w tylu to do widzenia ?

Było odwrotnie. Najpierw trzeba było zebrać pewną sumę doświadczeń z różnych dziedzin, aby zacząć je uogólniać i tym zajęła się filozofia. Uogólniwszy doswiadczenia, potrafiła ukierunkować nas na dziedziny, które i same się rozwinęły i przyniosły rozwój filozofii. A jeszcze potem te dziedziny nauki poszły naprzód, ale nie stało ludzi, którzy byli w stanie objąć ogrom całokształtu wiedzy. Nie mogli zatem jej uogólnić i ukierunkować dalszego rozwoju. To właśnie miałem głównie na myśli pisząc, że filozofia została z tyłu.
Dla mnie filozofia stała się już tylko epizodem w rozwoju nauki, znaczącym, ale już przestarzałym. Nie mówię jej jednak "do widzenia". To tak, jak by uczyć się historii Polski pomijając Zakon Krzyżacki i bitwę pod Grunwaldem. Trzeba filozofię z grubsza poznać i to wystarczy. Chyba, że ludzkości trafi się geniusz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować